Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ten prawdziwy bóg

coś wam tu objawię

Polecane posty

Moi drodzy, jestem tym, kogo większość z was nazywa Bogiem. Otóż postanowiłem objawić się Wam tu, na Kafeterii, z pewnego istotnego powodu. Mianowicie, nie mogę dać Wam niezbitego dowodu mojego istnienia, z przyczyn, których nie wyjawię. Kafeteria pozwala zatem z jednej strony przekazać Wam w sposób nieskrępowany niniejsze treści, a jednocześnie i tak pomyślicie, że to pewnie prowokacja te verde, Ananke, czy innej forumowej ateistki, tym bardziej, że podszywam się pod IP jednego z tutejszych czarnych nicków (nie jestem wprawdzie wszechmogący, ale to akurat nie sprawia mi kłopotu). Zwróciło moją uwagę, iż ostatnio sporo tu na mój temat rozmawiacie, postanowiłem więc rozwiać niektóre z dręczących Was wątpliwości. Celem mojego objawienia jest wyjaśnienie pewnych spraw, które, jak zauważyłem, zaszły nieco za daleko. Przede wszystkim muszę powiedzieć stanowczo do wierzących wszelkich wyznań: wszyscy się mylicie! Nie ma i nigdy nie było takiej religii na Waszym świecie, która mówiłaby prawdę o mnie. Ponieważ większość spośród czytających te słowa uważa się za chrześcijan – o tej religii parę słów więcej. Jezus z Nazaretu był uzurpatorem, a cała ta historia to jedna wielka zbitka oszustw i przypadkowych omyłek, którym niestety nie byłem w stanie podówczas zaradzić. To nie ja jestem ojcem Jezusa, ale pewien rzymski legionista, co zresztą nie jest istotne. Nie ja też kazałem ludziom założyć cały ten cyrk, zwany kościołem. Jest to jeden wielki podszyw! I dlatego właśnie liczę na zrozumienie z Waszej strony, drodzy Kafeteriusze. Wszystkie święte pisma, jakie macie na całym świecie, których autorstwo przypisujecie mnie – są tak naprawdę wymyślone przez Waszych pobratymców. Jedynym prawdziwym tekstem, jaki napisałem ja sam, jest ten, który właśnie czytacie. Tak naprawdę nigdy nie zależało mi na jakiejś specjalnej atencji ze strony ludzkości. Nawet nie zależy mi na tym, żebyście we mnie wierzyli, bo to nie o to tutaj chodzi. Dałem Wam rozum, oczekując, że będziecie go używać zgodnie z przeznaczeniem, więc nie wierzcie podszywaczom, którzy wmawiają Wam, iż oczekuję czegoś przeciwnego. I owszem, tchnąłem w Was duchowość, ale chodziło mi raczej o pewną skłonność do refleksji i liczyłem raczej na powstanie wielu doktryn w stylu buddyzmu. Te wielkie religie świata, pełne dziwacznych zakazów i nakazów, nie są moim zamysłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W odpowiedzi na liczne kontrowersje, wywołane moją osobą, pragnę również zasygnalizować, iż wiele z powszechnie uznawanych moich cech, nie jest zgodna z prawdą. Po pierwsze, jak już wspominałem - wcale nie jestem wszechmogący. Mogę wiele, to fakt, ale niestety nie wszystko. Nie potrafię stworzyć kamienia, którego nie mógłbym unieść. Nie potrafię również wejść do piwnicy Kowalskiego, której on w ogóle nie ma. Nie mogę wpływać na historię ludzkości, mimo że czasem chciałbym, musicie mi to wybaczyć. Stworzyłem ten świat z najlepszymi chęciami, ale przyznaję, że w paru miejscach zawaliłem. Cóż, nikt nie jest doskonały, nawet ja. Prawdę mówiąc, jesteście moim pierwszym tego typu projektem, toteż sam wciąż uczę się i nabywam doświadczenia. Nie jestem bowiem wszechwiedzący, choć w istocie, wiem o wiele więcej, niż każdy z Was. Odnośnie dowodów mojego istnienia, powiem otwarcie - możecie sobie darować ich wyszukiwanie. Cokolwiek wymyślicie, i tak będzie fałszywe. Anzelm na przykład trafił jak kulą w płot, rozumując dokładnie na odwrót, niż należało, bo żadne istoty idealnie doskonałe akurat nie istnieją. Dowód, mówiący o tym, że wszystko jest w ruchu i wymaga poruszyciela, również nie jest prawdziwy. Nie po to wprowadziłem proste zasady dynamiki, żebym jeszcze musiał osobiście sprawiać ruch każdego ciała we wszechświecie. Musiałbym nic innego nie robić. Każdy dowód, jaki wymyślicie, można podważyć i to mówię uczciwie, żebyście się już nie męczyli. Świat, w którym jesteście osadzeni, jest bowiem z góry tak skonstruowany, aby uniemożliwić uzyskanie takiego dowodu. Tylko ja mógłbym Wam podać prawdziwy niepodważalny dowód, ale tego akurat nie zrobię. I to wcale nie jest złośliwość z mojej strony, wierzcie mi. Na zakończenie dodam, że choć jestem generalnie Wam przychylny, to niektórzy z Was irytują mnie. Co jednak wcale nie oznacza, że komuś robię na złość. Ta cała apokalipsa to też wielka bzdura - chyba że sami ją sobie zafundujecie, bo ja na pewno tego organizować nie będę. Co do końca świata, to sam jeszcze nie ustaliłem, kiedy i jak się odbędzie, więc nie sądźcie, że ktokolwiek z Was może o tym wiedzieć. Zresztą i tak bym Was nie uprzedzał. Jeśli ktoś z Was ma do mnie jakieś pytania – pytajcie śmiało, ale nie obiecuję, że na wszystko odpowiem. Wiem, co powinniście wiedzieć, a czego nie. Do pewnych rzeczy musicie dojść sami. Są też rzeczy, których nie wiem sam i nie mam zamiaru udawać, że jest inaczej. Dodam też, że nie potrafię Wam powiedzieć, jaka będzie przyszłość, ponieważ jest ona funkcją probabilistyczną. Mógłbym co prawda wskazać pewne jej maksima, ale to z kolei zaburzyłoby sam jej przebieg i mogłoby okazać się, że te punkty przestaną być maksimami. Zatem jak sami rozumiecie, nie jestem w stanie umożliwić Wam obserwacji przyszłości, gdyż broni tego jej immanentna nieoznaczoność. Pamiętajcie, że choć często na to nie wygląda, to jednak zawsze miałem Was i Wasze sprawy w głębokim poważaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli to faktycznie ty to mam wreszcie okazję ci powiedzieć to co chciałem WSNR, za całokształt już bardziej tego spierdolić chyba nie można było. :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevinie - masz absolutne prawo do takiej oceny. na swoją obronę mogę tylko rzec, iż projekt całkowicie przerósł moje najśmielsze oczekiwania oraz chwilami wyrwał się spod kontroli. Pewnych błędów z pewnością będę unikał przy kolejnej cywilizacji kosmicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinyl gloss
najlepsi sa tacy ludzie ktorzy napisza cos bardzo dluuugiego, wcisna troche elokwentnych slowek i mysla ze sa bogiem....taaak...jestesmy z toba ale uwazaj bo zaraz przyjdzie lekarz i kaze cie znowupasami przypiac do lozka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w dwóch zdaniach , nie chce mi się tego czytać } :D Myślisz że ja przeczytałem ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinyl gloss
ja sie dziwie ze jemu sie chcialo napisac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinyl gloss
juz czuje ten zaszczyt....poczekaj bo zaraz osiagne stan nirvany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzkie swinstwo na sniadanie
a czy to przypadkiem nie wielki gugu :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tedddaaa
czy u psychiatry juz byles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie czuje zaszczycona - zostalam wymieniona jako pierwsza z forumowych ateistek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinyl gloss
haha jak dla mnie to ten sam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie macie żadnych pytań, żegnam. Niektórym dziękuję za uwagę, a pozostali lepiej niech się dobrze przygotują na końcowy egzamin, gdyż mam świetną pamięć do ludzi. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja jeszcze Cie na odchodne zapytam - jakie mam szanse na chwile obecna na koncowym egzaminie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinyl gloss
ojej...to ja juz wiem ze dostane 1 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te verde - Twoje szanse są całkiem wysokie, zawsze ceniłem sobie ateistów. W przeciwieństwie do niektórych wierzących, których lizusostwo i wazelina przekracza wszelkie granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy jak zdefiniowac agnostyka. dla mnie np. taki co uwaza, ze wie cokolwiek o istnieniu boga na 100% to raczej ignorant :) ja jestem taka agnostczka baaardzo w kirunku ateisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem poszukiwac powinien kazdy w jakims stopniu, czy wierzy czy nie. stuprocentowej pewnosci nie mozna miec. dla mnie agnostyk to osoba, ktora uwaza ze szanse na tak i na nie sa rowne. wierzacy to taki ze bog jest na 90%, a niewierzacy, taki ze na 90% boga nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×