******I PIERDUT******

Ory tak mi przykro. Widze, ze choroba i Was dopadła............... Dbaj o M. bądź mu podporą... bez względu na to co było kiedys miedzy Wami..Chłop jest słaby z natury a mocny wtedy, gdy na fali.. Słuchaj, mam mamę w Akademii Medycznej, napisz na nk jak pomóc.. pomyślimy.. Całuski dla Wszystkich Was Kochane .. ( już nie wymnieniam, bo mi humor uciekł)..

Serum, dzięki...on też ma ten rumieniowy..wogóle to w życiu bym się nie spodziewała że jakaś głupia wysypka w kształcie motyla moze byc takim gównem, szok....ale najdziwniejsze w tym wszystkim jest to ze na ogół ta choroba atakuje kobiety, głównie kobiety...więc ....zniewieściał mi chłopina, oj zniewieściał... Co do diety..ja z Wami, chociaż mój słomiany zapał ....dzisiaj jeszcze nic nie jadłam, czyli jak zwykle błąd podstawowy :-( już Wam nie psuję humoru powaznymi tematami, wkońcu nie taki diabeł straszny jak go malują, więc uszy do góry...jak to mówią samo życie...

Mama...dzięki

ORY trzymajcie się!!! Donia moja znajoma jest gruba, naprawdę gruba ja przy niej cienko wyglądam chociaż też jestem gruba tylko mniej:(:) Ale ten maluch młodszy superaśny jest, mówię Ci także głowa do góry

Serum a Ty nie ukrywaj się!!! widziałaś co Ci napisałam??

Ory

Ory Kliknęłam w jakiegoś linka o tej chorobie i tam ktoś napisał, że choruje 8 lat na tocznia i pomagają mu metody stosowane przez prof. Michała Tombaka. Tylko tyle napisał. Z tego co wiem to ten profesor jest Rosjaninem, ale praktykującymw Polsce. Oglądałam kilka programów z jego udziałem, ma swoje metody leczenia różnych chorób. Można go znalezć w necie.

Tija, będę uciekała byś mi po tych piętach nie drapała... Majka, oki podpatrzę co nosić na wiosnę... najlepsze w tym jest to, że nawet nie wiem czyj to pokaz... Serum, czekam.... la, la, la

Dzięki Majeczko, czytałam o nim , leczy dietą, napisał książkę uleczyć nieuleczalne, zamówię zaraz...i tak własnie jest że żarcie nas zabija.......ale mój M zawsze był szczupły jak szczypiorek, razem wyglądamy jak Dawid i Goliat, przy czym ja jestem Goliatem...kurde jak to się zmienia punkt widzenia w zależnosci od punktu siedzenia. Jak ręką odjął przeszły wszystkie złości...i wszystko co było wczesniej wydaje się teraz takie mało znaczące... Powiedział mi wczoraj że bardzo mnie potrzebuje i boi się że go zostawię, no normalnie myślałam że uduszę jak psa...toż te chłopy mają w głowie same głupotki...kocham tego skunksa..dobra ..koniec smutnych tematów, przyżekam !!! Wybaczcie mi, już nie truję...ale komu miałam się wyzalić jak nie Wam ....kochaniutkie moje chudzineczki.... Będzie dobrze....

NO właśnie Ory .... Tacy oni już są ... na co dzień samodzielny i samowystarczalny maczo - zdobywca, a jak coś się przydarzy wtedy okazuje się, że my jesteśmy niezastapione ;) No ale nie ma tego złego .... Dobre i to A tu link do poczytania http://www.apetycik.pl/teksty.php?tekst=251&kat=10

hej, odzywam sie abyście wiedziały że zyje , bo brak mi czasu , a jak mam czas to brak łącza:P, a pozatym wszystko OK. pozdrawiam

Hej kobitki :D Ja wczoraj juz nic nie klikałam bo wieczor do dupy miałam wyobrascie sobie ze dupa z mojej rocznicy tak nam fajnie wypadała akuracik w piątek i knajpeczkę rezereoealismy ( dobrze że jeszcze zaliczki nie wpłacilismy) a tu jak na złosc slubnemu wypadły targi w wrocławiu i jakiś bankiet derektorow tak się wkurwiłam ze sie poryczałam jak głupia śubnemu się dostało ja w nerwach wydudniłam 2 piwa i nic mnie nie ruszyły i wkońcu po długiej rozmowie stanełao że jedziemy razem do wrocławia i że imprezę zrobimy tydzień później ale i tak wkurwiona jestem że nie wiem wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr jeszcze dzisiaj chce mi się ryczeć dobrze że goscie powiedzieli ze nie ma sprawy z przełozeniem o tydziń:o bo bym chyba i slubnego i prezesa pocwiartowała na miljony kawałków i dopiero by wiedzieli do czego wkurwiona żona jest zdolna wrrrrrrrrrrrr oki ale już nie zanudzam musiałam to komuś wywalić z siebie bo w serducho kuło:o A tak wogle to wczoraj kumpela przsłala mi to :O Gdy nie wiedziałam to czułam się lepiej i po tem się posypało z tą rocznicą:o 19 stycznia to najbardziej nieszczęśliwy dzień w roku. Według psychologów mamy mieć dzisiaj wszystkiego dosyć - będziemy ubolewać na brak pieniędzy, dotykające nas choroby oraz całe zło tego świata. Psychologowie mówią, że „blue monday” (dosł. smutny, przygnębiający poniedziałek) wyznacza taki dzień w roku, gdy kumulują się wszystkie niekorzystne zdarzenia: niskie nasłonecznienie, świadomość niedotrzymania postanowień noworocznych, a także czas, który upłynął od Bożego Narodzenia, gdy kończą się terminy płatności pożyczek związanych z zakupami świątecznymi ...aha najszczęsliwszy dzień w roku to 20.06 - tak więć już niedługo ORY- kochana ja serduchem jestem z wam mam przyjaciółkę która pracuje w R może się cos podpytam to napiszę MAMA- chyba czas sie na \\_/> kafkę i ciacho umówić a po tem to już tylko cwiczonka i dietka :) SZCZĘSLIWA- :D działaj , działaj nad dzidziusiem bo ja tez działam :p będziem razem tyć a po tem się odchudzać :)hihiihi MYCHA- kochana nauka , nauką ale pisz do nas bo teskno do ciebie MAFINKA- witam , witam kochanieńka buziolkiinicjatorko spotkanka :D LOLA- buziolecje kochana PIMACH- kochana cóż znaczy twoja waga :o ja to przytyłam 27 kg z czego 16kg to zatrzymana woda w organizmie myslałam że jak wbiję sobie szpilkę to peknę jak balon :o A TY WYGLĄDASZ ŚLICZNIE!!!!!!Buziaki dla ciebie i Antosia MIMOZKA- witaj kochana mam nadzieję że juz wszystkie klopoty cię opósciły i juz same słoneczne , szczesliwe dni przed toba i klikaj czesciej SERUM- ja miałam tak jak ty w ciaży butów nie mogłam zapiąć i też dzwig tżeba było angazować abym mogła w wyrku się przekręcić :o MAJKA- ty nasza dobra duszyczko topiku :) wierz ja cię ajlowiu TIJA- o tak poieram MAJKĘ napisz nam szczegółowo swój plan ćwiczen ja tez się chetnie podlaczę DONIA- proszę mi sie nie ociagac tylko wiecej pisac bo smutno bez ciebie :( KICIA- halo żyjesz???? A i zapomniałam moja waga to 69KG o zgrozo :(:(:(:( no chyba że złą wagę kupiłam hihihihi:p Kochane zmykam na razie bo gołabki będę lepic

nick_______wiek____wzrost____wag.wyjściowa____obecna____ cel ******************************************************** ******************************* Donia______30______172cm________80kg__________78kg____64 kg Do2do______29______153cm________73kg__________69kg___ 50kg Kasiunia**************USPRAWIEDLIWIONA PRZEZ 9 MIESIĘCY************ Lola________31______175cm_______107kg________102kg___ 70kg Majka______38______164cm________69kg_________64,5kg___55 kg mycha--------31---------160cm-----------72kg------------ -70,5kg-----52kg Myszka_____32______165cm________80kg_________70kg____65k g Ory________38______168cm________94kg_________94kg____68k g Serum______40______159cm________77kg_________76kg____60k g Szczęśliwa___29______165cm_______92kg_________90kg____ 75kg Tija________29,5_____165cm________92kg________77kg____69 kg

Do2do;) według twojej teorii to ja urodziłam się w najszczęśliwszym dniu :D:D:D jupi Mój plan ćwiczeń... właściwie taki sam cały czas to znaczy, minimum 40min stepera codziennie [bez wyjątków ja nie ćwiczyłam tylko w 1 i 2 święto, w nowy rok, raz jak dostałam @ i w tą sobotę bo za mocno spiekam sobie twarz na solarium i by mi mózg przy ćwiczeniach wyparował:p],ale od pewnego czasu ćwiczę przez 50 minut w tym czasie robię5720 dwukroków co daje według mojego stepka równe 800kal. Do tego ćwiczenia na worek po kartoflach, ale tu się przyznam że nie codziennie mi się udaje, ale minimum 3 razy w tygodniu. Ćwiczenia na niemanie bułek między udami i ciągła walka z grawitacją jeśli chodzi o cycki;) To już mi weszło w krew i nie jest problemem i Wam też się uda pokochać swoje sprzęty do ćwiczeń

Tija pewnie już o tym pisałaś nie raz , ale poproszę o szczegóły ..... stepka znam, dokładniejsze konkrety poproszę więc na kartoflankę, buły i grawitację :)

juz wróciłam do biura co za tym idzie i do kompa... MAMA.........sorki wyzwania tym razem nie przyjme ,bo motywacji 0% .........na ćwiczenia nie moge patrzeć nawet na te w telewizorku.....jakoś tak sie ze mną porobiło że chęci brak. Ale,ale jest mała iskierka nadzieji 29-01mam pierwsze spotkanie z panią dietetyk wiec jak zaszczepi mi troszkę nadzieji optymizmu to może pozbieram dupe i zaczne coś z nią robić tzn.tą moją grubą dupą!!!! Na razie przechodzę depresje wejścia w nowy rok 2009 może gdzieś tak w maju mnie puści To na tyle ....!!!! MAMA wybacz mi że nie podjełam rzuconej przez ciebie rękawicy ,ale naprawde nie jestem zdolna do podejmowania żadnych rozważnych,a tym bardziej madrych decyzji

UWAGA !!!!!!!!!!!! PARZYMY ZIELONE HERBATKI!!!!!!!

ory - przytulam mocno zebys miala co oddac mezulkowi... serum - ja mam chyba cos jak Ty... staram sie niby chodzic na stepku ale jakos bez przekonania i duzo mnie kosztuje w ogole wejscie na niego... no i ja do Pani dietetyk tez ale pozniej... no i ogolnie buziolki moje cycolki :P

na niemanie bułek:) kładę się na boku, ręką z pod spodu podpieram głowę a górną ręką podpieram się o podłogę na wysokości brzucha. Noga od dołu leży swobodnie na podłodze a górną, uginam w kolanie i opieram na stopie. Wtedy tą nogę która leżała swobodnie podnoszę do góry 3 serie po 30 na każdą nogę. na worek i grawitację http://www.youtube.com/watch?v=xe9YgZZSrkw&feature=PlayList&p=C0DA5ADA406B1C26&playnext=1&index=91 http://www.youtube.com/watch?v=qs4N53GK3l8&feature=PlayList&p=C0DA5ADA406B1C26&index=92 to są te ćwiczenia które ja wykonuję, w necie znalazłam tylko to a w domu mam płytę z tymi ćwiczeniami w komplecie a do tego ćwiczenia z hantlami na ramiona i biust

A ja zamówiłam ksiązkę tego profesora Tombaka i kalendarz z franklinem - dla dzieci rewelacja ma naklejki typu: dziś moje urodziny albo dzień babci, 1szy dzień wakacji..... na kdc bo od czasu do czasu zamawiam tam książki, i czekam kiedy przyjdzie bo z recenzji wynika że suuuper!!!!!! Może trzeba coś zrobić ze sobą i z tymi złymi nawykami, Majka dzięki za artykuł!!!!! Wiecie i zebrać się nie mogę do robienia czegokolwiek, tylko pranie zastawiłam ale pierze pralka no jakaś niemoc mnie ogarnęła.... mam nadzieję ,że przejściowa:P:P:P

już was troche poczytałam , tak wiec: Ory najważniejsze to aby sie trzymać razem i wspierać, ja wierze, że wszystko bedzie dobrze a Ty napewno sobie poradziśz, bo jak nie TY to kto??? pimach :D pozdrowienia dla maluszka, pewnie niedługo bedzie piłkarzem:D, trzymaj sie cieplutko i niczym sie nie przjmuj szczególnie wagą resztę dziewczyn ściskam i pozdrawiam, musze nadrobic zaległości w czytaniu

wiecie co?? byłam na 30.... patrzę a tam ostatni wpis 16 stycznia o 20.16.... czyżby ten topik umierał śmiercią naturalną...Ciekawa jestem co na to sama Pani Prezes vel Kitka?? a co tam się działo ostatnio? czyżby pożarły się odchudzaczki, skoro od piątku do siebie nie piszą??

A jaki rozpęd maja na ROZSĄDNE PO 30-STCE!!!! jak sie nie myle to się na ok 30 stronce,a my już puknełyśmy 100-tną

Serum to ja skaczę z okna....uuuaaaaaaaaa.... ups spadłam na samochód!!!

no dobra idę tez parzyć zieloną....przecież nie bedę leżała na Skodzie.. a co to jest Rozsądne po 30-stce?

a ja puknęłam 106 ...... ciekawe, która z puknęła 69??

Mama i jak nie potłukłaś się za bardzo???!!!! Serum na rozsądnych tylko rozsądnie pisać można a to trochę trudne to i stronek mniej:D Serum widzę kochana że i Ty masz niedobry humorek, co? Bo u mnie to masakra, chyba i ja za Mamą skoczę tylko że z parteru na taras:( Do2do rocznica za tydzień też będzie udana zobaczysz!!!!!! Moj M zapomniał dwa lata temu a ja w zeszłym roku i finał!!!! Może w tym roku będzie lepiej!!!:D

A Ory!! puknęła 69 no no...no

hahaha a ja se dzisiaj kupie rowerek w Biedronie http://www.biedronka.pl/str/2/i/6.php a co założe se gacie neoparowe wsiąde na rower i tak sie zeschne że mnie ni ezauważycie w marcu Serum dzieki za dorade

Hejka Ory będzie dobrze, na początku zawsze jest ciężko potem można się z tym oswoic i życ normalnie. trzymaj się kobietko. Do2do nie złośc się bo złośc piękności szkodzi.Tydzień później może byc jeszcze lepiej. jeśli chodzi o odchudzanie to też motywacji brak termin operacji mam na 5 lutego i wszystkiego mi się odechciewa. Wczoraj rzeczywiście miałam paskudny dzień ,wściekła chodziłam, najchętniej wyżyłabym się gdybym kogoś sprała, ale nikt się taki nie nawinął nawet psy omijały mnie z daleka.