******I PIERDUT******

MYCHA suuuper :) gratulejszyn

Mycha !!!! GRATULACJE !!! No wreszcie spełniło się Twoje marzenie Kicia :) kawy rano moze i zawsze nie ma, ale wieczorkiem naleweczka zawsze :P Jak dla Ciebie to nawet piffko by się zimne znalazło ;)

Mycha !!!! GRATULACJE !!! No wreszcie spełniło się Twoje marzenie Kicia :) kawy rano moze i zawsze nie ma, ale wieczorkiem naleweczka zawsze :P Jak dla Ciebie to nawet piffko by się zimne znalazło ;)

dzień dobry :) miłego weekendu!

Dzień dobry:D Myszka przyłączam się do gratulacji oszczędzaj się teraz choć trochę! Poproszę trochę tej kawy bo zaraz muszę do pracy zmykać:O

Mycha!!!!! :D:D:D:D:D:D Ale Myszka tez niech się oszczędza;)

Kochane ja ekspresowo bo z tel piszę w laptopie ned tak się muli że wczoraj 5 razy próbowałam wam posat wysłać i dupa ........:O U mnie ok urlopik trwa wczoraj miałam troszkę deszczu ale to dosłownie 20 minut a tak to słoneczko .Dzisiaj odpuściłam już jeziorko bo już mnie dekolt trochę piecze więc leniuchuję z lechem cytrynowym na tarasie :) ale i tak czekam sierpnia i mojego kochanego morza :D MYCHA-GRATULACJE bardzo się cieszę że Wasze marzenie się spełniło :D:D:D SERUMMAJKA ale mi smaka tymi naleweczkami i winkiem zrobiłyście :D Buziaki dla wszystkich

Ruch tu u nas jak na Marszałkowskiej:D:D:D Jakby co to mam pifko;)

no to dawaj to piffko :P przy niedzieli, do śniadania będzie w sam raz ;)

Witam kobietki ja juz po obiadku wlasnie pije zimne piwko U mnie bardzo gorace wczoraj troszku pobalangowalismy dzis nawet spoko sie czuje Dzis odpoczywam a jutro znowu trawaj ale pocieszam sie bo juz jest połowe lipca Tesknie za moimi chlopakami mimo to ze rozmawiam z nimi Buziaki dla wszystkich

A zauważyłyście, że Kicia od kilku dni kawy tu rano nie stawiała? Ciekawe komu stawiała? :P No ale masz Kicia to piffo chociaż i wybacz, że po obiedzie dopiero :) Mycha :) a jak sie w ogóle czujesz? Daj znać na kiedy mamy się z pępkowym szykować :) Do2do :) Ale Ci słońca zazdroszczę !!! Bo u mnie ostatnio praktycznie codziennie po trochę pada :( Jedyna pociecha, że mogę z czystym sumieniem odłożyć w czasie mycie okien :P Co do nalewek przymierzam się powoli do wiśniówki :) Mam nie lada wyzwanie - drylowanie kilkunastu kilogramów wiśni... ale warto, oj warto !!! :) Dziadek :) sorki, ale jakoś nie pamiętam... Z jakiej części Polski jesteś? Serum :) Ja przerabiałam pigwowca w zeszłym roku i po krojeniu mialam pęcherze na palcach Mialam ok. 4 kg, ale straszną drobnicę (mam w ogrodzie 1 krzaczek), kroiłam to pół dnia, w kosteczkę A jak potem owoce z nalewki mieliłam w sokowirówce to mi się prawie zatarła :O Część przerobiłam na dżemy, a resztę zamroziłam. Dopiero potem doczytalam, że można pokrojone owoce pigwowca poprostu wysuszyć. Ale sama jakoś nie pomyślałam :P A Ty masz pigwowca czy pigwę? Pigwy nie znam. Myszka :) jeszcze troszkę :) Moje wakacje nieubłagalnie lecą, nawet nie wiem kiedy :O I ciągle mam coś do zrobienia! Laptopa dopiero na koniec dnia zazwyczaj odpalam. O pracy w ogóle nie myślę, za dużo mam pracy w te wolne :P Nawet nie mam jak zrobić sobie dnia lenia, tyle planuję :P Jak się nie wyrobię to może odpocznę w roku szkolnym :P

MAJKA jaka ty sposzczegaffcza jesteś :P od jutra kawka wraca na pierdutowy stół bo kochanie dziś pojechało

jak obiecałam :) KAAAAAWAAA DLA WSZYSTKICH :D :D :D

co jest???? nie smakuje? :(

czesc Sloneczka Moje:* nie podziekowalam za gratulacje bo juz nie ma za co... wyladowalam w szpitalu bo prawdopodobnie poronilam... w niedziele z krwawieniem trafilam do szpitala a co gorsze nadal nie podali mi ostatecznej wersji czy malenstwa juz nie ma czy moze jednak sie uratowalo... ja niestety czuje wewnetrznie ze niestety to pierwsze... uczucie paskudne... opieka beznadziejna informacji jeszcze mniej... chcialabym moc juz stad wyjsc... buziaki jednak zajsc w ciaze to nie wszystko... :(

czesc Sloneczka Moje:* nie podziekowalam za gratulacje bo juz nie ma za co... wyladowalam w szpitalu bo prawdopodobnie poronilam... w niedziele z krwawieniem trafilam do szpitala a co gorsze nadal nie podali mi ostatecznej wersji czy malenstwa juz nie ma czy moze jednak sie uratowalo... ja niestety czuje wewnetrznie ze niestety to pierwsze... uczucie paskudne... opieka beznadziejna informacji jeszcze mniej... chcialabym moc juz stad wyjsc... buziaki jednak zajsc w ciaze to nie wszystko... :(

MYCHA- tulę mocno i zaciskam poślady aby jednak było to drugie

oj chyba jednak to pierwsze... znowu zaczynam krwawic... rano sie dowiem co dalej... najgorsze to nie znac przyczyny bo nie wiadomo jak na przyszlosc zapobiegac...:(

MYCHA trzymam kciuki, żeby wszystko było ok a dla reszty kawa :P

a dla mnie nowa stronka :D

kicia Ty to wiesz kiedy ta kawke postawic ;)

MYCHA - no i co? Jak ty tam? a reszta??? jesteście podłe!

Ja dziewczynki szybciorem bo na pyszczydło padam już w domku i w pranku jeszcze mnie teściowa nawiedziła i dopiero pojechała więc juz lece do wanny i spać napiszę jutro MYCHA - zaciskam dalej

Mycha Trzymaj się ! Chyba już będzie tradycją, ze Kicia rano kawę stawia, a ja wieczorem nalewkę :P no dobra, piwo też ;) Ja dalej realizuję wakacyjne pomysły. Wczoraj i dziś zmieniałam wygląd rabatek kwiatowych. Oprócz kwiatów dołożyłam jeszcze trochę kamieni polnych, które wynajdywałam i zwoziłam przy okazji wiosennego kijkowania :) Nie wiem jeszcze, co będę robić jutro, ale do rana z pewnością coś wymyślę :) No w najgorszym wypadku zrobię dzień lenia :P

Wstawać baby :) urodzinowym tortem dzielę i drineczki rozdaję :) No kawkę bo KICIA zapomniała :p

hej Kochane jutro wychodzę i już pewne że tym razem dzidzi nie będzie Uznano że tak wolno się rozwija że muszę poronic Teraz leze i czekam aż tabletki zaczną działać;-(

Do2do urodzinkowe buziaki i spełnienia wszystkich marzen

Do2do urodzinkowe buziaki i spełnienia wszystkich marzen

MYCHA :( DO2DO ja nie zapomniałam, po prostu nie chciałam się wciskać przed jubilatkę :P WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ

mam chwilę, to popiszę cuś :P ha ha, zapomniałam, albo nie miałam czasu powiedzieć wam jaki usłyszałam "komplement" od R. Jakoś tak wziął przytulił i wypalił czule: Dlaczego ty jest taka... taka nietypowa? :D nie wiem, śmiać się czy płakać? ;) poza tym chciałam zapytać czy my się jeszcze odchudzamy? :P bo może jakąś tabel zbudujemy? Chodzi o to, że zobaczyłam na wadzę cyfrę niewidzianą gdzieś od 10 lat :P i chcę się pochwalić ;) nic wielkiego, ale zeszłam poniżej 65. Było 64.3!!! :D No, chyba, że mi się waga skopsała ;) poza tym robota, robota, dylemat co z psem, co z życiem.. wracać za rok, czy zostać? martwię się na zapas, decyzję trzeba podjąć w styczniu, ale czas tak szybko leci... ani się obejrzę, a będzie nowy rok.