Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość greq

Apel do kobiet - zostawcie nas w spokoju!

Polecane posty

nie maja dobrego kontaktu z tej uwagi ze On żadko z kimkolwiek rozmawia ,owszem tak zagada czasem ale zwierzenia nie wchodza w grę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzilo mi, zeby Twoj brat cos od niego wyciagal Szczegolnie, ze glopi nie jest i na pewno domysli sie, jak go zacznie przesluchiwac, ze maczalas w tym palce Ale moze brat ma jakies informacje w stylu, ze planuje w najblizszym czasie odwiedzic kraj Albo moze wlasnie liczy, ze niedlogo Ty przyjedziesz odwiedzic brata i bedzie mogl wyjasnic ci wszystko osobiscie A powiedz... Jak dlogo sie nie widzicie i od kiedy nie masz z nim kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze on na prawde nie ma pojecia, ze bylabys gotowa wrocic, albo twoj wyjazd tak go dotknal, ze boi sie znow rozczarowac... Bo nie chce mi sie wierzyc, ze zwyczajnie juz go nie obchodzisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocilam do Polski 23 pazdziernika i od tamtej pory zero kontaktu :( Byl w Polsce ok 2 tygodnie temu ,pojechal na tydzień i nawet nie zadzwonił :( Teraz wyjezdza 19 grudnia na święta ,powrót planuje ok 4 stycznia . "Albo moze wlasnie liczy, ze niedlogo Ty przyjedziesz odwiedzic brata i bedzie mogl wyjasnic ci wszystko osobiscie" nie sądze gdyby tak bylo wysłałby eska w stylu np "co u Ciebie" albo cos podobnego ,na pewno by nie milczał :( Wie ze mam odwiedzic brata ,gdyz wyjezdzalam juz zabukowalam sobie bilet na styczen i to nawet nie z jego powodu a poprostu chce odwiedzic znajmomych ,przywiazalam sie i tesknie za niektorymi mordami ale teraz sie zastanawiam czy lecieć ,glupio mi bedzie w oczy Jemu spojrzeć ,co niby mialabym powiedziec jak Jego zoabacze?"cześć'? nie wyobrazam sobie takiej sytuacji . "A moze on na prawde nie ma pojecia, ze bylabys gotowa wrocic, albo twoj wyjazd tak go dotknal, ze boi sie znow rozczarowac..." jak nie wie jak wie ,zostawilam Jemu list w ktorym wszytsko napisalam ,myslalam ze cos Jego ruszy ,owszem jak przeczytal zmienil swoje zachowanie ale nie az tak bardzo jakbym tego chaciala. Ok moze nie mowilam tego Jemu wprost ale bynajmniej wiedzial o co mi chodzi zreszta mialam ochote wylozyc kawe na lawe ale balam sie JEgo reakcji ,tak naprawde nie wiem czy traktowal to powaznie i nie chcialam sie wyglupić :( "Bo nie chce mi sie wierzyc, ze zwyczajnie juz go nie obchodzisz!" nie chce wkrecac sobie ale mnie tez tak sie wydaje ,nie wiem moze nie pała do mnie wielkim uczuciem ale obojetna tez JEmu nie jestem choc juz sama nie wiem :( I tak przy okazji :przypomnialo mi sie cos co mnie rozlozylo : z tego co mi sie wydaje chyba nie wierzył ze naprawde wyjezdzam .Rano przed wyjazdem rozmawialismy ,gadka szmatka a On do mnie z tekstem : myslalem ze zartujesz z tym wyjazdem .jak to uslyszalam myslalam ze padne :O Owszem juz dwa razy rezerwowalam bilet aby wrocic bo juz wysiadalam przez Niego ale to bylo pod wplywem emocji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak wlasciwie to czemu wyjechalas? I do dnia wyjazdu wszystko bylo ok? Wybacz, ze tak wypytuje, ale staram sie zrozumiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko wyjechalam bo studiuje i bylam w uk tylko na wakacje zreszta i tak przedluzylam sobie wakacje ,mialam klopoty na Uczelni :) nie wiem czy bylo ok ,raczej roznie tak jak i przez caly okres Naszej znajomosci :) wiem ze nie bylam aniołkiem i powiedzialam jemu kilka przykrych slow ale On tez nie byl ok ,potrafil czasem cos takiego zrobic badz powiedziec ze odechciewalo mi sie zyc i mialam ochote zepchac Jego ze schodow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny w glowie mi sie juz pierdoli nie czytam tego co pisze :O *bez drugiego slowa wakacje (powtorzenie) wiec mozna wstawic no urlop :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, ciężko z takimi facetami, o których temat traktuje. Przyjmują oni pozycję pasywną - i to kobieta musi wszystko robić, zawsze wychodzić z inicjatywą, wymuszać pewne zachowania - począwszy od samego poderwania. A ten łaskawie godzi się na pocałunki, pozwala się przytulić, wysłucha, co do niego czujemy, pozwoli wyciągnąć do niego rękę w razie jakiejś sprzeczki itp. Wszystko, co powiemy/zrobimy nie po jego myśli odbierze jako atak na jego osobę. Ale jednocześnie taki facet jak już się zakocha, to za szybko mu nie przejdzie. Jeste wiernym i solidnym partnerem, na którym można polegać. O swoją kobietę dba i troszczy się jak o największy skarb, aczkolwiek na jakieś wzniosłe słowa czy deklaracje liczyć nie ma co. Taki mężczyzna jest pociągający, bo nie wiadomo, co mu w głowie siedzi i stanowi dla kobiety jakieś tam wyzwanie, ale na dłuższą metę cechy, który na początku przyciągały, stają się doć sporą przeszkodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambdoria
nie czytałam wszystkiego, ale myślę, że ten wstęp wystarczy. hmm...no cóż autorze...myślę, że się bardzo mylisz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Oj, ciężko z takimi facetami, o których temat traktuje. Przyjmują oni pozycję pasywną - i to kobieta musi wszystko robić, zawsze wychodzić z inicjatywą, wymuszać pewne zachowania - począwszy od samego poderwania. A ten łaskawie godzi się na pocałunki, pozwala się przytulić, wysłucha, co do niego czujemy, pozwoli wyciągnąć do niego rękę w razie jakiejś sprzeczki itp. Wszystko, co powiemy/zrobimy nie po jego myśli odbierze jako atak na jego osobę. Ale jednocześnie taki facet jak już się zakocha, to za szybko mu nie przejdzie. Jeste wiernym i solidnym partnerem, na którym można polegać. O swoją kobietę dba i troszczy się jak o największy skarb, aczkolwiek na jakieś wzniosłe słowa czy deklaracje liczyć nie ma co. Taki mężczyzna jest pociągający, bo nie wiadomo, co mu w głowie siedzi i stanowi dla kobiety jakieś tam wyzwanie, ale na dłuższą metę cechy, który na początku przyciągały, stają się doć sporą przeszkodą." trafilas w samo sedno sprawy :D Fakt jest ciezko z takim facetem ale za to ile emocji ? począwszy od euforri przez zlość , brak sił , niemocy az do załamania nerwowego :O i wcale nie przesadzam poprostu czasem nie mialam juz sily cokolwiek robić ,prosić bo to jak grochem o sciane ,siedzialam i tylko beczalam jak ciołek :O Pozytywna strona tego jest ze czlowiek przynajmniej sie nie nudzi ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, Mexia, sama jestem w tym momencie z takim facetem. Jestem jego drugą kobietą, a on moim drugim poważnym (związek dłuższy niż parę spotkań) facetem. Oboje jesteśmy emocjonalnie zimnymi rybami, więc nie wiem, czy taki związek to dobry pomysł. NIe wiem, czy w ogóle nadajemy się do jakichś związków. Ale fakt, nudno nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesoo jak mnie kręci jak mowi sie na mnie "Mexia" :classic_cool: :D Zawsze jest sens wystarczy chcieć a chcieć staczy móc :) I życzę Wam wszystkiego najlepszego 🌼 Mimo wspominanych trudności uważam ze tacy faceci to skarby i warto mimo wszytsko w Nim inwestować że sie tak wurażę :) Masz dowiadczenie z takimi osobnikami wiec moze wiesz badz choc troszke podpowiesz co mozna napisac aby odpisal mi na eska?poprostu uwazam ze kilka slow wyjasnienia mi sie nalezy chocby mialyby to byc gorzekie słowa :( . Nie wiem juz czy mam do Niego napisac czy nie a jesli tak to co ? nie pomogoly slowa :tęsknie ,brakuje mi Ciebie wiec nie mam pojecia co mogloby zadzialac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz mu: "to kiedy się widzimy?" :P Myślę, że najlepiej by było, gdybyście się spotkali na żywo, esemesy nie nadają się do poważnych rozmów czy jakichś wyjaśnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slodka__idiotka niezla analiza czyjegos umyslu... Tylko nie taka osobe znam Predzej ja taka jestem... Nie przepadam za pocalunkami -on woli je od sexu (choc od tego tez nie stroni) To on zlamal zasade i zaczal zadawac pytania On zrobil mi scene zazdrosci (choc nie mial o co) ja bym sie nie zdobyla! Czesto mowi, ze chcialby mnie poznac I wiem, ze to wszystko jakos nie pasuje... Ale czy to nie tak, ze tajemnica kusi? Raz mi powiedzial (odnosnie mojej skrytosci), ze \"gdyby bylo latwo, to by bylo nudno\"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I racja! Ostatnie, co powiedzialabym o takich relacjach jak na przyklad nasze, to, ze jest nudno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Napisz mu: \"to kiedy się widzimy?\"- niby tak ale czy to nie zabrzmi dziwnie skoro On nie odzywa sie do mnie wogole? wrocilam do kraju 23 pazdziernika i od tej pory cisza ,dochodzi jeszcze fakt ze pisalam do Niego a On nic 😭 \"Myślę, że najlepiej by było, gdybyście się spotkali na żywo, esemesy nie nadają się do poważnych rozmów czy jakichś wyjaśnień.\" tez tak uważam ale dzieli Nas duza odleglosc ,jestem w Polsce a On w UK ,najszybciej moge odwiedzic w styczniu ,mam juz bilet ale nie wiem czy jest sens skoro nie kontaktuje sie ze mna :( bo niby co mam jemu wtedy powiedziec? jak w oczy? :( sama juz nie wiem czy mam odzywac sie do Niego czy tez nie ,nie chce poprostu zrobic z siebie nachalnej idiotki ktora wyobrazala sobie Bóg wie co .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze ma racje! I chyba za to go tak lubie -w sensie za podejscie i za to, ze nawet przez chwile nie jest nudno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margaux Masz rację - tajemnica pociąga. Mój też mi mówi, że chciałby mnie poznać lepiej, wiedzieć, o co mi chodzi itp., że mogłaby mu zaufać i się choć trochę otworzyć. Ale przyganiał kobioł garnkowi. Do tej pory wszystko było O.K., póki relacja była płytka i opierała się głównie na fizyczności bez zbędnych słów. Mnie to odpowiadało, ale on koniecznie chciał poważnie porozmawiać. I prawie skończyło się zerwaniem, no i okazało się, że ciężko będzie nam znaleźć wspólny język, o ile to w ogóle możliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mexia, chodziło mi o takie zwykłe spotkanie - dla miło spędzonego czasu. A jeśli coś więcej z tego ma wyniknąć, to O.K. Myślę, że jakby chciał odpisać, to nie ważne byłoby to, co byś napisała - i tak by to zrobił. No wiem, zapytaj może, dlaczego się nie odzywa i zapytaj, czy chce się z Tobą spitkać. Jak nie odpisze, to trudno, więcej się nie odzywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Może za bardzo chciałam zmienić twój świat? Pewnie niechcący znów zraniłam Cię tak, wiem Zburzyłam coś, co twrać mogło i dać Mi odrobinę Ciebie, Lepszy czas... " te słowa pasują jak ulał do caje tej sytuacji :( chyba za bardzo chcialam go czasem zmienić,żaluje wielu rzeczy ktore zrobilam i powiedzialam ale jest juz za pozno aby cokolwiek naprawiać 😭 Jak moglam byc tak glupia ? szkoda ze ten topki nie owstal kilka miesiecy temu ,moze mozna byloby uniknac pewnych sytuacji ,wypowiedzianych slów .Umialalbym poprostu lepiej to wszytsko rozegrac :) Nie chcę przynudzac ale wlasnie przypomnalo mi sie jak slodko wygladał kiedy siedzial przed kompem i gral w gierke,te jego rozbawione oczy i smiech,wygladal jak male bezbronne dziecko cieszace sie jakos błachostką :D Albo jak niesmiało smurał mnie po brzuszku eh... i płkac mi sie zachcialo :( Nie moge wybaczyc sobie ze spieprzylam wszytsko bo tak wlasnie sie czuje - wszytsko moja wina :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak napisalas -chce wlasnie spotkac sie po to aby milo spedzic czas tylko ze... nie wiem czy On bedzie tego chcial i jak zareaguje na moj przyjazd czy wogole sie ucieszy :) Moze masz racje ,napisze i zapytam dlaczgo milczy ,bez pretensji ,bez żalu a bedzie to zwykle pytanie :) tylko ze jesli sie nie odezwie bedzie mi bardzo przykro i wiem tez ze w takim wypadku nie bedę w stanie polecieć tam i spotakc sie z nim i nie mowie ze polecialabym dla niego ,poprostu chce odwiedzic przyjaciol a Nasze spotaknie bedzie nie do uniknienia ,nie bede wiedziala jak mam sie zachować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, coś mi się wydaje, że to jemu będzie bardziej głupio niż Tobie. W końcu to on milczy... Jednak mam nadzieję, że się odezwie. A nawet jeśli nie, to i tak jedź, przecież nic złego stać się nie może. Tymczasem uciekam, Powodzenia i pozdrowienia. 🌻 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsssss
o co w tym chodzi???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orletta
Hej, niestety też trafiłam na takiego osobnika, ciagnie się to już od 5 miesięcy i sił juz nie mam. Najłatwiej wszystko uzasadnić trudną przeszłością i zranieniem ale kto takim facetom daje prawo do krzywdzenia kobiet? Prosilam go juz kilka razy by mi wprost powiedział, że nie chce być ze mną, że nie kocha ale on nie potrafi! I cała odpowiedzialność spada na mnie a ja jeszcze nie mam siły w sobie by to zakończyć totalnie. To, co między nami jest totalnie nieokreslone, on od poczatku mówił, że nie chce ranić, co nie pzreszkadzało mu sypiac ze mną i traktowac jak boginię gdy byliśmy sami a jednocześnie gdy wychodziliśmy między ludzi to traktował mnie jak koleżankę, mimo że wszyscy wiedzieli że jesteśmy parą. Zaczeliśmy walczyć ze sobą tak bardzo i ranić się do łez-oboje ryczeliśmy i co z tego? On twierdzi że kocha ale boi się mnie ranić. Ostatnio napisalam mu list dotyczący moich uczuć, wygarnęlam wszystko na co on zareagował, mówiąc że nie jest aż takim złym człowiekim jakim go opisałam. Nie chce jednak się otworzyć i pokazac że mu zależy, dac się poznać od dobrej strony. Powiedział, że im dluzej ze mna przebywa tym bardziej traci szacunek do samego siebie, neinawidzi siebie za to że tak bardzo mnie rani...Straszne być w takim ukąłdzie-nie polecam nikomu. Od wczoraj milczę, mam nadzieję że wytrzymam, nei chcę już ranić jego i siebie...Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×