Apel do kobiet - zostawcie nas w spokoju!

nie raz czytam jak kobiety radza sie na temat - jak zdobyc kogos nieuzewnetrzniajacego uczuc,kogos zimnego,nietowarzyskiego,wrazliwego,niesmialego itp. jestem takim typem i odpowiem jak.otoz.. nie ma takiego sposobu! tacy faceci sa po przejsciach, nie raz przejechali sie na kobietach albo w ogole nie mieli zadnej,bo byli wciaz odrzucani.kobieta mysli ze dotrze do takiego,potrzeba tylko troche czasu.niestety nie da rady przez miesiac lub kilka miesiecy spowodowac ze dany kandydat zapomni swa przeszlosc,stanie sie nowym czlowiekiem i zacznie kochac jakby nigdy jeszcze nie kochal.juz od podstawowki ksztaltuje sie ten ciezki charakter bo juz tam zaczynamy sie interesowac plcia przeciwna.oczywiscie zdarza sie to nawet wczesniej,ale juz bez przesady,nie cofajmy sie az do pzredszkola;).i do czego zmierzam.taki typ o niedotepnym charakterze juz od tej podstawowki jest odtracany,ma gorzej bo nie ma ladnej buzki, z czasem moze i zaczyna ''ladniec'' a nawet mozna powiedziec ze staje sie przystojny.ale jest zbyt zakompleksiony i za duzy ma uraz do dziewczyn by nagle mial oddac swe serce jednej z nich za to co mu zrobily przez te wczesniejsze lata.i bedac juz dorosly,stara sie uporzadkowac swe zycie,stara sie znalezc dla siebie miejsce.ostroznie dobiera znajomych albo w ogole woli ich nie miec bo juz nie ma ochoty byc po raz kolejny raniony.zaczyna tworzyc swoj wlasny swiat, do ktorego jest prawie niemozlwie sie dostac.i nagle,ktos go dostrzega.on moze i to widzi ale tak naprawde boi sie zblizenia.kobieta mowi sobie - zdobede go! mija miesiac,jeden,drugi, sa rozmowy,jest milo,moze i nawet pocalunek jakis ale im dluzej to trwa paradoksalnie on coraz bardziej sie oddala.boi sie tego wszystkiego,boi sie zaangazowac,zaufac.zaczyna sie wycofywac,czujen jej oddech,jemu brakuje oddechu,zaczyna sie bronic przed tym uczuciem,staje sie niemiliy dla niej,agresywny,chce ja do siebie zniechecic.nie pozwoli by ktos naruszyl jego przestzren ktora tak mozolnie budowal po upadku.nie moze sobie pozwolic na kolejny.bo boi sie zawiesc kobiete,boi sie ze nie bedzie wystaczajacym oparciem,nie bedzie dawal jej bezpieczenstwa.nie zaufa jej do konca bo to by oznaczalo oddanie siebie w 100%.i co jesli ona go zrani? nie wytrzymalby tego.wsytarczyly te wczesniejsze lata upokorzen.on teraz potrzebuje stabilizacji,spokoju.swietego spokoju.w glebi duszy chce pokochac ale juz za duzo razy czul ten chlod w sercu i duszy ze po prostu nie potrafi.moze byc swietnym sluchaczem,moze przytulic jak przyjaciel,moze pomoc milym slowem,ale rola partnera zyciowego to dla niego za duze obciazenie.jest za slaby by udzwignac to na swych barkach.to dla niego nowa sytuacja,potrzeba wiele czasu by sie odnalezc.moze nawet tyle przez ile byl przez zycie doswiadczany.ale to nie gwarantuje szczesliwego finalu.to jak z meblowaniem wlasnego pokoju.robimy to wg wlasnych upodoban.i nagle lozko sie nam psuje.nie mzoemy znalezc takiego ktore by apsowalo do wystroju.idzemy na ugode i wybieramy pierwsze lepsze.ale to nie to.wystraczy ze zabraknie ejdnego elementu ukladanki i uporzadkowanys wiat sie wali.tego sie obawia,ze zycie z potencjalna partnerka nie bedzie idealne,i to glownie za sprawa jego spacznego charakteru.kobieta zacznie to odczuwac,ten dystans,ten skrywany wczesniej chlod,ktory nie moze dluzej byc w ukryciu,zaczyna sie kryzys,ona nie ma sily ,placze,krzyczy,blaga i w ebzsilnosci zaklada glupi temat na kafe bo nie komu sie wyzalic!on odchodzi bo wie z eto nie ma sensu.odchodzi ze zranionym sercem i z poczuciem winy.dlatego prosze was,blagam was,drogie panie-jesli na waszej zyciowej drodze stanie ktos taki,omincie go!zostawcie,nie robcie mu krzywdy ani tymbradziej sobie.wiele opinii kobiet na kafe utwierdzilo mnie w tym przekonaniu ze po prostu to nie ma najmniejszego sensu.nie jest tak latwo dotrzec do psychiki kogos kto przez lata tlamsil w sobie uczucia a zwierzal sie sam sobie i to w myslach by nikt nie uslyszal.od kogos takiego nie otrzyamcie ciepla na ktore tak czekacie.ale jesli jestescie naprawde zdesperpwane,gotowe na poswiecenia to droga wolna,prosze bardzo ale robicie to na wlasna odpowiedzialnosc,ale pamietajcie ze ten facet tez musi sie na to zgodzic.i on tez bedzie swiadom,ze jak nie wyjdzie,zamknie sie jeszcze bardziej w sobie,nie dopusci do siebie juz nikogo i nigdy,moze nawet bedze mial ochote skonczyc ze soba.te samobojcze mysli drecza go dosyc czesto ale chce zyc ,nie ma juz sily przeklinac Boga za swe zycie,to przeciez nie jego wina.wie ze gdy sie z nim spotka,podziekuje mu za to ze pozwolil mu zyc.ale jemu do tego ie spieszno.chce jak najdluzej przezyc na tym swiecie z komfortem psychicznym ze nic mu nie grozi,zaden bol w postaci odtracenia czy zawodu partnerki.dlatego prosze jeszce ras-zostawcie nas kobiety w spokoju!pozolcie nam zyc tak jak my chcemy,nie buzcie tego spokoju ktory jest nam tak potrzebny

o kurwa - apel jak za czasów mojej młodości. Kobiety nie zwracają uwagi na długość, nie wiesz o tym??? ;)

ale dlugie--tego czytac sie sie nie chce --skróc to troche

A wszystko przez to ,że przez 98 minut codziennie wpatruję się hipnotycznie w puszkę po pasztecie popularnym z Biedronki, wyobrażając sobie, że to mój szkolny kolega Jaźwiński Ryszard (obdarzony zajęczą wargą i skoliozą), który pod wpływem mego mesmerycznego wzroku przemienia się w skrzyżowanie legwana zielonego z Rowanem Atkinsonem i zapina mnie brutalnie w mego lekko nieświeżego wedla

rozpisał się :D ejj no aż mi się nie chciało całego czytać../ a Ty masz coś przeciwko kobietą?? hmmm to może coś nie tak z tobą...zastanawiające...:P

Tera lepiej????

za dlugo dla kobiety? a wy jak pieprzycie trzy po trzy przez godzine non stop o tym samym to my was mamy sluchac? wysilcie swe szare komorki i poswieccie te 5minut.tego sie nie da skrocic bo to nie jest problem na 5min.

ten pajac z 0:22 i 0:23 to podszyw

moze i pieprzymy, ale za posłuchanie nas macie lodzika wybacz, może jutro przeczytam, a może będę zajęta opowiadaniem ;)

podszywam siem pod samego siebie bo mama schizofrenie od urzywania kulek analnych.

ta noc należy do trudnych facetów :P- a pomyślałeś wrażliwcu o kimś, kto cierpi przez takiego zamkniętego w sobie ludzika? sam nie wiesz, jak to jest. a poza tym moze wśród was są tacy, którzy jak konserwa czekają na pasujący otwieracz?

nick zajety:) radze przeczytac bo kobiety czesto poruszaja ten temat i radza sie innych jak go rozwiazac.wiec prosze bardzo.ja wam odpowiadam.moze dlugie ale warto

podszywacz sie zaczernil i bede pisac pod takim nickeim.

zrobisz mi lodzika?:)

Czyli chcesz zeby wszystkie kobiety zostawily Cie w spokoju bo burza Twój ład i porządek?? Zastanawia mnie co ten apel ma na celu... Zniechecenie kobiet do zdobywania męższczyzn czy może poprostu chciałes wyrzucic z siebie rozczarowanie jakie Cie spotkało po kontaktach damsko-meskich?

trzeba iść spać, ale to prawda - muru głową nie przebijesz.

ten temat jest po to zadnej z was nie przyszlo do glowy zdobywanie takiego trudnego charakteru.wam sie wydaje ze kazdy jest zdolny kochac,kazdego mozna zmienic a gowno prawda.nie kazdego.ale ok,zlekcewazycie ten apel i sie kiedys na tym przejedzecie.chcialem byc tylko pomocny i przedstawic sprawe z tej drugiej strony,bo jakos nie widuje tematow na kafe ze to facet prosi o rade jak dotrzec do trudnej kobiety.zawsze to kobieta prosi o pomoc

Codziennie wieczorem na prośbę mamy piję zdrowy kefir, ale przed chłopakami z bloku wychodzę na twardziela, bo wmawiam im że to mieszanina wódki ze spermą

Powiem nawet wiecej, mój tate często wchodzi mi do wanny i każe szukać potwora z Loch Ness. Lubię tą zabawę, znam ją od dziecka. Mój tate mnie jej nauczył. czesto wlasnie gram z moim tatą w "bolco w wannie" - wchodzimy do wanny i on kaze mi sie wypiac tylkiem w jego strone i zanurkowac a on mnie wtedy w dziure cisnie az po same jądra pozniej bawimy sie we wspomnianego potworka z lochness ja nurkuje i musze potworka do ust łapać no i mamy jeszcze jedną zabawę "złoty deszcz" - oczywiscie tez w wannie ojciec oddaje mocz na moją głowe - ale dobrze mi to na włosy robi - zaczynaja mi wąsy na klacie rosnąć

kurwa jakbym czytala o swojej ostaniej milosci :O Potwierdzam to co autor napisał choc do konca wszytskiego nie przeczytalam :O a ja mam apel to takowych osobnikow : jesli nie macie zamiaru zaufac ,pokochac to dajcie sobie siana i nie krzywdzcie Nas czyli biednych zakochanych kobiet .Najpierw rozkochujecie w sobie a potem STOP i baj a potem siedzicie i uzalacie sie nad soba jak to zostaliscie skrzywdzeni przez los :O aWy co robicie? nie krzywdzicie? ale Was to chuj obchodzi ze przez Was ktos cierpi .wiec moge z czystym sumieniem stwrdzic ze dobrze Wam tak ze zostaliscie zrobieni w chuja przez kobitki :P !!!!!!! i zycze Wam nastepnej takiej jazdy bo tylko na to zaslugujecie :]

nie mierz wszystkich swoją miarą, wyzwania są potrzebne :). a może się poszczęści komuś, kto wie?

greq - ja doceniam Twoje starania i czas poswiecony na opisanie jak to odbierasz Ty jako męższczyzna. Niestety każdy jest inny. Każdy facet ma inne doświadczenia z kobietami, anawte jeśli są podobne do Twoich to każdy ma inny charakter, sposób myslenia i reakcji. Nie da sie ustalic jednego schematu dla wsyztskich męższczyzn, ale miło poznac zdanie jednego z nich :) Pozdrawiam

jesli rozkochujemy to ze tak powiem niechcacy.my bardzo potrzebujemy milosci ale mamy duzo watpliwosci.mamy ochote od razu sie wycofac ale chcemy poczuc choc pzrez chwile ten dotyk kobiecego ciala.zaczynamy sie po czasie bac ze nie podolamy i uciekamy.dlatego tym bradziej kobiety nie powinny nawet probowac sie zblizac do takich typow! to wy przeciez podswiadomie wybieracie i pozwalacie nam sie zblizyc.winic mozecie tylko siebie

nawet jesli jeden od drugiego rozni sie charakterem czy doswiadczeniem to efekt jest zawsze ten sam - zlamane meskie i kobiece serce! staram sie wam to wytlumaczyc tym tematem

jacy my? macie jakiś klub trudnego faceta, mizantropa? każdy jest trudny z innego powodu, więc nie generalizuj.

gadka jak z niemcem :(

rozkochujecie podswiadomie? hahaha wiesz co daruj sobie naprawde :O same sobie jestemsy winne? to wy jestescie sobie sami winni ze pozwoliliscie zrobic z siebie idiote a teraz udajecie wielkich skrzywdzonych . Wiec jesli Wy mozecie krzywdzic Nas to i my mozemy !!! i wiesz co ci jeszcze powiem? takich facetow to bym jeszcze specjalnie dobijała i mam wlasnie tak zrobic ,niech sie kompletnie zdoluje i zostanie zakonnikiem ,bedzie mial za swoje

Wydaje mi sie ze ty podswiadomie obawiasz sie zwiazku z kobieta. Tego ze nie podolasz jej oczekiwania dlatego nie starasz to zmienic tylko sie poddajesz..

no właśnie... ale o co ci właściwie chodzi - o spokój wewnętrzny kobiet? nadmiar troski. no chyba, że jakaś konkretna ma ciebie zostawić w spokoju. to ty zrozum - nie wrzucaj wszystkich do 1 worka.

Nie obwiniaj kobiet za słabość mężczyzn, ja Cię proszę.