Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

Ja nie mam nikogo do sprzątania, bo do tej pory sobie radziłam, choć łazienkę sprząta mąż a teraz wyciera nawet podłogi. ale dajcie spokój co to za wielka robota, jak wszędzie mamy wełniane wykładziny a reszta płytki albo kamień.. jak się sprząta na bieżąco to nie jest źle. najgorzej ogród, ale trudno niech zarasta chwastem już się tym nie przejmuję..ostatnio nawet zasiałam jeszcze sałatę , rzodkiewkę i szpinak. oczywiście mąż naszykował rabatki:) On mi b dużo pomaga,jak poproszę nie ma sprawy i czasami mi go szkoda bo wraca ok 18ej a jeszcze ciągle coś robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze. Ja Wam zadroszczę. Ja mam narazie tylko 120mkw do sprzątania, a będzie drugie tyle jak sie remont skończy i mam dość - przynajmniej teraz. A teściowa za płotem więc Pani do sprzątania odpada. Chłop już też zaczyna mieć dość tego ciągłego sprzątania w pojedynkę. Co prawda wczoraj dorwałam mop i pomyłam podłogi, ale to dla mnie teraz za duży wysyiłek. Do tego dopiero 32 tydzień i szyjka skrócona. A mam okna do pomycia;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami chcialabym miec kogos do sprzatania, bo teraz nie daje rady wszystkiego na raz. wiec robie etapami,. wiec w kolko cos robie :p ale u nas na wsi jak bym powiedziala ze chce kogosdo pomocy to by bylo gadania , ze sluzbe sobie wynamuje. juz widze te gęby gadające . w koncu ciaza to nie choroba - jak mowia wszyscy. dobrze ze moj Ł, ostatnio przymyka oko na te moje sprzataniowe niedociagniecia, jest taki pedantyczny :P ze sam bierze za mopa i sprzata. rozumie ze ja nie daje rady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam dodac ze to bylo z myciem okien. Byla u mnie tylko raz. Moze miala tekie ceny bo zalezalo jej na jednorazowych klientach, w kazdym badz razie byla beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi okna pomyla mama, a prawie co sobote przyjezdza tesciowa i umyje mi podlogi... ja mam 130 m2 ale z gory narazie praktycznie nie korzystamy, 2 pokoje i lazienka sa tam nieskonczone, tylko mamy tam sypialnie ale spimy na dole bo mi sie nie chce tyle razy w nocy schodzic na dol do wc:) wiec jak narazie sprzatam tylko salon z kuchnia i lazienke, wiec nie jest tragicznie ale i to potrafi mnie wykonczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej to Wy macie faktycznie sporo metrów do sprzątania. u nas jest ponad 70 ale gdybym miała dwa razy tyle też nie dałabym rady sama.. u nas na ulicy jest pani, która sprząta u znajomejtdo bierze 50 zł za 4 godz.w małych miasteczkach na pewno jest taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też czasami miałabym ochotę żeby ktoś za mnie posprzątał. z psem w domku odkurzanie i mycie podłód to codzienna robota niestety. Ale gdyby nie to to nie ruszałabym się za dużo pewnie hhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 280 metrów i jakoś daję radę.... Twierdzę tak jak Aska- jak dba się systematycznie to nie ma tragedii... Chyba źle bym się czuła jakby mi ktoś sprzątał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszczę wam pomocy w sprzątaniu. u nas nie opłaca się kogoś wynajmować bo biorą sobie bardzo dużo a w dodatku mam tutaj małe mieszkanie więc może pomału dam sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wam powiem ze jak się dziecko urodzi to przyda mi się napewno ktos do pomocy sprżatanie opieka nad małym firma męża i moje weekendowe zlecenia i szkoła będzie ciężko ale narazie nie mam nikogo do pompcy nawet na oku przydałby mi się osoba która by sprzatała albo zajmowała się firmą czasem małym jednym słowem wszystkim po trochu mam nadzieje że mi mama pomoze :P Dziewczynki nic nie piszecie o swojej wadze jak jest u was tyjecie wogóle ja przytyłam duzooooooooooooo i zzle mi z tym nie jestem do siebie podobna ani troche nie wchodze w ubrania i szybko się męcze a brzuch nie pozwala mi na wiele czynności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze nie mam koteczka na NK... a tak bym chciala zobaczyc Majeczke:) ja sie wzielam za ta prace ale jakos nic nie moge wymyslec ten moj tepy promotor 3 raz zmienil mi temat i nie wiem kompletnie o co mu teraz chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początku ciąży chodziłam na zajecia sportowe dla ciężarnych ale niestety uroki 3 pierwszych mc mnie zniechęcily a poźniej po wysiłku zaraz miałam skurcze i bóle no to odpuściłam ale po porodzie musze sie zmobilizować kurcze tez bym sobie fotki zobaczyła ale od kiedy dostawałam głupie wiadomosci usunelam sie z NK z wrześniówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nono, jaka panna Majeczka :) Byłam w szkole rodzenia z ankietami, położna wzięła ode mnie wszystkie, mam przyjść za tydzień i będę miała je wypełnione :) Czyli jednak zdążę do porodu z badaniami, uf uf uffff! :D Przy okazji skorzystałam z detektora tętna i posłuchałam Basieńki. Dziś jej serduszko bije normalnym tempem (130-140 ud/min), więc wczoraj musiała się nieźle nabiegać przed badaniem ;) Jestem spokojna, bardzo spokojna, a Baśka bryka z radości :) Położna która wysłuchiwała tętna po obejrzeniu mojego brzucha stwierdziła, że muszę mieć duże dziecko. Nawet nie liczę że będzie miała mniej niż 3800 :P Widzę że sporo z Was ma kogoś do sprzątania. Normalnie zazdrość mnie zżera, bo nienawidzę sprzątania!!! Ale co ja mam powiedzieć, jeżeli mam 43 m mieszkania i 4 okna, co tu w ogóle się zastanawiać nad kimś kto by mnie wyręczył :P Gdy już będę bogata i będę miała swój dom, też kogoś sobie zatrudnię. Kurka, jeżeli ktoś tak sobie zarabia na życie to jego wybór - więc dlaczego ma mi być głupio żeby kogoś takiego zatrudniać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja sie wczoraj tak nasprzatalam ze dzis nie mam sily sie nawet ruszyc z miejsca,a tu sterta ciuszkow do prasowania mnie czeka :o Właśnie zobaczyłam ze na wkładce pojawiła sie (juz drugi raz) galaretowata substancja-pierwszy raz kilka dni temu i była bezbarwna.A dzis bezbarwna z jakimis żyłkami krwi,ale bylo tego naprawde niewiele. czy to juz czop???? i co to oznacza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zyrafko- wiedzialam, ze wszystko z Twoja Baska bedzie dobrze:) Juz teraz jestes na pewno spokojniejsza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angioletto, to pewnie czop :) Zaczął odchodzić, znaczy jesteś następna w kolejce ;) Szyjka zaczyna puszczać i wtedy odchodzi czop. Może od odchodzić na 2-3 tygodnie przed porodem, więc masz jeszcze trochę czasu, ale na wszelki wypadek się obserwuj. I szykuj torbę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyrafko 2-3 tygodnie ????jejku !!!!! ale nie mam zadnych innych objawów,hmm. czyli ten czop tak kawałkami ze tak powiem moze odchodzic? co moge jeszcze zaobserwowac ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz żyrafko nie ma czego się martwić z Basia wszystko ok tylko sie pewnie zmęczyla od biegania z mama :) a co do sprzatania moja koleżanka dorabiala tak prawie cale studia i na mc miala jakies 1000 zł do pracy chodziła kiedy jej pasowało a na swoje wydatki była kasa teraz robimy razem przy dekoracjach slubnych nie wiem czy wam kiedys o tym wspominałam ale mam taka małą firme zajmująca się dekoracjami to dośc fajna zabawa i luxna praca ja skonczylam kurs florysti mam 2 dziewczyny do pomocy jedna to ta kolezanka druga pracowala w kwiaciarni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja usiadlam na chwilke bo cos brzuch mnie boli... leczo prawie skonczone, maz wroci przed 18 wiec mam troche czasu na odpoczynek, choc musze jeszcze w kuchni sprzatnac i odkurzyc caly salon i kuchnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania mala: jeśli chodzi o wagę to powiem szczerze że mam nadzieję nie przytyć tyle ile z Robertem. teraz bardzo pilnuję wagi bo wiem że później ciężko zrzucić kilogramy. tym razem postanowiłam się zapisać na siłownię najpóźniej dwa tygodnie po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz Żyrafko Ty,mówisz, że 130/140 \jest dobrze, a mojej małej serduszko bije 10/150,150/160 i mówili, że dobrze:| angioletto mi lekarz nawet powiedział że jak wypadnie czop to może być kwestiakilku dni-do dwóch tyg jak pisała żyrafka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do agi to mam 13 kg na plusie, ale ostatnio mam wilczy apetyt wiec pewnie do konca ciazy jeszcze ze 2 kg przytyje mam nadzieje ze nie wiecej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam na plusie 15 kg ale wszyscy twierdza ze nie widac... nie moge doczekac sie jutra i wizyty u lekarza ale to dopiero wieczorem... no i znow meczyc ie z ta depilacja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie z biedą 12:-P z biedą bo mam ogromne tendencje do tycia:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mowiac zawsze myslalam ze przytyje jakies 30 kg, a tutaj jak na razie 13, zreszta nie tylko ja sie dziwie , bo wszyscy mowia ze to malo, tak jakby oczekiwali ze przytyje 30 co najmniej :P jak stoje tylem to i tak nie widac, bo brzucho w tali mnie nie poszerzylo na boki.tylko w przod :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasnęłam sorrki ale film mi się urwał a tu cos się ruszyło.. Żyrafka pisze jesteś następna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×