Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

jak wczoraj do niego dzwoniłam był już dawnio po pracy więc mógł odebrać tel, a zresztą jeśli nie mógł to czemu nie oddzwonił? Ja doskonale wiem co on robił i dlaczego nie miał czasu ze mną porozmawiać, przecież dawno nie widział swoich kumpli a tu taka okazja do napicia skoro jest bez żony.Można robić co się chce.Obiecałam sobie że się do niego nie odezwę przez 2 tyg, wieć jeśli urodze nawet nie będzie o tym wiedział, chyba że jego mamusia do niego zadzwoni..strasznie mi smutno i przykro że mam takiego meża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się piszę na party, pod warunkiem, że będzie coś gazowanego do picia bo ja mam taaaaaką ochotę że masakra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nosz kurde masakra, dodzwonilam sie do sekcji stypendialnej (bo powinnam w tym roku miec stypendium za wyniki w nauce) i babka jest tak niezorientowana ze szok, gadala jakies bzdury pozniej zadzwonilam do biura spraw studentow UW i tam powiedzieli co innego niz ta babka i mam niby sie nie martwic i za rok jak wroce to beda mi wyplacac te same pieniadze ktore powinni w tym roku ale ta niepewnosc mnie wkurza, bo bez tej kasy za studia place 5200 rocznie a ze stypendium wychodzi 2000 wiec jakby mi to mialo przepasc to nie oplaca sie brac dziekanki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się piszę na party, pod warunkiem, że będzie coś gazowanego do picia bo ja mam taaaaaką ochotę że masakra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie nakręcam się na robotnika bo miał być już godzinę temu a słuch po nim zaginął. w dodatku sami musimy meble przestawiać żeby zrobić mu dojście do ścian i już pokłuciłam sie z moim Ł o meble. ja już nie mam siły na nic:(:(:(:(:(:(:( nawet nie mam jak się z domu wynieść bo ciągle deszcz pada:( a nerw mnie aż roznosi. chyba zaraz coś rozwalę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana!!! Zyrafko jeszcze raz gratulacje, jak sie tak czyta opisy porodu to nawet nie wyglada to tak strasznie, no moze czasem. Reszcie zycze udanych wizyt. Angioletto a mnie zostaly 2 dni do terminu - piatek - "wielki dzien", rano mam wizyte u poloznej, ale nie w szpitalu tylko w centrum zdrowie tu niedaleko. Moj C powiedzial ze to na pewno jeszcze potrwa i ze maly urodzi sie pewnie w nastepnym tygodniu a nie zgodnie z planem. Przez ostatnie dwa dni mialam lekkie skurcze jak w okresie, dzisiaj jeszcze ich nie czuje. Jesem ciekawa co mi powie polozna, ale na to musze poczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie pisze na imprezke... Trzeba sie wyluzowac:) A co z Akna? Wpadla wczoraj na chwilke, a dzisiaj jeszcze sie nie odezwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie ;) no to ja czekam na ten piątek niecierpliwie :D ale bylyby jajka jakbysmy na jednej sali sie znalazly :D:D:D te polozne by uciekly z oddziału :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra,to skoro ja zaproponowalam te imprezke to zapraszam do mnie w takim razie :D:D:D przygotuje i duuuuuzo gazowanego i winko i jakies ciacho ;) p.s. parkowac pjedynczo zeby dach wytrzymal hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide skracac łozeczko nie bede czekala, az moj K zechce sie w koncu za to zabrac. Ale jestem wsciekla;( Bede jakos za 1,5h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka-ja tez skrecalam sama.dalam rade,choc latwo mi juz nie bylo :D jednak zachowaj ostroznosc,zrob to powolutku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dziewczyny przykro mi ze nie macie oparcia w swoich mezach, ja na szczescie widze ze moj maz wczowa sie w role ojca choc sie boi ale do tego sie nie przyzna, na poczatku ciazy tez nie czulam zeby go to w jakis specjalny sposob interesowalo ale teraz... jest kochany nawet piwa nie pije wogole:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu,ja mam oparcie w swoim partnerze ;) wsyztsko jest absolutnie ok.znam go od 9 lat i jest taki sam-nie zmienil sie szczegolnie. ja mysle dziewczyny ze problem czesciowo lezy w tym ze nam wzrosly teraz wymagania i oczekiwania,ktorym oni nie moga lub czasami nie chca sprostac.staram sie pamietac ze to ja nosze to dziecko pod sercem a on mimo ze to wie to tak naprawde uwierz jak zobaczy-to calkiem normalne!!!! sama chwilami zapominam ze przeciez za kilka-kilkanascie dni moje zecie zacznie sie na nowo ;) a co dopiero taki mąż.co ma myslec??? nie usprawiedliwiam mężczyzn ale faktycznie musimy troche na luz wrzucic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sama też chciałam skręcić sama ale okazało się że miał dziwne wkręty i nie dałam sobie rady sama:( ale jak tylko mój zobaczył że sie za to biorę wziął się i mi pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkrabek zgadzam sie że przynajmniej będe wiedziała dokładnie kiedy. pozostaje mi jeszcze wytrwać do jutra jak mi ustalą ten termin. za chwilkę biorę się za prasowanie ubranek dla małej mam całą pralkę tego. najbardziej wkurzają mnie te cholerne metki, jakis idiota wymyślił ich wielkość. na party to ja się chętnie piszę! Puchatku gdzie jesteś imprezka się szykuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja wczoraj i przedwczoraj przyatakowalam Ł. :P i nic nie dalo, wiec teraz licze na pełnie, bo sil na 3xS nie mam juz ;) haha. no i ciekawe co mi dzisiaj lekarz powie. mam nadzieje ze same dobre rzeczy. no nic , zmykamy. milego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pędzę z zimną colą:) niestety żadnego ciacha nie mam ale planuję dzisiaj placki ziemniaczane puki jeszcze mogę je jeść z sosikiem kurczakowym więc mogę trochę wziąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przez 2 godzinki mojego spanka wyprodukowałyście :) dziękuje za miłe słowa pod moim skromnym adresem ... ale obawiam się, że to jeszcze troszkę potrwa choć zaraz zabieram się za Sprzątanie więc jeśli coś ma być to będzie ... na imprezkę oczywiście się pisze ... dach wytrzyma spokojnie :) miotła mało waży :P BASIU19g - ja ostatnio złapałam swoje myśli na tym,że masz już spokój ze swoim facetem :) bo były czasy gdzie się działo :) a teraz już jest wszystko dobrze u WAS 🌻 przez to siedzenie w domku tak brakuje mi emocji, że sama bym chciała nakrzyczeć na męża ale nie znajduje powodu o Seksie teraz po tym "czopie" mogę pomarzyć więc marazm - żadnych uniesień ani w kłótni ani w łóżku ... wczoraj sąsiadka na balkonie powiedziała,że zmieniają termin wywozu śmieci z wtorków na poniedziałki tak mnie zaabsorbował temat,że zadzwoniłam do P i chyba 15 minut emocjowalam się tym jak to teraz będzie z tym wywozem śmieci - jakby to było wydarzenie miesiąca ... nie poznaje siebie :) A poza tym mój mąż musi codziennie wieczorem obejrzeć na N-K maleństwa nowe i te kilku dniowe ale wszystkie mu się strasznie podobają :) ❤️ ja myślę,że teraz się znowu posypie ponieważ zbliża się pełnia księżyca i z obserwacji wynika moich,że wtedy się rodzi duuuuzo dzieciaczków ... a więc ja również 3mam kciuki za każdą z WAS ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angioletto ja wlasnie tez mam oparcie w moim mezu ale uwazam ze oni tez powinni sie poczuc do roli ojca choc masz racje z facetami jest tak ze musza zobaczyc:) moj maz mowi ze do niego to tak naprawde dotrze jak zobaczy dziecko:) ale ja sobie nie wyobrazam zeby moj maz nie odbieral ode mnie przede wszystkim teraz telefonu i nie oddzwonil no bo moglo cos mu wypasc ale ma polaczenie nieodebrane... co do 3razy S to ja w poniedzialek zastosowalam to najprzyjemniejsze ale nie pomoglo a po schodach chodze teraz czesto bo robimy lazienke na gorze, sprzatanie tez ale partiami bo nie mam juz sily:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaciekawiłyście mnie tą pełnią księżyca i sprawdziłam kiedy rodziłam roberta pełnia była 4 dni wcześniej a przepełnienie na porodówkach było 3 dni po pełni:) to tak żeby was może trochę pocieszyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) My na razie się ogarniamy... Noc należała do spokojnych. Udało się nam jakimś cudem jeść całą noc z piersi, teraz już nawet nie odciągam tylko od razu przystawiam małą. Jest dość pojętna gdy głód przypili ;) Budziła się w nocy jak z zegarkiem w ręku - równo co 2 godziny. Zapisujemy sobie godziny karmienia, odciągania i kupek, bo łatwiej jest się ogarnąć. Strasznie się boję jeść nowych rzeczy - mam nadzieję, że kolki nas ominą, ale nie ma na nie rady. Na razie jest spokojnie, ale tylko czekać aż coś się zmieni... Jestem nastawiona do wszystkiego dość pozytywnie, ale mimo wszystko jestem drażliwa i wczoraj się popłakałam że nie dam rady. Cóż, przygnębienie poporodowe dopada nawet 85% z nas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już piszę co u mnie słychać. Mój cały świat kręci się wokół Wiktori. od jednego karmienia do 2. Niestety muszę odciągać mleko i karmie ją z butelki bo ja mam bardzo małe brodawki i ona nie umie sobie ich złapać :( i strasznie się denerwuje, może jak będzie większa i silniejsza to będzie umiała sobie złapać na razie idziemy w ten sposób. Karmie ją w dzień co 2-2,5 kodziny, a w nocy co 3 godziny. NA szczęście moje dziecko to istny aniołek i w nocy pozwala nam spać tylko jak się obudzi o 22 to do 23:30 nie śpi a my wtedy chcemy pospać. Wiktorka śp we wózku :) bo w łóżeczku niechce a pozatym strasznie śmierdział materac i do tej pory go wietrzymy(tak więcc radze wam sprawdzić, a nawet jak wam się wydaje że nie śmierdzi to lepiej go wietrzcie puki macie czas.) Ostatnio naczytałam się o nagłeś śmierci ł€żeczkowej i teraz ma schiza bo chodzę i cały czas sprawdzam czy mała oddycha, a w nocy śpi z nami bo się marttwie. Mój M jest cały czas zemną i strasznie mi pomaga nawet w nocy wstaje razem ze mną i po karmieniu bierze małą żeby jej sie odbiło. Teraz ma wziętą opiekę na mnie od gina, a potem mu wchodzi urlop i dopiero 25 września idzie do pracy. Czasem mnie łapie depresja wieczorem i płacze ale sama niewiem z jakiego powodu. A i strasznie boję się cokolwiek jesć żeby mała nie miała kole. więc mam małą djetke :) powoli muszę się dowiedzieć co mi wolno, a co nie. Dzisiaj mam zamiar ugotować zupkę kalafiorową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie na imprezke pisze, w koncu sie zalapalam :D bo juz 2 mnie ominely, wpadne tylko po drodze na targ po jakies owoce zeby tez zdrowo bylo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zyrafa, Ewelka - ja Wam zazdroszcze!!! Juz macie dzieciaczki i wiecie co i jak. Nawet z tym karmieniem. Ja to nawet jeszcze nie wiem jak dziala laktator :D, ale mniejsza o mnie. Ja jestem bardzo chetna na imprezke, a jako ze jestem milosniczka lodow to zabieram zapas i bedziemy sie opychac :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MDream masz racje mialam straszny okres gdzie ciagle sie klocilismy o pierdoly ale mysle ze bylo w tym duzo mojej winy, maz byl zmeczony praca i problemami w firmie a ja wymagalam od niego sama nie wiem czego i czepialam sie o rzeczy malo istotne, teraz po prostu przymykam oko na niektore malo istotne sprawy a jak mnie zdenerwuje to nie krzycze tylko sie nie oddzywam i on przeanalizuje i sam zaczyna rozmowe:) takze naprawde chcialabym zeby takie stosunki miedzy nami juz pozostaly na zawsze:) Zyrafko i Ewelko ja tez Wam zazdroszcze ze macie swoje malenstwa przy sobie i kazde wskazowki Wasze napewno beda dla nas w najblizszej przyszlosci bardzo cenne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co mąż zadzwonił, nawet z nim pogadałam, wyzwałam go że nie interesuje się nami i wogóle.Przeprosil i nawet chwile pogadaliśmy.Najśmieszniejsze jest to że mój M wpadł na super pomysł. No więc w piątek jakiś kolega jedzie autem do polski i mój M stwierdził że jakbym dala rade to zebym urodziła jutro to on dostanie wolne w pracy i wróci już w piatek z tym kolegą.a jeśli nie w ten czwartek to w następną środę też mu będzie odpowiadć..brak mi słów , mój M to debil!! Zyrafka i Ewelka fajowo że macie już maluszki przy sobie, tak Wam zazdroszczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyrafka,Ewelka was tez serdecznie zapraszamy na imprezke!!! ;) Znajdzie sie cos i dla was,by maluszki kolek nie mialy :) Coraz bardziej sie obawiam tego karmienia. wiecie co,mysle sobie jak mozna normalnie funkcjonowac spiąc 2-3 godziny lub mniej.to znaczy z takimi przerwami.i tu pytanie do dziewczyn!!!! jak dajecie sobie rade??? wykorzystujecie każdą przerwe kiedy dziecko spi na wlasny sen??? czy jak???? spicie w dzien??? aha i jak dlugo trzeba nosic takiego maluszka zeby mu sie odbilo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×