Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

Hej. Ja ze swoja blizna po cc nic nie robie. Ładnie sie zagoiła. Ja juz jestem 7 tygodni po porodzie. Dobrze odkażać, jesli jeszcze któras z was ma dosc świeża ranę. Można wodą utleniona albo riwanolem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny w poniedziałek miałam wizytę u gina. wszystko ok. mi gin powiedział, że mogę już kupić maść na blizny np cepan i smarować. z tym że ja mam ciemno siny ślad po cc. podobno taka już moja uroda. muszę tylko zapytać w aptece czy można coś stosować jak się karmi piersią. pytałam też o tabletki antykoncepcyjne. odradził tak długo aż skończę karmić. podobno bardzo rozregulowują cykl i nie są dobre dla naszego zdrowia. doradził dobre prezerwatywy. u nas Majke boli brzuszek. juz jesteśmy po kropelkach i herbatce koperkowej. trochę jest lepiej. Mąż ją zabrał do sypialni i zasypia do niego przytulona. a ja wykąpana mam chwilkę by do Was zajrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia my mielismy z hippa kleik mleczno ryzowy ors 2000 niby to od 4 miesiaca ale w 4 tygodniu zycia lekarz kazał to dawac gdybys mieszkala blisko bym ci podała bo mam zapas tego teraz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki:) Próbuje wprowadzić coś nowego do mojego jedzenia bo już 15 kg schudłam i nie czuję się za dobrze a na samym ryżu i kaszy daleko nie zajadę.... i zawsze Majka źle się czuje po moich eksperymentach:(:( a to było troszkę białego sera z dzemem. no i słyszę jak postękuje w sypialni to wściekła jestem na siebie ja miałam chwilkę słabości a dziecko się teraz męczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahahahahahahahahahaaaaa
o ku r wa sierściuchu zwariowałaś? chcesz karmić swoje dziecko po swojemu - rób co u jak chcesz, truj je czym tam sobie zamarzysz, ale nie radź innym żeby podawali od 4 tygodnia swoim dzieciom kleik ryżowy. pogieło cie już komplletnie..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahah
naprawdę zwariowałaś sierściuch bo tam wyraźnie pisze że od 4 miesiąca i to ty się chyba nie znasz i jeszcze takie rady dajesz pomyśl zanim coś napiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koteczku nie wdawaj się w dyskusje z tymi pomarańczkami... skoro lekarz zalecił, to wie co robi:-) aśka: nie wiem co Ci poradzić. Ja zauważyłam u siebie, że jak z czymś przesadzę, to wtedy małą boli brzuszek:-/ Tylko np. jadłam pomidorową, a na drugie kurczaka w sosie pomidorowym:-/ oj działo się, ale jak zjem pomidorową w jeden dzień, a za 2-3 coś w sosie z pomidorów to jest ok:-) W sumie czasem dochodzę do wniosku, że nie wiem co małej szkodzi. W poprzedni weekand była impreza u mojej teściowej i zjadłam sporo dziwnych rzeczy (śledzie, jajka, papryka) i małej nic nie ruszyło... a innym razem po jajecznicy na maśle miałam przeboje... Co do blizny, to uważaj i smaruj. Mi się właśnie takie ciemne robiły po usunięciu znamion i teraz mam je przerośnięte:-( tylko wtedy tego niczym nie smarowałam, więc teraz boje się, bo ta po cc też taka ciemna się robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figa dzięki:) to na pewno od jedzenia. chociaz ja naprawde uwazam. wczoraj zjadłam tylko odrobinke białego sera z dżemem. a pomidory też cały czas jem nawet po urodzeniu w szpitalu dawali... Majeczka właśnie na cycu wisi więc chwila relaksu:) Naczytałam się o tych luźnych kupkach,że to normalne jak się karmi piersią.. a Mała coraz więcej wazy więc chyba wszystko ok. już 4800 w 7 tyg.czyli 2 kg od urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny napiszcie jeszcze raz co na tą bliznę po cc.jutro kupię i będę smarować. jestem totalnie wykończona, mała całą noc marudziła a od 5 zaczął się ryk.usnęła dopiero przed godziną. aż wstyd się przyznać ale prawie na nią nawrzeszczałam, jestem zestresowana i mam doła giganta.. Najgorsze jest to że prawie nic nie jem, od porodu (2 tyg)schudłam już 13kg i chyba zanika mi pokarm,koszmar.. chyba nie powinnam byc matką, nie daje już rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Aniabuu no cos Ty napewno jestes super mama tylko kazda z nas ze zmeczenia zachowuje sie nie zawsze tak jak przystalo na matke ale to normalne, ja tez czasem trace cierpliwosc no ale zdarza sie to zadko bo jestem w sumie wypoczeta bo moj synus w nocy ladnie spi... ja walcze z przeziebieniem i nic nie pomaga:( tak sie boje ze zaraze maluszka:( no ale wzielam sie w koncu za pisanie pracy:) ale ta pogoda nienastraja pozytywnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahahahahahahahahahaaaaa
ja pójdę do lekarza jak będę czegoś potrzebowała. na pewno nie zapytam cie o radę sierściuchu, analfabeto jeden :P :P truj swoje dzieci czym chcesz, tylko nie wypłakuj oczu że synuś czy córcia w szpitalu wylądowali z twoje głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniabuu23: na blizne contractubex lub cepan - cepan znacznie tańszy:-) Miałam na szkole rodzenia zajęcia z pania psycholog. Powiedziała, że praktycznie każda matka ma czasem ochote wyrzucić dziecie przez okno... i nie oznacza to, ze jest sie złą matką. Po prostu mamy prawo być padnięte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniabuu, nie martw się swoimi emocjami... Cierpliwość mają ludzie wypoczęci, a przemęczeni mogę reagować różnie. Początki zawsze są straszne, mało snu, szaleństwo hormonów... stąd takie reakcje. Ja sama nie jestem dumna ze swoich pierwszych 3 tygodni, kiedy praktycznie dzień w dzień płakałam z przemęczenia i niemocy... Teraz jest już normalnie, organizm przyzwyczaił się do mniejszej ilości snu, a psychika przestawiła się już na bycie mamą. Zobaczysz, że z dnia na dzień będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyrafko dostałam dzisiaj list laboratorium gdzie badano krew Małej (badania przesiewowe).napisali że wyniki krwi są niejednoznaczne i trzeba powtórzyć badania.czy może to coś oznaczać? jestem załamana, czy moja Mała może byc na coś chora? koleżanka mówi że to może być przyczyna tego że w czasie ciąży słodziłam słodzikiem ? co o tym myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniabuu, to że wyniki są niejednoznaczne wcale nie znaczy że twoje dziecko na coś choruje. Jeżeli chodzi o te badania z książeczki zdrowia z kodów paskowych (fenyloketonuria, hypotyreoza i mukowiscydoza), to zawsze trzeba zrobić kolejne badania żeby cokolwiek potwierdzić. Nie martw się na zapas, bo często powtórne badania wykluczają chorobę (nawet mam takich znajomych, tylko najedli się strachu, a w końcu wszystko dobrze się skończyło). Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia pomaranczo półmozgu
wal sie bo nie wiem czy widzisz ze nikt Cie nie czyta,skoncz swoje kretynskie wywody bo swiadczy to tylko o Twoim niskim poziomie inteligencji,nawet odwagi Ci brakuje zeby przyznac sie wiesniaro kim jestes.totalne dno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahahahahahahahahahaaaaa
czyżby kocur na pomarańczowo stracił nerwy? ja piszę tylko do sierściucha,, nie do wszystkich - pomarańczo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, wpadlam zeby wam napisac ile przytyl moj maly, bo bylismy na bilansie, tak wiec akurat wtedy mial 1miesiac i 4 dni i wazy 6 kg. czyli przytyl 2 kg :) dobre mleczko mam hehe, nie mierzyli mi malego, bo jeszcze wizyta u ortopedy i dopiero wtedy go zmierza. pozdrawiamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. My wczoraj bylismy u ortopedy i na szczęście wszystko ok. Moja córcia ostatnio szaleje :P Na spacerze tak płacze że muszę ją wyciągac z wózka bo inaczej się nieda bo ona chce na ręce i wszystko widzieć, a ubrać ją jak gdzieś wychodzimy bez płaczu graniczy z cudem, mam tylko nadzieje że to sie wkońcu skończy, a i jeszcze ostatnio kombinuje z jedzeniem w dzień je tak 40ml co jakis czas, a na wieczur sie wydziera i potrafi nawet 12oml zjeśc co 1,5-2h i tak jest od 16-21. potem wstanie o 1 w nocy i zje 100ml, a następne jedzenie tak koło 5 i też 100ml, a jak wstanie o 8 to zaczyna znowu kombinować:) U was też tak maluszki kombinuja?? Wiktoria kończy dzisiaj 2 miesiące jak ten czas leci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelkajaw No mój Maciuś ładnie jadł do przed wczoraj, tzn ściągnął z piersi i wypij porcje z butli i na cztery godzimy spokój. Natomiat teraz zaczął kombinować. Trochę staram się go przetrzymac ale mysle że to nie ma sensu. Czytałam dzisiaj porady pediatry żeby nie karmic co do godziny tylko raczej na żądanie nawet butelką, bo to człowiek i ma różne potrezby. My też nie jemy na godzinę;)) A powiedzcie mi czym się różńi NAN1 od NAN ACTIV1? Maciek jest na zwykłym NANIE ale może ten ACTIV jest lepszy? pozdrawiam was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kretynska pomaranczo,to ja nie koteczek.mam juz dosc twoich wywodow.wypierniczaj na inne forum a koteczek niech pisze bo ona jest tu mile widziana w przeciwienstwie do ciebie krowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciało mi sie dzisiaj pisac, ale musze sie odezwac. Zgadzam sie z mishą. Spadaj stad pomarańczo i przestań męczyć nas i koteczka. Nikt Cie tu nie chce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
isia156 ja ją karmie na żądanie ale wcześniej jadła więcej a rzadziej, a teraz mniej, a częściej i to mnie denerwuje bo nic nie mogę zaplanować i zrobic bo ledwo się zacos wezme to ona w ryk bo chce butle zrobi pare łyków i przerwa i zanim odbije to poleży z 5 min i znowu to samo. Więc 100 ml jem przez 1-1,5 h :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, gdzie jesteście? My po zmianie czasu już mamy Basię wykąpaną i ululaną. Mam na nią fantastyczną metodę i mam nadzieję, że się utrzyma... Już kilka nocy to działa i mam nadzieję że tak zostanie: nakarmioną, senną, po prostu wkładam do łóżeczka i po jakimś czasie sama zasypia :) Początki były trochę smutne, bo musiałam się powstrzymać od pocieszania jej gdy smęciła z nudów w łóżeczku. Teraz już nawet nie marudzi zbyt wiele :) Pierwsze usypianie po kąpieli jest dłuższe, trochę z nią chodzę po pokoju, uspokajam, potem wkładam do łóżeczka, gaszę światło i wychodzę. Zasypia :) A w środku nocy nie patrzę na nic, prosto od cyca ląduje w łóżeczku i też zasypia. Nie wiem co się stało, ale jest rewelacja :) Zrobiłam się sentymentalna. Przeglądam zdjęcia z ciąży, wspominam chwile, kiedy robiłam test ciążowy... Mam ten test zachomikowany na pamiątkę :) Nie dowierzałam że widzę dwie kreski, miałam wrażenie że jedna z nich zaraz zniknie... Teraz to maleństwo jest z dnia na dzień coraz bardziej kochane. Śmieje się do mnie, powoli przestaje być takie absorbujące, pięknieje z dnia na dzień. Moja kochana córeczka.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje maleństwo nadal bardzo absorbujące ale po tym artykule http://dziecko.onet.pl/35183,0,0,poznano_przyczyne_smierci_lozeczkowej,artykul.html ZYRAFKO Samuel wraca do łóżeczka :) wyszliśmy z żółtaczki teraz anemia - cholerne żelazo po którym małemu jelitka odmawiają posłuszeństwa i nie może zrobić kupki :( :( za 1,5 tygodnia szczepienia : 6w1, pneumokoki i rota-wirus =>800 pln ...istne szaleństwo :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Zyrafko, pieknie napisałaś. Mój synuś nietety coraz bardziej absorbujacy. Sam nie chce polezeć ani chwili w łóżeczku ani w leżaczku. Dobrze,że chociaż nocki są ok. Czasem przesypia nawet 5,6 godzin. Ja tez wspominam czasem ciążę. Jaki to był cudowny stan. No, poza ostatnimi 4 tygodniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×