Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

jestescie najwspanialsze na swiecie:) Asiu widzisz on za oknem robi u nas dzisiaj i nawet nie przyszedl ani razu zobaczyc jak sie czuje co ze mna... dlatego to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj bardzo bym chciała mieć mniej ale przy 166cm ważyłam 72 kg, teraz 77 w porywach wieczornych do 78kg. ginekolog uspokajał że wszystko ok a jak mi ta baba położna przyszła i powiedziała że ciążą jest mała to strasznie płakałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia to Ty się przejdź do niego i daj buziaka na zgodę, co Ci szkodzi.. musi być zawsze na Twoim, na tym polega związek na wybaczaniu i miłości. zobaczysz jaką zrobi minę. idź zrób to dla mnie, please.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez się martwię bo brzuszek jeszcze nie jest duży ale lekarze mówią, że Samuel jest większy o 2,5 tygodnia - biedny musi ładnie się tam chomikowac czasem piszecie, ze WASZE maleństwo ułożyło się poprzecznie a u mnie nic nie znać ... ale ten typ tak pewnie ma i też podnoszę uszka do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basia bo twój mąż widzi tylko tyle w domu bałagan ja calydzien zapie... w pracy a jej się nawet nie chce sprzątać a cały dzien siedzi i nic nie robi i jeszcze chce na zakupy, wycieczki a kasa potrzebna na wykonczenie domu On nie rozumie że wanienka ubranka itp też są ważne że człowiekowi ciężko z brzuchem myc podłoge że masz okropne nastroje itp myśli że jesteś nie normalna bo siedzisz w domu nic nie robisz i jeszcze ci zle a jak on przyjdzie to nawet piwa nie może wypić a wiesz dlaczego tak jest bo nie masz swojego życia wszystko zależy od meża zrób cos sama i dla siebi masz siostre, szwagierke koleżanke/? wyjdz z nimi idz sama na zakupy nie dręcz go zakazami pytaniami wyjazdami ciesz się że chce mu się robic remont i pozwol mu na piwo czasem a zobaczysz będzie lepiej nie masz z kim pogadać pisz tu a on niech odpoczywa po pracy tak jak chce a na bałagan powiedz że sama go nie zrobiłaś i ile dałaś rade to sprzątasz a reszte ci maluch nie daje bo ci z takim dużym brzuchem ciężko Moj mąż też czasem mówi że jest tak brudno że jeszcze tu na srac hihi ale on wtedy sam zaczyna odgruzowanie wie że ja dużo mu pomagam w firmie wcześniej pracowałam od pon do piątku w swojej pracy wieczoram pomagałam przy fv w jego firmie a weekendami jeszcze przy dekoracjach ślubnych więc też nie ma dużo czasu na sprzątanie obiadki itp jak nie ma co jeśc jemy pizze czasem ma tego dośc i sapie do mnie hehe ale wie że ja nic za niego nie zrobie a praca domowa jest dzielona na połowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MDream ta położna też stwierdziła, że Mała jest ułożona poprzecznie po dotyku. ja tam nic nie czuję. a nie no jak mi wpycha coś w żeberka to czuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu on jest z kolega a poza tym probowalam to zrobic wczoraj i niestety nie podzialalo... i jak slysze te jego slowa ktore sprawdzaja sie niestety w praktyce to przepraszam nie moge:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PUCHATEK22 jestem zwarta i gotowa.... A o 20 będę już przy drzwiach nawet czekać :) :) Dzięki kochana :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MDream co do wielkości brzucha najpierw wszyscy mówili mi że za szybko widać że mam duży itp a teraz że maly i odnowa że dziecko za male itp bleeeeeeeeeee już nie słucham nawet tego gadania kurcze cos nie moge dziś za nic zabrać ani za obiad ani za sprzątanie tak siedze na laptopie hih hi a któras pisała że ma ochote na truskawki mam tak samo !!!!!!! jadłabym nonstop ale mało gdze już są za to koło domu mam mega dużo drzew z słodkim wisniam 6 odmian jasne , ciemnie slodkie , kwasne duże male do wyboru zapraszam !!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu ale u mnie nie jest tak ze jest ciagle balagan, ja codziennie sprzatam ale teraz nie daje rady wszystkiego idealnie jak on chce a tym bardziej ze on nic za soba nie sprzatnie...a jesli chodzi o piwo tez mu nie zakazuje ze wogole nie moze ale jak np 2 tyg pod rzad pije codziennie to sie w koncu odezwe nie chce zeby byl jak jego ojciec..., ktory tez duzo pracuje ale tez lubi wypic codziennie ale juz nie 1 piwo tylko 4... tu gdzie mieszkam nie mam nikogo, dopiero 20 km stad ale kolezanki pracuja i po pracy nie zawsze maja czas, a siostry nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najgorsze bylo jak mi powiedzial ze zastanawia sie nad rozstaniem bo wie ze miedzy nami i tak dobrze nigdy nie bedzie... tylko nie wiem czy w nerwach czy szczerze... juz mi glupio ze Was tak mecze ale naprawde nie mam z kim porozmawiac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Przeczytałam. Ale macie dzisiaj wenę. A na soczek albo piwko bezalkoholowe zapraszam do Gdańska. Mam z domu pół godziny pieszo na plażę. Jakoś się doczłapiemy. Basiu, mój mąż się nie czepia czy posprzątane czy nie, najważniejsze,zeby był obiad. A jak zdarzyło mi się nie zrobić, to też nie było afery. Ja tak jak Ty mam twardnienia brzucha jak coś porobię, oprócz tego ciąża była od początku zagrożona, więc tym bardziej się nie czepia. Powiedz mu,że lekarz kazał Ci sie oszczędzać, bo w przeciwnym wypadku możesz przedwcześnie urodzić. Może to poskutkuje. I tak jak radziły dziewczyny, mniej czepiania się, buziak na zgodę i będzie dobrze. Faceci naprawdę nie lubią jak zrzędzimy. Jak powitasz go buziakiem jak wróci z pracy, to może i on będzie milszy. Ja wiem że krzykami nic od mojego męża nie wyegzekwuję, tylko po dobroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumie cię bo za nim dotarłam się z mężem (choc dalej bywaja gorsze dni) miałam podobnie mąż też ma swojego tate podobnego do twojego teścia , ale powol jakos udał nam się przez to przejść i nauczyć męża że ja nie jestem jak jego mama i nie będe robić co on chce !!! a ja przestałam się czepiać szczegółów i rozpamiętywac jak do mnie powiedział co zrobił kto kogo ma przeprosić jak się wprowadziliśmy do nowego domu był zimny wrzesień a my nie mieliśmy skonczonego ogrzewania paliliśmy w kominku mąż po pracy kończyl poźno 21 musial mi przynieś patyczki do kominka pare razy zapomnial i w końcu była awantura a on do mnie że jego nic nie obchodzi że nie mam patykow bo on pracuje i mam sobie radzić sama i spaliłam wszystkie jego skarpetki !!!! i jakoś doszliśmy do porozumienia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania u mnie tez pełno wiśni. Fajne masz podejście. u mnie też jak m nie wyszoruje prysznica(jedyny jego obowiązek) to też nie robię tragedii, brudem nie zarośniemy. umyje za 2 tyg. co dosięgnę to myję sama.. a Basi to mam wrażenie, że nikt dobrze nie poradzi.. Basiu sama na swoich błędach się nauczysz, tylko żeby nie było za późno Kochana. szkoda mi Ciebie bidulko, ale jak troszkę się nie zmienisz to sorry ale najlepszy m bedzie zły. to dla mnie już troche jak podchody, ty mi to to ja tobie tak..albo zabawa w małżeństwo. Basiu a wiesz co to są kompromisy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania mala ale sie usmialam z tymi skarpetkami. Ja bym na to nie wpadła hihihihihi :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wisienek dziewczyny to narobiłyście mi smaka i jak już w końcu odejde od kompa i wyjde na ten bazar to kupie wiśienki i ugotuje komopcik - mmmmmm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do przyrostu wagi, to ja mam niecałe 2 kg do przodu, a maluszek rozwija się prawidłowo. Fakt,że przy 163 cm wzrostu ważyłam przed ciążą 73 kg, więc mały ma z czego ciągnąć. Tak naprawdę to ile przytyjemy albo jakiej wielkości jest brzuszek nie świadczy o tym czy dziecko jest za duże czy za małe. Przecież robimy usg i wiemy czy dzieciaczki rosną w dobrym tempie. Ja tam sie cieszę,że nie przytyłam, bo nie wiem jak bym wyglądała gdybym np przytyła w ciąży z 15 czy 20kg. Jak szłam rodzić pierwszego syna to ważyłam 65kg, a na drugi dzień po porodzie 60kg. Później jeszcze zeszło 2kg, a reszta została. Nigdy tego nie zrzuciłam, wręcz przeciwnie zaczęłam tyć. I tak w ciągu 9 lat przybyło mi 15 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba troche iśc na ustepstwa w związku i jakoś samo poźniej idze Dziewczyny co robicie na obiad bo mąż wraca za 2 h a ja nic nie mam !!!!!!!!!! i dopiero się narobi hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buziak buziaczkiem ale porozmawiać potem należy - bo inaczej może być tak, że on stwierdzi, że nic złego nie robi ... jeśli dostaje buziaki a wcześniej tak brzydko do Basi się odnosi :) tak naprawdę Basiu sama musisz znaleźć rozwiązanie bo my tylko rzucamy pomysłami a nie znamy ani Ciebie ani Twojego samca i może być tak, że chcemy dobrze a lejemy wodę na przysłowiowy młyn . Możesz poprosić lekarza aby ciebie położył w szpitalu na tydzień aby ten twój M ocknął się troszkę ale może być tak, ze Ty będziesz w szpitalu a jemu nie będzie się chciało Tobą zająć i jeszcze bardziej oddalicie się od siebie . to ty decydujesz czy teraz zaciśniesz ząbki, czy się poddasz, wiesz szkoda, że to odbija się na maleństwie bo ono jest takie bezbronne i chciałoby być kochane przez Was obojga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Basiu. jestem ze swoim m 12 lat, teraz 17 lipca mamy 5 rocznicę ślubu i bywało różnie. może nie tak ostro i gwałtownie, ale jestem b nerwowa i szybko mnie wyprowadzić z równowagi. mąż spokojny opanowany ale uparty. kłótnie u nas polegały głównie na moich krzykach i wyrzutach.. jednak nauczyłam się że jesli chcesz być z kimś to nie zawsze musi być po twojemu i tak jak tego Ty chcesz. Zycie polega głównie na kompromisach, bo jesteśmy różnymi osobami o różnych charakterach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiu- napisz list.... Skoro nie macie okazji spokojnie porozmawiać, to napisz wszystko co Ci leży.... Ja wczoraj pokłóciłam się z teściową... Tzn. zdenerwowała mnie, to powiedziałam jej co myślę... Może troche przesadziłam, ale naprawdę wyprowadziła mnie juz z równowagi.... No i chyba się obraziła... co do seksu to moja ochota jest znikoma... Mąż nie nalega- rozumie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aska 1978 temat prysznica jest mi znany :) tylko u mnie jest odwrotnie - mój M (kochany i najwspanialszy) huha i dmucha na mnie jak tylko może dlatego prysznica nie mogę sobie umyć bo CIF może podrażnić maleństwo, walczyłam o zmywanie naczyń - bo mój m twierdzi, ze stoję i na pewno się męczę a poza tym płyn to tez detergent, przez 8 lat małżeństwa ani razu nie umyłam okien więc teraz mogę tym bardziej pomarzyć, odkurzacza nie wolno dotykać - bo to wysiłek jest przecież bardzo duży, i tak czuje się rozpieszczona na maxa ale z drugiej strony jak wcześniej żyłam na zawodowych obrotach to teraz pełny marazm ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aska, zgadzam sie z Tobą w 100%. Ja z moim jestem 10 lat i też na początku było ciężko. Tym bardziej,że znaliśmy się 3 miesiące jak zaszłam w ciążę. Ale dotarliśmy się i nie zamieniłabym go na innego. Każdy ma wady, nie ma idealnego partnera. A ja też mam nielekki charakterek. Ja myślę,że Basi małżeństwo musi przejść ten kryzys, żeby później było lepiej. I pewnie nasze rady na niewiele się zdadzą. Muszą sobie wypracować sami wspólne kompromisy. Jeśli się kochają, to ich związek przetrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu za co mnie przepraszasz. Jesli za to co napisalas to sie ciesze ze jestes i Ty i pozostale dziewczyny szczere:) wiem ze zwiazek to kompromisy ale jak pojde i dam mu tego buziaka to on bedzie twierdzil dalej ze nic zlego nie robi... chcialabym zeby zaczal zauwazac czego ja naprawde chce a nie robil tak ze on mi daje cos co dla mnie jest mniej istotne a on uwaza to za wazne. Ja naprawde wolalabym mieszkac w malym mieszkanku ale miec meza czasem przy sobie moc sie przytulic porozmawiac do tego nie sa potrzebne pieniadze a jest to najcenniejsze w zyciu...i tak mi szkoda mojego maluszka ale ja chyba popadlam w jakis stan depresyjny od tej samotnosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do seksu, to ja mam ochotę, ale mój mąż się obawia,że coś się stanie i w ogóle,że trzeba uważać na brzuszek, dlatego nie można sie wyluzować. Dlatego u nas amory się zdarzają raz na tydzień, a ostatnio to nawet po 2 tyg przerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania Mala...uhahalam sie opowiescia o skarpetkach!!!!Czasem zaluje,ze nie mamy kominka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz nawet moglabym z nim posiedziec porozmawiac jak on robi ale jak jak wiecznie jest z nim kolega...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×