Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

Gość
Oj Andzia nie przejmuj się, my też czasem "szczelamy" byki. Ja sie tylko melduje, mało ostatnio się udzielam bo znowu remontujemy i taki bajzel że ja wolę zakręcić się koło szczotki i mopa zamiast koło kompa> Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) U nas dzisiaj sliczna pogoda wiec wybrałam sie a spacer :) Zjadłam banana i odpukać nic narazie sie nie dzieje :) Basia dla mnie haggies tez sa najlepsze :) W sprawie chust niestety nie pomoge :( miłego łikenndu :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) ja jestem u tesciowej bo mi net calkiem siadl:( moj maluszek dobrze, a ja jestem zla strasznie bo moj maz chce jezdzic za granice do pracy a ja nie akceptuje malzenstw na odleglosc:( on twierdzi ze na rok i kilka razy zjedzie ale ja w to nie wierze od tego sie zaczyna a pozniej tam zostaje:( a najgorsze ze klotni byla przy tesciach ktorzy go poparli:( jest mi bardzo smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
isia: a jaką masz tą chustę? tkaną, elastyczną? poszukaj tutaj instrukcji: http://www.chusty.info/forum/forumdisplay.php?f=70 mdream: mam tak samo z tym mlekiem. Jak tylko pomyślę o małej to mi napływa i zaraz cieknie. Najbardziej mnie to denerwuje jak wychodzę spod prysznica, wytrę się i nagle zaczyna się lać.... justa: ja jabłka też wcinam od początku:-) żyrafa: to widze identyczną sytuację... Ja zaczynam sie zastanawiać czy nie zostać z małą dopóki nie skończy roku, a potem żłobek. U mnie prywatnie to koszt 800-1200 zł, a opiekunki potrafią sobie więcej życzyć.... A co do bananów, to wcinałam jak najęta, ale czasowo sobie odpuściłam. Pediatra mi powiedziała, że cytrusy lepiej sobie odpuścić (albo jeść niezawiele) nie ze względu na to, że owoc coś nie tak, a na to, że je dużo pryskają żeby przetrwały podróż. W efekcie czasem zjem, ale nie objadam się. Kupiłam sobie wczoraj w empiku album dziecka. Mi rodzice coś takiego prowadzili jak byłam mała. Bardzo fajna sprawa. Wpisujecie daty wszystkiego co dziecko zrobiło, wklejacie włoski w kopercie, odrysowujecie rączki, nóżki. Po latach fajna pamiątka:-) Ja mam ten: http://www.empik.com/album-naszego-dziecka-ksiazka,prod1210812,p Dodatkowo kupiłam sobie książke Zdrowy Start Zaporgramuj swoje dziecko na zdrowie! I pomimo, że sponsorowana przez Gerber to nie ma wzmianek w stylu "podaj brokuły gerbera". Jest piramida żywienia dzieci, co kiedy wprowadzać (najnowsze wytyczne) i kilka przepisów. W sumie to samo można znaleźć na necie, ale ja wolę mieć pod ręką w formie papierowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basia: ja też jestem przeciwna takim małżeństwom/związkom, ale czasem nie ma wyjścia:-( Dziewczyny która to Aga L kangurzyca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja pamiętnik prowadze tutaj http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/#owner:ewelkajaw;page:-1 a maz mi drukuje w pracy, a potem sobie zbinduje. Dziewczyny, a wypadają wam włosy bo mi ostatnio zaczeły ale dosłownie tak że mogę wyciągać garściami jakbym była po jakiejś chemi. basi ja tez nie akceptuje takiego małżeństw mój M dostaje propozycje pracy za grancą ale ustaliliśmy ze jak by miał wyjechać to tylko z nami bo nie poto zakładał rodzine żeby nas zostawić. Chociaż z kasą to u nas tak na styk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grrr.... Tak mnie moja mama wkurza że głowa mała......... Najpierw tyle obiecywała, że będzie się Basią zajmować, że weźmie nawet urlop jak będzie trzeba, że to że tamto... A jak przychodzi co do czego, kiedy potrzebuję opieki na 2-3 godziny, to ona się wykręca jak może. I wiecie co mi dziś powiedziała? Że jak to, ja powinnam siedzieć w domu z Basią jak najdłużej, że ona sobie nie wyobraża żebym poszła wiosną do pracy.. Kur wa, no nie mogę.. . To najpierw obiecuje, potem się wykręca, a teraz jeszcze dyktuje mi kiedy powinnam pójść do pracy, a najlepiej to w ogóle. I jeszcze niedawno mówiła że w ogóle to nie powinnam chodzić na zajęcia, bo Basia 6 godzin 2 razy w tygodniu beze mnie to tylko płacze i tęskni, że to źle na nią wpływa. No tak, będziemy żyć z jednej pensji aż Basia podrośnie, a ja po kilku latach stracę prawo do wykonywania zawodu. Genialne rozwiązanie. Nie liczyłam na żadne poświęcenia z jej strony, ale liczyłam na to, że będzie chętna do pomocy. Bardzo się na niej zawiodłam :( Figa, u mnie żłobek odpada. Kiedy dziecko trafia do żłobka, od razu po kilku dniach trafia do domu z jakąś chorobą. U nas w ostateczności, jeżeli nie będziemy mieli pomocy od babci czy prababci, poszukamy opiekunki. Ewelka, zaczyna się: hormony spadają i włosy, które w ciąży były fajne, teraz zaczynają się sypać. Ja od razu po porodzie zauważyłam różnicę, ale to jeszcze nie jest tak bardzo nasilone. Podobno szczyt wypadania jest w 5 miesiącu. Basia, współczuję... Ja też nie uznaję związków na odległość i nie wyobrażam sobie, jak mąż miałby wyjechać za granicę do pracy. Może próbuj z nim rozmawiać, czy nie lepiej by było żebyście wyjechali razem? Ja wolałabym pojechać z mężem niż czekać kiedy i czy wróci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyrafko no to mnie pocieszyłaś :( normalnie to chyba muszę założyć jakiś czepek na głowe bo one są dosłownie wszendzie, a jak to może być jeszcze gożej to zostanę łysa :( Już je podciełam ostatnio ale niemam zamiaru się obciąć na krutko :( pryszcze już przeszłam to teraz to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja mama to mnie wkurza ale z innego powodu , zachowuje się tak jakbym nie umiała zajmować się swoim dzieckie. Wydzwania do mnie i mówi mi jak mam ubrać wiki jakbym szła na spacer i jeszcze nieraz jest gorzej ale niema co pisać bo bym musiała nieźle tu wszystko wypikać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama oczywiście poddaje w wątpliwość to, jak ubieram Basię. Dziś przyszłam do niej na obiad, mieszkamy niedaleko więc przyjechałyśmy z Basią wózkiem, spacerkiem pół godziny. Oczywiście mama od razu miała wątpliwości co do kocyka, bo za cienki. No i ubrana za lekko. Co z tego, że wyjęta z kombinezonu miała rączki cieplejsze niż wtedy, gdy jest w domu. Basia jest za lekko ubierana i się przeziębi. Pytam mamę: czy Basia choruje? Przeziębia się? Ma katar lub kaszle? Nie. Czyli ubieram ją dobrze. Nie. Za lekko. Ręce opadają.... Mamabelgie, pisz :) Imprezkę trzeba rozkręcić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest to samo :( Dzisiaj ją miałam na rękach na polu(a bylismy u mojej mamy) bo nie chciała lezeć w wózku to zaraz było żebym jej nie wyciagała bo ma za cienkie spodnie i jest jej zimno to jej mówie że ja wiem jak jest ubrana i woli żeby się darła w wozku czy lepiej jak się uspokoi u mnie, a to było jak czekałam na mojego M bo poszedł na chwilę do swojej mamy i jeszcze ptrafiła zadzwonić do mnie na telefon jak bylismy już w domu czy napewno nie zmarzła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to się cieszcie, że macie takie akcje z mami a nie teściowymi... Ja swojej mamie to bym przynajmniej coś powiedziała, a teściowej co zrobię? U mnie opiekunka by chyba z teściową też nie wytrzymała:-) a na poważnie, to mam problem z opiekunką, bo musiałaby codziennie dojeżdżać do nas ok. 10 km w jedną stronę... mamabelgie: do kangurów mnie coraz bardziej ciągnie:-) oj wciągają chusty:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc... basiu ja zyłam 6 lat na odległosc tylko meza na weekendy widziałam ciezko... a za niecały rok moj maz wyjezdza na misje do afganistanu na 6 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figa....ja tez sie "zarazilam"...teraz chce jakas fajna tkana chuste...a wczoraj bylismy pierwszy raz na spacerze w chuscie...rewelka!!!Znalazlam fajne forum na gazecie...Chusta,kawalek szmaty...moze czytalas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dziekuje wszystkim za mile komentt na nk mnie ubranko tez bardzo się podoba :) u mnie bez zmian maly rosnie moja waga stoi cały czas meczymy się z bolem brzuszka zasypianiem itp raz jest lepiej raz gorzej Zyrafko ruzumie cie doskonale moja mama tez w ciązy tak mówiła a teraz hm zdaza się ze mały jest z nam w markecie bo nie ma kto z nim zostać o tesciowej nawet nie chce wspominac po tym jak nie przyszla na chrzciny bo nie miała czasu ewelka wszystkie mamy uwazaja ze dziecko jest za lekko ubrane taki juz ich urok basia nie panikuj moj mąz pracował do sierpnia tak ze tylko na weekend był czasem w tygodniu na noc dałam rade , ale twój mąz miał przeciez swoją firme ??!! co się stało czemu che wyjechać?? pogadaj z nim jak on to widzi ile razy przyjedzie do domu na jak długo ma coś sprawdzonego itp Figa jak widze twoja fotke nabieram ochoty na chuste slicznie wyglądacie co do pracy ja już wam kiedys pisalam ja pracuje w domu przy kompie narazie umowa zlecenie ale zawsze to jakas praca choc kasa malutka hihi ale mąż teraz rozkreca firme wiec kaski nam nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamabelgie: ja się wciągam w chustoforum http://www.chusty.info/forum/index.php Na kawałku szmaty jeszcze nie byłam, ale już wiem że i tam zawitam:-) Ja mam w domu jeszcze Nati Grecje i mam zamiar dziś popróbować się już w nią wiązać:-) To się dopiero zacznie:-) Żeby nie było tak kolorowo, to moja mama jak przyjeżdża to małej wiecznie ręce dotyka, że są chłodne:-) I nie pomaga tłumaczenie, że kark ma ciepły, to jak ją grubiej ubiorę to się zgrzeje... Koteczku do Afganistanu? brrr... mój luby jest po szkole oficerskiej i jak sobie pomyślę, że miałby tam jechać to mnie ściska. Paru jego kolegów było i kolorowo to nie jest:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) dziekuje dziewczyny za rady:) Koteczku Tobie to juz calkiem wspolczuje... ja raczej nie moglabym z nim jechac bo on jedzie z 4 swoimi pracownikami a ja nie wyobrazam sobie mieszkania z nimi:( ja sie boje bo wkolo widze przyklady rozpadajacych sie malzenstw przez wyjazd jednego z malzonkow:( chodz moj maz mowi ze trzeba byc madrym zeby nie zepsuc zwiazku, no i boje sie ze jakby zasmakowal wiekszych pieniedzy to by nie wrocil:( mowi ze przez rok by byl miesiac w domu miesiac tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja mama mieszka obok w bloku i jeszcze nie była odwiedzić Samuelka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny !!! Musze pochwalic mojego syna dzis 1 raz spal od 23 do 6 rano a pozniej od 8 od 11 jestem w szoku a przedewszystkim mega wyspana :-) Co do rozlonki z mezem to ja tez sie mecze .Chodz przez ostatnie 1.5 roku byl codzinnie w domku .Juz niedlugo znowu bedzie tylko ,na weekendy .Bardzo tego nie lubie ale moze tylko przez rok dwa .Jeszcze bierzemy pod uwage ze pojedziemy z nim .Do takich rozlonk trzeba miec bardzo mocny zwiazek i duze zaufanie do siebie .Ja tego zaufanie ucze sie caly czas ,ale zazdrosnica zemnie okropna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mdream moji rodzice mieszkaja 2 bloki obok ,a moj ojciec byl zobaczyc malego po 1.5 miecha ,a mama wpada pokrytykowac i ponosic go jak jej sie nudzi .najlepij w niedziele rano kidy my jeszcze w lozku trolujemy .nie ma mowy o jakiejs pomocy zreszta ja nie zamierzam sie prosic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Agunda - tylko cholernie mi przykro jak przez okno z balkonu widzę moją mamę spacerująca ze swoim psem po parku a jak do niej dzwonie to tylko rozmawiamy o sprawie spadkowej po moim tacie - reszta ją nie interesuje :( poza tym u mnie tez świeci słonko ... w piątek idę do ginekologa - boli mnie strasznie koło kości ogonowej, poza tym przy próbie zbliżenia strasznie bolało ... dostaliśmy mate z firmy SMIKI : http://www.allegro.pl/item814568226_egzotyczna_wyspa_mata_smiki_super_okazja.html nawet, nawet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz jest wojskowym i to nie jego 1 misja.... figa w iraku tez był... i kolorów niestety nigdzie nie ma, wiadomo na co sie pisza... to jest wojna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mdream przykro mi ,ze masz tak nie fajnie.troche cie rozumiem .ale to oni beda kiedys zalowac ze nie maja kontaktu z wnukami .ja to specjalnie laze pod blokim z wozkiem niech im bedzie glupio nie mi .mi tylko szkoda mojego syncia bo on niczemu nie winny, a fajnie miec super dziadkow.Ja to wiem bo moji sa cudowni .najwazniejsze ze nasze niunki maja cudownych rodzicow .moja mam jeszcze krytykuje ze rozpieszczamy borysa ,a kto to bedzie robil jak nie my .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie Agunda - ważne,że mają rodziców .... u mnie znowu w Dąbrowie Górniczej znaleziono kilkugodzinne niemowlę w śmietniku - zdrowiutkie ale zmarło z zimna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku jak czytam o takich szkrabach to mi się serce kraja... A moja mała dziś mi daje popalić:-( w dodatku zaraz przyjadą z pracy i luby miał być jak przyjadą, ale nie da rady wyjść;-( Dziewczyny to przykre co piszecie o tych mamach:-( Koteczku o Iraku też co nieco wiem:-/ no niestety to jest tak jak piszesz wojna:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×