co was wkurza mamusie - tu mozecie wyrzucic swoje pretensje, zale i frustracje

bo mnie np. strasznie wkurzaja super sprzedawcy na allegro. kupie cos od nich, owszem dojdzie, nawet fajne, wystawiam komentarz pozytywny... i nic nie dostaje w zamian. a przeciez to dziala w obie strony. potem patrze - ostatnie pozytywne komentarze ktore wystawila ta osoba koncza sie na 30 stronie:O

wkurza mnie tez to, ze nie da rady wejsc z wozkiem do kazdego sklepu, a o windzie na pietro handlowca to juz w ogole mozna zapomniec:O no i brak podjazdow, wysokie krawezniki - toz to dyskryminacja niemowlat poruszajacych sie w wozkach!

wkurza mnie tez to, ze w calym moim miescie niewielkiej co prawda wielkosci nie mozna kupic gotowego zestawu do zrobienia lasagne:(

a mnie wkurzają zdrobnienia:buciczki, zupeczka, nocniczek, kanapusia, buteleczka, mleczko itp..... oraz denerwuje mnie to jak ktoś mówi (o sobie i o dziecku):np: musimy odrobic zadanie; jesteśmy chore, jedziemy na wycieczkę, właśnie jemy kolację, kąpiemy się......itp

i jeszcze pare osob wiec spadaj

Wkurza mnie to że na przesyłkę z allegro czekam 14 dni!. Wkurza mnie teściowa. Wkurza mnie wiercenie sąsiada o 2 w nocy Wkurzają mnie tematy czy kurwa jestem w ciązy. I tak można by było wymieniać,wymieniać...

i ta moja poprzedniczka tez wiec wyłacze teraz ten temacik na kafeteryjce i pojde posadzic mojego bobaska na nocniczek potem dam mu mleczko a potem to spac musimy isc bo jestesmy zmeczeni

lepiej napiszmy co jest okey!

mnie wkurzaja "idealne mamusie na kafe",o co by nie zapytac,to zawsze znajdzie sie taka,co skrytykuje,choc nie zawsze jest za co.

poprawka: chciałaś oczywiście napisc że pójdziesz na nocniczek

...wchodzę do sklepu i jeszcze nie zdążę nic obejrzeć a lalunia już leci do mnie z pytaniem - w czym mogę pomóc? Mam ochotę takiej powiedzieć żeby pomogła mi owszem i potrzymała siatki z zakupami jak będę oglądała ciuchy... dramat taka namolność... wkurza mnie jeszcze jak idę gdzies z psem (West white terier) i co druga osoba mijająca nas wdzięczy się do suki jaka to ona nie jest sliczna i już leci do głaskania i przytulania... nigdzie nie moge z nią normalnie iść żeby się stare baby nie dowalały... jak dziecko to jeszcze mozna zrozumieć ale stare babsko?

a po coś sobie takiego modnego pieska kupiła? mają zazdrościć z daleka, co?

wkurza mnie moja tesciowa wkurza mnie, ze jak ogladam ciuchy w sklepie to co chwile inna asystentka pyta w czym mi pomoc wkurza mnie moj bank ing wkurza mnie, ze mam zimno w lazience wkurza mnie najlepszy kumpel mojego meza wkurzaja mnie topiki typu: uprawialam z chlopakiem petting ale nie zdejmowalismy pidzamy, chlopak nie mial wzwodu, boje sie, ze jednak jestem w ciazy wkurza mnie, ze jak uda mi sie wreszcie zapuscic ladne dlugie paznokcie, to ktorys zawsze mi sie zlamie:O ogolnie ostatnio jestem mocno sfrustrowana:O

to, że moją mamę zwolinili wczoraj z pracy a parę miesięcy temu była prawą ręką szefa, dali jej 1000 zł podwyżki, doceniali ona się starała naprawdę super i kurwa chamy i gnoje ją zwolniki bo przenoszą inną filię tu a tam likwidują i zdołowali mi mamę przed świętami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak bez niczego, nic nie zapowiadało zwolnienia i w ogóle bez sensu to. Teraz dobrze, ze mąż ma dostać mieszkanie z wojska to spłacimy im kredyt hipoteczny, przynajmniej dom będzie bezpieczny :(

mojego meza tez zwolnili wlasnie wczoraj. mial taka dobra prace, wydawalo sie, ze pewna, wszyscy go chwalili, szef zapewnial, ze kto jak kto, ale on nie musi sie obawiac braku pracy i teraz co?:Oa chcielismy wziac kredyt, kupic mieszkanie:(:(:(dobrze, ze nie bralismy tego kredytu, bo dopiero bylibysmy zrobieni:Oale wkurza mnie to zaklamanie:(i ze niewiele moge zrobic:(ciagle mieszkac w wynajmowanym zamiast we wlasnym mieszkanku:(:(:(:(:(

a mnie wkurwia to, ze ludzie pytaja sie mnie tylko o dziecko, jabym po urodzeniu cofnela sie w rozwoju i poza dzieckiem nie miala zycia. wkurza mnie tez to, ze ludzie komentuja ze nie karmie piersia... :(

a mnie wkurza ze nie moge znalezc pracy, ze nie moge sie zdobyc na to by zagadac do faceta ktory mi sie podoba wychodzi na to ze wkurzam sama siebie :O :O

mnie wkurza ogolnie globalne ocieplenie i to, ze ludzie nie dbaja o Ziemie. i boje sie, ze juz nie bedzie takich zim jak kiedys:(ze moje dzieci juz nie beda wiedzialy co to znaczy brodzic w sniegu po kolana:( a zal mam do mojego partnera o to, ze nie kupil nic ani mi ani dzidziusiowi jak lezalam po porodzie w szpitalu, nawet kwiatkow mi nie przyniosl:(nie to, zebym przywiazywala wage do rzeczy materialnych, ale do dzis bardzo mi przykro i nie potrafie mu tego zapomniec:(

ze zawsze ubranko polskiej produkcji gdzies sie rozpruje, zdarza mi sie to zawsze:O i bledy jezykowe na ciuszkach dla dzieci. np. "I and my friend". albo"I am tygrysek":Oto anglizowanie na sile:Opo co to?:O

Mnie wkurzają ludzie, którzy nie sprzątają gówien po swoich psach. Ja też mam psa i po nim sprzątam. Nie można przejść po trawniku pod moim blokiem, żeby się nie poślizgnąć na gównie, o chodniku zasranym już nie wspomnę. A już najbardziej mnie do szału doprowadzają komentarze typu: pani w ciąży nie powinna sprzątać po psie!! Po co pani to robi??... A po to, żeby następnego dnia nie zaliczyć gleby chodząc w tym samym miejscu! Żeby moje dziecko wychodząc na dwór nie wracało z butami oblepionymi gównem itp. I jeszcze teksty: może się pani czymś zarazić! Jasne, przez worek się zarażę jak po swoim psie sprzątam, ale jak kurdę buty myję po ich psich gównach to już nic mi nie grozi heh :P

wkurza nie temat o podgrzewaniu zupek, ktos tam niezle sie na mnie uwziol ;/ rzecz jasna na pomaranczowo bo jakze by inaczej!

Wkurza mnie to, że miasta są praktycznie nieprzystosowane do wózków. Sklepy nie mają miejsca, żeby nim wjechać. A do hipermarketu nie chcę go zabierać. Wkurza mnie to, że ludzie są nietolerancyjni i wiecznie są mądrzejsi ode mnie i myślą, ze mają monopol na plan życiowy. Wkurza mnie to, że w tym kraju robi się szopkę z wiary, a tych którzy nie wierzą prawie, że się linczuje. A ksiądz może wszystko. Wkurzają mnie ceny w sklepach. Zabawek, ubrań, jedzenia. To co za granicą kosztuje stosunkowo mniej u nas jest horrendalnie drogie. Wkurzają mnie uczelnie, które kantują studentów. Wkurza mnie szufladkowanie ludzi. Wkurza mnie zimno i paskudna pogoda. Wkurza mnie to, że reklamy są głośniejsze niż nadawany program. Wkurza mnie to, że listonosz nawet nie podejdzie sprawdzić czy jestem w domu, tylko od razu wrzuca do skrzynki. Mogłabym tak wymieniać, ale wyjdzie, że już jestem strasznie przewrażliwona i sfrustrowana całym światem :D.

Jeśli chodzi o macierzyństwo to zwykle wkurzam sie na siebie: - bo nie chce mi się czasem wykąpać dziecka, - bo za późno wstawiam mu zupkę w efekcie czego obiad je o 16, - bo czasem nie chce mi się zmienić pieluchy i czekam aż się przepełni;) (oczywiście nie mówię o pieluszce z kupką), - bo nie dopilnuje obciąć paznokci i się podrapie, - bo nie chce mi się uczyć dziecka siadać na nocnik ani jeść łyżeczką:o A jak nie na siebie to: - na za ciężki wózek, - na beznadziejną pogodę, bo nie mogę wyjść z dzieckiem na dwór, - na brak akurat tego ubranka, które chcę, - na wiecznie wyczerpane baterie we wszystkich zabawkach, - budzące się dziecko o 6 rano;) Na forum wkurzają mnie: - ciągłe tematy o tym "czy jestem w ciąży", - ciągłe tematy o tym samym, jakby nie można było poszukać w wyszukiwarce, - debilne pomarańcze wiecznie zwracające uwagę na błędy ortograficzne (jakby to miało jakieś znaczenie), - skrajności - albo ludzie są przesadnie mili, albo mieszają błotem, - no i idioci, którzy wpieprzają się w topik byleby go rozwalić, powyzywać itd., itp. A tak ogólnie to: - teściowa (bez komentarza), - mój facet, - drogie ubranka, - późne wystawianie komentarzy na allegro, - to, że wcześnie się ciemni i nic mi się nie chce, mimo, że jeszcze pół "dnia" przede mną, - moja babcia, która zawsze wszystko wie lepiej :o , - WYMYŚLANIE OBIADÓW! Jakby co to dopiszę:)

Mama grudniowego Aniołka a myślaałam, że to tylko ja tak mam :D

No co Ty - chyba każda "normalna" mama tak ma:) Ja się na pewno nie boję przyznać do tego:) - oczywiście nie twierdzę, że Ty się boisz:P

wnerwiają mnie kobietay nie mające dzieci ale włażoące na to forum i udzielające setki dobrych rad. No i oczywiscie nie szczedzące krytyki. Naczyta sie jedna z drugą w tinie o tym co dawc dziecku a potem swiruje. A jak juz traci argumenty to mówi że jest pediatrą:) Wnerwia mnie poprawianie błędów ortograficznych, krytykowanie i wyzywanie dzieci.

a mnie wkurza że: - zawsze myślę czy aby moje dziecko nie jest wiecznie głodne, - że wszystkie które znam miały cc i tylko ja musiałam się kurwa męczyć godzinami, - że tabletki anty mają jakiś tam procent niepewności, - że nie mogę iść narazie do pracy, - że największy tłumok jakiego znam może robić co chce a ja niestety nie, - mój brat i jego dziewczyna, - że mój mąż gra wieczorami wiecznie w wyścigi samochodowe, - że nie ma śniegu! chciałabym młodego powozić na sankach :-( - że nie wiem co jutro upichcę małemu, - że za chwilę muszę go usypiać i będzie to pewnie trwało wieki, - że jestem wiecznie wkurzona i w ogóle źle mi jakoś strasznie ostatnio!

a mnie wkurzaja tu laski co przezywają ciąze jak przyslowiowa stara mrówka okres. Wypisują pierdoly i traktują siebie w tym stanie jak księzne udzielne. oj są tu takie, są.. ja tez bylam w ciązy ale nie robilam z siebie męczennicy, nie glaskalam sie caly po brzuszku i nie robilam z tego ochow i achów. Nie lubie przesady.

kurde no: pięknie ma na imię Twoja córcia:P karola27: złapać Cię nie mogę:) Zauważyłaś, że mamy dzieci z tego samego (dość dziwnego jak dla mnie na datę urodzin) dnia? Chciałam zapytać jak u Ciebie sprawy organizacyjne dotyczące roczku.

mamo grudniowego..dziekuje ;) a i wkurwia mnie jeszcze osoba o pmaranczowym nicku \"takkktaaakkkkkkkkk\" znajdziecie ją na topicu o podgrzewaniu gotowych obiadkow, laska sie do mnie przypierdolila i nie odpuszcza juz trzeci dzien ;) mam ubaw jak rzadko ;)