najlepsze teksty waszych maluchów

Usmialam sie czytając te historyjki;))) Gratuluje pociech,są przeurocze!!! Swoją drogą,gdy moja córcia miala 4-5lat-/teraz 8l/ -już bardzo sprawnie wladala językiem. Do tego stopnia,że wchodząc ze mną do przymierzalni w centrach handlowych, Panie, które pilnowaly porządku,często zaglądaly za zaslonkę,by wyprosić towarzyszkę zakupów,gdyż przepisowo do przymierzalni wchodzi się pojedyńczo... Nie muszę chyba piać jakież bywalo ich zdumienie na widok malej dziewczynki gadającej jak najęta i doradzającej mamie,co ma kupić. Zawsze skwitowywaly to uśmiechem i przeprosinami za zaklócenie rodzinnych konwersacji;)))

Na parafiie przyjechal z wizytacja owczesny biskup Macharski. Dzieci komunijne mialy zaprezentowac swoje umiejetnosci. Moje Szczescie deklamowalo 10 Przykazan Bozych.....: 1. 2.... 9. Nie pozadaj zony blizniego swego NADAREMNIE Nie wiem jak to sie stalo, ze nie umarlam ze wstydu :-)

Moja córeczka \"Musze Cię pilnowac, żeby tata Cię nie przytulał i nie udusił\" \"Nie całuj mnie, bo będe miała buzię brudną od buziaków\"

mojej kolezanki cora-wtedy jakies 3-4 latka poszla na spacer z mama i spaceruja sobie , idzie jakas starsza pani z pieskiem a mala grzecznie "dzien dobry" na to pani -o jaka grzeczna dziewczynka, dzien dobry, dzien dobry a mala - ale ja nie do Pani ja do pieska:D

wczoraj zamiatałam na bosaka kuchnie i odstawiłam sobie krzesło na drugi paluszek ;-) u nogi. Wydałam odgłos smoka. Starszy wbiega i pyta co się stało. Opowiadam z grubsza. A on na to powalająco: jak chcesz to mogę Cię w niego pocałować. Rozbrojona podziękowałam ale odmówiłam. Pobiegł do pokoju cos pomajstrować. Po chwili przybiega z wygiętą ręką i podciagniętym za łokieć rękawem mówiąc: Wiesz co? Jednak to ty musisz mi pocałować :-D Z rana powalona :-D

teściowa mówi coś do mojej niespełna 3 letniej córki, ta nagle z obrzydzeniem mówi do niej poplułaś mnie nie będę z Tobą gadać!

albo stały tekst córki jak mnie woła a ja nie idę, nie będę się z tobą użerać idziesz czy nie

przechodzimy w sklepie koło piwa a moja córka krzyczy o piwko, lubię piwko mąż puścił bąka, a moja córka mówi do niego świnia, nie śpisz dzisiaj w pokoju wieczorem jak nie chce jej się spać wymyśla różne powody aby wstać z łóżka i raz mówi,że chce kupe, poszłyśmy do ubikacji robi robi, nie może zrobić i mówi nie chce iść chyba się popsuł kibel, jak zrobi kupe to krzyczy zobacz jakiego glona zrobiłam

jak oglądamy jakiś film i ktoś kogoś uderz to ona zawsze komentuje to tak; to musiało boleć!

twój mąż puszcza bąki w towarzystwie :o ?

mąż raz wracał z córką z przedszkola , wchodzą już na klatkę( szła za nimi sąsiadka),a córka walnęła tekst: ja pierdole ale słońce świeci mi oczy albo inny tekst ale mi zimno w oczy mogłabym tak pisać i pisac

porazona zona twój mąż puszcza bąki w towarzystwie ? chyba każdemu może się zdarzyć, byliśmy sami w domu

dopusciałas zeby twoje rozwydzone dziecko tak przeklinało.!!!

sama jesteś rozwydrzona, spadaj wychowywać swoje idealne dzieci

kupa dupa kupa dupa

Odebrac Marcie dziecko :o

świaadectwo na to jak człowiek się uwstecznia ;-) dzisiaj młody (3l9m) mówi: wymieniłaem świeczki bo tamte już nie PACHŁY; a ja mu na to: nie mówi sie pachły tylko PACHNĘŁY :-D :-D oczywiście zaraz się zreflektowałam co za durnoty mówie i sama się skorygowałam :-)

córka w wieku 5 lat podczas kolędy teatralnym szeptem mówi do mnie -"mogę wyjść bo chce mi się purtnąć" taaaa, nikt pewnie nie słyszał, hehe

podczas ćwiczeń na wczasach dla aktywnych pewnemu panu coś głośno się wymsknęło. A dziecko do mnie- mamuś to ty????a jak się mówi??? pan nie przeprosił, a ja musiałam pogadankę zrobić z córcią o tym co wypada głośno mówić, a jeszcze na dodatek, jeśli nie mamy pewności czy to na pewno prawidłowo osądzamy ;)

proszę jeszcze :):):)

Neologizmy mojej Julki: przechowka = schowek :)

up

Przed Wilelkanoca dziewczynka ok 3 latka sie nudzi i spaceruje po całym kosciele staneła przed konfesjonalem i przygladała sie księdzu który kogos spowiadał i w pewnym momencie na cały kosciol powiedziała: Co tak siedzisz jakby się zesrał !! nikt sie do dziecka nie przyznał. czas komuny. znajoma stoi na przystanku z synkiem 3-4 latka obok sklep spozywczy a na wystawie stoi denaturat a maly mówi o mamusia patrz twoje ulubione winko ;) (robili własne domowe winko o podobnym kolorze ;))) siostra miała wtedy ze 3 latka była u dziadka na wsi i sasiad naprawiał akurat płot. po robocie mowi Aniu awaria usunięta a moja siora na to Pan to nie jest wcale taki wariat skoro pan umie płoty reperowac ;) ja mialam moze ze 4 -5 lat baiwlismy sie w wymienianie zwierzat na poszczególne litery jakoze nie lubiałam przegrywac z siostra a brakło mi juz zwierzątka na K wypaliłam "drugi kot" ;) mój mały ma prawie 2,5 roku i bardzo lubi komputer trzeba sie niezle nakąbinowac i nawymyslać by go nie włączac kiedys wracam z pracy a maly chce mi buty zdejmowac i mówi troche po swojemu "mama wlaczyc pem (komputer) tata gapa i nie umie" ;)

- Kasiu, bo popsujesz mi klamkę - a co to jest miklamka?

najlepszy tekst mojej siostry. Była bardzo zdolna szybkos ie uczyła i z zerówki przeskoczyła po semestrze do 1 klasy potem 2 klasa no i komunia. W kraju Komuna Ojciec policjant zakaz chodzenia do koscioła itp. mama poszła do zakonnicy i chciała ja zapisac do grupy dzieci z jej klasy "Przemiła" przełozona zrobila afere ze dopiero teraz ze dzieci od zerówki sa juz przygotowywane a tu tak mało czasu itd. mama przekonuej ze dziecko duzo umie i ma wiedze. siostra miala sie zglosic na drugi dzien na "egzamin" jakoze moja rodzina do zbyt poboznych nie nalezy mama zaczeła uczyc siostre paciorka poczytała troche biblie. Na egzaminie siora doskonale wypadla przełozona był zaskoczona wiedza dziecka i zgodziła sie przyjąc siore do grupy dzieci. mama juz wychodziła a moja siostra zza drzwi mówi: "a wie siostra ze wczoraj wierze w Boga to sie w 15 minut nauczyłam" Przełozona tego nie skomentowala ;)

u up

Moja Julka miala wtedy 2 lata, taka pyzulka z kreconymi wloskami. Mieszkalismy w domku z ogrodkiem, na ogrodku byla szopa . Rano bawila sie w tej szopie i odwiedzila mnie kolezanka z synkiem w Julki wieku. Po chwili Kubus przybiega i woła. Ciociu, ciociu tam jest kupa!!! Lece z kolezanka , patrze a tam faktycznie narobione. Zastanawiam sie na głos. Moze jakis kot? moze szczur? a moja Julka we wdziecznej pozie na to: A MOZE JAA ???? Umarłam:)

Miala wtedy 4 lata. Lezymy wieczorem w łóżku. Julia pyta. Mamo a ty sie czegos boisz?? Jakis owadów np? Ja na to ze ciem i pajaków. A jakich pajakow, mamo? No to odpowiadam jak to dziecku, ze duzych. A ona na to. Bo ja to najbardziej tarantul, ptasznikow a i jeszcze karaczanów. Zdębiałam!!!