Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gonieczka87

najlepsze teksty waszych maluchów

Polecane posty

córka siostry (lat 4,5) w oczekiwaniu na rodzenstwo ktore ma sie pojawic za kilka miesięcy: -jesli to będzie dziewczynka to bez problemu zmiesci sie w spioszki prawda mamo? a jak bedzie chlopczyk i bedzie mial dlugiego długiego siusiaka to jak my go zmiescimy do spiochow???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi też są nieźli
w temacie wymiotów: zdażyło się to starszemu pierwszy raz w życiu; wypił rano mleko, potem ubierając się dostał ataku kaszlu i puścił pawia; spojrzał na niego ździwiony, piżamką otarł pyszczek i mówi: Widzisz mamuśku, jednak nie byłem głodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja szczuplutka córka-6 lat, znalazła przyrząd do lewatywowania. Przychodzi do mnie i pyta -co to jest? no to po kolei w miarę jasno wyjaśniałam: gdzie wlewa się wodę, po co jest rurka i, że końcówkę wkłada się do pupki...i w ten sposób oczyszcza się jelito grube ta patrzy na mnie i mówi - ale ja to mam jelito chude ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówię do córki( wtedy lat ok.4) przekornie -oj, ale ty to się pewnie nie potrafisz modlić? na co ona oburzona -jak to nie: moja mama, moja mama, moja bardzo wielka mama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahih
łłłłllooooole czad;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazzara
Pewnego razu będąc w gościach u mojego brata razem z rocznym synkiem . Jego córeczka lat niespełna 3 z wielkim zaciekawieniem przyglądała się jak go przewijam. W pewnym momencie z niedowierzaniem w oczach krzyczy : "tato, tato a Gabriel ma ogon":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja pięcioletnia córka pyta: -mamo jaki mamy dziś dzień? -poniedziałek -odpowiadam -a jutro, jaki będzie dzień?-pyta i zaraz sama sama sobie odpowiada: -wiem wiem... wtorek. A później? I znowu kontynuuje: Wiem wiem... środa. A po środzie? wiem wiem... czwartek. A potem? Wiem wiem... piątek. A po piątku? Wiem wiem... szóstek!!!! :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukyuki
piszcie, bo topik przegenialny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jem prince polo
Julia (3 l.) podczas zabawy puściła bąka. Po chwili drugi raz. Stanęła w momencie i wypaliła: -O nie! Znowu ten hałas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to.moj.synus.(2latka).liczy;zlapalem.pilke.raz.zlapalem.dwa.zlapalem.trzy.zlapalem.czwartek.:)zlapalem.piatek:))wybaczcie.ze.tak.napisane.ale.klawiatura.mi.sie.psuje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a corka koleżanki
nie wymawiala litery "R" tylko "L" w przedszkolu uczyli sie piosenki i ona zaśpiewała tak: " woda z klanu ciul,ciul,ciul piorę hustkę szul,szul...." teraz jest juz panienką a ja wciąż słyszę jak śpiewa c iu l , c i ul .... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbateczka
Posiadam syna - lat 3, jest potwornie wygadany (starsze rodzeństwo) i często zabija mnie swoimi pomysłami. Lubi rysować. Ostatnio narysował dla mnie obrazek. Jako, że twórczość ta nie jest jednoznaczna, za każdym razem staram się dowiedzieć, co przedstawia dana abstrakcja. No to się dowiedziałem, cytuję: "Tu narysowałem nocnik dla siebie, a dla ciebie kibel. Dla ciebie. Taki wielki, widzisz?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek (4 l.) ostatnio w Mc Donald wybrał sobie do zestawu pieska takiego czarnego-otwiera przy stoliku pudełko i wyjmuje zabawkę a tam inny piesek-taki biały pudelek. Synek mówi do mnie ze złością-zobacz mamuś co ta pipka mi dała! To jest dla kobitów taki piesek! Proszę cię wymień mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe super to jest
mój brat starszy o 5 lat opowiedział mi jak uczył mnie literować wyrazy ... miałam z 4 lat... i padło na słowo "dziadek" .... on mówi przeliteruj dziadek ... mi coś nie wychodziło .... i on się wkurzył i krzyczy DZIADEK a ja mu na to FRANEK :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek (2,5l) wciąż mówi jeszcze niewyraznie i ostatnio powtarza jakies slowo ktorego nie potrafie zrozumiec,powtarza mi to kilka razy,ja wkoncu zniecierpliwiona pytam ale co to oznacza? a on mi na to : \"nie mam pojecia\" :) i próbuj tu takiego zrozumiec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krówka śmieszka
hyhy dobre to jest.... brecht....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwaazzam
czekam ostatnio z kolezanka i jej 2-letnim synem na autobus. nadjezdza, wsiadamy i kierowca chyba wozka nie zauwazyl i prawie by go drzwiami przytrzasnal. weszlysmy w koncu, kilka osob burzy sie do kierowcy, a wtem dozywa sie na to wszystko mlody kolezanki i mowi (do kierowcy):"ale kutas"... normalnie szok-niektorzy busowicze zaczeli sie smiac, niektorzy poczuli lekki niesmak, skad takie dziecko zna podobne slowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dawnych czasów
synek koleżanki (nie pamiętam, ile miał lat - chyba niecałe trzy) - taki typowy słodki aniołek z wyglądu, blond loczki, pyzata buzia - wszystkie "ciotki" ciągle tylko "ciu ciu ciu, jaki ty słodziutki" itp, itd. W końcu mały się wkurzył i głębokim basem (dosłownie) zawołał do jednej: "A daj ty mi w końcu święty spokój!" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płaczę ze śmiechu
topik rewelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj, kiedy próbowałam uspokoić mojego Kubuę 3,5 l. u babci rzekł do mnie - kochaniutka, ze mną nie pójdzie Ci tak łatwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to.ja.jeszcze.raz.:).Kubus.(2latka)....kilka.dni.temu.zamienilismy.pokoje.syn.dostal.wiekszy.pomalowalismy.sciany.i.nakleilam.nakleji.ze.zwierzatkami:).synus.jak.zobaczyl.oczywiscie.dorwal.sie.do.naklejek.i..krzyknelam.na.niego.ze.nie.moze.ich.odrywc.a.on.na.to:"cicho!cicho!,obudze,tatusia!!!cicho!"i.idzie.do.sypialni.za.nim.zdazyl.wyjsc.wrocil.i.mowi"oh.tatus.w.pracy:(":D:D.no.to.mi.sie.oberwalo.hi.hi.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nic nowego nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasasasasaaaaaaaaaa
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam 5 lat i kuzynka przygotowywała się do bierzmowania. ja pełna niepokoju kręcę się koło niej, patrzę w końcu podbiegam do babci i pytam: -babciu a na tym wierzbowaniu to mocno będa bić Gosie gałęziami?? polew z tego był podobno do wieczora :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córa starsza czasem wymawia \"j\" zamiast \"r\". A my tacy jesteśmy wredni, że czasem podpuszczamy ją, żeby powiedziała \"hura\" :P To jedyne brzydkie słowo, jakie zna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristina
Dzieciaki bawią się, w pewnym momencie Bartek podchodzi do kontaktu i próbuje włożyć wtyczkę.Na to: Marysia (6 lat )do Bartka(1 rok):BARTUŚ NIE LEŹ, BO W JAJKA KOPNIE. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja 3letnia córka jest nadmiernie szczera jesli chodzi o innych ludzi , np. do pewnego pana powiedziała : a czemu masz takie brzydkie ząbki? bo nie myłeś jak Ci mama kazała?\" do pani w markecie, która wybierała szampon: \"po ci szampon? bo źle wyglądasz?\"... do babci przez telefon\" \"a tata dzisiaj pierdzi i pierdzi cały dzień\" moja koleżanka mi mówi , że boli ją dziś brzuch, na to córka : to idź zrób kupę\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lhehehehe
Gdy moje dzieciaki byly jeszcze rozkosznie male,to na wieść o kolędzie i przyjściu księdza ,zapytaly mnie o szczególy tej wizyty. Po garści suchych informacji, dodalam,że zapewne ksiądz zechce sprawdzić, czy dzieci umieją i odmawiają PACIOREK Na co one zgodnym chórem odpowiedzialy,że UMIEJĄ. Porosilam więc o próbkę tego,co będą prezentować księdzu, a one bez zastanowienia i w pelnym skupieniu rzekly: -\" PACIOREK\" Uśmialam się wtedy do lez;))) Od tamtej pory każda kolęda przypomina mi tę zabawną historyjkę z umiejętnością powiedzenia \"paciorka\";) -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×