Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hjyjuykukikjhgmjkk

SIEDZĘ NA WYCHOWAWCZYM I DZIADZIEJĘ /

Polecane posty

Gość hjyjuykukikjhgmjkk

zazdroszczę ludziom, którzy codziennie wychowa do pracy, gdzieś im się spieszy, mają swoje sprawy i wszystko w zdrowych proporcjach. ja siedze w domu z poltoraroczną córką i mam dosyć bycia kurą domową przez 24 godziny na dobę... finansowo jest niezle, mozemy sobie na to pozowlic bym na czas wychowania była w domu, ale mnie to męczy. od kilku miesiecy zrobilam sie nerwowa, placz dziecka działa na mnie jak chłosta na byka i dostaje od tego migreny juz chyba. ciagle sprzatanie zabawek i rzeczy doprowadza mnie do szału. ....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja polecam
co ty nie powiesz :( ja szukam od pół roku pracy i albo mam za duże wykształcenie, albo za małe albo nie takie. Co za zyrty kraj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzowaznepytanie
il e masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjyjuykukikjhgmjkk
nie zostawie dziecka niani, bo w wiekszosci przypadkow są to oszołomki (wiem od znajomych, jakie z niejedną mieli przejścia) , do żłóbka mega kolejka, trzeba czekać na liście rezerwowej, no szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem w domu z 2letnia córką.Mam zwolnienie do końca 2 ciąży.Każdy dzień taki sam!Jak pada/tak jak dzis/ to mi odbija ,bo nie moge ruszyc sie z domu.Ale myslę tez tak:wychowuję córkę tak jak sama tego chcę!!!uczę sprzątania,samodzielnego jedzenia,nowych słów,siusiania na nocnik i samodzielnego zasypiania.Nikt inny nie da mi gwarancji,ze dziecko pod jego opieka rozwijałoby się równie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzowaznepytanie
ja mam 21 lat od poltora roku siedze w domu i wychowuje coreczke ,od pazdziernika zaczelam studia zaczone ,jest to dla mnie mala odskocznia ale"malutka" bo kazdy dzien taki sam,mozemy sobie z mezem pozwolic na to ,ze ja nie chodze do pracy i stac nas na wszystko ,ale o niani nie ma mowy niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzowaznepytanie
czasami mam to samo...wychodze z domu raz na 2-3 tyg,to straszne ...czlowiek czuje sie jak w wiezieniu ,czasami mam juz depresje ze nie wytrzymam,jeszcze mala zabkuje to daje nam sie we znaki,idzie spac pozno to nawet wieczory sie dluza....ehhh ale ciesze sie ze jestem mloda to szybko odchowie i cale zycie przedemna...w rekopensacie w marcu maz zabiera mnie na karaiby wiec odpoczne chcociaz kilka dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem na wychowawczym
ale dlatego wlasnie, ze jakbym poszla do pracy to niani musialabym oddac prawie cala moja pensje, reszta na dojazdy... Wiec juz lepiej, zebym w domu byla. Jakos zyjemy poki co. Kiedys wziielam sie za chalupnictwo - ale to oszustwo jest - nigdy wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2 synkow
Mam taka sama sytuacje ,tez siedze w domu do tego maly chory i czuje ,ze mnie cos bierze.Mam dosc ,poszlam do pracy ale tylko w soboty i niedziele .W tygodniu siedze jak zapyziala kura domowa ,sprzatam ,gotuje i tak w kulko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie sa niestety realia urlopow wychowawczych,mam to samo i na dodatek mieszkam w obcym kraju ale nie narzekam,tak juz jest mamuski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez w domu starszy chodzi do przedszkola to codzienie wychodze go zaprowadzić che che :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez niedawno mialam taki kryzys. synek niedlugo skonczy 2 lata. tez byly momenty, ze wszystko mnie denerwowalo, jego placz, marudzenie.... doszlo do tego, ze nie mialam ochoty sobie kupowac zadnych ciuchow, bo po co? i tak nigdzie nie wychodze.... poza spacerami..... a na nie ciepla kurtka i wygodne buty ehhhh.... ale juz mi to troche minelo.... wiecie kiedy? jak wlasnie moglam pojsc do pracy. zaproponowano mi okres probny, moglam zaczac nastepnego dnia.... i tak sobie pomyslalam, ze zal mi byloby tych chwil z dzieckiem, wspolnych spacerow, wypadow do Edukado, wyglupow.....ze czas z dzieckiem strasznie by sie okroil..... ze wcale nie bylabym szczesliwa, wstajac o 6 rano i lecac na leb, na szyje do tramwaju, w korki, w tloki, na 8 nieruchomych godzin przed biurkiem..... Mam taki zawod, ze moge pracowac w domu. I tak tez sie dzieje, ze troche dorabiam, wiec kontakt z zawodem jest, satysfakcja tez. wrocilam do swojego choru, wiec wychodze do ludzi, zaczelam studia podyplomowe..... staram sie godzic potrzeby dziecka i ambicje bycia jak najlepsza mama z wlasnymi potrzebami, jak tylko sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjyjuykukikjhgmjkk
fajne, że coś robisz, bo ja w jakiegoś doła normalnie wpadłam, nic mnie nie cieszy, nie kupuje ciuchow, no bo po co??? nie mam żadnych swoich zajęć tylko dla siebie, bo jestem tak skołowana dzieckiem po całym dniu, że na nic nie mam siły, a bardzo bym chciała coś zrobić... może od nowego semestru na jakiś angielski się zapiszę czy coś, bo zwariuje normalnie - najgorsze są te płacze i jęki dziecka, nie do wytrzymania, już mi głowa pęka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia ale jak jestes w domu
na wychowawczym to po co prowadzisz jedno ziecko do przedszkola? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajkoikokosz
Chyba każda mama ma podobnie... siedzimy w domu i zatracamy siebie ale mamy wazna role do spelnienia - wychowujemy nasze skarby... tyle ze szczesliwe dziecko to szczesliwa mama... mi brakuje pomocy meza i dobrego slowa.... on wraca z pracy (gdzie odpoczywa od dziecka i generalnie sie nie przemecza) i nie chce nic w domu robic. Obowiazki rodzica tez go nie obchodza bo przeciez byl w pracy i zasluzyl na odpoczynek... a my mamy to niby caly dzien lezymy do gory brzuchami i odpoczywamy.... Kiedy nasze zycie sie zmieni?? jak świat sie zmieni czyli nigdy :) poki co zaciskamy moje drogie zeby i do przodu!!! Wszystko dla naszych rozwrzeszczanych milusińskich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjyjuykukikjhgmjkk
kajkoikokosz - podziwiam Cię, że masz takiego pałera, sama bym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajkoikokosz
W tym sek ze nie mam palera.... weszlam tu by sobie ponarzekac ale jak zobaczylam wasze wpisy uswiadomilam sobie ze tak juz jest... wole miec dwa czy trzy lata w plecy i plakac codziennie byleby moje dziecko bylo ze mna w domu niz bylo wychowywane przez obce osoby.... jesli stac nas na to by siedziec w domu to potraktujmy to jak prace w wakacje :) jak pojdziesz do pracy poprawi ci sie jedynie samopoczucie, poczujesz sie zadbana i potrzebna... i wtedy zatesknisz... tak mi sie wydaje :) uciekam do mojego zasmarkanego synka co by nie pomyslal ze mama tylko w necie zyje pełna piersia :) GLOWA DO GORY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjyjuykukikjhgmjkk
kajkoikokosz - mądre słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tak nie mam:P Mogłabym spędzać z moim dzieckiem czas 25h/dobę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa matka polka
a ja ci zazdroszczę, sytuacja finansowa i na runku pracy zmusiła mnie do powrotu na etat i wnerwia mnie to chodzenie do pracy,100x wolę się bawić z córką i sprzątać zabawki niż wciskać ludziom kit w robocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio włąśnie
mnie moze nie drażni marudzenie mojego synka, ale to uwiezienie w domu, chociaz wiem ze gdy pracowałam zazdrosciłam innym tego siedzenia i wolnosci wyboru co zrobic z wolnym czasem, by nie zwariowac organizuje sobie i planuje jakos cały dzien, przy okazji dla mojego 22mczniaka to sa jakies atrakcje , byle co chocby wspolne wieszanie prania czy wyjscie do sasiadki czy na miasto czy do sklepu po przysłowionego bana , dla małęgo juc cos sie dzieje, dla mnie troche ruchu, bo co najbardziej mnie wkurza to brak kondycji fizycznej czuje sie słąba zmeczona znużona, i po dwugodzinnym spacerku wypompowana ale szczesliwsza o tę porcje tlenu choc tak bardzo nie musze biegac za moim dzieckiem by to był jakis maratonik, ale jednak wszystko mnie męczy i to zmeczenie odreaogwuje na swoim mężu we wszelki mozliwy babsko mściwy sposob jaki sie da a on to biedny znosi i tylko mowi ze ma zone zołże ktotra wiecznie ma wszystko narzeka i jest niezadowolona, ale i tak bedac sama w domu prubuje sobie radzic by nie popasc w paranoje, nie dac sie zwariowac bo moje dziecko radar wszystko odbiera i jedynie na zrzedzenie sobie pozwalam kiedy śpi:P:P:P:P:P:P, i chaNDRĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio włąśnie
I BYLE DO WIOSNY :D🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjyjuykukikjhgmjkk
oj byle do wiosny, ja tez jakas zrzedliwsza jestem, nawet Świa† nie czuję w tym roku,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endyrka
ze mnie to się tylko śmieli ze widać po moim Małym że w domu z nim siedzę. nawijam do niego cały czas i on mi się przy okazji "rozgadał". próbowałam pracować na cały etat ale niezbyt nie to wyszło, tym bardziej ze postanowiłam kontynuować studia magisterskie. widac było że Kubie źle z tym, ze mnie całymi dniami w domciu nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fagottino
dziewczyn na prace macie jeszcze z 20 lat i jeszcze wam sie znudzi wykorzystajcie swoje 5 minut kiedy mozecie byc w domu z dzieckiem i widziec jak rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny,.ale ja wam zazdroszcze ;( konczy mi sie macierzynski i w lutym do pracy ;( do oszoloma szefa co mnie niszczy codziennie swoimi fochami! co ja bym oddala za mozliwosc zostania w domu... ps. szukam innej pracy ale nie wiem czy do lutego - marca ją znajde ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×