Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez dobrego seksu

Mój facet jest kiepski w łóżku

Polecane posty

Gość gość
Ja bym chciała znowu odnowić temat. Tak czytam sobie czytam wcześniejsze wypowiedzi... Mój problem jest troszkę inny od powyższych, większość narzeka na zwbyt krótką grę wstępną. Ja natomiast na guzdranie się. On nie zapomina o pieszeniu moich piersi, daje mi buziaki w szyję i dopiero później przechodzi do konkretów. Ale jest to dla mnie tak monotonne, ja już mu powiedziałam, że nie lubię takiego guzdrania się. Gra wstępna zawsze w porządku, ale on przedłużał moment w nieskończoność, ja już dawno byłam tak napalona... a on dalej pieści tylko moje piersi. Poza tym to nie lubię gdy to robi, tylko ssa moje sutki, zawsze wszystko wygląda tak samo. A szyja? Tak pewnie co jakiś czas daje mi buziaki w szyję podczas seksu, ale ... chyba zapomina że ma język. Poza tym buziak... brakuje mi namiętności w naszym seksie. Ja ostatnio też ciągle nie mam ochoty, już go tym denerwuje, ale to dlatego, że jakoś mnie nie pociąga... jestem dosyć wymagająca w łóżku... a poza tym tak szybko kończy... coś tam mu wspominałam, ale ja mam mały problem z "nazywaniem rzeczy po imieniu". Chciałabym żeby bardziej okazywał chęć, namiętność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewierzejuzwrozmowe
Moje drogie,jak czytam,ze kluczem do rozwiązania problemu jest rozmowa to przewracam oczami,bo sama rozmawialam niejednokrotnie a i tak nic się nie zmieniło. Moj seks wygląda tak : (opcja on zaczyna) on wkłada mi rękę w majtki i pociera mnie przez parę minut jakby usiłował zetrzeć plamę ze stołu następnie wkłada we mnie dwa palce i dosłownie grzebie tam jakby pisał na maszynie. Następnie ja przechodzę do akcji i tam np całuje go w szyję gryze lize itp dotykam jego włosów torsu no i penisa (reszty nie dotykam bo nie lubi). Kiedy jest juz gotów mówi żebym mu zrobiła loda. W poprzednich związkach robiłam to z przyjemnością w tym robie to z obowiązku bo on nigdy nie odwdzięczyć się mi tym samym bo tego nie lubi a jeśli ja tego chce to "musze sobie znaleźć innego faceta" . Kiedy robie mu loda on trzyma mnie za włosy i w ten sposób porusza moja głowa co powoduje ból no i odruch wymioty. "Musze się przyzwyczaić ". Kiedy nie mam już siły dłużej go ssać mówi żebym na nim usiadła i on porusza moimi i swoimi biodrami rąk by wejść gębiej i żeby było ostrzej a ja często jęcze z bólu. Rozbieramy sie osobno. Nie interesuje go co mam na sobie. Wazne zeby majtki byly sciagniete. On leży z zamkniętymi oczami czeka aż dojdę ... a wtedy zmienia pozycję i kończy jeszcze ostrzej. Czasem dotyka moich piersi. Ale nie masuje ich lecz ciagnie za sutki albo ugniata. Czaswm zmienia pozycje. Czasem klepnienie w tylek dla urozmaicenia. Tyle. Na koniec mówi ze mnie kocha i pyta czy doszłam... Kiedyś zaproponowałam żebyśmy się rozebrali nawzajem stwierdził że to dla dzieci. Kiedy mówię mu jak chce być dotykana oburza się ze mam go nie uczyć. Kiedy mówię że boli... a nie mowie bo kiedyś stwierdził że mu się odechciewa seksu ze mną bo mnie ciągle coś boli . Poza tym jest ok. Jesteśmy ze sobą prawie 10 lat. Dużo nas łączy. Za duzo zeby sie rozstac. Rozmowa nie pomoże. Dziewczyny uciekajcie puki możecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój nie chce uprawiać seksu... W sumie jak chcial to też szału nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może któraś z Pań chciałaby porozmawiać.. nie musi być od razu seksu :) jeśli się oboje sobie spodobamy i oboje będziemy tego chcieli czemu nie ale nic na siłę :) gg 60571487 lub mail marianjolo@poczta.fm pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie pomaga
Też uważam iż rozmowa nie ma sensu. Wielokrotnie próbowałam i nie wyglądało to tak że owijalam problem w bawełnę. Tylko od razu prosto z mostu. Kochanie chciałabym tak, a zrobiłbyś tak jest za.malo tego i nic więcej. Zawsze jest tak samo. Od razu do sedna byle by mu było dobrze. To boli i fizycznie i psychicznie. Czuję się jak prywatna d***** sprzątaczka i niania do tego. Seks zawsze kiedy on chce, jak mówię że nie mam ochoty to będzie mnie tak długo tym swoim przyrodzenie szturchal aż w końcu zrobię mu dobrze. To że nie mam orgazmu to przecież moja wina. Już nawet nie pamiętam co to jest przyjemność. Całuję mnie tylko wtedy kiedy mu się chce isc do łóżka. W sumie zawsze było mało czułości nawet przed ślubem. Chyba myślałam że pożądania trzeba się nauczyć, w sumie tak wszyscy mi wmawiali. Rozumiem co znaczy jeczenie z bólu a nie z przyjemności. Na prawdę szukałam pomocy. Były książki, rozmowy, artykuły i nawet seksuolog. niestety istnieje taki rodzaj faceta co jest jak książę z bajki miły uczynny pracowity, co potrafi przynieść kwiaty ale nie potrafi okazać zainteresowania w łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygaśnięta
Hej wszystkim. Mam nadzieje, ze watek nie umarl jeszcze tak w zupelnosci.Jest mi okropnie smutno, gdy czytam, jak wiele osób podziela również i mój problem... Jak zwykle, tak więc i u mnie, powtarza się schemat pt. : super do życia, leniwy w łóżku. Okrutnie mnie to boli, to życie obok siebie mnie wykańcza... Nie chcę dużo powtarzać po poprzednich wpisach, większość już została opisana. Ale co do mojej historii... Przed tym związkiem uwielbiałam seks, zawsze był to taki mój sposób na energię do życia. Zawsze dbałam o siebie-nie tylko zdrowie, ale i potrzeby swoje czy partnera. Teraz jestem w związku od prawie 4 lat, niby jakieś myśli o ślubie i wszystkim, ale ja... nie czuję tego. Powoli nic mi się nie chce. Od początku wiedział, że mam duży apetyt, cieszyło go to. Też myślałam, że się rozkręci po czasie dzięki mojej aktywności, ale po tym czasie już nawet nie mam ochoty, żeby mnie dotykał... On niby chce, ale - jak wiele z Was napisało - zrób za niego. On niby chce, on zrobi, ale... no, nie robi. Do tego niestety on nie ma się zbytnio czym pochwalić tam na dole... Co z tego, że nawet jakaś gra wstępna, jak nie może mi zrobić minetki czy palcówki przed, bo wtedy na bank nie poczuję go ani ciut... Lub chwile podziała, dojdzie za moment, idzie się umyć, doprowadza mnie palcami(nie próbuje już sobą)(nawet już tak rzadko kiedy mogę dojść), a ja po wszystkim płaczę z bezsilności... A on mówi, jak było mu świetnie. A ja blokuję się coraz mocniej. Do tego dochodzi nieprzyjemny zapach z ust(nie chodzi tu o niemycie zębów)... Odpada całowanie po szyi i uszach(co uwielbiałam!), bo robi mi się niedobrze...dosłownie. Na co dzień staram się jakoś przeżyć, a w najgorsze dni w miesiącu, gdzie potrzeba jest ogromna - zdarza mi się płakać w nocy, nie mogę spać(zasypiam np. dopiero gdy on wstanie), co drugą noc sny wiadomej treści... Wariuję... Nie mam się komu wygadać. Czasem się zastanawiam, czy czyni mnie to złą kobietą, że chcę, aby ktoś mnie pożądał? że chcę się czuć jak kobieta? A nie czuję się nią ani ciut...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś normalną zdrową kobietą która trafiłana nieodpowiedniego faceta jeśli nie macie ani ślubu ani dzieci to wiej od niego bo bedzie tylko gorzej zostanie tobie albo kochanek albo masturbacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_24
Hej ;) też jestem w takiej sytuacji. Myślałam, że to moje libido spadło po drugim porodzie, ale nie. Ja mam ochotę na sex, nawet jak jestem zmęczona, ale jak wyobrażę sobie, jak będzie to wyglądało i jak się skończy to od razu tracę ochotę :( Nie wiem jak mu o tym powiedzieć, on niby jest tego świadomy, bo za każdym razem słyszę tekst: ,,Misiek ja już dłużej nie wytrzymam" Nie wiem co mam robić. Przecież seks w związku jest ważny. Jesteśmy ze sobą 7 lat i nie było tak zawsze. Jestem załamana. :( Teraz właściwie skupiony jest na jednym. Wczoraj mało brakowało a bym się popłakała. Wszystko ładnie pięknie, a tu nagle jego słynny tekst. Czy ja mogę jakoś mu pomóc? nie chce stroić w jakieś sexy ubranka bo czuję, że skończyło by się wszystko jeszcze zanim by się zaczęło. Dodam, że jesteśmy bardzo młodzi, ja mam dopiero 24 lata a on 27 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowany brakiem
A może mi coś doradzicię mamy po 30 lat ja doświadczenie i otwarta jestem na nowe lubię poznawać eksperymentować a on po 4 mi dochodzi do tego nie ma za dużego więc nie ułatwia to .... Ok jak by po tym kolejny raz był dłuższy ale tak nie jest. Do tego sex na Królika rozpładować... kiedy mamy pozycje na jeźdźca to on leży i się tylko uśmiecha trzymając a raczej tylko dotykając moich pleców nic rezonans ruchu zdecydowania chwytania mnie... czuję się jak pudełko na sperme ... a ja potrzebuje faceta ! W życiu jest super ideał bym powiedziała. Rozmowy nie działają powiedzenie wprost lubię robić to mocniej zwolnić itd nie działa. W trakcie kiedy już mi fajnie bo gra wstępną jest ok on nagle przerywa mówić masz minę jak by coś cię bolało albo jak jedne wtedy stóp i pytanie blisko cie ? Maaasakra organy przy nim to legenda ponoć istnieje ale nie znam go... nigdy nie miałam z żadnym partnerem takiej sytuacji Jakąś podpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj facet tez. Jestesmy razem 2 i pol roku. Orgazmu brak. Gra wstepna to dno. Tylko ze ja mowie ze dla mnie taki seks to porazka. Odechcialo mi sie z nim seksu. Odmawiam i tyle po co sie wkur... egoistyczne podejscie faceta w lozku nakierowane na jego przyjemnosc = koniec zwiazku lub zdrada. Ja mam dosc. Jak tylko kladzie reke na moim cuele wzdryga mnie, doslownie. Wole zyc w celubacie niz uprawiac 2 minutowe krolicze stosunki i czuc tylko wkur...oraz sluchac jaka jestem piekna i pociagajaca i to dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie powinni w końcu zrozumieć, że dobieranie powinno zacząć się od temperamentu i seksualności. Dopiero po tym sprawdzamy czy dogadujemy się na innych płaszczyznach, czujemy się dobrze we własnym towarzystwie, mamy podobny światopogląd itd. Itp. Niestety wielu słucha kretynskich wytycznych i zaleceń kościoła katolickiego lub najzwyczajniej myśli, że jakoś to będzie, bo partner/partnerka tacy fajni. Otóż nie będzie. I potem po ślubie jest dramat... Żadne rozmowy czy seksuolog nic nie pomogą, temperament seksualny i fantazje trzeba po prostu mieć. Nie da się tego nauczyć. Gdy jedna strona ma znacząco większe potrzeby i większe chęci do eksperymentowania a u drugiej potrzeby ograniczają się do minimum, zawsze będą zgrzyty. Z czasem coraz większe i większe. Sam wielokrotnie stawałem przed takimi dylematami. Mam duże potrzeby i temperament. Lubię namietny i przede wszystkim długi seks. Nie zadawalaja mnie krótkie stosunki i byle pieszczoty. Wolę maratony... A wiele partnerek z którymi próbowałem wejść w relacje ograniczała się do minimum. Taki związek szybko rozpadał się z powodu właśnie seksu. Czasem same chęci też nie wystarczają. Podobnie jest z rozmiarami. Pod tym względem też trzeba się dopasować. Wielu kobietom nie przeszkadza penis mający 12-13 cm we wzwodu. Są zadowolone i osiągają satysfakcję. Ale jednocześnie jest też wiele kobiet, które nic nie czują i pozostaje im irytacji oraz frustracja. Podobnie jest z dużymi i grubymi penisami. Tak się składa, że natura mnie takim obdarzyła i dobrze wiem, że dla wielu kobiet pewien rozmiar to już za "dużo" i nijak nie da się tego przeskoczyć. Na szczęście są i takie, które wolą większe rozmiary i równowaga w naturze pozostaje. Reasumując, trzeba się dopasować nie tylko pod względem charakterologicznym ale i temperamentu oraz fizycznosci. A tym którzy źle wybrali.... Pozostaje płacz w poduszkę, kochanek/ka, lub zmiana partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zabka w zbroii
Mowicie tutaj o przebierankach, ktore niby pomagaja... Jakies pol roku temu kupilam najseksowniejsza bielizne jaka znalazlam w sklepie. Pelna nadzieii, ze moze ten jeden raz cos sie zmieni przyodzialam sie w koronkowa koszulke, koronkowe stringi, wlosy ulozone-mialo byc seksownie... coz. Nie zadzialalo... moj chlopak zapytal sie mnie "co za kolczuge wlozylam?" Zamiast wielkiego uniesienia skonczylo sie wielkim fochem... kurtyna. Przepraszam za brak polskich znakow ale pisze na szybko w tajemnicy by nikt nie widzial. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez nie jest kolorowo w lozku. Moj chlopak jest moim pierwszym (on mial przede mna pare partnerek) i na poczatku bylo nawet fajnie. Z czasem ja zauwazylam, ze mam ochote na cos innego a on zostal w miejscu. Jemu jest dobrze tak jak jest. Nieraz z nim rozmawialam, i dziala to wlasnie tak jak w wiekszosci przypadkow do nastepnego razu, potem wszystko wraca do "normy". Nasz kazdy seks wyglada tak samo, nawet te minetki mnie nudza, czasami robi to w taki dziwny sposob, ktory nie lubie i mu o tym mowilam, ze tego nie lubie a on chyba juz zapomnial bo dalej tak robi. Bielizne kupilam juz sobie pare razy ale on mnie nawet w niej nie widzial, szybko mnie rozbiera i tyle. Kupilam wibrator DLA NAS i nawet go widzial, ale nigdy nie wspomnial o tym by go uzyc (ja tak) i sama go uzywam po prostu. Kiedys kupowalismy zele ale on nie lubi "udziwnien", nawet prezerwatyw nie kupi bo sie wstydzi. Jakis czas temu kazalam mu obejrzec porno zeby zobaczyl jakies inne pozycje, jak zrobic minetke i tak dalej, tak czysto informacyjnie to on nie chce, tylko raz powiedzial zebysmy razem obejrzeli ale nie chce z moim chlopakiem takich rzeczy ogladac i widziec, ze jakas inna kobieta go podnieca. Kiedys wspomnialam mu ze mozebysmy kupili jakies zabawka do sypialni to wpierw bylo, ze on tego nie potrzebuje (on moze nie), potem nawet go namowilam, i mial cos kupic ale na tym sie skonczylo. Jego potrzeby sa tez raczej rzadkoscia (raz czy dwa w miesiacu mu wystarczy - tez o tym rozmawialismy ale ile mozna prosic sie o seks, to takie upokarzajace) wiec nie uprawiamy go od jakis dwoch miesiecy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze wspomne, ze jak mnie nieraz tam dotyka to klekajcie narody. On chyba mysli, ze sam dotyk w tym miejscu doprowadzi mnie do orgazmu, bo mietoli tymi palcami byle gdzie ale ilez mozna mowic i mowicc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xfds
Azna_si Długo sie znacie ? Często sie spotykacie ? Jesteście młodzi ? Jak znacie sie krótko, jesteście młodzi i często sie spotykacie powinniście sie cieszyć z życia i uzywac ;-) Musicie porozmawiać szczerze, każdy z nas ma jakieś ukryte pragnienia - każdy . Spróbuj go wypytać ,może wskórasz coś tym i Twój ukochany sie otworzy. Jak piszesz ze sex raz na miesiąc to sorry ale to jest dziwne i musicie cos z tym zrobic bo sie kochana wykonczysz ;-) Napisz jak tam u was jak sie coś zmieni . Pozdrawiam cieplutko i główka do góry ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też kiepski... Nie dość że rzadko to jeszcze nijak, nigdy nie mam orgazmu, szybko, ja lubię obciągać, sex oralny, pieszczoty, anal, on tego nie potrafi, nie lubi, więc...realizuję się z kimś innym skoro on nie chce i myśli jełopy, że będę potulnie gnić i wegetowac przy jego boku...juz niedługo się zdziwi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie, tylko w nocy i pod kołderką, na 23 lata małżeństwa nawet minetki mi nie zrobił, jaja opróżni i uważa że spełnił swój małżeński obowiązek, a co ja mam z tego, ale na szczęście nie żyję na pustyni...inni wiedzą czego kobieta potrzebuje i to mi dają w dużej ilości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż...okazało się, że seks z mężem był ok. Tyle, że życie z nim było straszne. Kolejny partner może i byłby fajny na co dzień, w co jednak wątpię, to seks z nim był straszny. Na początku się nawet starał, więc nadrabiał pomimo, że wacek mały. Potem chyba doszedł do wniosku, że już mnie ma i seks stał się śmieszny. Gumki nie chciał używać, pewnie bał się, że mu spadnie, żadnej gry wstępnej, bo mogłabym nie poczuć, że jest we mnie. Gdyby potem się mną zajął, pewnie byłoby ok, ale on naprawdę myślał, że doszłam. W 3 minuty, śmiechu warte. No i poszedł w odstawkę. Męczyć się nie mam zamiaru. Najwyżej kupię wibrator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miki kobieta

Jetem 2 mc po okropnym rozstaniu po latach, gdzie mieliśmy być już zawsze razem. Przekonywał, ze nigdy mnie nie zdradzi, zdradził w okropny sposób, chełpił się tym, chciał bym razem z nim oglądała zdj jego nowej, ślicznej pani jeszcze jak razem mieszkaliśmy. (w łóżku było nam 6/6 co i on zawsze podkreślał i ja). musiałam się ogarnąć i przeżyć to. Teraz poznałam wspaniałego faceta - interesujący sie mną, inteligentny, zabawny, przystojny, z zainteresowaniami, umiejący się zachować. Poczułam, ze wspaniale mi się spędza z nim czas, zapominam przy nim o tamtej porażce. Poszliśmy do łóżka i - najgorszy sex życia! php ok, ale on nic nie potrafi zrobić z kobietą. Sex bez końca, ruchy irytujące, dotykanie "tam" jakby chciał mnie wywiercić. Sapanie do ucha bez końca... Nie chcę być wulgarna, ale naprawdę 0. A poza tym, jak pisałam super chłopak. Tak mnie w akcji zirytował, że nic nie potrafił zrobić, jakakolwiek pozycja była męczarnią, że zaczęłam myśleć w trakcie jaki tamten był wspaniały! ten który mnie zdradził! I co robić. Odpuściłabym chłopaka (tego nowego),  ale charakter, wspólne zainteresowania, wygląd, dogadywanie się... Lecz ja bez udanego sexu nie stworzę z nikim nic. (nie skaczę z kwiatka na kwiatek). Porozmawiam, ale nie wyobrażam sobie czegoś takiego ponownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Skąd ja to znam 😟 ,mam tak samo ze swoim mężem , tragedia. Nawet nie mogę go porównać do innego faceta ,bo to mój jedyny partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 42

A dużego ma siura twój partner? Staje mu na długo? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość bardzo dojrzały

 

14 godzin temu, Gość Miki kobieta napisał:

Jetem 2 mc po okropnym rozstaniu po latach, gdzie mieliśmy być już zawsze razem. Przekonywał, ze nigdy mnie nie zdradzi, zdradził w okropny sposób, chełpił się tym, chciał bym razem z nim oglądała zdj jego nowej, ślicznej pani jeszcze jak razem mieszkaliśmy. (w łóżku było nam 6/6 co i on zawsze podkreślał i ja). musiałam się ogarnąć i przeżyć to. Teraz poznałam wspaniałego faceta - interesujący sie mną, inteligentny, zabawny, przystojny, z zainteresowaniami, umiejący się zachować. Poczułam, ze wspaniale mi się spędza z nim czas, zapominam przy nim o tamtej porażce. Poszliśmy do łóżka i - najgorszy sex życia! php ok, ale on nic nie potrafi zrobić z kobietą. Sex bez końca, ruchy irytujące, dotykanie "tam" jakby chciał mnie wywiercić. Sapanie do ucha bez końca... Nie chcę być wulgarna, ale naprawdę 0. A poza tym, jak pisałam super chłopak. Tak mnie w akcji zirytował, że nic nie potrafił zrobić, jakakolwiek pozycja była męczarnią, że zaczęłam myśleć w trakcie jaki tamten był wspaniały! ten który mnie zdradził! I co robić. Odpuściłabym chłopaka (tego nowego),  ale charakter, wspólne zainteresowania, wygląd, dogadywanie się... Lecz ja bez udanego sexu nie stworzę z nikim nic. (nie skaczę z kwiatka na kwiatek). Porozmawiam, ale nie wyobrażam sobie czegoś takiego ponownie...

Szanowne Panie. Przeczytałem z zainteresowaniem cały wątek. Współczuje wam. Myślę, że niektóre z was idą na skróty natomiast inne meczą się w związkach. Myślę, że pospiech nie jest wskazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M33

Strasznie się to czyta. Jesteście z...e i roszczeniowe. I zawsze wam źle. Rzyg. I do tego te wasze śmieszne przekonanie że wytrysk to orgazm taki jak u was haha. Taki a nawet lepszy "orgazm" zapewni 3 minutowe porno. Seks z wami to jak jakiś 8godzinny dzień na budowie żeby wam dogodzić. Ruchasz ostro ona chce delikatnie, ruchasz delikatnie, ona chcę ostro. Pytasz , ona w...iona bo chcę żebyś wiedział i decydował. Nie pytasz też źle. Robisz grę wstępną, ona chce szybko do rzeczy. Nie robisz, ona wtedy chcę. Całujesz szyję i piersi, ale ona chce brzuch, całujesz całą, a ona chcę tylko w usta. I rzecz najważniejsza ... to nie jest ..., ... jak ma przyjemnie się spuszcza! Druga rzecz po spuszczeniu następuje zjazd i dół, całkowita utrata podniecenia. Do 30tki miałem regularne życie seksualne. Teraz jestem singlem i nie rucham raczej, ale czytając to wszystko ... opada i lepiej zostać przy pornolach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×