Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewulkaaa..........

nie mam znajomych calymi dnaimi siedze sama w domu

Polecane posty

Czesc Ewulka ja teraz pierwszy raz zobaczylem tego posta. Ja chyba wiem co Ty czujesz bo tez mam podobne problemy malo mam znajomych bardzo, jestem niesmialy. Mozemy tu gadac, ale ja dziennie studiuje wiec moze mnie nie byc, ale zachecam Cie do pisania na mail wiesz czasem dobrze komus opowiedziec o swoich problemach :) Pozdrawiam Cie serdecznie fajna osobko :) Badz silna! Prosze cie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona24
hej :) podobnie mam...Trochę znajomych, ale jak co do czego, to człowiek zostaje sam :-( Tak mi się wydaje. I doły, złe nastroje...i samotność dobija. W dodatku gdy najbliższa osoba (ukochany/ukochana) odrzuca i nie ma czasu na spotkania - to już można się załamać. Ktoś z Was tak ma? Ile można siedzieć w domu i się załamywać :-( ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dziewczyne od niedawna, ale u nas jest tak, ze oboje mamy malusienko czasu bo studiujemy. Tak znajomych niby mam, ale nie przyjaciol. CIesze sie ze poznalem Kamilke bo ona jest naprawde wartosciowa osoba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona24
Mój nie ma dla mnie czasu..no i podobno zaczęłam na niego źle działać.. w ogóle samotność dobija........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie pozwol soba pomiatac jesli on Cie tak traktuje to go rzuc i znajdz innego masz zapewne 24 lata Jestes bardzo mloda :) znajdz sobie faceta ktory Cie doceni nie niszcz sobie zycia tylko z tym kto Ciebie tak traktuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona24
Tak..wiem, ale czasem tak ciężko odejść....:-( I perspektywa większej samotności boli jeszcze bardziej. Chore :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze jest to bolesne, nie jest to jednak chore bo strach przed samotnoscia jest bolesny, ale pomysl czy nie lepiej byc samotna, ale wolna niz samotna w toksycznym zwiazku nazywam toksycznym, poniewaz jak Cie facet tak olewa to nie jest z nim ok :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona24
Wiem..:-( dziękuję za dobre słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam noe osobki na topiku:D brak znjomych to cos strasznego ... akuratw moim miescie mam tylko jedna kolezanka ktota jest toksyczna wiec unikam kontaktu z nia wszyscy znajomi mieszkaja z dala ode mnie duza czesc za granica w dodtaku brak pracy dobija i rzucilam studia bo mnie nie stac na placenie to juz bylo apogeum juz zwyczajnie nie mam sily na nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasmucona24 Nie musisz dziekowac po prostu walcz o swoje szczescie to jest dobre podziekowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona24
Witaj Ewulka rozumiem, ze to jest dobijające. Doskonale rozumiem. ha, a ja stracę pracę niebawem no i trzeba będzie szukać. Kiedy już się zaklimatyzowałam i przyzwyczaiłam, to trzeba się rozstać. Przykre. Może uda Ci się znaleźć jakąś pracę niebawem i kontynuować studia? Będę trzymać kciuki mocno !!! :-) Gdybyś była z mazowieckiego, to byśmy się spotkały. Rozumiem samotność i też często brakuje mi towarzystwa..po prostu kogoś, kto by porozmawiał, wysłuchał, spędził miło czas ze mną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona24
Czasem nie mam sił walczyć o swoje, o swoje szczęście...Toksyczna rodzina, zły wpływ najbliższych chyba się na mnie odbił. Wiele lat słuchania, ze jest się do niczego, może się odbić na psychice. Nie wydaje mi się, abym była zła osobą...wydaje mi się, że mam w sobie wiele ciepła i staram się być pomocna, dobra....a jednak nie do końca się układa. Ten lęk przed odrzuceniem, przed niepowodzeniami, to wszystko jest straszne. Jednak różne niemiłe zdarzenia z przeszłości nauczyły mnie paru rzeczy i...jeżeli sytuacja się nie zmieni, ja ją zmienię i zacznę walczyć o szczęście. :-) Mam taką nadzieję. No a brak przyjaciela/przyjaciółki także doskwiera. Najbliższa przyjaciółka mieszka daleko.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby m mogla kontunuowac studia musialabym znalezc prace i to nie za 800zl bo czesne na mc z dojazdami wynosi mnie ok 600zl! nie wiem czy kiedykolwiek bede miec mgr:( z praca ciezko :( a co do facetow ja sie zrazilam ostatnie wydarzenie bardzo przezylam i teraz juz nie umiem nikomu zaufac poza tym mam obok siebie osobe ktora czesto mnie odwiedza jest to rodzina i ciagle sie wtraca w moje zycie ..chodz tutaj o takie zwykle rzeczy typu: wchodzi do domu i otwiera szafki szukajac czegos czuje sie jak u siebie albo teksty typu moglabys pomalowac pokoj/ zmienic meble itd itd boze jak mnie to denerwuje a to a tamto wiecznie zle mam dosyc tych glupich zrzedzen ....to chyba mentalnosc polakow do zagladania kazdemu wszedzie ..a to nie krzycz bo sasiedzi slysza ...ahhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona24
Tak, wkurza, gdy inni wtrącają się w życie.. słyszałaś może ost teksty w stylu: pora znaleźć faceta/zmienić na innego/etc.? taka presja, aby być z kimś, ułożyć sobie życie, BO 'już pora' - fakt, czas leci jak oszalały, ale na siłę też się nic nie uda.. A ja też zostałam zraniona nie raz...teraz cierpi, będąc z kimś, kto mnie i mojej wrażliwości chyba nie rozumie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te teksy ze powinnam miec kogos juz slyszalam nie jeden raz a to babacia mowi ze sasiadka sie jej pyta czy kogos mam a to rodzina sie wypytuje nawet raz dostalam rade isc do wrozki i zapytac:o szlag mnie trafia..raz nie wytrzymalam zaczelam krzyczec zrobilam klotnie to uslyszalam ze mam sie nie wydzierac w moim wlasnym domu bo co sasiedzi pomysla:O teksty babci mnie dobijaja ma sasiadke ktora ma meza alkoholika znam juz cala historie tyej rodziny :O kobieta siedzi utzrymuje meza a moja babcia no bo co ona na zrobic wkoncu to jej maz nie moze odejsc:O boze :O historie sasiadow mojej babci i mojej toksycznej kolezanki znam na pamiec a moja kolezanka idzie dalej mowiac miz e juz nikogo nie znajde bo za pozno lata minely kiedy powinnam szukac meza ja siedzialam w ksiazkach itd itd nawet kiedys mi powiedziala ze ona co prawda sie rozwodzi ale przynajmniej ma dziecko a ja jetsem sama:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona24
No właśnie, ludzie potrafią gadać takie bzdury! Akurat tą toksyczną koleżanką się nie przejmuj, te opowieści są chore. Mam co prawda świadomość, że pora coś zmienić..wynieść się z domu ( a niestety za bardzo nie mam gdzie pójść, póki co..), ale nic na siłę...I na siłę nie wprowadzę się do mężczyzny, który sam nie wie, czego chce. Mam wrażenie, że może jest mi pisana samotność (?), chyba, ze kiedyś się coś zmieni. Szkoda tylko, że tyle czasu marnuje się na czekanie, na jakąś zmianę. Wiesz i chyba to wprowadzanie nas w poczucie winy, w kompleksy - "bo inna już ma męża i dzieci" , "bo twoja koleżanka właśnie wyszła za mąż.." itd. Boli. A przecież wcale nie musimy być w niczym gorsze! Może po prostu mamy pecha? ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monalizą bylas mi
ewulka, a szukasz moze kolezenstwa np przez gg albo na maila? jesli tak to podaj swoje namiary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy pecha....ja juz sie nad tym nie zastanawiam w polsce jestem juz jais czas nie moge nic znalezc zadnej pracy zastanawiam sie czy nie wyjechac za granice...moze to dziwne ale tam czulam sie swietnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monalizą bylas mi
:):) jak cos to ja jestem chetna na znajomosc internetowa...jesli Ty rowniez to daj znac :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona24
Aha...rozumiem..:( Ciężkie to życie, niestety. I trudno znaleźć szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moje gg 5869631 jestem jaks taka niezdecydowana nie wiem co robic widzac jak ludzie zyja spokojnie za granica zastanawiam sie co ja tu robie? po co sie tak mecze? siedzac na bezrobociu:O ahh..gdyby tylko ktos mogl za mnie zdecydowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam rowniez nowych gosci na topiku;) j Ewciu moje przyjaciolki sa teraz setki km ode mnie.. a mnie coraz czesciej dopadaja jakies zle nastroje. jeszcze problemy z tym indeksem.. Mam nadzieje ze Ci sie ulozy wszystko tak jakbys chciala, bo z Twoich postow wynika, ze jestes bardzo fajna, ciepla i wartosciowa osobka.. Musisz przemyslec wszystko dokladnie, jesli masz byc nie szczesliwa w UK to nie jest to mimo wszystko dobry pomysl, nie wiem moze jestem naiwna i nie znam realiow, ale tak mi sie zdaje... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kelly dziekuje:D Tobie tez zycze wszystkiego naj najlepszego ja zwyczajnie nie wiem co robic jestem rozbita ale moze to sie jakos ulozy? sama nie wiem dopadl mnie dol:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobranoc.. nie udalo sie poklikacbo mi kompa tak mulilo ze nie bylam w stanie odpalic stronki;/ dobranoc moze jutro sie uda;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewciu ja naprawde wierze, ze bedziesz szczesliwa:) nie poddawaj sie tylko, dobre nastawienie to podstawa sukcesu. Musisz byc silna:* milego dnia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×