Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIEzadowolnicka

Czy komuś z Was ucieka życie między palcami???

Polecane posty

Gość chłopak1240
To w takim razie co powiecie o mnie ? Mam 19 lat i czuje to samo co wy ? Wiem co mogło by poprawić moje samopoczucie , ale paraliżuje mnie strach / obawa / brak wiary w siebie i to wszystko sprawia że od 3 lat stoje w miejscu. Co gorsze nie zanosi się na zmiany ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, skądś to znam... ja mam 23 lata, męża, dziecko, nie mogę znaleźć pracy i krew mnie zalewa... siedzę w domu przed kompem, bawię się z córką, gotuję obiadki, sprzątam i czekam aż coś się zmieni... a tu nic. ciągle to samo. łatwo napisać "znajdź pracę" trudniej to zrobić, zwłaszcza jeśli ma się dość ograniczoną dyspozycyjność :( na moje hobby nie mam albo czasu albo kasy więc popadam w coraz większą apatię :( coraz później wstaję, najchętniej zakopałabym się w łóżku do końca tego gorącego lata a potem zapadła w sen zimowy... brak motywacji do czegokolwiek - koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopak1240
Ciesz się tym że przynajmniej masz kogoś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mi ucieka
fajnie, że ktos o tym pisze, Czasem po prostu mam sie ochote poużalać na d sobą i to czynię, nie interesuja mnie wywody w stylu zrób coś, znajdź pasję, chce marudzić i marudzę. Niezadowolona jak najbardziej ciebie rozumiem, tez mam 3 z przodu i nic za soba, życie osobiste klapa totalna, życie zawodowe też porażka. ALe cóż trzeba pchać do przodu ten swój wózek zwany życiem i zobaczymy co będize dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem mezatka od 2 lat, meza znam od 5. Ale caly czas czuje sie samotna... Caly czas brakuje mi jego bliskosci, czulosci, zrozumienia... Mowilam mu o tym, ale to nic nie zmienilo... Co robic? Poszukac kogos, kto mi to da? Czy pogodzic sie z tym, co jest? Sama nie wiem, co robic... A najgorsze jest to, ze trace ochote na zycie... Takie zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomboladka
Witam.Mam podobnie, czuje sie jakby zycie odbywalło se bez mojego udziału..doła mam jak cholercia:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aishka
bobmoladka ja też mam doła jak cholera to życie to potrafi czsem dobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez radości zycia
Ja również niestety tak się czuję. Rozumiem że można mieć doła, ale utrzymującego się od ponad roku?? Zaczeło się gdy głębiej zastanowiłem się nad swoim życiem i doszedłem do wniosku że niczego w życiu jeszcze nie osiągnąłem chyba niczego już nie osiągne - że jestem NIKIM. Nic mnie juz tak jak kiedyś nie cieczy, a nawet denerwuje mnie szczęście innych. Czuję że coraz bardziej odstaje od innych i nic z tym nie mogę zrobić. Próbuję dążyć do jakichś celów ale zawsze kończy sie tak samo - totalną porażką, co chyba jeszcze bardziej mnie uświadamia w tym, że chyba nic sie już nie zmieni i nawet nie ma sensu walczyć. Chciałbym sie kiedyś obudzić i aby to wszystko okazało sie tylko złym snem, ale niestety tak nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez radosci a jakie
masz wykształacenie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez radosci a jakie
jestes z kornika kolo poznania ???????????///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez radości zycia
Mam wyższe wykształcenie i mieszkam w lubelskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Resident evil 4
do on24eg nie pisz o poprzeczkach bo ja moje bardzo wysoko ustawiłam i do wszystkich doskoczyłam, prawie wszystkich, były naprawdę wysoko, zrobiłam to! nadal mimo to ucieka mi życie między palcami, wiesz czemu? bo nikomu nie mogłam sie pochwalić tym co zrobiłam :-(( to jest najgorsze, nie chcę sie sama cieszyć swoimi sukcesami na trudnych momentach mojej trasy! Nikogo oprócz mnie to nie obchodzi, nie mam nikogo z kim moge świętować mój sukces, to jest porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo skończę 30 lat
Dominuje u was przekonanie że coś trzeba w życiu osiągnąć, w sensie jakieś tam swoje cele i wtedy człowiek dotyka tego szczęścia o ktyórym tak marzy. Szkoda tylko że na to że faktycznie to da mu szczęście to żadnej gwarancji nie ma, bo szczęście jest stanem ducha, czymś nieuchwytnym tak naprawdę i niekoniecznie zależnym od czynników zewnętrznych. Ja myślę że to czego nam wszystkim brakuje to Boga, modlitwy, poczucia jakiejś wyższej idei. Myślę że to właśnie za Bogiem nasza dusza teskni, w obecnych czasach kiedy tak często potępia się kościół żyjemy w efekcie daleko od Boga i stąd ten ból. Naprawdę myślicie że w życiu chodzi o osiąganie sukcesów, które są tak ulotne i puste ? Ja myślę że poprostu dojście do tej 30-stki sprawia że uświadamiamy sobie że ten nasz czas to jednak bardzo szybko upływa, życie jest tak ulotne, tyle młodych ludzi umiera w wypadkach czy w wyniku chorób. Jedyne czego jesteśmy pewnie to tego że w życiu niczego nie można być pewnym. Wobec faktu że nasze życie tak szybko nam ucieka potrzeba nam wyższej idei - Boga właśnie. To Bóg jest szczęściem, tylko że my mamy swoje racje na ten temat, swoje rzekome pojęcie tego co dla nas jest niby lepsze i Boga odrzucamy, bo przecież wiara jest dla osłów. Szkoda tylko że nasze życie jest takim ulotnym liściem na wietrze. Myślę że to szczęscie którego tak naprawdę nam trzeba tu się właśnie kryje gdzie jest Bóg, życie zgodne z przykazaniami i zapracowanie sobie na niebo to szczęście po śmierci. Tu za naszego krótkiego życia nie ma co ganiać neurotycznie za szczęsciem, bo można się na tej gonitwie boleśnie przejechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Resident Evil 4
z całym szacunkiem osobie piszącej powyżej, dla mnie osobiście Boga nie ma i nie on decyduje o naszym zyciu, tylko MY i PRZYPADKI jeśli (przypadki to BÓG) to dlaczego mnie omija, ponoć jest wszechmocny i iwszechwiedzący??? Bóg nie porzuca błądzących, pytających i zagubionych, Bóg daje im drogowskazy jak mają postepować, ja nie dostałam takiego znaku ani od Boga aNI od kosmitów ani od bliskich osób, ani od siebie samej, błądzę nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Resident Evil 4
moze napisze coś irracjonalnego ale tęsknię za czasami kiedy do szczęscia brakowało mi tylko pracy ... teraz owszem pRACĘ MAM ale brak mi wszystkiego innego co już utraciłam :-( bezpowrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiemysle
ja potrzebuję pracy , chętnie się z Tobą zamienię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa pomarancza007
jeny chcialam sobie ponazekac, a wy mnie tak zdolowaliscie, ze nawet tego mi sie nie chce... tez czuje, ze zycie ucieka mi miedzy palcami, a ze mam jeszcze sklonnosc do czestej melancholii to w ogole mam przeje**ane. jestem mloda, podobno teraz jest moj nalepszy czas w zyciu, a ja co robie? siedze na kafeterii heh. trzeba cos zmienic w zyciu tylko kompletnie nie wiem jak sie za to zabrac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam takie poczucie upływajacego czasu..do nerwicy mnie to dopraowadza, ale ja już jestem duzo starsza niż Wy, wiec i stan umysłu mam gorszy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Resident Evil 4
last ile masz lat że tak piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zapytaam na ile wygladam?:) 42 I mam momenty, ze bez powodu chce mi się płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie choć piękne...
studentka pracująca w związku od czterech lat, pieniądze mam ale co z tego skoro nie mam ochoty ich wydawać Mężczyzna jest ale ciągle się zastanawiam czy to ten właściwy. Ja po prostu widzę jak te życie mi ucieka a ja nic z nim nie robię. Paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie choć piękne...
NIECH TEN CZAS SIĘ NA CHWILĘ ZATRZYMA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleo 999
Ten typ tak ma, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Trzeba korzystać z życia, tu i teraz. Nie oglądać się na innych, znaleźć swoje silne strony. Żyć dla siebie. Z wami jest ten problem ze ne macie celu w zyciu. Ja ne wiem , jak można mieć 23 lat i mwic , ze zycie ucieka przez palce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ma sens????
Ja mam po 40 -tce i trochę przeżyłam juz w życiu i ...no właśnie ...reflekcja ,co dalej??? Tkwic w nieudanym związku ,bo nie mam innego wyjścia? czy spakować manatki i wyjechać ?? Ale co z dziećmi ? Latwo się radzi komus ,komu sie udało .Znajdź sobie cel w zyciu .Jakie to oklepane .Cel mam ,ale nie mogę go zrealizować ,bo nie jestem sama ,mam dzieci ,a ich nie mogę w to wplątywać. I właśnie siedzę ,podobnie jak inne kobiety w domu ,przed kompem ,sprzątam ,gotuję ,prasuję i udaję ,że mnie to cieszy .Przecież chcialam dzieci ,facet... A właśnie ,że NIE .Nie chciałm faceta ,ktory nie będzie mnie rozumiał !!!! Który będzie twierdził ,że jak mam gdzie mnieszkać , mam :pralę ,odkurzacz to powinnam byc szczęśliwa!!!! Nie o to mi w zyciu chodziło !!! Duszę się ,na własne zyczenie .Czuję ,że pętla mocno się zaciska .Czy dam radę zarwać pętlę i ruszyć dalej .Życ tak jak bym chciała????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccccccccc
Czytam Was i jakbym siebie czytała sprzed kilku lat. Mam 33 lata mąż, dwoje dzieci, trzecie w drodze, dom, dobra praca. Można powiedzieć czego mi brakuje? Teraz niczego, ale kiedyś mnie to nie cieszyło, bo moje życie wydawało się takie bezbarwne. Zawsze patrzyłam na innych i chciałam mieć to co inni, bo ja zawsze taka biedna i gorsza. Ale kiedyś mnie olśniło i zobaczyłam, że może nie mam wszystkiego co chciałabym mieć, może nie mam tego co sąsiedzi, ale mam sporo i z tego zaczęłam się cieszyć. Z małych, nieważnych i banalnych rzeczy. Zmieniłam podejście do życia stałam się bardziej pogodna, przestałam gonić innych...i wiecie co wpłynęło to na lepsze stosunki z mężem i innymi. Teraz jestem szczęśliwa. Ktoś napisze że mam dużo, bo dom, rodzina, praca, ale człowiek jest tak skonstuowany że zawsze mu mało było i to mnie niszczyło zawsze chciałam nieosiągalnego, a teraz cieszę się w wszystkiego z tego, że mąż naprawił mój ulubiony kubek, że przytulił mnie, że dziecko zrobiło mi laurkę, że rodzinka zajadała się naleśnikami, które zrobiłam dzisiaj na obiad...to mi wystarczy aby być szczęśliwą. Nie potrzebuję bukietów od męża aby poczuć że mnie koch, nie potrzebuję cudów od dzieci wystarczy jedna karteczka nieudolnie wycięta i zabazgrana serduszkami, które trudno rozpoznać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ma sens????
bardzo ciekawe i zdrowe podejście do życia .Też bym tak chcila ,ale jak kolejny dzień mija bez perspektywy pracy ,to z czego mam się cieszyc ? Gdzie naleźć tą lepszą stronę? Wiem ,że powinnam byc szczęśliwa ,że jestem zdrowa i dzieci tez ,ale ...no właśnie to ale .Dziesiątki wysłanych CV i świadomośc tego ,że kobieta po 40 -tce tak naprawdę nie nadaje się juz do pracy ,chyba ,że w domu ,do gotowania i sprzątania. Ale co tam ,najważniejsze ,że jeszcze mam rozum ,który nie pozwala mi zwariować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola123456789
A ja mam jutro egzamin który pewnie obleje bo studia przestały mnie cieszyc i nie mam juz checi sie uczyc. Wszyscy maja do mnie o to pretensje i patrza na mnie jak na głupka. A mi sie po prostu odechciało. Chciałabym odpocząć, od studiów, od tego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas ucieka
Ja mam pracę, jednak nie lubię jej, bo jest nudna bez żadnych perspektyw rozwoju, jestem jedynym pracownikiem, pracuje sześć dni w tygodniu, na nic nie mam czasu. Po pracy zakupy, sprzątanie, gotowanie, lekcje z dzieckiem itp. Z drugiej jednak strony jak mam czas to albo siedzę pod komputerem albo oglądam tv. Chciałabym robić coś innego, być aktywną ale po prostu nie wiem co i mi się nie chce.I tak z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok.. Nim się obejrzę będę już stara a moje całe życie upłynie na tym co powyżej. Niby życie a jednak egzystencja. Straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraj pasztetow
czytam i czytam i mysle, ze chyba barakuje wam mile panie - MILOSCI.... ....bo to MILOSC nas uskrzydla i sprawia, ze wszystko, nawet najnormalniejsze rzeczy staja sie cudowne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Medea28
to nie miłości nam brakuje, bo np ja ją mam a i tak czuję się podobnie. Praca, dom, tv, spać itd. Też chciałabym robić coś więcej, ale niestety nie zna ludzi, którzy mieliby ochotę na to samo. Mam wrażenie że wszyscy naokoło tylko narzekają (zresztą ja podobnie) i nikt nie ma ochoty podjąć się zmian. Zapraszam na mojego nowego bloga. www.medea27.onet.blog.pl tam włąśnie post na ten temat. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×