Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIEzadowolnicka

Czy komuś z Was ucieka życie między palcami???

Polecane posty

Gość stara_i_brzydka
mam to samo, jednak problem w tym, że ja mam 19 lat, a nie 30 nie mam znajomych, nigdzie nie wychodzę a wiesz, co jest w tym najgorsze? że nie mam znajomych, bo jestem ciepłą i bardzo wrażliwą osobą, a teraz takie nie w cenie, więc mogę się najwyżej zamknąć w chałupie i użalać:/ ale co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Medea28
ja chyba jestem zbyt zamknięta w sobie bo jakoś nie potrafię tak komuś zaproponować żeby wyskoczyć gdzieś na kawę, ale może po prostu powinnam spróbować bo jak widać nie tylko ja mam taki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraj pasztetow
Medea28 "to nie miłości nam brakuje, bo np ja ją mam a i tak czuję się podobnie. Praca, dom, tv, spać itd. Też chciałabym robić coś więcej" Masz milosc czyli jestes szczesliwa, dom, prace..to czego Ci wiecej potrzeba? praca, dom, tv i spac...no wlasnie a gdzie jest ta milosc? w szafie czy w piwnicy? cos nie jest tak z twoja miloscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam męża, dzieci, przyjaciół, ale mam super pracę i jade do Ameryki Południowej co czyni mnie szczęśliwą bo to było moje marzenie,,,ale miłości mi brak, tylko wiem że jak bym męża miała to do Ap BYM NIE POJECHAŁA BO BYM SIĘ MUSIAŁA GADEM ZAJMOWAĆ I PEWNIE MIAŁBY WIELE PRZECIW MOJEMU WYJAZDOWI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraj pasztetow
Ginjal .. Moze znajdziesz tam czego ci brakuje..czyli milosc, ale jak nie znajdziesz to i ten wyjazd nic nie zmieni. Wiec szukaj tam i nie wracaj do kraju bo tutaj czeka na ciebie to samo....powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas ucieka
Uskrzydla owszem, ale raczej stan zakochania. To uczucie podekscytowania... bardzo miłe. Ale ono już dawno jest za mną teraz miłość to przyzwyczajenie i stagnacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraj pasztetow
tylko uwazaj na latynosow bo sa niewierni jak cholera!!! i w Polsce jest im ciagle za zimno..trzesa sie jak stare jastrzebie w pokrzywach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas ucieka
Czego wciąż mi brak? Przecież wszystko mam... Obcy ludzie mówią Że tak zazdroszczą mi... Czego wciąż mi brak? Co tak cenne jest? Że ta nienazwana myśl Rysą jest na szkle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby mloda...........
widze ,ze topik w sam raz dla mnie! ja mam24 lata i tez w sumie jestem nieszczesliwa. mam cudownego faceta, ktory jest ze mna mimo ,ze juz od dluzszego czasu zachowuje sie jak znudzona 60latka. moje zycie towarzyskie jest nieistniejace, mam zajebiscie nudna prace, ktora nawet malpa moglaby wykonywac, skonczylam studia ale trudno jest znalezc prace w zawdozie(zreszta taki kierunek wybralam ,ze gowno o nim wiem,ale chcialam byc ambitna i poszlam na cos, dla mnie przynajmniej, trudnego). moje zycie jest tak beznadziejnie nudne,ze po prostu nie widze w nim dalszego celu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas ucieka
Ja też nie widzę sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Medea28
Kraj pasztetów, a nie zastanowiłeś się że miłość nie ejst wszystkim. Pomimo ogromnego uczucia do jednej osoby nie można spędzać z nią 24/h. Czasami potrzebna jest odskocznia w postaci przyjaciół czy znajomych. Zycie nigdy nie jest tylko różowe, czasem człowiek ma ochote ponarzekać na drugą połówkę i niby z kim ma to zrobić? Ja nie twierdze ze jestem nieszczęśliwa, tylko, że do pełni szczęścia brak mi przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraj pasztetow
Madea.... ...wiesz co? jak bedziesz po 40-stce to zobaczysz, ze prawdziwych przyjaciol w doroslym zyciu juz nie mozna znalezc, jest tylko obluda, zazdrosc, wykorzystywanie sie nawzajem i wlasny interes a wtedy milosc bedzie jedyna i najwazniejsza rzecza w zyciu, ktora ma jeszcze jakakolwiek wartosc. ....Pomimo ogromnego uczucia do jednej osoby nie można spędzać z nią 24/h....????? a ja myslalem, ze na tym polega wlasnie milosc!!! za zakochani pragna tylko tego....cos dziwna jest ta twoja milosc??? inna od mojej...sorry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby mloda
a ja sie podpisuje pod tym co napsiala |Medeo....spedzic z kims 24/7 to jest obled!!! chyba jak ktos ma obeseje to moze spedzic z ta sama osoba kazda chwile. ja alurat mialam sznase pracowac i meiszkac ze swoim facetem i jakos wcale mnie to nie cieszylo. normalna osoba potrzebuje walsnie jakiejs ''odskoczni''. ale masz racje, poznac prawdziwych przyjaciol w tych czasach to chyba graniczyc z niemozliwoscia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraj pasztetow
oczywiscie, ze tak moze byc, wcale tego nie twierdze...bo kiedy milosc slabnie to zaczynamy szukac czegos innego... znam jednak bardzo duzo ludzi, ktorzy maja duzo przyjaciol, bogate zycie towarzyskie, ale wciaz placza i tesknia za prawdziwa miloscia i robia wszystko zeby zanlezc kogos i zmienic swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Medea28
niby młoda, dokładnie wiem o czym piszesz... No cóż jutro kolejny dzień i kolejna szansa na znalezienie przyjaciół. Wiem, że w dzisiejszym świecie jest trudno ale może jednak się uda. :) tym optymistycznym akcentem żegnam was na dziś i przypominam - jutro do pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Medea28
kraj pasztetów - bo w życiu potrzeba i jednego i drugiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szirek
Tak przypadkiem trafiłem na twój post, nie będę cię przekonywał iż będzie lepiej że masz się skupić na własnym, po prostu także miałem mega doła że wychodziłem z założenia że niby mam jakieś obowiązki radości ale brakuje mi jakieś iskry czegoś co może pchnąć kogoś lub mnie samego do przodu..... Rozmawiałem z człowiekiem któremu zawaliło się wszystko dom, rodzina życie praca.... zamiast użalać się nad sobą powiedział, "nawet jak ci spalą dom, to pozostaje ci przepiękny widok na niebo, każdy koniec to początek czegoś nowego" coś niesamowitego usłyszeć to od człowieka któremu zawaliło się wszytko. Napisz chętnie popisze:) miłe nocy życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
Mi tak ucieklo 15 lat ...eh ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam od nowa
MI tak ucieklo 15 lat ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osz Ty niedobra
BLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szirek
Przepraszam dopiero teraz przeczytałem twoją wiadomość.... zapomniałem Hasła do starego Maila a moja Pamięć jest jednak zawodna:) pozdrawiam Napisz Na Maila Chętnie odpisze:) Pozdrawiam Szirek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szirek
Goldi45@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szirek
witaj:) Długo nie odwiedziłem samego forum oraz skrzynki odbiorczej to chyba z powodu moich zajętości oraz czasu który obiecałem sam sobie poświęcać, na razie wychodzi więc nie jest żle, mimo iż tak jak opisywałaś w temacie odczuwam czasem poczucie "przecieku" życia między palcami, sam nie wiem czy jest to spowodowane, czy moim podejściem czy jednak zbyt małym zaanagażowanie w sprawy które wykonuje..... zapraszam do dalszej dyskusji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam marihuanę, nie będę nikogo namawiał, ale te wszystkie stereotypy o jej szkodliwości są fałszywe. Zerknijcie chociaż na wikipedii, a jak ona otwiera umysł, poprostu życie staje się lepsze, zyskujesz odwagę i jesteś w stanie podejść do każdego i zapytać o co tylko chcesz, nie pragniesz tego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa... a niektórzy są tak przepaleni ze nie widzą, że odpowiadaja na wątek sprzed paru lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że mi... ucieka bardzo szybko. Ne doceniam życia, a powinnam. Mam zdrowe dzieci, męża, dwa mieszkania, a jednak coś nie gra. Ciągle narzekam. Dlaczego nie umiem się cieszyć? Jestem bardzo nerwowa przez moja chorobę( tarczyca), starsza córka działa mi na nerwy... Co wieczór, jak juz spi, obiecuje sobie, że będe dla niej kochana matka, a nie jędzą, ale jak wstaje rano to nic mi nie wychodzi i od nowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolino, musisz postarać się bardziej. Zastanów się czego Ci w życiu brakuje.. Zastanów się jak bardzo zależy Ci na córce, na dobrym kontakcie z Nią.. Twoje dziecko jest Twoim skarbem. Skarbem, który nie każdemu był i będzie dany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się być szczęśliwym bez Boga, bez Niego poczucie pustki będzie gnębić nawet tych, którzy mają tzw. udane życie: dobra pracę, rodzinę, przyjaciół, pasje itp. to poczucie "smutku istnienia" jest głębokie, tylko Bóg może je wypełnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi do tej 30 tez uciekalo... od tego roku postanowilam ze nie bedzie uciekalo i nie ucieka ;] przeciez nie jestem tylko zona, matka i corka.... przeciez jestem tez i ja i jak czasem zrobie cos dla siebie to nic sie nie stanie... zaczelam zmieniac swoje zycie stopniowo... zaczelam stopowac z psychoza na temat swojego dziecka, postanowilam ze po 10 latach od zdania prawka w koncu zaczne jezdzic i zaczelam dzieki mojej ukochanej siostrze ;], potem przyszedl czas na moja fizycznosc... zaczelam w koncu kupowac sobie rzeczy, ubrania, buty oczywiscie w ramach rozsadku ;]... poszlam do fryzjera i zrobilam sobie szlaowa fryzure... postanowilam ze zacznie mi sie chceic ukladac wlosy, wklepiwac te wszytkie odzywki, balsamy... malowac paznokcie... nosic te wszytskie ozdoby ;] pozbylam sie w koncu tych 5 dodatkowych kilogramow ;] ostatnio postanowilam pozbyc sie swojego najgorszego kompleksu... wzielam pozyczke i wlasnie jestem w trakcie prostowania zebow ;] zaczelam angazowac sie tez towarzysko, zaczelam po 6 latach wychodzic na imprezy... otworzylam sie na nowe znajomosci w pracy.... zyskalam super kumpla i fajne kolezanki.... dzis moge powiedziec ze jestem szczesliwa, kocham siebie, jestem zadowolona z tego jaki ksztalt nadaje swojemu zyciu, ze w koncu zaczelam cos robic.... smieszy mnie tylko oddzwiek tego wsrod wspolpracownikow, rodziny.... widza ze sie zmieniam, widza ze jestem szczesliwa i podejrzewaja ze mam romans hahaha :] jakby u podstaw zmiany kobiety na lepsze stal zawsze tylko mezczyzna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja już nie mam siły. Od lat szukam pracy, przyjaciół brak bo gdzie mam ich poznać jak nie pracuję, maż całymi dniami nic nie mówi. Mam 40 lat a czuję się na 71. Nic mnie nie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×