oj będzie się działo albo i nie

do niczego nie jestem potrzebna nikomu.więc mogę się zamknąć w ciemnej szafie i czekać aż zdechne

mylisz się, jestes potrzebna rodzinie, siostrze ...znajomym...

a do czego? poprostu przyzwyczaili się do mnie, że jestem cały czas i ubzdurali sobie że mnie kochają.a przecież miłość nie istnieje nie martw się nikt by za mną nie płakał. ciesz się że ty jesteś szczęśliwa

miłośc to żadna bzdura. sorry za to co powiem ale naprawdę jesteś za młoda zeby mówić o miłości w ten sposób. rodzice ZAWSZE kochają, milosc nie przeradza się w przyzwyczajenie. jesteś ich cząstką! dziwne co wplynęło na takie twoje przekonania

a ile ty masz lat?co byś zrobiła na moim miejscu?

Co bym zrobila na Twoim miejscu? szczerze mówiąc nie wiem. ale na pewno nie zachowywałabym sie jak ty. po pierwsze zycie ma sens a ty jestes w takim wieku ze dopiero odkrywasz jego prawdziwe zalety. po drugie wiek gimnazjum i liceum to wiek zawiązywania wspaniałych przyjaźni. bardzo miło wspominam lata liceum ,nadal mam kontakt z osobami z klasy. po trzecie ... nie wiem dokkladnie jaka jestes ale kurcze na pewno probowalabym się jakoś rozerwać. nie chcesz pic alkoholu i palić, nie rob nic wbrew sobie, nie na tym polega bycie towarzyskim.niektore osoby mają taki charakter ze nie lubię tlumu ludzi, ale mało z nich ma takie mysli jak ty ... ze zycie nie ma sensu ...

MOJE nie ma sensu, innych ma. ciągle zaznaczasz mój wiek, a ile ty masz lat?:)

no to napisz w punktach argumenty popierające tezę ze TWOJE zycie nie ma sensu .... piszę w tym roku licencjat :P

-nikt mnie nie lubi -wszysc mnie unikają -nikomu nie jestem potrzebna -jestem porażką Boga -mam pecha -nigdy nie będę szczęśliwa -nie mam farta -moim przeznaczzeniem jest smutek -nie mam prawa do: *swojego zdania *radości *bycia szczęśliwą *uśmiechu

to na kafe siedzą takie siksy?;/

-nikt mnie nie lubi - da się zmienić, wystarczy ze zmienisz nastawienie do zycia i do siebie -wszysc mnie unikają- moze emanujesz smutkiem i brakiem pewnosci siebie? -nikomu nie jestem potrzebna - to Twoje zdanie ;) -jestem porażką Boga- to również tylko i wyłącznie twoje zdanie. pamiętaj że Bóg nie stwarza nikogo bez powodu -mam pecha- każdy go ma -nigdy nie będę szczęśliwa- to zalezy tyko od Ciebie -nie mam farta- to samo co pech :P -moim przeznaczzeniem jest smutek - na mysli o przeznaczeniu masz jeszcze czas -nie mam prawa do: - i tu się przerazilam, kazdy czlowiek ma do tego prawo ... wiec ty rowniez *swojego zdania *radości *bycia szczęśliwą *uśmiechu

jak widać:-o

ja powinnam być smutna i teraz doszłam do wniosku że chcę umrzeć i się w wieczności smażyć w piekle za wszystkich szczęśliwych ludzi

czyżby postawa mesjanizmu?

a co to jest

hehe utożsamianie się z cierpiącym Chrystusem ;) ... chcesz umrzeć za wszystkich :) moim zdaniem potrzebna Ci jest porada psychologa, albo powazne zmiany w zyciu

niechce być Bogiem, ale cierpienie za wszystkich mi odpowiada. do psychologa nie pójdę bo mnie wyśmieje rodzina. a zmian nie będzie bo się nie da. i co w tym przypadku zrobić?

rodzina Cię nie wyśmieje :O a czemu nie da się wprowadzić zmian?

to jest dokładnie to samo o czym pisałyśmy wcześniej. czyba że miałaś na myśli inne zmiany.

jesteśmy w błędnym kole ... chcesz miec lepsze zycie czy nie? bo nie wiem czy moje wywody w ogóle na coś się zdadzą.

14tka :O

tak a co?

no chce mieć lepsze tylko nie wiem czy taki jest mój los aby żyć jak każdy przeciętny człowiek

no na pewno losem 14 letniej dziewczyny nie jest cierpienie dla dobra ludzkosci i mysli o smierci ... bo to podchodzi pod emo :D

napewno nie jestem emo------nienawidze tego. więc o czym powinnam myśleć?

ale wyznajesz tak jakby ich idee ... zamartwianie się ... poczucie beznadziejnosci... chec smierci ... niewmiem co Ci doradzic ale naprawde szkoda zebys zmarnowala mlodosc na narzekanie.na to przyjedzie czas kiedy bedziesz stara

to napisz o czym powinnam myśleć i co powinnam robić i na czym polega młodość, bo kierując się nauką z mojej rodziny to w moim wieku to trzeba siedzieć w domu i nigdzie nie wychodzić bo to jest złe!

nie wiem czy jestem właściwą osobą od doradzania... popełniałam mnóstwo błedów w twoim wieku. moi rodzice chcieli mnie uchronić przed złym wpływem otoczenia. czesto mialam kary na wychodzenie z domu ... pare razy zabierali mi komórkę ... moim zdaniem powinnaś nazwiązac kontakt z rówiesnikami, znaleśc jakieś wspolne tematy z nimi. nie przesadzać z nauką, owszem ucz się bo to wazne ale nie zachowuj się jak kujon (jezeli sie tak zachowujesz) ... podnieś swoją samoocenę... idz z siostrą na zakupy, nie wiem, zmień fryzurę, sposób malowania ...zaproponuj znajomym wyjscie do kina, na kawę, do McDonalda, na spacer, lyzwy etc ... wykaz inicjatywę ;) jezeli ty nie jesteś zapraszana, zapraszaj :) Na 18tce kolezanki baw sie dobrze, rozmawiaj ze wszystkimi, pokaż ze jestes wartościową osobą

w twoim wieku powinnaś uczys sie na błędach, poznawać zycie, kształtować swój wizerunek i spojrzenie na świat... szukac sensu zycia i wyznaczać cele na przyszłość...