Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochana ines

po ponad 8 latach on nie ma w stosunku do mnie planów

Polecane posty

Gość zakochana ines

Jesteśmy ze sobą ponad 8 lat, spotykamy się prawie codziennie. On ma 28 lat, ja 26. Mamy wiele wspólnych zainteresowań. On jest spokojny, małomówny, ja spontaniczna. Obydwoje pracujemy. Wzięłam kredyt na zakup mieszkania:))))))I z nim narodził się problem - partner nie chce się wprowadzić. Cytuję: \"wprowadzę się dopiero po ślubie, jeśli taki kiedyś nastąpi\". Próbowałam wielokrotnie rozmawiać na ten temat-gdyż nie rozumiem dlaczego nie chce. jego argumenty są takie: nie chce bym go zmuszała i rozmawiała z nim na ten temat- jeśli mi nie pasuje droga wolna- możemy się rozstać-on jest jeszcze młody i jest mu dobrze tak jak do tej pory. Co robić????????????Czy ten związek ma sens??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
nie ma sensu. on ma cie gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
wiem że nam na sobie zależy. łatwo jest się rozstać-trudno utrzymać związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
tym bardziej po tylu latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
Moze tobie na nim zalezy bo jemu na tobie raczej nie. szeczogolnie jak powiedzial te slowa "droga wolna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet jest z Tobą bo mu wygodnie. po 8 latach ty nie zmuszasz do slubu, nie masz zadnych oczekiwań ... nie dziw się :O Ja bym na Twoim miejscu zostawiła pasozyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal
zakochana ines ja bylam 8 lat w zwiazku z mendą ktora przez ten czas nawet nie wpadla na pomysl zeby sie oswiadczyc...zmarnowalam tyle czasu :( a ty nie czujesz sie upokorzaona ..ja swojego wywalilam na zbity ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
problem w tym że mnie bardzo zależy. Wiele rzeczy i sytuacji mogę sobie wyjaśnić. W tym sens że tak naprawdę nie wiem dlaczego nie chce. Próbuję na spokojnie wypytać-by to jakoś uargumentował-ale każda próba kończy się kłótnią lub jego wyjściem. wiem, że nie mogę go przymuszać-ale jest dla mnie kimś naprawdę wyjątkowym-kocham go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
o pierścionku też nie ma mowy-uważa, że skoro nie jest pewny-tp po co ma mnie oszukiwać. Nie wiem dlaczego w tej kwesti jest takim dzieciakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten związek jest bez sensu. przez 8 lat nie potrafi określić swoich uczuć? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
jeśli chodzi o inne kwestie- jest super. Inteligentny, oczytany, prawdziwy przyjaciel, dżentelmen.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
obydwoje zarabiamy, zależy nam na sobie tyle lat-ja po prostu nie wiem o co mu chodzi. ile można tak tylko chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
Wszystkie radzicie odejść. Ale czy naprawdę umiecie postawić się na moim miejscu. on jest moim światem- wszystkim co cenne w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oboje zarabiacie ale to TY kupiłas wam gniazdko ale on jeszcze fochy strzela kobieto daj spokój mily inteligenty ale na swoł słub miesza cie z błotem kiedy ci z oczu spadna klapki spadna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jemu O NIC NIE CHODZI. Nic od ciebie zapewne nie chce. Sorry, ale zastanow sie dobrze... Znam takie zwiazki" - wieloletnie, faceci "migali" sie od deklaracji, a potem nagle poznawali jakas laske i w ciagu kilku miesiecy i slub i dziecko i pelne zdecydowanie na ta nowa pania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
a może jak zamieszkam sama-po pewnym czasie on postanowi się wprowadzić??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zakochanej ines
czy Ty naprawde jestes taka idiotka ze nie widzisz co sie dzieje? i nie rozumiesz co ludzie do Ciebie pisza? ten temat to chyba prowokacja bo takie desperatki i idiotki jak ines chyba sie na swiecie nie zdarzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana ines
najgorsze jest to że bardzo długo i myślałam dobrze się znamy. Wiele par chciało by mieć gniazdko-wynajmują coś. A my choć mamy- nie możemy zamieszkać. Może znacie jakiś sposób by jednak jeszcze nie rezygnować z faceta-a jakoś go przekonać. naprawdę nie wiem czego się boi-dlaczego nie chce-wiem że jemu tez bardzo na mnie zależy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj zdarzają sie non stop
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uzaleznilas sie od niego a on to wykorzystuje. Przejrzyj na oczy: gdyby mu na tobie zalezało to już dawno temu by ci sie oświadczył. zostaw go teraz albo zmarnuj kilka następnych lat na zwiazek bez przyszlosci, twoj wybor. Jestes dla niego dziewczyna na przeczekanie poki sie lepsza nie trafi, wtedy w podskokach pogoni przed oltarz. Oprzytomniej i zostaw go, tego kwiatu jest pol swiatu, poza tym jest szansa ze jak go kopniesz w tylek to oprzytomnieje i wroci na kolanach z pierscionkiem w zebach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja pier.dole :O "wiem że jemu tez bardzo na mnie zależy...." gówno prawda :O gdyby mu zalezało to przez te 8 lat chciałby się jakoś ustatkować. to jest 8 lat kobieto. facet jest juz dojrzały wiec powinien dac jakąs deklaracje. a on chce zamieszkać po slubie ALE NIE WIEM CZY ON NASTĄPI nie udawaj idiotki :O facet znalazł sobie ciepłe kluchy jak ty i sobie zyje. zadnych deklaracji, zobowiązań. w kazdym momencie moze odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×