Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa siedemnastolatka

CZEMU NIE WIERZYSZ W BOGA? ODPOWIEDZ- BO GO NIE MA- TO DLA MNIE NIE ODPOWIEDZ,

Polecane posty

Blużnisz, ale na dobrej drodze jesteś, tylko pokory więcej miej w sobie bracie. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje siostro za rade :D:D:D wiem ze jestem na dobrej drodze-toz to nasza nowa autostrada a-1 :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-bo jestem racjonalistką, i w krasnoludki też nie bardzo wierze, -bo sama wiem co jest dobre a co złe, -bo nie jest mi to do niczego potrzebne, -bo nie mam w sobie strachu i pokory który jest potrzebn do wiary, -bo nikt nieskończenie dobry nie stworzyłby tak chorego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DES niezalogowany
Człowiek mądry po 3 ktoć zwątpi w swoje słowa. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marbet skala
Jest taka piekna historia,ktora przuytrafila sie kobiecie w ameryce srodkowej,jej synowi i mezowi.Podczas ulewy zostali porazeni puiorunem.Kobieta ta mimo ze bylo z nia zle-przezyla.Sprawil to Bog.Zrobil On to po to,zeby wlasnie takie osoby jak wy-niewierzacy przekonac o tym,ze On istnieje.Kobieta ta jest z zawodu stomatologiem.Byla niby wierzaca,ale w zasadzie niewierzaca.Nazywa sie Gloria Polo.Tu mozecie przeczytac wszystko:kliknij na ten link.Na stronie tytulowej po lewej przewin ten pasek troche w dol.Tam znajdziesz-Gloria Polo. Po przeczytaniu tej lektury mozna doznac olsnienia. http://www.voxdomini.com.pl/index.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka dzidka
nie wierze, bo kto słyszał o młodej dziewczynie,która była mężatką, urodziła syna i była dziewicą?? Myślę racjonalnie, w cuda nie wierze, to i boga nie ma. I nie jest mi taka wiara do niczego potrzebna. Jestem wolna i szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koloryt
http://www.nowalska.com.pl/ i ,,Prawda odkrywana na nowo'' Ja od siebie nic nie powiem. Na wszystkie pytania znajdziecie tutaj odpowiedzi.Ciekaw jestem tylko Waszych odczuć po lekturze.To tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam w Boga wierzę. Niekoniecznie tego przedstawianego przez Kościół katolicki ani inne wyznania itp. Ale siłę nadprzyrodzoną. Bóg jest spoko. Tylko obsługa naziemna trochę nieteges.... Starczy wejść na forum o romansach z księdzami/księżami/księżmi. I później miałabym niby takiemu kolesiowi opowiadać o moich grzechach? Gdyby sam był święty to może co innego..... I nie wiem z jakiej racji wypowiadają się o rodzinach, polityce, seksie, skoro sami gówno wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeszloroczny ten topik, ale go podniose, a co tam :) Autorko, \'bo go nie ma\", to wlasnie jest odpowiedz, tyle tylko, ze musialaby ja poprzedzac stuprocentowa wiedza, ze nie ma, a takiej pewnosci, jak i stuprocentowej wiedzy, ze bog jest, po prostu nie mozna miec [pomijam Antychrysta, on WIE] 🖐️ Takiej odpowiedzi na pytanie czemu nie wierzysz, jak zyje nie slyszalam i nie udzielilam. Nie wierze, dlatego, ze nie widze powodu by wierzyc. Dokladnie tak samo, jak w krasnoludki. Jedyna dobra rzecz z tej wiary, to to, ze Tobie [i innym] daje nadzieje. Ale sa ludzie, ktorym nie potrzeba boga, by sie nie zabijac [ja, Anyzowka, i cala masa innych]. Twoj argument, ze bog trzyma Cie przy zyciu, tylko o tym swiadczy, ze jestes slaba (nie mam tu zamiaru Cie obrazac), o czym swiadczy tez Twoja proba samobojcza. A poza tym, nawet, gdyby wiara przynosila same korzysci [a tak przeciez nie jest], to i tak nie znaczy to, ze bog istnieje. Swiadczyloby tylko o tym, ze wiara jest dobra. Tak samo jak pojawiajace sie na forum pogrozki typu \"i tak na lozu smierci wrocicie do boga\". Nawet jesli wrocimy, nie znaczy to, ze bog jest, tylko ze my jestesmy slabi, i potrzebujemy oparcia. Co do przytoczonej przez kogos historii pani stomatolog -> jesli to bylaby sprawka boga, dowodzi to tylko tego, ze bog jest niesprawiedliwy. Jednym pozwala zyc w miare dobrze , innych zabija zaraz po urodzeniu [dzieci w Afryce, dajmy na to], inni maja od dziecka dosc nieciekawie w zyciu , a innych ratuje nie wiadomo za co [bo pani stomatolog nawet zbytnio nie wierzaca byla]. Jak wiec jest. Pozwala na smierc, bo potem ida do raju? Po co wiec ratuje pania stomatolog? Skoro smierc jest wybawieniem od zla swiata, dlaczego skazuje tylu ludzi na zycie? I tak dalej, do znudzenia... Co mnie jeszcze odrzuca od boga/bogow, to ilosc tychze - bo, na dobra sprawe, kazdy wierzy w innego. I tak: jeden w Allaha, inny w Jahwe, kolejny w takiego, co uznaje in vitro, inny w takiego, dla ktorego nie musi chodzic do kosciola... Rozumiesz, w zasadzie kazdy tworzy wlasnego boga. Kiedys logiczna wydawala mi sie postawa \"wierze w boga, ale nie w religie\". Bylam wtedy moze w Twoim wieku. Ale pomysl - skad w takim razie mam wiedziec, jaki to bog, czego ode mnie oczekuje? Kimze ja jestem, zeby o tym decydowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koloryt
Z wierzącymi i nie wierzącymi jest tak jak z dziećmi Jedne są na etapie klocków,lalek i bajek inne już z tego wyrosły.Bardzo podobnie jest z dorosłymi jednym potrzeba Kościoła i Boga a inni już z tego wyrośli. Ci co wyrośli niech mają w poszanowaniu tych dla których zabawa w Kościół jest najświętszą prawdą bo to jest naturalny proces nas wszystkich.Proponuję obu stroną więcej skromności i szacunku nawzajem. Autorka tego topiku moim zdaniem nie jest słaba przychicznie lecz jest w takim miejscu swego rozwoju gdzie Kościół to już nie to,budzi się w niej nowy własny osąd rzeczywistości.Ale napawa ją to strachem bo jest inny i nie wie czy jej wolno i czy to kierunek dobry.Tak to dobry kierunek wszyscy w tym kierunku idziemy.Tylko że jedni z rożnych przyczyn idą trochę szybciej drudzy wolniej.To jest ta tajemnica... . A pani stomatolog i jej cud,przepowiednie,lewitacja itd, itp co to za tajemnica? A sam człowiek?- kim on jest?To są pytania już dla tych jakby starszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, ten topik jeszcze żyje? :) 13:25 [zgłoś do usunięcia] Marbet skala Jest taka piekna historia,ktora przuytrafila sie kobiecie w ameryce srodkowej,jej synowi i mezowi.Podczas ulewy zostali porazeni puiorunem.Kobieta ta mimo ze bylo z nia zle-przezyla.Sprawil to Bog.Zrobil On to po to,zeby wlasnie takie osoby jak wy-niewierzacy przekonac o tym,ze On istnieje. to ma być piękna historia i przekonywać, że bóg istnieje?? :D no super, bóg walnął kobietę piorunem, wysyłając ją z bardzo ciężkimi obrażeniami do szpitala, a ona jeszcze mu dziękuje, że łaskawie jej nie zabił? :D jedyne, o czym to świadczy, to że ten tragiczny wypadek uszkodził jej korę mózgową i pozbawił zdolności oceny sytuacji. niestety, ten przykład jasno pokazuje to, czego okropnie nie lubię u wierzących - takie cholerne płaszczenie się przed tym swoim bogiem :P to jest na zasadzie: bóg podchodzi do człowieka i daje mu w mordę, wybija mu zęby i przewraca na ziemię, po czym odchodzi, a człowiek ma rozpływać się w ogromnej wdzięczności, że miłosierny bóg jeszcze go na koniec nie skopał :O gdyby za ten wypadek tej dentystki był odpowiedzialny jakiś człowiek, to poszedłby za to do więzienia. ale ponieważ to był bóg, należy go za to wielbić i czcić :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wczytałam sie w temat
więc wyjaśnijcie, o którego boga chodzi konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa siedemnastolatka
"ciekawa siedemnastolatka Dla mnie właściwą odpowiedzią byłoby tylko: "jestem inteligentny i potrafię samodzielnie myśleć. Nie bawi mnie utrzymywanie zgrai nienażartych pedofili w sukienkach i umartwianie się za życia żeby jakiś zbok i złodziej jeździł maybachem" to był podszyw, ludzie, ale żal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serio to był podszyw?? żartujesz, a ja już się ucieszyłam, że udało Ci się napisać wreszcie coś z sensem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bóg jest ale religia wypaczyła jego pojęcie Niektórzy mają określone oczekiwania co do przyszłego życia, choć sami nawet tego nie wiedzą. Wyobrażali sobie, co czeka ich po śmierci, a kiedy „umierają”, te wyobrażenia się urzeczywistniają. I tak jak to bywa również za życia, do głosu dochodzą te najsilniejsze, najżarliwiej pielęgnowane. Wobec tego można trafić do piekła. Gdyby ktoś całe życie wierzył w istnienie piekła i w to, że Bóg osądzi „żywych i umarłych”, że oddzieli „ziarno od plew”, i że na pewno zasłużyli na piekło, zważywszy na ich występki w oczach Boga, wówczas pójdą do piekła! Będą smażyć się w ogniu wiecznego potępienia! Jak mogliby tego uniknąć? Podkreślałeś w naszym dialogu, że piekła nie ma. Mówisz też, że tworzymy swoją rzeczywistość i mamy moc tworzenia dowolnej rzeczywistości, własnymi myślami. Zatem męki piekielne i potępienie mogą zaistnieć dla tych, którzy w to wierzą. W Ostatecznej Rzeczywistości nie istnieje nic prócz tego, Co Jest. Słusznie zauważasz, że możecie tworzyć dowolną podrzeczywistość – nawet opisane przez ciebie doświadczenie piekła. Nie twierdziłem nigdy, że nie można doświadczyć piekła; powiedziałem, że piekła nie ma. Większa część tego, co doświadczacie, nie istnieje; mimo to doświadczacie tego. To niesamowite. Mój przyjaciel Barnet Bain z Robinem Williamsem niedawno ukończyli film właśnie o tym, dokładnie. Piszę te słowa 7 sierpnia 1998, lecz wstawiłem je do rozmowy, która miała miejsce dwa lata wcześniej, czego nigdy dotąd nie robiłem. Lecz tuż przed wysłaniem rękopisu do wydawcy, gdy po raz ostatni go sprawdzałem, nagle doznałem olśnienia. Chwileczkę. Robin Williams zrobił film dokładnie o tym, o czym tu mówimy. Nosi tytuł What Dreams May Come (Między niebem a piekłem) I w niezwykły sposób przedstawia to, co właśnie powiedziałeś. Znam ten film. Tak? Bóg chodzi do kina? Bóg kręci filmy. Zatkało mnie. A co? Myślisz, że Bóg ogranicza się do książek? Czy film Robina Williamsa pokazuje prawdę? To znaczy, czy tak jest, dosłownie? Nie. Żadna księga, film czy jakiekolwiek inne ludzkie przedstawienie Boskości nie oddaje dosłownie prawdy. Nawet Biblia? Biblia nie mówi prawdy w swej dosłownej warstwie? Nie. I ty chyba o tym wiesz. rozmowy z bogiem http://www.chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=antubis12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDZIWY BOG JEST MIŁOŚCIĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdziwy Bóg jest Miłością. Aby zaistniała miłość muszą być minimum dwie osoby. No dobrze Bóg i ja , są dwie osoby, a może ten Bóg byłby tak łaskaw mniej mnie kochać i nie doświadczać nieszczęściami. Im bardziej mnie kocha tym większe nieszczęścia na mnie zsyła, chyba zdefiniowane jest w sposób jasny pojęcie sado-masochizmu. Ja jestem normalnym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDZIWY BOG JEST MIŁOŚCIĄ
A MOŻE ŻYJESZ W GRZECHU??? PORZUĆ GRZECH I POCZEKAJ A ZOBACZYSZ ILE SIĘ ZMIENI!!! OCZYWIŚCIE NIE Z DNIA NA DZIEŃ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anyżowki
''to ma być piękna historia i przekonywać, że bóg istnieje?? no super, bóg walnął kobietę piorunem, wysyłając ją z bardzo ciężkimi obrażeniami do szpitala, a ona jeszcze mu dziękuje, że łaskawie jej nie zabił? jedyne, o czym to świadczy, to że ten tragiczny wypadek uszkodził jej korę mózgową i pozbawił zdolności oceny sytuacji. niestety, ten przykład jasno pokazuje to, czego okropnie nie lubię u wierzących - takie cholerne płaszczenie się przed tym swoim bogiem to jest na zasadzie: bóg podchodzi do człowieka i daje mu w mordę, wybija mu zęby i przewraca na ziemię, po czym odchodzi, a człowiek ma rozpływać się w ogromnej wdzięczności, że miłosierny bóg jeszcze go na koniec nie skopał gdyby za ten wypadek tej dentystki był odpowiedzialny jakiś człowiek, to poszedłby za to do więzienia. ale ponieważ to był bóg, należy go za to wielbić i czcić'' czy to wszystko co wyniosłas z tego co przeczytałaś??? a to że ta kobieta spaliła na całej linii w 10 przykazaniach tego nie widzisz??? ani tego że Pan mimo tego mowi do niej''corko treaz umrzesz zapragnij mego milosierdzia'' a ona na to ''milosierdzia??? a co zlego zrobilam??? i byla taka wielka materialistka ze sciagala na sile ze zweglonych palcow drogocenne pierscionki lekcewazac te slowa to cie nie szokuje? ani to ze nie kochala nikogo bardziej niz swoje cialo, a katoliczka byla tylko z nazwy bo Boga ani milosci do bliznich w niej nie bylo??? jak sama o sobie mowi ''katoliczka bylam jedynie z nazwy'' ona jest wdzieczna za to ze dostala druga szanse u Boga ktory mowi KOCHAJ BLIZNIEGO SWEGO JAK SIEBIE SAMEGO, NIE BEDZIESZ MIAL CUDZYCH BOGOW PRZEDE MNA zamiast osadzac Pana pomysl nad nia i zastanow sie czy nie zyjesz w podobny sposob bo jej historia to wolanie o sumienie tych ktorzy je zabijaja przez stawianie na 1 miejscu pieniadza, ządzy, przyjemności, a na bakier żyją z tym co Bog ich uczy i zapomnieli czym wogole jest grzech przez co bardzo Boga obrazaja myslisz ze malo jest takich ludzi na swiecie???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDZIWY BOG JEST MIŁOŚCIĄ
Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. Nie będziesz brał imienia Pana, Boga swego, nadaremnie. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. Czcij ojca swego i matkę swoją. Nie zabijaj. Nie cudzołóż. Nie kradnij. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. Nie pożądaj żony bliźniego swego. Ani żadnej rzeczy, która jego jest. zrob sobie rachunek sumienia, i jak sie modlisz Ojcze nasz prawdziwie chciej sie modlic NIECH SIE DZIEJE WOLA TWOJA- to musi byc zgodne z Twojim pragnieniem. Inaczej mowiac zaufaj Panu do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDZIWY BOG JEST MIŁOŚCIĄ
blondyn a pozniej zastanow sie co Jezus chcial powiedziec do nas mowiac NAŚLADUJCIE MNIE, a jak sie pogubisz, pomyśl, oddał za nas życie, skoro Bog jest miłością to chce byśmy kochali bliźniego i byli dobrzy dla innych czuli na czyjas krzywde i nieszczescie. Mowie Ci twoje liczne nieszczescia sa niczym w porownaniu do szczesliwosci jaka nas czeka w Niebie z Panem :) chociaz wiem ze jest Ci ciezko teraz, jak mi jest ciezko zanosze moje osobiste krzyze Panu i mi przynosi zawsze ukojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśli dziwne Naszły mnie myśli, bardzo heretyckie i aż sam się dziwię, że takie bluźniercze. Matka Natura zwana też Przyrodą, istniała zawsze, tworzyła światy i wszechświaty, materię i antymaterię i nie było w tym nic dziwnego. Dopóki niewiadomo skąd i po co pojawił się Bóg. Nie dość, że chłop, to nieudacznik nad nieudacznikami. Cokolwiek dotknął, cokolwiek zrobił, jak nie zepsuł, to spieprzył, tak że nic nie da się poprawić. Zabrał się za tworzenie Ziemi, przestrzeni i materii nie musiał, już była. Wyczarował Ziemię, 5% dobrego, reszta, jak nie wulkany, tornada,katastrofy, tylko wyjątkowy nieudacznik, coś takiego potrafi zrobić. Natchnął ludzi by opisali w Biblii Jego dokonania, No oprócz taplania się w błocie i glinie ze śmieciami nic poważnieszego nie potrafił robić. I tak ulepił sobie zabaweczkę, Adama, a że szybko mu się znudziła dorobił Ewę, bo wiadomo, żeby życie miało smaczek raz dziewczynka, raz chłopaczek. Jak by jeszcze tego było mało, spłodził z dziewicą Marią, na odległość dzidziusia, wrabiając w to niejakiego, Józefa, leciwego już poważnie. Równego sobie nieudacznika, co zdołał, ledwo do wieku 33 lat dożyć, Zamiast, pilnować i kochać się z Marią-Magdaleną, wolał się wałęsać po wioskach i głosić, jakieś mżonki naiwne , za co solidne oberwał, od rzymskich żołdaków, a przez swoich ziomali został skazany na karę taką, że aż włosy na pipce się jeżą ze zgrozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDZIWY BOG JEST MIŁOŚCIĄ
Dzienw to mało powiedziane. Chore, to grzech przeciw Duchowi Świętemu!!! A czym jest ten grzech? wymieniam po koleji: Na początku zacytuję dokładnie słowa Jezusa: „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym.” (Mt 12:30-32) Jest to jedno z najbardziej tajemniczych i mocnych stwierdzeń Jezusa skierowanych do ludzi. Pokazuje stanowczość Boga w stosunku do tych, którzy odrzucają Boga w pełni świadomie i w pełni dobrowolnie pokazując swoim życiem i tym co głoszą sprzeciw wobec Boga. To stwierdzenie odnosiło się w pierwszej kolejności do faryzeuszy – było ono ostrzeżeniem dla tych, którzy chcieliby kroczyć ich drogą. Powyższy słowa poprzedza następujący wstęp Jezusa: „Kiedy wielotysięczne tłumy zebrały się koło Niego, tak że jedni cisnęli się na drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów.” (Łk 12:1) Grzech faryzeuszy – tak też potocznie nazywa się grzech przeciwko Duchowi św. jest złem uznanym przez Boga za nieodpuszczalny. W praktyce można go określić, jako przypisywanie sobie władzy większej od tej jaka ma Pan Bóg. To dążenie do partycypowania w przywilejach dostępnych tylko Bogu. To zadufanie sobie i stawianie siebie, ponad Boga. I tutaj Jezus mówi wyraźnie – jeśli ktoś to zrobi, nikt – nawet Bóg tego nie wybaczy. I pewnie można się teraz zastanawiać, skąd ta stanowczość. Weźmy sobie pod uwagę jeden z takich grzechów, jakim jest zadufanie w miłosierdzie Boże. Znany mi jest taki przypadek, w którym człowiek sam ostentacyjnie deklarował, iż on teraz ma gdzieś Pana Boga i przykazania Boże i nie widzi potrzeby odmawiania sobie wielu rzeczy zakazanych tylko dlatego, że Pan Bóg obwarował to klauzulą grzechu. Bez skrępowania powiedział mi, iż jak sobie już poużywa, to pójdzie do spowiedzi, wyzna swoje grzechy księdzu i otrzyma rozgrzeszenie. I teoretycznie jest to możliwe, gdyby nie jeden malutki problem – Bóg już wie, iż człowiek ma taki plan. Dramatem tego człowieka jest to, iż jemu się wydaje, iż jest ponad Bogiem, iż jest w stanie narzucić Mu swoją wolę całkowicie ignorując Jego wolę. Jest to swoisty faryzeizm swoją wymową bluźniący Bogu – „To ja, a nie Pan Bóg będzie decydował kiedy dostąpię bożego miłosierdzia. Nie ważne, że ja świadomie i dobrowolnie grzeszę. Bóg ma mi wybaczyć”. A w takich sytuacjach Bóg nie wybacza. I wielu ludzi może się przekonać, iz fałszywy żal za grzechy, wymuszone wiekiem lub bliskością śmierci postanowienie poprawy – nic człowiekowi nie pomogą. Bo to właśnie Duch św. jest obecny w tych co w Niego wierzą i podpowiada nam, co mamy robić, co mamy mówić, co mamy pisać, co powinniśmy uczynić, abyśmy mogli dostąpić Życia w Niebie. Jeśli ktoś uznaje iż Duch św. może sobie gadać, ale to człowiek wie lepiej, co ma robić od Boga – to dlaczego ja, albo Ty mamy się przejmować tym, iż wybrawszy fałsz odrzucił świadomie i dobrowolnie Prawdę? Takie są czasami wybory człowieka, iż dokonuje wyboru generalnego, jakim jest wybór zła i jest to wybór ostateczny, chociaż do chwili sądu pozostało wiele lat życia. Ponieważ niezmiernie trudno popełnić grzech przeciwko Duchowi św. więc nie trzeba tak naprawdę przejmować tym, iz taki grzech istnieje. Kwestia rozliczeń grzesznika z Bogiem – nie jest naszą domeną. Nie wykluczone, iż nieskończone Miłosierdzie Boże jest w stanie przekroczyć i tę barierę jaką jest pycha człowieka i wywyższanie się ponad Boga. Ale na dzień dzisiejszy wiemy jedno – czymś większym niż bluźnierstwo wobec Boga jest grzech przeciwko Duchowi św. – czyli grzech wyboru generalnego odrzucającego Boga w pełni świadomie i w pełni dobrowolnie, stawiającego wole człowieka ponad wolę Boga. Jest faktem, iż piekło istnieje, przecież Jezus by nas nie okłamał, gdyby ono nie istniało. My sami mamy wolę ułomną, słabą i często upadamy w naszej walce z naszymi słabościami. Jeśli my to dostrzegamy – to i Bóg to dostrzega. A jeśli my to widzimy, to nic nam nie grozi. Groźna jest taka sytuacja, kiedy człowiek własną ułomność i grzeszność uważa za zaletę i rzecz, wobec której sam Bóg musi sie ugiąć. Dla grupy aniołów skończyło się to fatalnie, nie żałują swego wyboru, aby stanąć ponad Bogiem. Zostali strąceni przez Boga stając się diabłami walczącymi o duszę człowieka. I ta zaraza może stać się udziałem człowieka – człowiek też może chcieć stanąć ponad Bogiem. Więc jak Bóg może odpuścić to człowiekowi, jeśli nie odpuścił tego diabłu? Michał Czuma moja rada:skądkolwiek ta ideologia pochodzi porzuć ją bo od Pana ona nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i widzisz sama sobie udawadniasz bezsens Trójcy Przenajświętszej. Wszyscy w tym towarzystwie trójcowym są równi ,a le Duch św jest równiejszy, bo grzech przeciw Duchowy i takie tam ble ble......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz złe informacje, Bóg odrzucił Lucyfera dlatego, że zbuntował sie i nie chciał oddać pokłonu człowiekowi  tworowi z gliny i błota. Tak jak w życiu, jedni wazeliniarze szefowi właż w duupę a i zachowują swoje stanowiska, a inni hardzi na bruczek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srututuututu
ja przestałam wierzyc, gdy uswiadomiłam sobie jak kk nas robił w konia przez całe 2000 lat, poczytajcie historie koscioła i pismo swiete, tam sie nic nie zgadza, wszystkie dogmaty utworzył kk, nawet zmienił przykazania boze, ktore pierwotnie byly w biblii, przestało mi sie to wszystko trzymac kupy, skoro bóg jest wszechwiedzacy,wszechmogacy, milosierny i kochajacy to tworzac swiat wiedzial jaki on bedzie, skoro istnieje to wiedzial co sie stanie i mogl temu zapobiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDZIWY BOG JEST MIŁOŚCIĄ
Bóg stworzył doskonałego anioła, pozbawionego tendencji do zła, ale posiadającego, jak wszystkie stworzone przez Boga istoty możliwość wyboru dobra lub zła (Ez.28:15). Otrzymał imię Syn Jutrzenki (łac. Lucyfer) i z powodu swego pięknego wyglądu i ogromnej inteligencji cieszył się wśród aniołów wielkim szacunkiem (Ez.28:12). Lucyfer zajmował najwyższą pozycję w niebie, ustępując tylko Bogu (Ez.28:14). Z czasem pobudziło go to do próżności i zamiast kierować uwielbienie innych ku Stwórcy, zapragnął czci dla siebie. Jako istota stworzona, Lucyfer nie mógł być wtajemniczony we wszystkie plany Boga, tak jak Syn Boży. Pycha nie pozwalała mu zaakceptować tego stanu rzeczy (Iz.14:13-14). Uznał, że zasługuje na wyższą pozycję, niż Chrystus. Odtąd zaczął się posługiwać otrzymaną od Boga inteligencją, aby siać w niebie niezadowolenie wobec Bożego porządku objawionego w Jego Prawie. Zapragnął nowego porządku, a ukrywając swe prawdziwe motywy pod płaszczykiem troski o prawa aniołów przeciągnąć aż trzecia ich część na swoją stronę (Ap.12:4.9)." "7I nastąpiła walka na niebie: Michał i aniołowie mieli walczy ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, 8Ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich nie znalazło. 9I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i Szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie. 10I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym. 11A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych -- aż do śmierci. 12Dlatego radujcie się, niebiosa i ich mieszkańcy! Biada ziemi i biada morzu -- bo zstąpił do was diabeł, pałając wielkim gniewem, świadom, że mało ma czasu." (Ap.12:7-12) "Stwórca pozwolił Lucyferowi działać, dopóki intencje i owoce jego postępowania nie staną się tak widoczne, że każdy sam od siebie wyzna, że BÓG JEST MIŁOŚCIĄ. Wówczas Szatan i jego zwolennicy zostaną zniszczeni, a wraz z nimi zniknie niesprawiedliwość, cierpienie, ból, wojny, choroby i śmierć ktre pochodzą od zła (Ap.20:10.15)."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×