Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely7

rozszczep

Polecane posty

jeszcze co do sluchu, kalinie udało sie zrobic to badanie, fakt 2 godziny walki zeby zasnela ale sie udało. Słyszy w dolnej granicy normy, czyli jak na rozszczp doktor mowila że bardzo dobrze. Norma to norma że w dolnej granicy to normalne u tych dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Witam Szczytno Zosi miała badanie słuchu w wieku ok 2 m-cy i na prwaym uszku wyszło 6pkt na 6,a w dlewym 4/6,ale dlatego,że sie wierciła.Ponowimy badanie po zabiegu,inaczej i tak moze nie wyjśc dobry wynik. Ile Kalinka ma teraz m-cy?i ile ważyła przy narodzinach?pytam ,bo moja ma rok i wazy 8100-mało,ale jedzenie to maskara-tzn je wszystko- miksowane,ale musze ją zabawiac,inaczej nie zje:((nie mam pomysłów na oduczenie jej tego:(( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy urodzeniu wazyła 2700kg, teraz ma 7 miesiecy i wazy ok 5700kg wiec mało, ale pulpecik z niej mały. je obiadki te kupne i deserki lecz prawie wszystko musze rozrzedzic jej bo inaczej nie ma siły tego przepchnac jezykiem, ostatnio pocztałam to forum od początku i doczytałam sie ze jak nie ma podniebienia to dziecko jedzac deserki jabłkowe czesto płacze bo je piecze w buzi, i faktycznie kalina mi tak płakała. Mleko z kaszą je tak 90-120ml, deserku i obiadku po poł słoiczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Witam Szczytno-faktycznie kruszynka z Kalinki.Waga urodzeniowa u nsa podobna,Zosia z butelki piła małao-odkąd je yżeczka zjada podwojne porcje-np mleka z kaszke piła 120ml z wielkim bólem,a teraz na gęsto 250-280ml pieknie wcina:))Od wczoraj karmię ją bez zabawiania-musi wiedziec,ze jedzenie to nie plac zabaw.Mąż chciał sie poddac,ale ja bylam twarda:))Fakt,ze kolacje jadła pół godziny,musiałam podgrzewac,ale jak zobaczyła,ze nic nie dają jęki itp to zjadła ładnie,dzis rano juz bez oporów wsunęła kaszke co do łyżeczki:)) Tak więc jestem dobrej mysli.Żeby jeszcze chciała jesc w kawałkach,ale myslę,ze jej sie przykleja jedzenie i zapycha ta dziurkę i dlatego zwraca,bo widze jak jężykiem próbuje odklejac jedzenie z podniebienia.Zobaczymy po zabiegu.... Pozdrawiam sedecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Bylismy dzisiaj w Warszawie. Termin operacji wyznaczyli nam na 9 sierpnia. Mialam nadzieje, ze będzie wczesniej..no ale co zrobić. Czytałam tutaj, ze niektóre z Was dzwoniły zapytać czy moze zwolni sie miejsce wcześniej tak? Bo ja tez bym tak chciała zrobić..jak myslicie jest sens? bo lekarz który nas przyjmował dzisiaj powiedział, ze nie ma potrzeby.Powiedział też, że te rozszczepy to wcale niekoniecznie genetyka jak mówił mi mój ginekolog ale też choroby matki w czasie ciąży szczególnie w pierwszym trymestrze, ale co najbardziej prawdopodobne opryszczka w ciąży. Druga sprawa, ze zobaczyłam dzisiaj nieszczęścia innych, nie wiem czy to jeszcze burza hormonalna po porodzie ale jak patrzyłam na niektóre dzieci to miałam łzy w oczach. Nie mówie o rozszczepkach ale o innych schorzeniach. Wg tego to my jestesmy szczęściarzami... "nareperuje się" jak mówi mój mąż i bedzie wszystko dobrze. PS. Mała rośnie jak na drożdzach i zjada coraz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc. Jowitko z tego co wyczytałam na tym forum w warszawie robią łączenie jednoetapowo, wiec ja sobie myślę że sierpien to odpoweidni czas, podniebienie musi troche urosnąc. Ale lepiej niech sie wypowiedza ci którzych dzieciaczki były własnie tam operowane. Moja mała miała kilka etapów i łączenie było w 3; 4,5; 6 miesiącu życia, teraz jeszcze w marcu ładny kształt ust i w czerwcu podniebienie. Ja tak przezyłam to ze mała ma rozszczep, ze jeszcze teraz jak widze rozszczepki to płacze. Oczywiscie masz racje my mamy szczescie to tylko chirurgia plastyczna. Co do genów to jest mały procent, ja sie ostatnio dowiedziałam ze mojego taty brat stryjeczny mial taki sam rozszczep jak moja corka, tylko ze u jego mamy w rodzinie były rozszczepy, to nikt nie pomyslał ze moze to miec wpływ na nasza rodzine. Opryszczka jak najbardziej ale ta narzadów płciowych a nie ta na ustach. Ja byłam przeziebiona w 4 i 8 miesiacu ciazy i to miałam goraczke przez 3dni non sstop. Rowniez stres - jak byłam w 3 miesiacu zmarł moj dziadek i szwagier. Choroby odzwierzece, np. toksoplazmoza, na szczescie nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam tez ze niedozywienie matki moze wpłynac, ja w ciazy przytyłam tylko 4kg, ale jadłam duzo, ale widocznie cos wpływało na to ze nie tyłam, a moj durny lekarz kazał mi sie cieszyc ze bede miała ładna figure po ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jowitko-GRATULUJE CORECZKI:) Ja też myśle, tak jak Kasia, ze sierpien to odpowiedni czas, operacji wszystko musi sie tam ukształtowac "dorosnąc" Dacie rade, zobaczysz jak to zleci kochana, nim sie obejrzysz i bedziecie szykowali sie do operacji:) Bedziemy za Was trzymac kciuki:) Mi logopeda powiedziała,z e na rozszczep moze miec wplyw choroba -przeziębienie w pierwszych miesdacach ciaży (ja bylam delikatnie przeziębiona) W rodzinie nie miałam przypadkow rozszczepu. Ale masz racje Jowitko, jadac do Warszawy człowiek napatrzy sie na dzieci naprawde chore, wiec nasze przypadki to pikuś w porównaniu z tamtymi. Ja w Warszawie szukajac logopedy ,przez przypadek trafilam na oddział onkologi dziecięcej , moj maz po tym nie spał po nocach, tak przezywal to co widzieliśmy Dlatego cieszmy sie że to "TYLKO" ROZSZCZEPY", chociaz dla każdej z nas zapewne był to "AŻ rozszczep" u nas wlasnie koncza sie ferie, Fabka miałam w domu przez 2 tygodnie, bo najpierw był przeziębiony a pożniej bylam u rodzicow troszke .Dzisiaj znowu jade do rodzicow bo oni wyjechali a musimy sie ich pieskem zajac ;) Fabek przez te 2 tyg. tak dal mi w kosc, zrobil sie okropnie niedobry. Ne wiem co to bedzie jak w poniedizalek pujdzie od przedszkola :) Przechodzi głupokowaty okres rozbierania sie:), poprostu ja sie nie zdaze obejrzec a on juz lata rozebrany, i przy tym szczesliwy jak nie wiem co Ubieram go ze 20 razy dziennie, A teraz włąsnie chce ogladac Teletubisie na komputerze, wiec ja zmykam do robioty bo PAN FABIAN , zasiada do komputera:D Miłego Weekendu i duuuużo zdrówka dla naszych dzieciaczkow:) A powiedzcie mi czy u was tez jest tyle śniegu Ja wczoraj z Fabkiem wyszłam na spacer i w miejscu gdzie nie było odśniezone wpadłam po pas w snieg, z Fabkiem, na reku, bo chcialam go przeniesc moja córka miala ubaw, ale ja byłam tak wsiekla ,ze poszłam do domu Dzisiaj sie z tego śmiejemy ale wczoraj nie bylo mi do śmiechu 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
Jowitka jeśli chodzi o Imid to nie ma sensu dzwonienie bo jeśli się zwalnia jakieś miejsce to wskakuje na to miejsce dziecko które wypadło z kolejki nie było jeszcze chyba takiego przypadku aby komuś przełożyli na wcześniej operacje... Sierpien do dobry okres nasza mała miała niecałe 7 miesięcy kiedy miała oper a udało nam sie chyba tylko dlatego tak wcześnie że pojechaliśmy do Wawy jak miała dwa tygodnie już ;) Po drugie panie które siedzą tam na dole nie maja wpływu na nic a i nawet nie są pionformowane czy jest jakies miesjce czy ktos wypadł z kolejki i dodam że miłe też zbytnio nie są, no wyjątek juz był kiedy byliśmy na kontroli w styczniu u dr Surowca wtedy mało co do .... by nam nie wlazły Do sierpnia szybko czas zleci a i choróbsk wtedy nie ma tyle co w innych okresach także ja bym sie cieszyła z tego terminu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
A jeśli chodzi o to z czego powstał rozszczep to moje drogie gdy byśmy się chciały zastanawiac a i szukać przyczyn to uwierzcie że było by ich mnóstwo.Cieszmy się ze to tylko rozszczep , zawsze może sie coś do rozszczepu przypałetac..... Nam pani profesor powiedziała że nigdy sie tego nie dowiemy i że jesteśmy najlepszym przykładem na to że nikt tego nie zbada gdyż jedna bliźniaczka ma a druga nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majusiek........
Witam! Jowitka,gratuluję Bąbla :) Mała chyba sprawdzała Twoją cierpliwość,przetrzymała Cię :) Co do terminu operacji-myślę,że nie jest zły.Zleci szybciutko.My też czekaliśmy koło pół roku.Z tym,że dopiero w 4ym miesiącu okazało się,że kwalifikujemy się do zabiegu,bo tak to słyszałam tylko-taka jej uroda,dzieci tak mają...Więc mała miała 10 mies.Teraz już doszła do siebie,wszystko wróciło do normy.Je tyle co jadła(a mam wrażenie,że nawet więcej).Butla wróciła do łask(wielkie szczęście,bo bardzo mało piła).I znowu usypia sama w swoim łóżeczku bez płaczu :) Teraz nadrabia te prawie 3 tygodnie-łobuz straszny!Na chwilę jej z oka nie można spuścić. A tydzień po wyjściu ze szpitala jakiś wirus się do niej przyplątał i nie dość,ze bolała ją buzia to do tego nochal zatkany,kaszel...Ale już nareszcie chyba przeszło. Na kontrol podniebienia idziemy jakoś w marcu. Zosia-gratuluję konsekwencji w karmieniu bez zabawiania :) Trzeba być twardym,inaczej się nie da. Czarna,widzę,że Fabian to niezły rozrabiaka :) I najważniejsze,że szczęśliwy przy tym :) A Tubisie to mi już bokiem wychodzą.... :) Tak,w Warszawie też jest kupa śniegu.A czy po pas,to nie wiem,bo tego nie sprawdzałam :) Jak byliśmy w szpitalu to jakiś koszmar normalnie-teren IMiDu kompletnie nieodśnieżony,samochodu nie było gdzie zaparkować zarówno na terenie szpitala jak i poza nim...A to były te największe śniegi...Miejmy nadzieję,że ta zima już się kończy. Pozdrawiamy gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Witam Balena dziekuje za fotki:))Tosiek jest super!!i jaki juz duzy!!!widze po wczesniejszych fotkach ogromną róznice:))i pięknie zagojona buzia:))gratuluje takiego wspaniałego smyka:)) Czarna Fabek daje w kośc jak widzę...hm...tak to jest z chłopcami:)) U nas ok,mała zjada dalej bez zabawy-czasem zastrajkuje-odstawiam jedzeniena pół godziny i sdaje ponownie-je bez marudzenia:))Świeta jest normalnie-dzis od rana tylko amnie woła:))mama.mama:)0 Jowitka super,ze malenkiej apetyt dopisuje -tym bardziej,ze czesto dzieci z rozszczepem cechuje mniejszy apetyt i w związku z tym niska waga. U nas ziam na całego,siedzimy w domu,bo nie mamy jak wyjsc z wozkiem... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Szczytno tak jak napisałaś w Imidzie robią jedną operację..najpierw podniebienie i warga a potem w wieku 2-3 lat dziąsło ale to po konsultacji z ortodontą bedzie wiadomo czy ta operacja druga wogóle jest potrzebna. Doktor który nas przyjmował tak mówił, zresztą rozrysowal nam wszystko na kartce jak ta operacja będzie wyglądać. Powiem, że wyszłam zadowolona z gabinetu bo uzyskałam duzo informacji. Ja duzo chorowalam w ciąży..praktycznie całą ciażę ciągle cos sie do mnie przyplątało bo starszy syn z przedszkola przynosił, więc doktor powiedział, ze to jest prawdopodobnie przyczyna. Nie obwiniam się bo nic na to nie moge poradzić. Już się wyplakałam w szpitalu, teraz skupiam sie na działaniu, zeby jak najbardziej umożliwić małej normalny rozwój. W szpitalu po porodzie lekarz mówił, że juz po 1 m-cu mozna zacząć karmic łyzeczką ale ja nie wyobrażam sobie nie karmic takiego malucha butelką. Jedzenie chyba by trwało ze 3 godz a chyba kazdy z nas chce sobie ułatwić życie i nie spedzac pól dnia przy karmieniu nie? tymbardziej, ze w domu sa tez inne obowiązki i często starsze dzieciaczki które też wymagaja uwagi i opieki. Wydaje mi się, ze Jowitka chciałaby zjadac więcej ale niestety szybko sie męczy i je na raty. Mała niestaty ma kolke i codziennie ok 17.30 mamy w domu arie przez 1,5 godz, krzyczy tak jakby ją ze skóry obdzierano. Macie jakies skuteczne sposoby na kolkę? bo mimo, ze mamy butelke antykolkową i kropelki i herbatkę koperkową to niestety... Czarna u mnie też śniegu po pachy, starszy syn ma radoche bo sie w nim tarza. Majusiek domyslam się, ze pediatra nie widział nic nadzwyczajnego w tym, że mała ma dziurę w podniebieniu tak? pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
Jowitka a jakie mleko pije Twoje czy sztuczne może mleko pasowało by zmienić czasem pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowitko ja karmiłam kalinę łyzeczką od 3 miesiaca, ale bardzo żałuję że nie zaczełam od razu, smoczkiem bardzo mało jadła i strasznie sie meczyła, wcale nie przybierała na wadze, odkąd karmie łyżeczką przybiera normalnie ale dalej jest malutka bo jak wiadomo w pierwszych miesiącach zycia dziecko przybiera najwięcej. Odkąd pierwszy dałam jesc jej łyzeczka karmienie trwa bardzo krótko w porównaniu z karmieniem butelką. Trwa zaledwie 5-8minut zaleznie od tego czy dodam wiecej kaszy czy mniej. Dziecko wypracowało sobie sposób jedzenia od razu, język brała w rurkę:) Dodam jeszcze że jadła smokiem ok 80ml, a gdy tylko dałam jej łyzeczka od razu zjadała 120, 150, nawet 170ml (ale bez kaszy bo miała wtedy 3 miesiace). Wcale mi nie płakała do butelki. Kalina tez mi płakała bo dużo puszczała bąki, tak jakby kolka ale trwało to chwilę, góra 10minut, ale za to bardzo często. Dawałam jej kropelki niemieckie ale tez nie bardzo pomagały, od koperku było jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczytno ale masz sprytna córkę..hehe moja mała zjada teraz ok 120ml ale na dwie raty po odpoczynku...mleko które pije to bebiko..w szpitalu jadła nutramigen ale jej nie smakowal bo sie kręciła i nie chciala go pic a potem hippa. narazie jest za mala żeby pic mleko z kaszą bo ma dopiero 4 tyg. ale jak tylko bedzie mozna to jej kasze dostawię. je średno ok 30 min..nie wiem czy to długo czy krótko ale tak sobie myslę, że jakby na piersi była to tez tyle czasu by jadła. ja nie miałam pokarmu wogóle..piersi jak balony a jak poszlam ściągnąc i to elektryczna odciągarka to raptem 10 ml z obu piersi. Moża macie rację i zmienie jej mleko na inne zobaczymy czy jej przejdzie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
Jowitka a może zmień np na bebilon moje 3 córy były i są na nim i nie miałam nigdy problemu z kolkami .... ono wcale tez aż takie droższe nie jest może akurat to pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
:)) Szzcytno,widze,ze problemy z karmieniem to był nie tylko moj problem.Tak,jak piszesz:moja corcia tez malo zjadała z butelki,a łyżeczka 2x więcej-pozno na to wpadlismy,ale wazne,ze teraz je slicznie i nadrabia wagę:)) Jowitko mozesz kupic zagęszczacz nutriton bez recepty ok 20zl w aptece,mozna stosowac od poczatku,to cos w rodzaju kleiku.Dziecko dluzej jest syte i nie ulewa.Na kolki czytalam kiedys na forum o majeranku,zaparzona lyzeczka pod przykryciem,odcedzasz pieluszka tetrową,doslodzic i podawac do picia.Zadnego koperku nie dawaj!!!!i infacol na kolki i wzdęcia,tez bez recepty,podajesz przed posilkiem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
dokładnie nam tez położna mówiła aby nie podawać koperku bo to jeszcze pobudza perystaltyke jelit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Coś ostatnio forum zamarło..to może napisze co u nas. Bylismy dzisiaj na bilansie 6-tyg. Mała wazy 4870g...zmieniłam jej mleko na HIPP i kupiłam ten Nutriton.Zjada coraz szybciej. Kolka minęła( tfu tfu...) a mała przesypia juz prawie całą noc. Starszy syn kocha strasznie swoją siostrzyczkę. Mam nadzieję, że teraz juz będzie tylko lepiej :). W sobote mamy chrzciny więc przygotowania idą pełna parą. Śniegu ciągle pełno i zimno..brrr a co tam u Was? pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
a u nas zima a chcemy już koniecznie wiosne koszmarna pogoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Witam Dzis dzwoniłam do dr w sprawie zabiegu i...o 13 bede wiedziec czy w poniedziałek jedziemy.Strasznie sie denerwuje...i boje sie okropnie....ale to jeszcze nic pewnego... Mam pytanie:jak plukalyscie buzie dzieciom??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
No i jedziemy.Na 12 w niedziele musimy byc w szpitalu na pobranie krwi,zabieg w poniedzialek-9-10 rano,najpozniej w piatek powinnysmy byc w domu.Mamy tak mało czasu,a tyle do zrobienia,łacznie ze znalezieniem hotelu.POMódlcie sie prosze za moja malutką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majusiek........
Zosia,na pewno wszystko pójdzie dobrze.Trzymam kciuki.I nareszcie będziecie miały to za sobą.A potem Ty będziesz pocieszała innych rodziców :) My też w niedziele byłyśmy w szpitalu,w pon zabieg i w czwartek nas puścili. Co do płukania buzi,to moja mała nie chciała pić,wolała jeść....ale na siłę co jakiś czas po parę łyżeczek jakiejś herbatki czy rumianku wmuszałam w nią-nie miała wyjścia,z płaczem ale piła....a niektóre dzieci piły bez problemu od razu butlą....Będziecie musiały wypracować sobie swój sposób.Będzie dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Majusiek dziekuje:))dr mi powiedzial,ze zadnych smoczkow,tylko łyżeczka!!!nie wiem jak jej dam pic łyżeczka,bo kaszke je pieknie. W niedziele mamy byc na 12 w szpitalu na pbranie krwi dla anestezjoloa,a w poniedzialek zabieg-najpozniej w piatek do domu,boje sie strasznie:((najbardziej tej narkozy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
z tych nerwów widzę,ze dwa raz napisałam to samo:((jutro zaczynam pakowanie,bo musze zabrac wszystko-niby czopki maja itp,ale wole swoje wziąć.najgorzej,ze materac posciel sobie,koc itp,jedzenie,oni daja mi..krzesło:-P ale nie wazne,zeby juz bylo po i wracac do domu,tylko to sie liczy.Zabieg bedzie w dniu 10 ur mojej starszej corci,szkoda mi jej,bo dla dziecka to wazny dzien,ale poprosilam siostre moją,żeby wzięła ją na pizze,a jak my wrócimy to jej to wynagrodze.Widze,ze jej smutno,ale rozumie,ze to dla dobra i zdrowia jej siostrzyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majusiek.....
Tak Zosiu,nerwy są-wiem doskonale...kilka dni przed zabiegiem kupiłam takie delikatne proszki uspokajające,i chyba jakoś lepiej mi było z nimi.A widzisz-każdy lekarz wie swoje.W IMiDzie mówili-nieważne jak,ważne żeby dziecko zaczęło pić i jeść i najlepiej podawać to co lubiło do tej pory(czyli właściwie żadnych ograniczeń).Maja 2 tygodnie po zabiegu zaczęła pić z butli i nastąpił definitywny koniec jedzenia kaszy łyżką.Nie chciała.Picie łyżeczką wyćwiczycie,jest ciężko ale do zrobienia.A starsza córka na pewno zrozumie-czego się nie robi dla młodszego rodzeństwa :) 10 lat to już mądra dziewczynka. Trzymam kciuki w poniedziałek My już jesteśmy ponad miesiąc po zabiegu i za tydzień w piątek idziemy się skontrolować do dr Surowca.Mała je wszystko co jej dam,nie wybrzydza.Ma już w sumie 6 zębów i chyba idą następne,bo marudna jest i cały czas coś gryzie...Poza tym najlepiej jej na ręku u mamusi i potrafi się głośno tego domagać :/ A łobuz taki,że szkoda gadać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majusiek.....
Jowitka,tak dla niektórych to normalne,że dziecko ma 2 języczki...Bo u nas tak to wyglądało-rozszczepiony języczek i kawałek podniebienia miękkiego."Taka widać jej uroda,nic z tym się nie robi,ale skoro tak bardzo się pani upiera,to dam pani skierowanie do laryngologa...." Mniej więcej tyle usłyszałam.Zaraz potem zmieniliśmy przychodnię.Co lepsze-mniej więcej w 2im tygodniu życia załapała paskudny katar i widziało ja chyba 3 czy 4 lekarzy...i żaden nie zwrócił na to uwagi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
Mojej Wikusi dawałam strzykawką wszystko a po 3 tyg po operacji dopiero zaczęłam dawać butlą jakoś nie wyobrażam sobie aby wczesniej dzieciątko ze szwami ciągło z butli niby na oddziale piły dzieci pierwszą dobe z butli ale potem nawet na butle nie chciały patrzec szybko się zrażały Powodzenia Wam życze ani się obejrzysz a już bedzie po ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Anula jak duza była ta strzykawka??dzis ide po zakupy wiec bym kupiła-dziekuję:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×