Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely7

rozszczep

Polecane posty

Witam czy ktos z was był w ostatnim czasie na zabiegu w IMIDZIE lub przesunęli wam zabieg?my mamy planowany zabieg 10 kwietnia i już jestem cała w stresie że nam przesuną bo podobno panuje tam znów rotawirus.czy ktoś coś wie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iga2011 Myślę, że najlepiej byś zrobiła dzwoniąc do IMIDu. Nie ma to jak zaczerpnąć wiedzy u źródła. Ja tam dzwoniłam w zeszłym tygodniu, jakoś w środę, to z tego co mi pielęgniarka powiedziała rotawirus panuje, ale można zrobić mimo wszystko operację na własną odpowiedzialność. Z reszta na poprzedniej stronie ktoś o podpisie "mm" o tym napisał. Myślę jednak że nie masz się z góry o co martwić, bo chyba takie rzeczy przesuwają wcześniej. Najlepiej i tak, jeśli sama zadzwonisz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwoniliśmy i narazie nikt nam nie może udzielic takiej informacji bo nie ma jeszcze listy.A ja nie wyobrażam sobie tego że przesuną nam zabieg bo to sie wiąże z tym ze tak przesuwać mozemy to w nieskończonośc. Przypląta się jakaś choroba, czy pogorszą się wyniki i będzie po wszystkim. Czytałm że niektórym dzieciom przesuwali tak o pół roku czy nawet dłużej. A wiadomo im szybciej tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, Jak zawsze w naszej służbie zdrowia informacja jest najbardziej zawodną sprawą... Też bym była poddenerwowana na Twoim miejscu, ale może chociaż spróbuj dla swojego maleństwa się nie denerwować, bo i maluszek będzie się tak czuł. Na poprzedniej stronie, z tego co czytałam, to panuje ten rotawirus, ale skoro wcześniej operowali mimo to, to myślę że teraz również. Zresztą nie mogli by w ogóle przestać operować chyba co? Głowa do góry i miej stalowe nerwy! Musi być dobrze i kropka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za wsparcie:)Juz naprawde chcielibysmy mieć to za sobą. A Ty tez bądź dobrej mysli bo może byc tak że Maja urodzi się tylko z rozszczepem wargi i będziecie mile zaskoczeni :)Początki będą trudne jeżeli chodzi o karmienie i na tym się teraz skup bo możesz nie dać rady karmic piersią.3 maj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! jestem nowa na tym forum ale sledze go odkad dowiedzialam sie ze urodze corke z rozszczepem wargi i podniebienia. urodzilam sliczna dziewczynke pod koniec stycznia , mala ma teraz dwa miesiace i dorwala katarek od starszego braciszka.czy ktoras z was wie co moge mojej misi dac oprocz tego ze odciagam jej katarek i daje sol fizjologiczna???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zocha1980 Nic więcej nie rób, odciągaj jak najwiecej i tyle możesz zrobić. Polecam "katarek", to taka rurka którą podpinasz do odkurzacza, świetna sprawa,cała wydzielinka zostaje usunieta z noska :)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iga2011 dziekuje za szybka odpowiedz! odciagam gruszka ale "katarek" tez mam bo starszy synek uzywa i wiem ze skuteczny. dla malej musze kupic nowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinakacperek26a
dziewczyny gdzie można kupić ten katarek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eurestia Moj synek rowniez urodził sie z obustronnym rozszczepem wargi i podniebienia jak stwierdził dr.Piwowar to rozszczep podbiebienia byl bardzo rozległy dziś jesteśmy 8m-c po operacji i warga jest piekna w podniebieniu nie zrobiła sie żadna dziurko chociaz podniebienie bylo bardzo kruche i nie udalo sie go zszyc zrosło sie samo, w przyszłym m-c chcemy jechac na konstultacje i wyznaczenie kolejnego terminu operacji oby ostatniej (przeszczep kosci z bioderka) Ja rowniez byłam na początku mega załamana-nic nie wiedziałam w ciąży dziś jestem najszczesliwszą mamą na swiecie badz kochana dobrej myśli wszysko bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mango-Pina Cieszę się, że macie już większa część za sobą i że wszystko się pomyślnie układa:) Już mi troszkę lepiej, coraz bardziej się z tym wszystkim oswajam. Staram się przerzucić energię na inne czynności niż płacz, dlatego też moja szafa niedługo zapełni się swetrami własnej roboty po same brzegi :P Paulinakacperek26a Sprawdź na allegro, moja bratowa tam kupowała i z tego co ja ostatnio patrzyłam, to jakieś się znajdą na pewno :) Bardzo wszystkim wam dziękuję za wsparcie, to na prawdę bardzo wiele znaczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylmis
Hej!!! Jesteśmy już po operacji rozszcepu wargi i podniebienia w IMID. Wszystko jest super!!!!! Operacje mieliśmy w terminie, tak jak miało być, operował dr Szczygielski, wszystko nam wytłumaczył, świetny lekarz, rozrysował co i jak będzie zszywane - i jesteśmy pod wrażeniem, naprawdę rewelacyjnie to wygląda, taka malutka kreska nad noskiem, jakby różowa plamka, a jesteśmy 3 tygodnie po operacji. Mała normalnie je obiadki i pije mleczko i nie było wcale tak strasznie, praktycznie troszkę popłakała po operacji, bo to dla niej był szok, że jakaś inna buźka i smok mały:-))) Chciałam też zdementować plotki o wrednych pielęgniarkach. Naprawdę miałyśmy i z kim porozmawiać i kogo się poradzić, są na pewno przemęczone bo pracy mają za 3 osoby i jak to jedna powiedziała przydałby im się rolki:-)))Także na pewno trzeba zrozumienia w dwie strony, ale przede wszystkim dobrego nastawienia na wszystko i wszystkich:-))))))i wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylmis
EURESTIO!!!!!!! A dlaczego ty kochana płaczesz? Będziesz miała za chwilę swoją córcię i ona będzie dla Ciebie najpieknieją na świecie - jak ją tylko zobaczysz pomyślisz moja mała kruszynka. Popatrz na to z tej strony: Będzie miała tylko małą wadę plastyczną, którą po zaszyciu nawet nie będzie dobrze widać, a najważniejsze, że będzie zdrowa. Naprawdę uwierz mi, mam 2 córki i z młodszą jesteśmy włąsnie po operacji i nie widzę różnicy w wychowywaniu jednej czy drugiej, poza tymi wycieczkami do Warszawskiego szpitala, ale pobyt w szpitalu może spotkać również każde zdrowo urodzone dziecko np jak się nabawi zapalenia płuc, prawda? Także nie ma co robic z igły widły, trzeba się wziąść w garść i cieszyć, że zostaniecie rodzicami. Tragedia jest kiedy kogoś tracisz na zawsze, a ty tylko zykujesz: bedziesz miała MIŁOŚĆ: cudowną malutka istotę, która cie będzie kochała ponad życie i bedziesz miała DUŻO RADOŚCI- jak będziesz patrzyła jak dorasta, jak pierwszy raz się usmiechnie, usiądzie itd...!!!!Trzeba się cieszyć, a nie płakać:-))))powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renia217
Mango-Pina!!!!Dziekuje Ci za ochraniacze.Przez Twoją obietnicę zostalismy na lodzie, ale daliśmy radę.Także nie udało Ci sie nam nic popsuć. Dziwię sie szczerze, jak mozna w takiej sytuacji kogos oszukać, ja bym tak nie potrafiła, ale widocznie Tobie to sprawiło frajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylmis Jak to jest z przebywaniem drugiego rodzica na oddziale? Pilnują tego bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antosia mama
Witam wszyskie mamy. Dziś dzwoniłam do IMiDZ by zapytać o termin nasz operacji bo z 4 kwietnia został przesuniety bo mały byl po antybiotyku i trzaba było poczekać. Kochani i wszystkie przyjęcia na oddział są wstrzymane i mam po świętach zadzwonić czy już przyjmują. Znowu czekanie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieliśmy termin na 10 kwietnia i po telefonie okazało się że nie ma nas na liście do zabiegów na ten termin. I nie wiadomo kiedy się zabieg odbędzie także też czekamy, niestety:( Jak już się czegoś dowiesz i będziesz mieć wyznaczony kolejny termin to daj znać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tumonia
hej - jestem tu pierwszy raz - moj synek ma 8 miesiecy - w ubiegłym tyg mial operacje - calkowity roszczep podniebienia- operowany byl przez dr Surowca w IMiD - swietny lekarz- wszystko rzetelnie wytlumaczyl , rozrysowal , na wszystkie pytania odpowiadal konkretnie , rzeczowo. Operacja odbyla sie w srode, a w piatek juz bylismy w domu - Maksik w sobote odzyskal calkowicie humorek i apetyt. W dniu, w ktorym jest operacja rodzice nie moga nocowac w szpitalu. To czy 2 rodziców może być przy dziecku zależy właściwie od zmiany :) Jak byliśmy też "szalał" rota-wirus i prosili o ograniczenie odwiedzin osob trzecich. Moj mąz sporo czasu siedział ze mna w szpitalu. Pielegniarki przemile - tez wszystko mi tlumaczyly jak pielegnowac , jak karmic , pomagaly. Dziewczyny, grunt to spokoj i nie myslec o problemach jak jeszcze ich nie ma :) Pozytywne nastawienie! Trzymajcie sie cieplo. jak macie jakies pytania to smialo pytajcie , na tyle na ile potrafie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylmis A i owszem, cieszę się jak nie wiem, co na to moje kochane maleństwo i własnie z tej miłości chce mi się płakać, bo się zwyczajnie o tą istotkę martwię. Chciałabym zapewnić jej najlepsze warunki na świecie do rozwoju, żeby w przyszłości było jej lekko, a przynajmniej lżej niż mi było... A ta wiadomość, to był dla mnie szok- do tej pory nie słyszałam o takich przypadkach w rodzinie- chociaż okazało się, że jeden przypadek jest... Od początku, od pierwszych chwil, gdy dowiedziałam się o ciąży chciałam tego i kochałam tą moją małą fasolkę. Teraz juz jest ze mną dobrze i nie płaczę:) Staram się cieszyć ostatnimi chwilami ciąży, bo już niewiele ich zostało... Właśnie kupiłam wózek i skupiam się na reszcie rzeczy, w które muszę się zaopatrzyć:) Gratulację dwóch aniołków:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antosia mama
Dodam że ten 4 kwietnia to już nasz drugi termin pierwszy mieliśmy na 1 marca ale szlał rotawirus i nas przesuneli za 5 tygodni na 4 kwietnia. A teraz to nawet nie wiemy ile będziemy czekać. Na pewno się odezwę jak coś będę wiedzieć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tumonia mam do Ciebie pytanie czy na oddziale jest jakaś mikrofala do podgrzewania butelek i zupek?co z takich najpotrzebniejszych rzeczy trzeba miec ze sobą? Proszę Cię o odpowieź. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PAULINAKACPEREK26a "katarek" mozna kupic w aptece , koszt ok.50zl jast to urzadzenie ktore polanczasz do rury do odkurzacza , wlanczasz i odciagasz-wiem to moze troche drastycznie wyglada ole dziecku nic przy tym sie nie dzieje ,a naprawde dziala!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tumonia
IGA2011 -na oddziale jest kuchnia dla rodzicow - jest tam podgrzewacz do butelek,mikrofala i czajnik elekryczny. Na korytarzu jest lodowka, gdzie mozna przechowac jedzenie.Wez dla siebie cos do jedzenia, bo niby przychodzi pan z kanapkami, ale nie zawsze informuja ze jest. Nie wszyscy wiedza , ale mozna zamowic mleko/pokarm w szpitalu w ramach pobytu (za darmo) - zglasza sie to pielegniarce ona zapisuje na nastepny dzien ilosc i jaki pokarm/mleko. sale sa dwuosobowe- jest jedno łózko normalne dorosle i jedno dla niemowlakow - jesli sie karmi piersia, lub ma juz chodzace dziecko to na ogol przydzielaja dorosle lozko i spi sie z dzieckiem na tym lozku - jak sie dostaje lozeczko niemowlece to spi sie na materacu, ktore sa dostepne w szpitalu - calkiem wygodne - ja sobie wzielam spiwor, bo do materaca nie dosalam poscieli - na lozku zwyklym jest posciel. Dla dziecka najlepiej wziac ubranka rozpinane od gory do dolu, tak by bylo najwygodniej je ubierac i rozbierac i zeby latwo bylo podlaczyc urzadzenie monitorujace - po operacji dzieciom jest cieplo i na sali pooperacyjnej jest cieplo wiec tez taki lzejszy ciuszek sie przyda. Trzeba miec obuwie na zmiane i przydaja sie klapki pod natrysk. Duzej torby nie mozna miec na salce tylko zostawia sie ja na swietlicy w szafie, na sale mozna wziac to co niezbedne i sie zmiesci w szafce, ktora niejest za duza. Jak masz jeszcze pytania to pytaj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tumonia, serdeczne dzięki za odpowiedź, a mam jeszcze jedno pytanie. Słyszałam, że w noc po operacji matka nie nocuje w szpitalu, więc dziecko zostaje samo. Nie wyobrażam sobie tego za bardzo...kto w takim razie opiekuje mi się dzieckiem? Moja córeczka budzi się w nocy na jedzenie, później usypia bez problemu, ale nie wiem jak to będzie z jej snem w nowym miejscu. Jak to wygląda i o której z samego rana można juz byc przy dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tumonia
Iga2011 - nie martw sie - ja tez bylam cala w nerwach. Dziecko po operacji jest na silnych lekach i kroplowkach - tego dnia go nie karmimy normalnie. caly dzien i noc wlasciwie spi . W nocy pielegniarki pilnuja by spaly i podaja leki , zmieniaja pieluszki, przebieraja jak trzeba (trzeba im zostawic troche pieluszek, chusteczki, krem i ciuszki w razie czego).Nastepnego dnia mozna juz od 6.30 byc. Jak jest miejsce na normalnej sali i wszystko z maluszkiem w porzadku to od razu przenosza do normalnej sali. I jesli morfologia malucha jest prawidlowa i tego dnia dziecko je dobrze to nastepnego dnia wypisuja . Ja dzien po operacji nie spalam cala noc co godzina dajac synkowi troche jedzenia by osiagnac jakas przyzwoita ilosc pokarmu na dobe, zeby zostac wypisana :) W dniu operacji maluch wyglada starsznie, leci mu krew z nosa i buzi j est mocno spuchniete na twarzy. Szczesliwie dzieciaki szybko bardzo dochodza do siebie. Glowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinakacperek26a
Kochani a czy ten KATAREK moge stosowac u mego synka jest miesiac po operacji widze ze jeszcze szewki mu z noska wystają i nie wiem????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdeczne życzenia dla wszystkich rodziców i przyszłych rodziców z okazji świąt Wielkiej Nocy :) Wesołego Alleluja i dużo radości, oraz mniej zmartwień:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antosia mama
Kochani dziś dzwoniłam czy już są przyjęcia na oddział i jutro już mamy się zgłosić a w czwartek operacjia. Trzymajcie kciuki pozdrawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×