rozszczep

Mamanati bardzo się cieszę, że wszystko tak super wyszło:-) Też bym chciała ten sam duet, ale nas na pierwszej konsultacji przyjmowała dr Offert więc myślę, że to pewnie ona będzie operować. Maya a do jakiej poradni chodzicie w Zabrzu? Do ortodontycznej? I czy macie stamtąd dla córci płytkę podniebienną?

MiMaMaMa tak chodzimy do poradni ortodontycznej w Zabrzu i mamy płytkę podniebienną. Ogólnie nie cierpię lekarzy w Zabrzu, ale do Wawy mamy za daleko...:( W Wawie płytkę kazali wyrzucić, że niepotrzebna, ale tak na chłopski rozum to ułatwia ona Mai picie (pijemy ze zwykłego Aventa), języczek ma prosto i (podobno) rozszczep w buzce się nie poszerza (tak twierdzą w Zabrzu:/). Ile lekarzy tyle opinii, a my musimy podejmować decyzje najlepsze dla naszych dzieci. Aha a to że Cię przyjmowała dr Offert nie znaczy wcale, że ona będzie operować, rozszczepy całkowite wargi i podniebienia operują zazwyczaj doktorzy Surowiec, Szczygielski i Piwowar. :)

To mnie pocieszyłaś z tymi lekarzami :-) A co do płytki to nam też powiedzieli w Wawie, że najlepiej bez. My ją mieliśmy tylko do jedzenia, bo w każdym innym przypadku Córcia ją wpływała. Aż pewnego razu pojechałam na konsultacje do Zabrza i zrobiono odcisk na tej naszej płytce. Jak zapytałam o nią pielęgniarkę (bo lekarz nawet nie raczył mnie poinformować, że będzie zabrana) i powiedziałam, że potrzebuje jej do kamienia to mi odp., że będziemy się musieli przez tydzień jakoś przemeczyc. Wkurzylam się i przerażona myslałam jak moja Mała sobie poradzi a ona po powrocie do domu jakby nigdy nic zaczęła pić z butli (wtedy medeli, teraz zwykłym canpola). Wogóle jej to różnicy nie zrobiło czy z płytka czy bez. A ponieważ jej ta płytka tylko nerwów dostarczała bo włożyć ją mogliśmy tylko na płaczu bo inaczej sobie nie pozwalała a i tak po sekundzie ją wypluwala a w Wawie mówili że niepotrzebna więc zrezygnowaliśmy z niej. A co do lekarzy w Z to całkowicie się zgadzam

jejciuuu ja rekami i nogami się broniłam przed zabrzem , nawet musiałam pisać że zostaam poinformowana itp.. ja im od razu powiedziałam że żadnej płytki Szymek mieć nie będzie !! bo wiecie że płytka jest dla dzieci które bedą operowane w wieku 2 lat,, a nie tak jak IMId 8 mcy :D wiekszość dzieciakow rozszczepowych je zwykłymi smoczxkami :) ewentualnie NUK większy :) płytka jest nie za dobra jeśli w tak wczsnym stadium rozwojowym podniebienia bedzie ono operowane :) samo mocowanie płytki i te wyciski... wolałam oszczędzsić Szymkowi tego stresu :) no i tak jak piszcie ,,, nagle jej zabraknie i co?? znowu stres.Szymek jadł łyzeczką już od 4 mca zycia, pił z kubka niekapka itp .. a płytki nie mieliśmy :D ale rozumiem presje jaką jestem,y poddawane po porodzie, z zaskoczenia rzucają na te zabrze i trzeba byc stanowczym , mówić że IMID warszawa bedzie operacja :)

Masz rację. Kierują nas do Zabrza i tak naprawdę niewiemy, że można inaczej. My dopiero w Imidzie dowiedzieliśmy się, że nie trzeba mieć płytki podniebiennej. Pani doktor powiedziała nam, że tylko dzieci przyjeżdzające po Zabrzu je mają. Wtedy już nie mieliśmy wyrzutów sumienia, że Malutka nosi ją tylko do karmienia (w Zabrzu nam powiedziano, że ma nosić 24h/dobę). A ponieważ później zdarzyła się taka sytuacja jak opisałam powyżej to zrezygnowaliśmy nawet z karmienia jej w płytce. Po odbiorze więcej jej nie założyliśmy. Przynajmniej omijają nas wyciski robione co jakiś czas, jazda do zabrza i czekanie tam w kolejkach, no i płacz naszego Maleństwa, bo płytki poprostu niecierpiała, kiedy tylko mogła to ją wypluwała. A bez niej radzi sobie doskonale, je normalnym smoczkiem, z łyżeczki i kubeczkiem medeli. Na wadze też ładnie przybiera a ma mniej sytuacji stresujących bez tej płytki :)

Dziewczyny ja się zgadzam, że wycisk jest stresujący, ale poza tym płytka (w Zabrzu tak twierdzą, a na ile jest to prawda to nie wiem) ma nie poszerzać rozszczepu. Twierdzi tak dr Pisulska, bardzo polecana przez dr Dudkiewicz ortodontka. Mnie noszenie płytki przekonuje o tyle, że dziecko ma prosto języczek. Moja Majeczka bez płytki ma język krzywo w tej dziurce i już teraz 'upośledza' mowę. Poza tym z płytką Maja o wiele lepiej pije. A jakie Wy macie sposoby na karmienie? Maja nie toleruje rozszczepowego NUKa:/ Będąc w płytce pije z Aventa ze smoczkiem 6+. A bez płytki to ciężko... A i w Zabrzu przecież nie operują w wieku 2 lat. My byliśmy w lipcu na konsultacji z tą dr Jaklik, Maja miała mieć operowaną wargę teraz we wrześniu, a podniebienie w marcu. Ale wybrałam IMiD, bo przemawia do mnie doświadczenie tamtych chirurgów, to, że podniebienie będzie miała szybciej zrobione i to, że będzie jedna operacja a nie dwie. No i nie oszukujmy się - dzieci w poczekalni w Zabrzu wyglądają troszkę gorzej niż dzieci po Wawie. Dziewczyny Ślązaczki, w takim razie gdzie jeździcie do ortodonty jeśli nie do Zabrza? Do Wawy? Jak czesto, bo to jednak kawałek? Ja po operacji też rozważam rezygnację z Zabrza.

My na początku używaliśmy butelki habermana medeli - zestaw smoczka dla dzieci z rozszczepami. Najpierw z płytką a potem już bez. Ale ten smoczek to drogi interes, a dwa smoczki się nam zużywały w ciągu 3 tygodni, więc zaczęliśmy szukać innego. I w końcu przypasował jej trójprzepływowy canpol babies tylko lekko przez nas zmodyfikowany. Teraz już pije właśnie przez ten smoczek, je łyżeczką marcheweczki, ziemniaczki itp. i pije mocniej zagęszczone mleczko z kubeczka medeli. A co do ortodonty to rozmawiałam z neurologopedą , do której chodzimy i ona mi powiedziała, że ortodonta będzie nam potrzebny dopiero po operacji i że w Wawie nam wszystko powiedzą. Ale jużteraz wiem, że wolałabym uniknąć Zabrza, może w Katowicach się nam uda kogoś znaleźć albo w okolicach. Maya a Twoja Maja tą płytkę całkowicie zaakceptowała? Ma ją rzeczywiście 24h/dobę?

do Maya122 Będę mieć córkę - Alę..... lekarz w 20tyg powiedział tak: o kurde, dziecko będzie mieć rozszczep wargi... sprawdzę czy nie ma rozszczepu kręgosłupa...... nie ma......jeszcze raz sprawdzę..... nie, nie ma...... to było straszne.... ja wtedy myślałam: nie, nie.to nie może mnie dotyczyć..... potem zaproponował mi amniopunkcję, ja odmówiłam, mówiąć, ze robiłam test papp2 i poprosiłam go o zaświadczenie że moge latać samolotem......on powiedział: Dlaczego pania to spotkało, taką fajną osobę...a ja: bo na kogoś musiało trafić...są gorsze rzeczy.... 2 godziny później wykupiliśmy wczasy na Cyprze.....w czwartek miałam usg a w niedzielę byłam na Cyprze...hehee miałam różne myśli, ale będąc w tak pięknym otoczeniu, myślałam tylko, że musi być dobrze..... całą ciążę pracuję, studiuję, opiekuję się 2 letnią nabuzowaną córką, siedzę tyłkiem w piasku na placu zabaw, gotuję sprzątam i jakoś daję radę... nie myślałam, ż ejestem tak silna psychicznie... mam nadzieję, ze dalej będę i że będzie dobrze...

hej Dziewczynki, my mamy dokladnie takie same doswiadczenia z "Lekarzami" z Zabrza. ja bylam w tej gorszej sytuacji ze urodzilam w 7 m-cu ciazy (1.680kg) maly lezal w GCZD w K-cach 1,5 m-ca w inkubatorze i byl karmiony sada - przez kolejne dwa tyg. musialm uczyc go karmic (oczywiscie w szpitalu, uzywajac plytki) i nie chcieli mnie wypuscic dopoki nie zacznie jesc.... ale przezylismy ... wizyty w Zabrzu (juz 4) to istny koszmar, a Pani tzw "profesor" co z tego ze niby mila - jak niczego sie od niej niedowiedzialam ... tylko poinformowala nas ze mamy sobie zalatwic operacje i do wyboru sa szpitale powieszone na tablicy ogloszen ... PORAZKA ... u dr Jaklik tez bylismy - jakos nie zrobila na mnie dobrego wrazenia, a jak zaczela wymieniac ilosc operacji ktore czekaja naszego malucha ... bylam zrozpaczona !!... poza tym jak widzialam te biedne dzieciatka w tej koszmarnej poczekalni w Zabrzu .... SZOK ... kazdy tak samo znieksztalcony ... cale szczescie ze dowiedzialam sie o jednoetapowych operacjach w IMIDZIe....co do dalszego karmienia oczywiscie plytke dr Piwowar kazal wyrzucic ) ... balam sie ze maly bedzie sie krztusil .. a on jeszcze lepiej zaczal jesc - uzywalismy najpierw medeli (finansowo moznaby zbankrutowac, a smoczki zurzywaja sie po 3 tyg.) a potem kupilam AVENTa ze smoczkiem trojprzeplywowym ... i je nim do dzisiaj bez zadnych problemow. nasza operacja w piatek ... mam nadzieje ze wszystko bedzie OK ... a Zabrze bede omijac szerokim lukiem ... trzymajcie kciuki za nas w piatek ...

do MiMaMaMa: jak moge zapytac - gdzie i do jakiego naurologopedy chodzicie?

Witam mamusie :)) Iwona/Niko a jak nazywa się ta Pani profesor z Zabrza ? My mamy mieć konsultację u jednej Pani dr z Zabrza. Ma nam powiedziec o karmieniu, itp. Po wypowiedziach na temat Zabrza zaczynam się zastanawiać. A czy któraś z Was rodziła w Zabrzu ??

Marlena --- mnie też tam chcieli skierować.... heh o karmieniu .. zanim tam pojedziesz to już karmic bedziesz przcież :)a powie Ci że masz dziecia karmić w pozycji półsiedzącej , smoczkiem w którym dziurka bedzie zrobiona po przeciwnej stronie niż rozszczep :D żeby po policzku spływało... :)

Asiu no wlasnie jechac mamy przed porodem, za 4 tygodnie. Nazywa sie Pluta - WOjciechowska Danuta dr hab.

dziewczyny tylko i jeszcze raz tylko warszawa...imidz albo kozia prywatnie.....to są prawdziwe operacje a nie jakieś cerowanie... tam robią to lekarze codziennie a nawet podobno w soboty...dzień w dzień robą te operacje... uważam, ze trzeba oddać dziecko w najlepsze ręce....żadna polanica, żadne zabrze... widziałam zdjęcia dzieci po imidz i cycuś - glancuś :) a tak w ogóle to asiu :) pozdrawiam cię :) tooooo jaaaaa

Dziewczyny, mamy trochę inne doświadczenia z kierowania lekarza do miejsca na operacje. Nasz ginekolog oraz dwóch innych w pierwszej kolejności wskazali W-wę jako najlepszy ośrodek w Polsce do leczenia. Po lekturze, zbieraniu informacji, rozmowach z rodzicami itd. trwającym już blisko 2 miesiące NIE WYOBRAŻAM SOBIE INNEGO MIEJSCA NA OPERACJE NIŻ W-WA. NALEŻY ZAPOMNIEĆ O INNYCH OŚRODKACH. Myślę, że utwierdzę się w przekonaniu po spotkaniu z prof. Dutkiewicz. Pewnie jeśli to możliwe, to dobrze jest kontynuować leczenie logopedyczne w tym samym miejscu. Otrzymaliśmy jednak namiar na neurologopedę dr hab Danutę Pluta - Wojciechowska, spotkamy się i chcemy ocenić ją osobiście, a nie na podstawie przeczytanych ogólnie opinii o Zabrzu. Być może do leczenia po operacji w W-wie będzie świetnym specjalistą. Jest autorką wielu publikacji i książek na temat rozszczepów, wykładowcą na UŚ i ma bdb opinie swoich studentów - zobaczymy. Przyjmuje przy Placu Augusta 2 (jeśli się nie mylę). Dzisiaj rozmawiałem z Panią dr telefonicznie, zrobiła na mnie super wrażenie, przez telefon bardzo pomocna i miła. Jeśli jednak trzeba będzie to i do Szczecina będziemy jeździć regularnie, aby mowa synka rozwijała się prawidłowo.

Hejka tysiaczku :D :D pewnie wymęczona jesteś :* Ano my do logopedy mamy iść jak Szymek cos więcej będzie mówił :) jak na razie nie słychac nosowania , zniekształcania itp dr powiedział że nie ma potrzby do logopdy w Wawie jezdzić.. ja spróbuję u mnie w mieście kogos poszukać, prywatnie :) a ortodonta to w wawie przed druga operacją mamy iść :) załatwić sobie w tym samym dniu i ortodonte i konsultację :) Nas gin nigdzie nie kirował , ja sama od razu powiedziałam że wawa i nic innego , zadzwoniłam do nich jak sie dowiedziałam o rozszczepie i powiedzieli że płytka nie , bo potem ciężej się operuje podniebienie,... nie wiem ile w tym prawdy ale u nas jest suuper :) a wargusia to dziewczyny które do mnie pisały same moga potwierdzić że tydzień po operacji było już extra :) a teraz trzeba się naprawdę przyjrzeć z baaaaaaardzo bliska żeby zonaczyć blizenkę... tjaaa to nie jest blizna nawet tylko cieniuuutka kresunia :) Marlena przejedz się ale zaznacz że operacyjnie idziesz na wawę, zadzwoń do wawy też i powiedz o płytce , zobaczysz co Ci powidzą. aaa zapomniałam ,, u nas płytki nie było a rozszczep śię nie powiekszył a i Szymkowy jęzorek jest ok :) ale w temacie płytek nie mam zamiaru nikogo przekonywac do swoich racji :) :) napisałam co ja myslę i co mi powiedziano i tyle :D wiadomo że każda mama chce jaknajlepiej dla dziecia ... w każdym razie przy porodzie powiedziałam o IMIDzie i że ezygnuję z leczenia w Zabrzu w takim razie i nikt potem mnie już nie namawiał na płytki itp :D Pozdrawiam Was babolkiii :) Marlenko odezwij sie do mnie i opisz co tam nowego :D jak tam sie czujsz itp :) może w pazdzierniku sie spotkamy jak będzie fajna pogoda na spacerku i Ci pokażę mniej więcej o co kaman z tym karmieniem :D Szymen wieeelki ale dzielnie pozuje na modela :D :D

hej też uważąm, ze operację nalezy zrobić w warszawie profesjonalnie, a nad dalszym ewentualnym leczeniem mozna szukać "u siebie" ja jestem z dąbrowy górniczej wiec nie będę co tydzień dojeżdzać do logopedy do warszawy...... choć nigdy nie wiadomo... póki co zamierzam ponosić jeszcze ciążę 3 tygodnie, zatańczyć na weselu brata i iść rodzić zdeterminowana :) heheeeee pozdrawiam wszystkie dzielne matki :) JESTEŚMNY WIELKIE :)

Iwona/Niko normalnie prawie jakbyś naszą historię opisywała. Co prawda Mała nie urodziła się wcześniakiem, ale zaraz po porodzie przewieźli nam ją do Kliniki Patologii Noworodka w Zabrzu i tam założyli jej sondę. Umówili nas na konsultację na ortodoncję w Zabrzu, dostaliśmy płytkę podniebienną i też musiałam ją uczyć karmienia butelką. Trwało to w sumie 3 tygodnie zanim ją do domu wypuścili, a widywaliśmy ją po 4 godzinny codziennie i mieliśmy w sumie tylko dwie okazje na karmienie:( A pielęgniarki... hmmm jednym się chciało i ją uczyły a innym się nie chciało, więc mówiły, że nie chciała pić wogóle i wlewały jej na chama przez sondę:( Straszny czas... I widzę, że podobne doświadczenia mamy ze smoczkami medeli, strasznie szybko się zużywały, a są tak drogie. Żeby jeszcze na takich dzieciątkach tak zarabiać... Masakra... Co do neurologopedy to nasza nazywa się Aleksandra Łada i chodzimy do niej do przychodni w Siemianowicach Śląskich, ale z tego co czytałam w internecie to przyjmuje w wielu miejscach w całej Polsce, musiałabyś poszukać.

MIMIMAMA kurcze to własnie chcieli nam zfrobić... zabrac Szymcia do Zabrza.,.. dobrze że się nie zgodziłam , normalnie miałam go przy sobie , na tgrzeci dzień do domciu wyszlismy :) boshhh dobrze że sie nie zgodziłam...

Nam ordynator szpitala, w którym rodziłam powiedział, że pielęgniarki nie mają doświadczenia w karmieniu takich dzieci (dali jej kroplówkę z glukozą) i zaproponował przewiezienie do szpitala w katowicach ligocie ale okazało się,że tam mogą ją przyjąć dopiero za kilka dni, a w Zabrzu od razu. No i pojechała, a ja po cc tak źle się czułam, że nie widziałam jej przez tydzień bo nie byłam w stanie tam jeździć, mąż do niej sam jeździł:( Kurcze, gdyby człowiek wiedział wtedy to co wie teraz... Ale wtedy myślałam, że tak ma być, że tak się robi.

asia, MiMamama Ja też myslalam ze tak ma byc i koniec. Gdyby człowiek miał wiedzę wcześniej to inne by podejmowął decyzje.......... A nie wiedziałyście o rozszczepie w ciąży??? Ja nie. Aczkolwiek szoku nie było;) Na kilka dni po porodzie wzieli Maję do Zabrza, ale jz tego samego dnia była spowrotem i wyszłyśmy do domu. Aha ktoras z Was pytała, czy Maja ma płytkę 24/7 - otóż nie, ponieważ płytka nam się ułamała. zaniosłam ją do miejscowego ortodonty do opiłowania, bo ułamała się tylko z przodu, a Maja bez niej właśnie nie potrafi jeść:( Zacznę jej podawać kaszki i kleiki jak skończy 4 mce, może wtey coś się zmieni. A jutro znów do Zabrza...

U mnie lekarz na usg prenatalnym trzecim powiedział, że widzi jakiś cień i nie może wykluczyć na 100% rozszczepu. Ale ja o to pytałam od początku ciąży bo sama urodziłam się z rozszczepem. Ale szczerze mówiąc nie chciałam się po tym usg nastawiac negatywnie więc starałam się myśleć, że urodzi nam się Malenstwo bez rozszczepu. Jednak okazało się inaczej. A co do Zabrza to byłam przekonana, że tak musi być bo sama dokładnie tak samo to wszystko przechodzilam, z płytka podniebienna i wyciskami, tyle że ponad 30 lat temu;-) A potem w Wawie się dowiaduje, że to tylko tutaj tak wszystko wygląda. A swoją droga to nic w leczeniu nie zmienili przez te 30 lat. Nawet ta sama prof przyjmuje co mnie przyjmowała. Maya nam też upadła ta płytka i się lekko uszczerbila i mąż wziął pilniczek i ją w tym miejscu spilowal, żeby gdzieś Małej nie draznila i było ok. Też byliśmy przerażeni jak będzie jadła. Zresztą co ją wypluwala to nam serce stawało, żeby się nie złamała na pół:-)

Maya współczuję tego jeżdżenia i czekania tam w kolejce. Mam nadzieję, że nie będzie mi już dane tam pojechać i znajdę ortodonte gdzieś bliżej. A ktoś pytał o tą logopede Pluta-Wojciechowska to, jeżeli czegoś nie pomylilam, to ona też przyjmuje w tym samym budynku, ma dokładnie drzwi naprzeciwko wejścia na poczekalnie ortodoncji. Też słyszałam, że bardzo dobra jest, nawet chwilę z nią rozmawialam bo była jak Małej płytkę dopasowywali. Z tego co się zorientowalam to jest za Zabrzanskim sposobem leczenia, za płytka i operacjami robionymi etatowo i dość sceptycznie patrzy na Wawe. Ale może to tylko moje odczucie.

Hej ! W naszym przypadku do Poradni Rozszczepow w Zabrzu skierowal nas szpital w ktorym rodzilam ( jestem z woj. opolskiego ) i bylismy tam jak mala miala 7 dni to wlasnie Pani logopeda z Zabrza poradzila abysmy operacje zrobili w IMiD w Warszawie, ze tam najlepiej, wiec dlugo sie nie zastanawialismy i jak mala miala 9 dni bylismy z nia w Warszawie. Jesli chodzi o plytke podniebienna to chc Wiki miala calkowity rozszczep podniebienia wtornego i nastawili mnie na ta plytke w szpitalu to w Zabrzu pani ortodonta dr Pieniążek powiedziala ze teraz sie tego nie robi!!! Jak jest naprawde to nie wiem bo juz sie nie dowiadywalam. Po Waszych wpisach dziewczyny , ciesze sie ze nie musielismy miec tej plytki :-) !

ja niestety nie moglam malego zabrac do domu po porodzie bo byl za malusienki i ledwo przezyl lezac 1,5 m-ca w inkubatorze a Katowicach ... a Zabrze to porazka i sredniowiecze.

Tak tak czytam te wasze wpisy o tym Zabrzu to normalnie Bogu dziękuję, że w szpitalu w którym ja rodziłam nie mieli pojęcia o rozszczepach więc zupełnie nie ingierowali w nasze postępowanie. Fakt do wszystkiego trzeba było dojść samemu ale to może i lepiej. Serdecznie pozdrawiam wszystkie wyjątkowe maleństwa i wyjątkowych rodziców:)

Kyciu niewiem czy piszemy o tej samej logopedzie. Może ta z którą rozmawiałam też jest za Wawą, ale że rozmawiałam akurat przy ortodontce z Zabrza to może dlatego tak powiedziała bo z nią pracuje. A może inaczej poprostu odebrałam to co mówiła, tego pewna nie jestem:) A swoją drogą ciekawe,że w Zabrzu takie całkiem różne zdania na temat płytki, bo z tego co piszesz ta Twoja pani dr jest całkowicie przeciwna temu. A tu gdzie my trafiliśmy uważają, że to najlepsza metoda i jeszcze powiedzieli nam, żeby masować tą część wargi, która będzie łączona. Natomiast jak pytaliśmy w Imidzie na konsultacji czy mamy coś robić, jakieś masaże czy coś to powiedziano nam, że nic nie trzeba, jedynie można natłuszczać wargę Alantanem. A ponieważ zdecydowaliśmy się na operację w Wawie to trzymamy się ich wskazań. IwonaNikuś to w sumie fajnie trafiłaś, bo w szpitalu w którym ja rodziłam też nie mieli pojęcia jak do tego podejść i odniosłam wrażenie,że chcieli się jak najszybciej pozbyć tego "problemu" i odetchnęli z ulgą, że tego samego dnia nasze Maleństwo zostało od nich przewiezione. A karmiłaś sama? Bo nam poprostu powiedzieli, że pielęgniarki nie mają doświadczenia w karmieniu takich dzieci, podali jej kroplówkę z glukozą i nawetnie wspomnieli, że mogłabym ją spróbować butelką nakarmić mlekiem modyfikowanym. Tylko cały czas było,że dziecko musi być przewiezione.

Mi chodzi o Poradnie Rozszczepow na ul. Traugutta w Zabrzu? Nie wiem dlaczego maja tak rozne zdania na temat plytek, moze dlatego ze dr Pieniazek jest dyzo mlodszym lekarzem od tej drugiej ortodontki i moze wciela w zycie to czego sie nauczyla na studiach.

Aż sprawdziłam, my też byliśmy na Traugutta. Weszłam na stronę internetową i ta dr Pieniążek też tam jest wypisana. To tym bardziej mnie dziwi, że jedna placówka, a sugerują tak różne sposoby leczenia. Ale wydaje mi się, że ta druga ortodontka u której my byliśmy ma konsultacje w Polanicy, więc może dlatego jest za operacjami etapowymi właśnie tam i za płytką podniebienną, a poza tym napewno to jest inna szkoła jeżeli mówisz, że dr Pieniążek to młoda osoba, może rzeczywiście już ma inne spojrzenie na ten temat. A co ta Pani dr Ci mówiła o leczeniu ortodontycznym, kiedy należy zacząć? Po operacji?

U nas to jest troszeczke inaczej bo Wiki miala rozszczep podniebienia tylko a moze az, dziasla ma cale ale ma cofnieta brodke i aby broda sie wysunela to musze ja odpowiednio karmic butelka, lyzeczka a takze odpowiednio ukladac jak spi to wlasnie dr Pieniazek wszystko nam tlumaczyla. Pierwszy raz bylismy u dr, jak juz pisalam, jak Wiki miala 7 dni, kolejna wizyta byla w marcu, Wiki miala wtedy 4 miesiace. Operacje mielismy w 25czerwca i teraz we wrzesniu bylismy kolejny raz w Zabrzu ale mala nie ma jeszcze zebow i mamy teraz dopiero jechac do kontroli za 6 m-cy. Ta Pani dr wytlumaczyla nam ze Wiki napewno bedzie nosila aparat aby nie miec wady zgryzu przez ta cofnieta zuchwe i ze wszystko bedzie dobrze. Jesli chodzi o logopede to dr Pluta- Wojciechowska wydaje mi sie ok. Bylismy u niej juz dwa razy tzn. przy pierwszej wizycie w Zabrzu, wtedy sprawdzala wszystkie odruchy dziecka tzn. ssanie, szukanie " cycka " , polykanie itd. i jak stwierdzila ze odruchy sa bardzo dobre to nam powiedziala ze w naszym przypadku operacja im wczesniej sie odbedzie to tym lepiej ze wzgledu na mowe dziecka. Poinformowala nas gdzie w jakim wieku robia operacje i powiedziala ze jak uda nam sie dostac do Warszawy to bardzo dobrze. Na drugiej wizycie bylismy u niej jak Wiki miala 5 miesiecy i wtedy pokazala nam jak karmic mala lyzeczka aby uzywala do tego gornej wargi bo to jest potrzebne do wymawiania " p" "b". Teraz pojedziemy w przyszlym tygodniu aby pokazala nam jak sie masuje podniebienie, bo ostatnio jej nie bylo.