Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely7

rozszczep

Polecane posty

Gość MiMaMaMa
Cieszę się,że Ty masz dobre skojarzenia z Zabrzem:) A tą neurologopedę polecało nam wiele osób, ale my znaleźliśmy poprostu kogoś bliżej:) A mam pytanie do wszystkich mam już po operacji. Czy na pierwszej operacji jest cośrobione z wyrostkiem zębodołowym? Czy tylko podniebienie i wargusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwonaNikuś
MiMaMaMa Ja przystawiałam małego do piersi bo nikt w szpitalu nie miał pojęcia, że sobie nie da rady. Pielęgniarki na szczęście widziały,że nic z tego karmienia nie wychodzi i karmiły go z butli, na szczęście normalnie jadł. Miały tam taki stary lateksowy smoczek:) Przez 7mc ściągałam mleko i karmiłam go swoim, a potem już nie chciał mleka ani mojego ani żadnego innego i nie pije go do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwonaNikuś
Powiedzcie mi jak robiliście dzieciaczkom trympanometrie to musiały być zupełnie spokojne? Bo słyszałam różne wersje. Nam się trafiła Pani, która w ogóle nie chce zrobić Małemu tego badania twierdząc,że to dopiero po drugiej operacji bo teraz nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMaMaMa
IwonaNikuś to chociaż trafiłaś na fajne pielęgniarki, bo u nas ordynator od razu powiedział, że tak ciężkiego przypadku nie mieli w tym szpitalu, pielęgniarki nie wiedzą jak ją nakarmić i muszą ją przewieźć gdzie indziej. Kurcze mogły chociaż spróbować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiaczek82
jeszcze chciałam dodać, że moja znajoma 2 tyg temu urodziła córcie z rozszczepem wargi i zębodołu i karmi piersią :) pocieszajace..... też bym tak chciała.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMaMaMa
IwonaNikuś my byliśmy w tym tygodniu, Mała ryczała w niebogłosy. Ale pani, która to wykonywała wogóle to nie przeszkadzało. Powiedziała jedynie, że nie może ruszać głową, wyglądało to dosyć drastycznie bo siedziała mi na kolanach tyłem do mnie, jedną ręką trzymałam obie jej ręce, a drugą przytrzymywałam głowę za czoło. Ale badanie zostało wykonane:) Mieliśmy 2 badania w tym tą trympanometrię, jeszcze przed operacją będzie miała badanie Bera. Badania nie wyszły dobrze, ale lekarka stwierdziła, że to normalne dla dzieci z rozszczepami i o niczym jeszcze nie świadczy. Wszystkie te badania będziemy jeszcze powtarzać po operacji:) I wtedy mam nadzieję, że już dobrze wyjdą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwonNikuś
Nam przesiewowe wyszło źle na jednym uszku, ale pół roku po operacji wszystko oki i teraz powtarzaliśmy i także dobrze. Logopeda zaleciła jeszcze trympanometrie, ubłagałam jakoś kobietę, która robi badania i mam iść 10.10 ale z jej nastawieniem to nie wiem czy coś z tego wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMaMaMa
Mam pytanie - czy na pierwszej operacji jest coś robione z wyrostkiem zębodołowym? Czy tylko podniebienie i wargusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMaMaMa
Dzięki mamanati, a to co w takim razie robią na tej drugiej operacji? Z tego bioderka? Przepraszam, że tak dopytuję ale chciałabym sobie to jakoś w głowie ułożyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na drugiej operacji robią przeszczep z kości bioderka do wyrostka zębodołowego :) mamanati wytłumacz dokładnie co mieliście zrobione , bo przeszczep się robi pózniej,,, chyba że nie mieliście rozszczepionego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMaMaMa
Asik to Wam nic z tym wyrostkiem na pierwszej operacji nie robili? Szparka została tak jak była?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MiMaMaMa na pierwszej operacji robią wargę i podniebienie. Wyrostka zębodołowego nie. Druga operacja przeszczepu kości z bioderka do zębodołu ma miejsce w wieku ok. 2 lat dziecka. ALE po pierwszej operacji po zszyciu podniebienia dziąsełko tak jakby samo się troszkę zamyka. Przeważnie wygląda to tak, że przeszczep odbywa się już na styku dwóch rozszczepionych dziąsełek, zbliżonych do siebie poprzez zszyte podniebienie - info od prof. Dudkiewicz :) Dziewczyny mam pytanie: jak dostałyscie się do tej neurologopedy w Zabrzu? Nam jeszcze nikt nie proponował wizty u niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMaMaMa
Dziękuję Maya za wytłumaczenie. O to mi chodziło:-) A co do tej neurologopedy to albo sobie do niej zadzwoń i spróbuj się umówić albo przy najbliższej wizycie w Zabrzu poprostu do niej zapukaj i zapytaj bo widziałam, że też tak ludzie robią:-) Mi ją polecała rehabilitantka z Kliniki Patologii Noworodka w Zabrzu i mówiła tylko, żeby właśnie albo zadzwonić albo podejść:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo w lasnie o to mi chodziło żeby wytłumaczyc dokładnie :) mysmy nie mieli całkowitego rozszczepu , nie było akurat wyrostka zębodołowegho całkowicie rozszczepionego :) bo akurat w tym miejscu jakimś cudem podniebienie było , potem znowu szpara była :) i nijak nie umiałam tego tak wytłumaczyć :D My do logopedy mamy iśc dopiero jak zacznie coś wiecej mówić... poczekam jeszcze do stycznia i potem sie przejdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMaMaMa
Asik jak już napisałam posta do Ciebie to sobie doczytałam w stopce, że nie mieliście wyrostka zębodołowego;-) Fajnie, że mi wyjaśniłyście jak to dokładnie wygląda, bo wiedziałam, że na drugiej operacji robią ten wyrostek z bioderka, ale byłam ciekawa właśnie czy po pierwszej ta szparka pozostanie taka jaka jest. Cieszy mnie, że już pierwsza operacja spowoduje jej zmniejszenie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona/Niko
raaaaaaajciu ... normalnie nie nadazam z czytaniem wpisow... a przed jutrzejszym wyjazdem do Wwy nie mam zbyt wiele czasu ... widze ze temat Zabrza nie schodzi z forum. heh ... pewnie ile ludzi tyle opinie .. ja moge napisac tylko swoje dosw. i odczucia. do Marlena Tychy i MiMaMaMa: jesli chodzi o naurologopede tez wlasnie wybiore P. Ładę - pododno jest super - a sama napewno ocenie :), co do logopedy z Zabrza - nie mialam akurat okazji zawitac do P. Wojciechowskiej, przez 4 wizyty jakie tam mialam akurat byla na urlopie - wiec nie moge sie wypowiedziec co do prof z Zabrza to miałam na mysli ortodonte Prof.nadzw.dr hab.n.med. Agnieszka Pisulska-Otremba (dla mnie porazka, jakies sredniowieczne metody proponuje). natomiast dr Pieniążek bardzo sympatyczna i duzo bardziej rzeczowa i pomocna ale i duuuuuuuuuuuuzo mlodsza ... a tam najwazniejsza jest Pisulska ;/ ... jak sie skonsultowalam z dr piwowarem i powiedzialam co kazala nam robic P. Pisulska to tylko dziwnie na mnie popatrzyl i powiedzial ze to zupelnie nie mam sensu, a ze wybralam Wwe to kierowalam sie tym co mowi dr Piwowar :D:D ja rodzilam w klinice na ul. Medykow w katowicach, i 3 dni po cesarce wyszlam ze szpitala a malego przewiezli obok do Gornoslaskiego centrum zdrowia dziecka - bo w klinice zupelnie Panny sobie z nim nie radzily ... na ligocie opieka pan pielegniarek jak wszedzie, sa bardzo sumienne jak i te ktore minely sie z powolaniem, maly mial przez 1,5 sonde wiec z karmieniem nie mialy problemu i tylko wlewaly ... grunt ze to juz mamy za soba. jak juz maly dostal nieszczesna plytke oczywiscie karmic mialam sama bo pielegniarki nie maja dosw. z karmieniem takich dzieci - dokladnie tak samo, wiec sama sie meczylam... to tyle ... jutro jedziemy do Imidu. Pozdrawiam wszystkie maluchy i mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona/Niko
do IwonaNikuś: ale zbieg okolicznosci ja tez mam na imie Iwona a synek Nikodem. :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona/Niko
aaaa ja wiedzialam o rozszczepie od II badania prenatalnego i bylam kompletnie zalamana ... zebym to ja wczesniej trafila na takie madre forum to inaczej bym podzialala ... ale dalismy rade i tak i dalej tez damy :D:D:D:D:D Asik dzieki wielkie - tak generalnie za wszystko :D:D:D:D Dzieki Tobie jade jutro ze spokojna glowa i mam tylko nadzieje ze maluch bedzie w miare jadl po operacji buziale dla Ciebie i Szymcia :D:D i i y ujgdgfggfg3tscv rrrrrrrrrrrrr hehehee maly dorwal sie do klawiatury :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMaMaMa
Iwona/Niko powodzenia i wracaj do nas ze wspaniałymi wiadomościami:-) Co do pani prof. i metod średniowiecznych to coś w tym jest skoro mnie ponad 30 lat temu leczyła w identyczny sposób;-) Ale to moje zdanie i napewno ktoś się znajdzie komu ona odpowiada i to też jest ok. Każdy robi jak uważa. Ja podzielam Twoje zdanie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMaMaMa
Asik chciałam zapytać o taką jedną rzecz. Bo żeby wyjść do domu po operacji to Mała musi dobrze jeść? A to jakoś w ml jest określone? Że tyle ma zjeść? Bo ona mi je poniżej normy, którą dzieci w jej wieku jedzą, ale też ma to jedzenie zagęszczane, więc ma to bardziej syte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka :) :) :)))) dziękujęęęę za miłe słowa :D :D :D bedę trzymała kciuki :D uhhh sama się zaczynam denerwowac jakbym to znowu z Szymkiem na operację sie szykowała ;)buziakuję Was ogromnie :D :D Mimamama Szymek też jadł poniżej normy :D ale ważne zeby dziecko cokolwiek jadło , ja karmiłam na poczatku co 30 min po 20-30ml bo więcej rady nie dał ,strzykawką wstrzykiwałam trzymając dosyc usdztywnionego bo ni huhu jeść nie chciał, strzykawke wkładałam do bużki skierowaną w strone policzka żeby łagodniej spływało do gardziołka :D (od 7 rano oczywiście ) potem koło 17 już pierwszą 50 ml dawkę dostał , na drugi dzień już ładnie zaczynał jeść po 50 ml co godzinkę , zagsciłam potem kaszką i wieczorem zjadł 70ml :D a na gtrzeci dzień już raz zjadł 70 ml i potem za dwie h znowu :D P. doktor powiedział że ładnie je i możemy iśc do domciu :) ale generalnie ten drugi dzień jest najwazniejszy bo widac czy dziecko zaczyna jeść czy nie :) najwaznijesze żeby regularnie i coraz większ porcyjki :DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMaMaMa
Czyli jednym słowem trzeba cały czas próbować karmić, żeby dziecko się jak najszybciej na nowo przyzwyczaiło do karmienia już w nowych warunkach, ze zrobionym podniebieniem i wargusią:-) A jakie miałaś te strzykawki do karmienia? 5 ml? Przywiozłaś je z domu? Czy tam na miejscu gdzieś blisko jest apteka i można kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwonNikuś
Iwona/Niko miły zbieg okoliczności z naszymi imionami:) Trzymamy za Was kciuki, za wszystkich trzymamy tych przed operacją i tych tuż po bo to najtrudniejsze chwile. Super rada naszego dość wiekowego pediatry, jak najbardziej u nas się sprawdziła. Po operacji podawać chłodne a nawet zimnie pokarmy. Obkurczają rany a nie rozluźniają. Przed podaniem jedzenia posmarować podniebienie sacholem i caridentem lub psiknąć tantum verde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona/Niko
dziekuje WAM za mile slowa :) odezwe sie za tydzien PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona/Niko
aaaaaaaa i oczywiscie za cenne rady rowniez :)))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimamama strzykawkę dostałam na pooperacyjnj :) i jak chcsz potem nową to tez dają bez problemu :) one są te grube :) chyba 50 ml :) Iwon Nikus a chirurg Wam nie powiedział że chłodne jedzonko to podstawa? i nie dał wskazówek? ... hmmm ja stosowałam octenisept przed i po jedzeniu oraz płukanie rany to bardzo ważne jest te płukanie. a przetoki się robią jak jest mało materiału do odbudowy podniebienia itp.. ale nie zawsze , czasemk sie udaje bez p[rzetoki :) albo np jak za wczesnie zacznie się karmić w miare stałymi pokarmami , chrupki kukurydziane i pietki do ciumkania... ehh jest tego sporo ale wsio chirurg porzy wypisie powie i dodatkowo na karcie wypisowej pisze :) Nie matwcie się kobitki :) ja jechałam "zielona" i dałam radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwonaNikuś
asik2102 Oczywiście dostaliśmy wskazówki czym przemywać, płukać i zakpsikiwać itp ale jakoś o tych chłodnych pokarmach chyba nam nie powiedział. A że my długo borykaliśmy się z problemem jedzenia po operacji więc próbowaliśmy dużo różnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas pierwsze trzy karmienia były na siłę :) potem Szymek zaczał juz się sam domagać jedzenia a w dzień wyjścia to już jadł zupki przecierane :0 jedynie własnie płukanie podniebienia , to robiłam długo ( ostrzykiwałam na poczatku wodą ze strzykawki ) no i octenisept... a to mieliście problem ze zrastaniem się podniebienia? współczuję przeżyc .... ehhh najważniejsze że to już za nami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×