Przeszkadzałoby wam gdyby facet robił ciągle błędy ortograficzne?

Poznałam takiego jednego i wszystko z nim super poza tym jednym - wali takie byki, że aż mnie skręca. W jednym głupim sms-ie potrafi zrobić trzy błędy. Lekko mu w żartach sugeruję, że robi potworne błędy, ale to chyba jakaś dysleksja czy inna dysortografia, bo on sobie nic z tego nie robi. Wkurza mnie to. A was by wkurzało?

mój były mąz ma prawdziwą dysgrafię - to nie jest tylko robienie błędów typowo ort- rozczytać go to makabra- a mimo charakterku trudno odmówić mu wiedzy i inteligencji

wkurwia!!!!!!! wiele traci w moich oczach jesli nie potrafi pisac poprawnie w swoim jezyku

jakoś kiedyś tego wszystkiego 'dys" nie było...niechlujstwu językowemu mówimy NIE

jak się zgrabnie wysławia to przymykam oko na błędy ortograficzne

fakt, jest to dość irytujace, zalezy od Ciebie czy potrafisz przymknać na to oko czy jednak za bardzo stanowi to dla Ciebie bariere. Ewentualnie mozesz mu kupic ksiazke bo podobno oczytanie pomaga na ortografie p s o ile jest wzrokowcem :D:)

Tak, przeszkadzaloby.

mi przeszkadza i to strasznie !! jak mozpa napisac pójść, kąkluzja, kąsekwęcja i tp.... nosz tragedia! i to był jeden z powodów rozstania z moim facetem, bo nie moglam zniećś jak walił takie byki w smsach, strasznie mnie to irytowało... i jeszcze on nic sobie z tego nie robił

tzn. pujść ;P o albo póścic....

To znaczy przeszkadza mi tylko to jak pisze, bo nie zauważyłam, żeby wypowiadał się nie po polsku ;) Ale ja jestem strasznie przerważliwiona na tym punkcie.

O *fschodzie slonica* to juz bylo przegiecie......

Nie przeszkadzałoby, jeśli by to były nieliczne błędy. Szlag mnie trafia, jak widzę "rze", "żadko" albo inne "sóper" :O

kohanie :O masakraaa

co z tego ze podrzucisz takiemu ksiazke jak tluman i tak nie przeczyta :O

nie tylko faceci robią błędy ortograficzne, wiem coś o tym :D

ja nie mam problemow z pisaniem ortografia itp. aktualnie rozmawiam z chlopakiem ktory zdecydowanie woli rozmawiac niz pisac teraz wiem dlaczego:) robi strasznie duzo bledow i az mnie w oczy razi ale uprzedzil mnie o tym ze zle sie z tym czuje bo wie ze wali byki.. wiec sie nie czepiam zeby mu przykro nie bylo:D

On robi chyba wszystkie możliwe z rz/ż, \"nie\" z przymiotnikami pisze rozdzielnie, a z czasownikami łącznie. No i co mnie też wkurza - gdy pisze do mnie Ty, Cię, Ciebie itd., to zawsze z małej litery. Pomimo tego zdążyłem się już w nim zauroczyć i mam problem ;)

*zdążyłAm oczywiście miało być :)

znam dziewczyne, ktora potrafi tak zniekształcic błędami sms\'a, ze tylko jej kolezanki z solarki moga cos z tego wyczytac.

Wychowalam sie na ksiazkach dlatego nie robie bledow Dzisiaj ludzie malo czytaja stad problemy z ortografia Oczywiscie prawie kazdy tlumaczy sie dyslekcja

Nie spotkalam jeszcze zadnego dys ale sama nim jestem :) Moge powiedziec ze dotad ani jednemu facetowi to nie przeszkadzalo-najwyzej troszke nasmiewali sie i na gg mnie poprawiali ( w telefonie pisze w T9 ;) )

Na szczęście on nie jest męskim odpowiednikiem \"solarki\". Po prostu normalny, fajny facet po studiach. Na głupiego ani nie wygląda, ani nim nie jest :) Gdyby do mnie nic nie pisał, to nawet bym się nie domyśliła, że ma taki problem. No cóż, będę musiała to jakoś przełknąć.

brzydula oj to nie prawda.. ja tez bardzo duzo czytalam i nadal czytam :)

mnie na przykład strasznie wkurza, kiedy ktoś robi błędy ortograficzne, nieważne czy wyłoży się pisząc jakiś trudny wyraz czy zrobi błąd w błahym słowie, po prostu wkurza mnie to jak cholera ale kurczę teraz wszystko podipna sie pod dysleksję :( w sumie to jasne jak pisze się jakiś dłuższy tekst gdzieniegdzie można zrobić jakiś błąd, chociażby przez zwykłą nieuwagę, no ale skoro piszesz, że facet w krótkim smsie robi trzy błędy ;/

*nieprawda

mój też robił bardzo dużo błedów i to potężnych np. zamiast "pracą" to "praco" zamiast "już" to "jusz".....a mnie szlag trafiał jak to widziałam:-(W końcu nie wytrzymałam i wygarnęłam mu co o tym myślę i od tamtej pory (a było to 3 miesiące temu) jest duża poprawa.Nawet zwroty grzecznościowe typu "Cię" zaczął pisać jak należy :-) Widać trzeba było mu wjechać na ambicje troszeczke.

Wiecie, my nie jesteśmy parą jeszcze. Tzn. niby tak to wygląda dla innych, ale u nas żadnych deklaracji nie było. Gdyby to był mój facet, w sensie, gdyby to był już związek, to bym mu to wprost powiedziała. A tak to boję się go urazić, po prostu nie poruszam jeszcze tego tematu, chyba że czasami w żartach.

sam nie wiem, czy nie gorzej, gdy facet nie potrafi się zrozumiale wysłowić paszczą. Palce zawsze moze inaczej wytrenowac...

nie lubię jak facet roi błedy ortograficzne i do tego nie potrafi się wysłowić;)

ooo widzę,że ktoś się nawet próbował już pode mnie podszywać? haha a co do tematu... biorąc pod uwagę,że może być dyslektykiem i dygrafikiem, to jeszcze te pismo i błędy ortograficzne ujdą..ale już jak mówi nieskładnie i w ogóle nie ma co powiedzieć, to porażka;/