Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tadeusz21

Tragiczny sylwester .. prosze o opinie ..

Polecane posty

Gość Tadeusz21

Witam , moja historia wydarzyla sie nie dawno , bo w Nowy Rok . Przyjechalismy na domek znajomych, bo tak wczesniej sobie zaplanowalismy sylwestra , w sumie ja nie mialem duzo do gadania bo odbywam ZSW do lutego tego roku . Fakt jest taki ze cała podróż do miejsca gdzie mielismy spedzic sylwestra , w powietrzu wisiala klutnia . Ja sam bylem wsciekly na nia , za zbyt skapa kreacje sylwestrowa , oraz za nie poswiecanie mi uwagi , poniewaz dopiero co wrocilem z wosjka... Jednak przed samym dojazdem na miejsce udalo nam sie zazegnac kłutnie . Dotarlsimy na miejsce . byla godzina 20 tak wiec dziewczyny zaczely sie szykowac , ja sam bylem ciekaw jak dokladnie kusa jest sukienka ktora wybrala sobie moja dziewczyna . Kolo 21 dziewczyny byly juz gotowe , ja patrzac na moja dziewczyne stwierdzilem ze jej sukienka pozostawia duzo do zyczenia , ale powiedzialem jej ze pomimo ze ta sukienka jest strasznie krotka , to slicznie w niej wyglada . Pomimo tego ze wszystko było niby w porzadku , postanowilem ze napije sie zeby wyluzowac , minela ledwo 22 a ja juz bylem w stanie mocnego upojenia , lecz wszystko bylo w porzadku , poszedlem potanczyc z moja dziewczyna , ale ona chwile po tym poszla do pokoju . Sam nie majac ochoty spedzac na sylwestra na siedzaco wyciagnelem nasza kolezanke na parkiet . Bawilismy sie swietnie lecz po jakims czasie zabarklo mi mojej dziewczyny , wiec wrocilem sie po nia do pokoju zeby ja wyciagnac do daleszej zabawy , ona niestety jednak odmowila . Postanowilem tak wiec ze wroce do kolezanki , zeby bawic sie z nia dalej . Jednak ku mojemu zaskoczeniu ona bawila sie z kims innym , wiec postanowilem ze skoro tak to ja tez sie tymczasem pobawie z inna osoba. Tak wiec podszedlem do jakies dziewczyny , co prawda nei wygladala za ciekawie ale przeciez przyszedlem sie tylko z nia chwile pobawic . Po chwili zabawy z nia , nim zdarzylem sie zorientowac , jej usta wyladowaly no moich , zamarlem , nie wiedzialem co ona robi , sekunde po tym zobaczylem jak nasza wspolna kolezanka patrzy na mnie z łzami w oczach , w tym samym momencie odrzucajac dziewczyne z ktora dotychczas tanczylem , podbieglem do kolezanki , nie wiedzialem co mam powiedziec , lzy zakrecily mi sie w oku , powiedzialem ze nawet nie wiem jak to sie stalo i co mam teraz zrobic . Ona chcac mnie chyba uspokoic , powiedziala ze nic nie powie mojej dziewczynie , chociaz to jej przyjaciolka . Ja jednak nie potrafilem tego tak zostawic , odbieglem od niej, wpadajac jak dziki do pokoju , przemawial przezemnie mnie zal i gorycz wiedziac co sie stalo ale zebralem sie w sobie i postanowilem ze musze byc szczery . Zabralem moja dziewczyne do toalety i powiedzialem jej co sie stalo . Nie pamietam co ona mi wtedy powiedziala , uciekla z tamtad do pokoju . Chwile po tym, jak sie okazalo , powiedziala jej o tym ta kolezanka ktora zarzekala sie chwile wczesniej ze nic jej nie powie . Zaczela sie dyskusja na temat tego co sie stalo , pelno osob postronnych zaczelo wtracac swoje 3 grosze starajac sie mnie usprawiedliwic . Nim sie obejrzalem wybila 24 wszyscy wyszli na zewnatrz a ja w raz znimi , kiedy dostrzeglem moja dziewczyne , padlem przed nia na kolana i zaczelem ja blagac o wybaczenie , robiac wszystko zeby mi tylko wybaczyla . Nie udalo sie , uslyszalem od niej serie wyzwisk , obelg , oraz to ze zaluje ze mnie poznala po czym zaczela mnie zrzucac z swoich nog . Na poczatku nie dawalem za wygrana , ale wreszcie odpuscilem . Zalamalem sie , przestalem widziec sens czegokolwiek , poszedlem na pobliskie zamarzniete jezioro z nadzieja ze sie utopie . Chwile pozniej otrzasnelem sie . Poszedlem do domku i wrocilem do naszego pokoju , gdzie przesiedzialem jakies 2 godziny patrzac jak moja dziewczyna zapija sie z zalu do mnie w trupa . Nie wytrzymalem , gdy zobaczylem ze moja dziewczyna idzie z kolezanka bawic sie , lecz nie chcac juz nic mowic wyszedlem . Ubralem sie , wzielem papierosy i wyszedlem mowiac ze ide zapalic. Skierowalem sie pijany jeszcze niemal w sztok , w strone lasu . Wrocilem z niego po okolo godzinie i zobaczylem skierowany na mnie wzrok , wszystkich niemal obecnych w srodku domku . Okazalo sie ze czesc poszla osob poszla mnie szukac do lasu w obawie ze wyszedlem i nie mialem zamiaru wrocic , zatelefonowano do nich i powiedziano im ze juz wrocilem . Niemal po 5 minutach zobaczylem na werandzie moja dziewczyne , ktora ledwo trzymala sie na nogach . Zapytala sie mnie "Gdzie bylem ?" , ja odparlem ze wyszedlem na spacer ochłonac. Wrocilismy wszyscy do domku , niemal natychmiast po wejsciu do naszego pokoju moja dziewczyna zaczela wymiotowac . Siedzialem przy niej , opiekujac sie nia ze wszystkich sil , widzac ze nawet nie ma sily wstac. Potem zaprowadzilem ja w raz z kolezanka do pokoju gdzie mielismy spac , w sumie to do naszego luzka wiedzac ze przeciez i tak zapewne nie ma ochoty spac ze mna . Kiedy juz sie polozyla , przeprowadzilem z nia kilka nic nie znaczocych dialogow .. Ustawilem sobie fotel jak najblizej luzka , wiedzac jednak ze i tak nie zasne . Polozylem na niej swoja dlon i tak przesiedzialem cala noc . Nastepnego dnia bylem traktowany niemal jak powietrze przez nia . Kiedy kolo poludnia podszedlem do niej na werande , chcac porozmawiac , uslyszalem jedynie ze nie chce na mnie patrzec i ze chce zapomniec o tym co bylo miedzy nami . Nie rozmawialismy niemal do samego konca , chwile po tym jak miala wysiasc z PKS wracajacego do niej do domu , powiedzialem jej ze zaluje ze tak sie stalo i ze chcialem jej zlorzyc zyczenia noworoczne poniewaz wczoraj nie mialem takiej mozliwosci , chodz przez chwile poczulem sie jak idiota , wyciagajac do niej reke , ona podala mi ja mowiac ze bardzo ja zranilem i juz nawet nie wie co jest klamstwem a co prawda z mojej strony . Wysiadla .. Ja natomiast wrocilem do domu upijajac sie aby moc zasnac. Nastepnego dnia napisalem kilka sms'ow tlumaczac ze ja tego nie zrobilem , ze to sie poprostu stalo i ze to nie mialo nic wspolnego ze zdrada ... Wtedy zaczelo sie obarczaniem siebie nawzajem wina za wszystkie niepowodzenia w zwiazku . Ja zakonczylem to piszac ze juz nie mam na to sily , ze napewno tak tego nie zostawie bo jeszcze nie skonczylem bo ja kocham . Nie wiem czy komus sie bedzie chcialo to przeczytac , jezeli jednak ktos sie zdecyduje , to bede wdzieczny za kazda obiektywna opinie na ten temat . Najbardziej jednak nurtuje mnie pytanie czy naprawde mozna uznac to za zdrade i czy naprawde nalezalo mnie potraktowac tak surowo , jak to zrobila ona . PS: Sory za wszystkie niescislosci w tekscie pisalem to na szybkigo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemmem
co w tym takiego tragicznego, przecież nikt nie utonął, nie powiesił się ani nie pociął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadeusz21
tak zrobilem (bo w sumie taka jest prawda).. ale to chyba nic albo malo co pomoglo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welinka
obawiam sie ze zejdzie ci kupe czasu aby przekonac swoja laske ze nic nie bylo. Kobiety takie sa ze jak sobie cos wmowia to koniec. Nie ma przebacz. I albo przeprosisz ja na kolanach albo bye.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaa21
nie ma co zwalać winy bo to i tak w niczym nie pomoze. Dziewczyna musi tylko ochłonąć pewne rzeczy przemyslec. Kobiety sa tak skonstruowane ze nawet wzrok na inna kobiete sprawia im przykrość, wiec napewno ja to bardzo zabolało, ale nie doszło do zdrady, tylko nie mozesz teraz sobie odpuscic bo dziewczyna uzna ze wogole Ci na niej nie zależało. Badź dalej przy niej mimo ze nie bedzie tego chciec. Musi wiedziec ze zalezy Ci na Niej jak na nikim innym... Pozdrawiam i trzymam kciuki ze wszystko sie jakos ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjuuujak
ale Ty nie chciales jej calowac?tak? czy jedank chcialeś? jesli czujesz sie winny i sprowokowałeś laskę z ktora doszlo do pocalunku to rzeczywiscie kiepsko z wami będzię.. musi ochlonąć..ale co dalej;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadeusz21
Dziekuje , napewno sie nie poddam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby się z nią całowałeś, ale kurcze, jak to ona Cie pocałowała i natychmiast ją odepchnąłeś to chyba jasne, że nie chciałeś... i ludzie to potwierdzają... a może ona dolicza do tej zdrady to, ze bawiłeś sie też z innymi kobietami? i to ją też boli? a pocałunek był tylko dopełnieniem? Co jak co, ale powinna z Tobą chociaż pogadać, to nie było nic takiego jak sex, ani też 10 godzin lizania sie, ani nawet nie miałeś na to ochoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wroz...
morał z tego taki: nigdy nie pij tyle, żeby stracic nad soba kontrole i zrobic zsiebie idiote. 3 piwka zazwyczaj daja dobry humorek i pelna kontrole:) to taka dobra rada zyciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffffffffff
Daj jej kilka dni, żeby ochłonęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikara
kup wielki bukiet kwiatów i jedz do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pier..do le ale dzieci :D:D:D on idiota i ona idiotka...niech im ziemia lekka bedzie :P:P:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karatasa
Jak dla mnie Twoja dziewczyna przesadziła. Jeśli naprawdę wyglądało to tak jak opisujesz to o co tyle szumu? Raczej bym się zastanowiła czy Twoja dziewczyna naprawdę Cię kocha? Może to tylko pretekst to zakończenia tego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talk to me
szkoda ze Twoja dziewczyna nie byla przy tym incydencie, wtedy zobaczylaby ze nie ma w tym Twojej winy.... wiersz, teraz dziala jej wyobraźnia... pewnie zastanawia sie czy napewno Ty w zaden sposob nie zainicjowales tego pocalunku. Nie dziwie jej sie bo tak to juz jest.... tez bym sie tego obawiala. Ale masz tylu swiadkow... zmus ta glupia dziewczyne do tego zeby wytlumaczyla ise przed Twoja dziewczyna, zeby powiedziala jej cala prawde, poza tym fakt ze sam zc wlasnej woli jej o tym powiedziles wplywa na Twoja korzyść... mam nadzieje ze wszystko sie jakos ulozy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×