Tragedia, zjebane zycie. Przeczytajcie.

dlaczego ma mowic ze to dziecko Adama skoro nie wie kogo tak naprawde jest. sa 3 wyjscia albo powie Tomkowi ze to jego dziecko albo Adamowi ze jego albo powie obydwum ze jest w ciazy i zrobia testy DNA na ustalenie ojcostwa

Szkoda tylko, ze kobiety nie sa tak zaradne, jak wymagaja od faceta. A czasy sie zmienily, nie ma to tamto, ze mezczyzna musi to i to, a kobieta nie.

kimonia ha \"Wiecie, ogolnie rzecz biorac brzydze sie klamstwem, ale w tym wypadku nikomu nie stanie sie \"krzywda\". on ja kocha i chce z nia byc, moga zalozyc rodzine i wspolnie wychowac dziecko, kiedys moze pozna prawde, a moze nie... druga sytuacja, dowiaduje sie, ze dziecko nie jest jego, kopie ja w zadek, drugi ja wysmiewa i kopie w zadek, dziecko sie rodzi, mama go nienawidzi, bo zniszczylo jej zycie itd... trzecia, idzie, zabija, zapomina i zycie toczy sie dalej, ale ja nie wiem, jak mozna zapomniec, ze kogos sie zabilo... nawet jak muche czy komara utluke to mi przykro, ze ta istota mi sie pod reke nawinela \" opcja czwarta - tomek zostaje poinformowany o \"swoim dziecku\" i w akcie desperacji popełnia samobójstwo. Nic sie nie stało. opcja piata - wychowuja wspolnie dziecko pare lat, wszystko jest okej. Sa na imprezie w pubie razem ze znajomymi. Tomek podchodzi do baru by zamowic kolejna kolejke. Pech chce ze do lokalu przybywa Adam, staje obok Tomka, nie wie ze teraz to mąż Iwonki. Wywiazuje sie krotka rozmowa, Adam spostrzega Iwonke i jej obraczke i od niechcenia rzuca \"ze ta ruchał , zwykła kurwa i ciekawe jakiego frajera złapała na meża. Podsmiechuje sie ze pewnie jeszcze frajer wychowuje cudzego bachora. Na koncu tej opowiesc Tomek nie wytrzymuje swiadomosci ze przez x lat zył w kłamstwie morduje rodzine po czym wiesza siebie. Nic sie nie stało. Głupia cipa jestes \"ale sa w zyciu sytuacje, gdzie czlowiek musi postawic na szali dobro drugiego czlowieka lub dziecka noszonego w lonie\" A co z dobrem Tomka? co jesli wydarzy sie akurat ten 4ty lub 5ty scenariusz? powiesz ups nie wyszło ?

ty obserwator samotne myslenie??? myslisz ze twoja zona nie myslała samodzielnie??kazda kobieta mysli o tym bez przerwy jak jest w takiej sytuacji. zapamietaj najpierw sama rozmysla o tym potem mówi innym, nawet twoja zona

a tak na marginesie nie spodziewalabym sie ze strony Tomka radosci i jakiegos entuzjazmu na wiesc o tym ze moze byc w Ciazy z innym.nie lioczylabym na to ze chcialby wychowywac to dziecko i wcalebym mu sie nie dziwila w koncu to jakis cios i nie wazne ze nie byli razem bo wydaje mi sie to dziwne ze bedac z kims tak dlugo mowiac ze sie go kocha leci sie do lozka z pierwszym lepszym ale nie mnie osadzac

skoro tomek to taka fajtlapa,to pewnie nawet sie nie polapie ze dziecko moze nie byc jego :p a powaznie:powiedziałabym tomkowi prawde,poczekala na jego reakcje,potem powiedziałabym mamie.no i wypadałoby isc do lekarza,porobic badania i dbac o siebie.pomyslec juz na spokojnie co dalej,jak zapewnic dziecku byt itp itd.powodzenia

nie nazywajcie dziewczyny kurwa dlatego, ze odbyla raz stosunek bez zabezpieczenia z obcym facetem jest bezmyslna natomiast kurestwem byloby ukryc przed factetem, ze to nie on jest ojcem dziecka ile z was by tak postapilo?

masz dziewczyno przerabane... Policz sobie dokladnie dni w kalendarzyku i bedziesz wiedziec kto prawdopodobniej jest ojcem dziecka. Ja stawiam Adama. Skoro z Tomkiem jesteś juz ponad rok, powinnas byc z nim szczera i przyznac sie do zdrady. Szczerosc w zwiazku to podstawa! Prawdopodobnie Wasz zwiazek sie zakonczy, zreszta nie dziwie sie, ale chlopak zasluguje na to by znac prawde! Pewnie nada Ci od najgorszych. Ale jest tez opcja ze to przemysli i zdecyduje sie ze uzna to dziecko. Jesli tak jednak sie nie stanie to proponuje Ci zrobinie badan dna zaraz po narodzinach dziecka. Kiedy okaze sie ze ojcem jest Adam, bedziesz go mogla osadzic o alimenty. Popelnilas jeden glupi bląd i zawazyl on nad calym Twoim zyciem. Urodz to dziecko nawet jesli mialabys je sama wychowywac. O aborcji nawet nie mysl - calkowicie zniszczysz sobie psychike. Zycze Ci mimo wszystko wszystkiego dobrego w zyciu i by dzieciaczek urodzil sie zdrowy i by mial swojego tate...

jestem w podobnej sytuacji do Twojej Iwonka..tylko, że ja na razie nie wiem czy jestem w ciąży..czekam..ale nie mów chłopakowi o zdradzie!!! powiedz, że to jego dziecko i tyle i nie mów o zdradzie jeśli chcesz z nim być!!! a najlepiej powiedz Adamowi, bo to na pewno jego dziecko i usuń ta ciążę..

Najlepiej byloby zakupic pas cnoty, bo rozumu nie sprzedaja :O. Powtarzam: czy ktoras z madralinskich zgodzilaby sie wychowywac cudze dziecko (owoc zdrady meza/chlopaka) i "kochac je jak swoje"?

tez bym na to nie lioczyla ze ten chlopak bedzie chcial wychoywac cudze dziecko zwazywszy na to ze uwazal zeby on sam nie stal sie prawdziwym ojcem

strach się z nimi zadawać.

a kim Wy jesteście, żeby oceniać??? łatwo mówić jak się nic nie przeżyło...nie trzeba być szmatą, żeby popełnić błąd..ludzie, ale jesteście ograniczeni umysłowo!!! czasami lepiej wszystkiego nie wiedzieć i tyle. A jak facet chodzi się bzyka co tydzień z inną panną na imprezie to jest ok i nikt nic nie mówi, albo jak ma nieślubne dzieci..niech dziewczyna zrobi to co uważa za słuszne.

to jest męską kurwą ot i cała różnica

akurat..tylko nikt tak o nim nie mówi..faceta usprawiedliwia się za wszystko..

"a kim Wy jesteście, żeby oceniać??? łatwo mówić jak się nic nie przeżyło...nie trzeba być szmatą, żeby popełnić błąd..ludzie, ale jesteście ograniczeni umysłowo" Dziewczyna przez tydzień nie rozmawiała z chlopakiem, pokłócili się. Facet wraca po tygodniu, a kobieta jest już zapłodniona przez innego. To jest dopiero przeżycie. Nawet jeśli ten nieszczęśnik ożeni się z Iwonką, to po każdej dłuższej nieobecności w domu będzie zastawał żonę zapyloną przez jakiegoś gacha. O tak, błądzić jest rzeczą ludzką.

Ja bym powiedziała i jednemu i drugiemu. A niech się stresują! :P

słuchhajcie, mam kumpelę,która przeżyła dokładnie to samo i też zaciążyła w Sylwestra z chłopakiem którego nie kochała,ten pierwszy wrócił,a tu ciąża innego.Ona powiedziała prawdę jednemu,drugiemu i rodzicom.W domu gechenna,ojciec wyzywał ją od puszczalskich,matka broniła,siostra wspierała,chłopak zrozumiał,wrócił do niej,ten drugi chciał się żenić,ale ona nie chciała.Urodziła,wychowują dziecko razem,on traktuje jak swoje,postarali się też o wspólne dziecko. inna sprawa,że chłopak zaczął ją zdradzać po kilku latach,ale to chyba kwestia charakteru...a tamten"Sylwestrowy"chłopak?Związał się z rozwódką z trójką dzieci,ożenił się .

Maleńkie podsumowanie.Odrobina refleksji dla dyskutantów polecających nieprawdę i ciebie autorko. zajrzyj do topiku obok autor POMOC DORAZNA Kto żyje.......etc... wejdżcie i poczytajcie czym to się skończy.....zapiszcie już się w kolejce bo widzę że tamten temat nie umrze...............

Tomek juz dawno odjechal, a ja potrzebowalam czasu, zeby przemyslec. Powiedzialam mu tylko, ze jestem w ciazy. Byl w szoku. Pytal co my teraz zrobimy, powiedzial, zebym usunela. Zaczelismy rozmawiac o aborcji i kosztach. Jego rodzina to nadgorliwi katolicy, on tez do Kosciola co tydzien biega i by umarl, gdyby nie poszedl. Ale zaproponowal mi aborcje. Poryczalam sie jak nie wiem. Potem mnie za to przeprosil, tlumaczyl, ze sam nie wie co robic i jak o tym powiedziec rodzinie, bo nie ma slubu, a tu dziecko, powiedzial, ze jesli nie usune, to damy rade i urodze. Spotkanie bylo tragiczne. Ja beczalam, on caly zdenerwowany, ale pozniej mnie pocieszal, ze bedzie dobrze. Nic wiecej mu nie powiedzialam. Nie mialam i nadal nie mam odwagi. :( Nikomu wiecej nie powiedzialam o ciazy, ale Tomasz powie wkrotce o tym swojej rodzinie, a ja tez bede musiala wkrotce to zrobic.

Tak odchodząc od sprawy nieustalonego ojcostwa, to powiem tyle, że facet zachował się jak gnój. Dziewczyno, ja bym urodziła bez nich, rodzice na pewno Cię jakoś wspomogą. Wiem, że to nie jest prosta sytuacja. Tamten pewnie zachowa sie jeszcze gorzej. Więc kochaj już to swoje maleństwo, olej facetów, jesteś młoda, jeszcze sobie ułożysz życie.

ale Ci współczuję..:( nie słuchaj tych głupich komentarzy ludzi bez żadnych doświadczeń..nie mów Adamowi o niczym, tak będzie lepiej. I najważniejsze, przemyśl tą aborcję..bo nie wiem czy w tym przypadku to jest dobry pomysł urodzić..dziecko ma być wielkim szczęściem, a ono przez całe życie byłoby dla Ciebie cierpieniem..i życiem w kłamstwie..ech..trzymaj się kochana

madra25 dziecko jest zawsze szczęściem, wszystko zależy od nastawienia. A aborcja?? To dopiero sobie zje*ie dziewczyna życie. Do końca swoich dni bedzie miała wyrzuty sumienia, a jeszcze może sie przyplatac jakies zakażenie i nigdy nie zajdzie w ciążę.

dziecko już jest. Teraz kwestia życia. Wybór Twój. Tonka wysłałabym w diabły. Gó.wno z niego a nie Katolik. Śmieć a nie Katolik albo katolorydzyk czyli hipokryta. Żadna wierząca osoba nie namawia do aborcji czyli hipokryzji. Adamowi powiedz, bo życie w kłamstwie nie jest życiem tylko farsą, w której nie zaznasz ani spokoju ani szczęścia. Jak chcesz wychować dziecko szczęśliwe sama będąc kłamczynią? Po prostu się nie da. Za rok, dwa będziesz sfrustrowaną, samotną matką z depresją zamiast być dumną, samotną i świadomą siebie mamą, kochającą dziecko bezinteresownie bez względu na to, kto jest ojcem.

no za za hipokryta, kościółek a tu usuwanie ciąży no i rodzinka pełna miłość, wynika z tego ze ten facet nie chce być z tobą i tyle, pobzykac i do domu...zresztą dajmy mu czas aby ochłonąć. A ty podjełas juz decyzje.....jesienna ma racje olej ich obu

Iwonko, najlepiej porozmawiaj z mama, bo kto najlepiej Cie zrozumie? Moze bedzie w szoku w pierwszej chwili ale potem na pewno Cie wesprze i doradzi, no bo kto zyczy Ci najlepiej jak nie mama. A i tak sie dowie niebawem i dopiero wtedy bedzie niedobrze jesli nie od Ciebie. Ja bym urodzila dziecko ale z zamazpojsciem bym sie nie spieszyla.Czas jest najlepszym doradca. Poczekaj, urodzisz dziecko, wtedy mozesz dyskretnie zrobic badania i bedziesz wiedziala kto jest ojcem. Jesli Tomasz kocha Cie to poczeka i zrozumie, ze np. nie chcesz wychodzic za maz w ciazy. Potem jak juz bedziesz pewna czyje to dziecko, cos mozesz postanowic. Na pewno bedzie latwiej i swiadomie podejmiesz decyzje. A Tomasz bedzie mial 9 miesiecy na to zeby uduwodnic czy dorosl do roli ojca. Ale jesli nie kochasz go i chcesz miec meza tylko po to ze tak wypada to nie rob tego.Bedziesz pozniej zalowac. A Adam.........jesli okaze sie ze to jego dziecko...powinnas go lepiej poznac albo dowiedziec sie czegos na jego temat od innych osob, bo jesli to jest chlopak na etapie zabawy i alkoholu to nie warto sobie zawracac nim glowy Jesli jest dojrzaly jednak to tez bym sie nie spieszyla z jakakolwiek decyzja. Na razie mysl o dziecku a potem podejmiesz decyzje. Czesto zycie samo rozwiazuje rozne problemy. Ciezko bedzie ale nie mysl o wszystkim na raz. Najpierw zadbaj o malucha, idz do lekarza. Potem pomalutku zacznij myslec czy w ogole chcesz sie zwiazac z ktoryms z panow. Aha, zrob jednak wszystkie potrzebne badania, bo to, ze Adam byl mily i pzystojny nie znaczy wcale ze jest zdrowy./tak dla swietego spokoju, zebys byla pewna/ No i jeszcze jedno -stsunek przerywany nigdy nie byl jedna z metod antykoncepcji. Zapoznaj sie dokladnie z tym tematem, przyda Ci sie na przyszlosc. To, ze nie zaszlasc w ciaze to wcale nie zasluga przerywanego stosunku. Glowa do gory! Zobaczysz, ze wszystko sie ulozy i bedzie dobrze . Teraz myslisz o tym z przerazeniem ale poczekaj, najlepsze scenariusze pisze zycie. Powodzenia:)

Iwonko.....ja Ciebie nie mam zamiaru oceniac bo nie o tu tutaj chodzi ...ja ci napisze tak....w tej kwestii badz egoistka...kieruj sie swoim wlasnym dobrem ...nigdy cudzym ...nie miej skrupulow..jesli uznasz ze powinnas usunac to zrob tak ..i wiecej nie spotykaj sie z tym facetem ..jesli chcesz urodzic to zrob to i nigdy nie daj nawet cienia podejrzenia ze facet z ktorym jestes nie ejst jego ojcem ! ja mysle ze w wieku 19 lat masz jeszcze czas na dzieci ..i niech cie nie strasza ze nie bedziesz wiecej ich miec ... przemysl sprawe i nie kieruj sie sercem tylko rozumem ...jak teraz zadecydujesz dobrze w przyszlosci bedziesz uwazac by nie popelniac takich bledow...

Pomysl tez o tym, ze jesli Adam uzna dziecko to bedzie mial do niego prawa a nie znasz go i nie wiesz kim jest. To moze byc w przyszlosci problemem. Zastanow sie. Najpiewr wywiad kim jest Adam a dopiero ewentualnie mozna mu powiedziec o dziecku.

Pomyśl o aborcji. Ludzie to robią.

Jesli podejmiesz inna decyzje np taka jak sugeruja poprzedniczki ....... Twoj wybor. Uwazam, ze masz prawo sama decydowac.