Tragedia, zjebane zycie. Przeczytajcie.

Jesli zdecydujesz sie na aborcje to raczej nie jest wskazane informowac o ciazy wszystkich wokol.

Wszelkie komentarze typu kur..wka, puściła się itd są chyba nie na miejscu. Dziewczyna przecież nie co tydzień bawi sie na imprezach z finałem za każdym razem w innym łóżku. Ja bym tak nie postąpiła, ale to że się zdarzyło to był efekt frustracji, zawodu,niepewności, potrzeby pocieszenia. trudno, stało się, człowiek popełnia błędy- również Ci co najbardziej krytykują popełniają, ale co tam, zapomnijmy o tym skoro można kogoś bezkarnie poniżyć. Ludzie są jednak podli i zawistni. Zawsze u kogoś potknięcia widać bardziej niż u siebie. A co do Autorki, trudno jest postawic się w takiej sytuacji komuś, kto w niej nie był, ale przypuszczalnie powiedziałabym Tomkowi, że jest możliwość, że nie jest ojcem (dlaczego tak się stało też bym wyjaśniła- w końcu kłótnia jest udziałem dwóch osób). A co do Adama- nie wiązałabym z nim nadziei, chyba, że rzeczywiście stwierdziłaś, że może jest to wartościowy chłopak, aczkolwiek po tempie w jakim doprowadził Cie do łożka nie spodziewałabym się za wiele. Ale mogę się mylić, ludzie naprawdę potrafią zaskoczyć, ale z autopsji wiem, że na imprezach to inne życie, a co po imprezie to zupełnie inna bajka. Powodzenia Ci w zyciu życze.

Pamietaj Iwonko , ze dzecko jest wielkim szczesciem, zobaczysz , ze za 9 miesiecy i jego i twoja rodzina nie beda mogli oderwac wzroku od twojego malenstwa I wszystko pojdzie w niepamiec. Moim zdaniem Tomek jak na 21 lat zaregował dobrze, zawsze pierwsza mysl w młodym wieku jest o aborcji co tu ukrywac, ale pozniej wspomniał o wychowaniu , ze dacie rade....opamietał sie Nawet ja jako dziewczyna na poczatku pomyslała bym o aborcji...tez mam 19 lat..studia itp... to przeciez nie tylko moje zycie, ale i dziecka i mojego partnera...wszystkim jest ciezko

Dziekuje za wszystkie wypowiedzi i rady. Mysle o tym i o niczym wiecej. Wiecie co, moze zle zrobilam, ale............. Zadzwonilam do Adama. Powiedzialam, ze musimy porozmawiac, ze to bardzo wazne. Ucieszyl sie, bo to przeciez okazja do spotkania. Chcial sie spotkac juz, zaraz, ale przeciez musialabym tam pojechac pociagiem albo on tutaj. Umowilismy sie na jutro po poludniu. Porozmawiam z nim. Piszecie o Tomku, ze hipokryta. Tez tak troche uwazam, w sumie tak, bo do Kosciola biega co niedziele, boi sie opinii rodziny, a zaproponowal mi aborcje. Ale gdy widzial jak mi zle i jak placze, przeprosil, pocieszyl. Chce z nim byc i chce miec to dziecko. Obawiam sie jednak, ze w ciaze zaszlam z Adamem, Po prostu dni plodne. Obliczylam wszystko raz jeszcze, chyba po raz setny no i wyszlo. Moze sie myle, bo przeciez mam takie nieregularne cykle. Nie wiem. Chyba nigdy sie nie dowiem. Boze..... Adam jest taki podobny do Tomka, to znaczy byl, jak go ostatnio widzialam. Oboje blondyni, jasna karnacja, jasne oczy, prawie tak samo obcieci, niemal ten sam wzrost i budowa ciala..... No nic. Moze nie bedzie tak zle.

Na co liczysz?

zaproponowal aborcje masakra

dwedług mnie, dziecko jest prawdopodobnie adama. powinnas powiedziec o wszystkim tomkowi, bo po co go oszukiwac? zasłuzył na takie traktowanie?

nie usuwaj ciąży gdy dziecko sie urodzi zrobisz testy DNA i wtedy dowiesz sie kto jest ojcem dziecka

ten co zaproponowal aborcje jest beee.. widac ze nie chce dziecka. Pachnie mi mamisynkiem, Moze ten Adam nie jest wcale taki zly?

Adam też pewnie zaproponuje aborcję.

wydaje mi sie ze zaden z nich na tatusia sie nie nadaje,ale zobaczymy

A moze ginekolog bylby w stanie wyliczyc kiedy dokladnie zaszlas w ciaze? Chcesz powiedziec Adamowi.........a jak rozwiazez problem kiedy sie obaj spotkaja i dowiedza o sobie? Bo moze tak sie zdazyc. Obaj beda miec watpiwosci czyje to dziecko. Moze na razie nie mow Adamowi, zawsze zdazysz to zrobic.

Adam mieszka w innym miescie niz nasze. Nigdy sie nie spotkaja. Adam nawet nie wie o istnieniu Tomka. Jak sie poznalismy, to mu powiedzialam, ze jestem sama, bo zerwalam z chlopakiem.

przeczytałam początek i nawet nie kończę co dalej, tego nie da się stwierdzić na bank! Jak się małe urodzi zobaczysz do kogo podobne, albo zrobisz badania. Mówi się, że matka zawsze wie czyje to dziecko, a guzik prawda jak współzyje w krótkim okresie czasu z jednym, czy z drugim.

mam 2 dzieci. Pierwsze to efekt stosunku przerywanego. Tez moglbym powiedziec ze jak to mozliwe skoro tak dlugo to stosowalismy i sie udawalo. Jak widzisz do czasu. Wiec mimo ze wieksze prawdopodobienstwo ze to z Adamem, nie wykluczaj drugiej mozliwosci. A drugie moje dziecko... hehe, zona miala spirale i tez zaszla.... U nas to nie byl zaden dramat, bo juz przy pierwszej wpadce bylismy po slubie.

Byc moze ktos teraz powie ze byc moze te dzieci to nie ze mna. Wiec uprzedze. Dzieci juz sa dorosle i bardzo do mnie podobne.

Nawet jeśli Tomek zostanie z Tobą, a Adamowi nie powiesz prawdy, ona i tak może wyjść na jaw. Wystarczy, że ten drugi przypadkiem zobaczy Cię za kilka miesięcy...myślisz, że nie powiąże faktów? Mieszkacie zbyt blisko siebie, aby uważać że takie spotkanie jest niemożliwe. Czeka Cię spory stres, jeśli Tomek ma nic nie wiedzieć o Adamie i wychowywać z Tobą dziecko. przemyśl to jeszcze. Adam może upomnieć się o prawa do dziecka...teraz najprawdopodobniej ucieknie od problemu, ale nigdy nie przewidzisz co zrobi za kilka lat. Może zamiast od razu odkrywać przed nim karty-idź jeszcze raz do ginekologa i poproś o ustalenie prawdopodobnej daty poczęcia...Jeśli to dziecko Tomka-masz problem z głowy, powiedz Adamowi,że to koniec, bo wracasz do chłopaka. Jeśli nie-lepiej, aby Tomek wiedział,że to nie jego dziecko.

no fakt... sie narobiło...masz autorko problem i to duży. Tylko ginekolog tak uważam może obliczyć prawdopodobny dzień poczęcia.

nie wiem jak mozna byc takim potworem, zeby napisac o bezbronnym, niewinnym dziecku "bachor" i zyczyc mu jak najgorzej... mam sie martwic tomkiem? zatopic wedke to bylo fajnie, pobzykac sobie itd. akurat ja uwazam przespanie sie z kims dopiero poznanym za puszczalstwo, ale od wiekow tak bylo, zawsze kobiety klamaly i na ojcow wybieraly odpowiedniejszych kandydatow. na tym to polega, zawsze matka patrzy przede wszystkim na dobro dziecka i chce zapewnic mu godne zycie, chocby miala klamac kazdemu w zywe oczy... odpowiem na pytanie czy zajelabym sie dzieckiem obcej kobiety... akurat ja nie jestem tak wyrachowana suka i najpierw zatuklabym meza, ale dziecka bym nie wyrzucila!!! mnie macocha odciela od ojca i wiem co znaczy byc odtraconym dzieckiem, wychowywac sie bez tatusia i nie zycze tego zadnemu dziecku... sytuacja w ktorej tomasz zostaje tata jest najbardziej utylitarystyczna, bo tomasz nie wie, ze nie jest ojcem, wiec dziecko traktuje jak swoje i zyje w blogiej nieswiadomosci, mama i dziecko maja poczucie bezpieczenstwa... a jak sie kiedys wyda??? watpie zeby ktos byl takim sukinsynem, zeby tylko dlatego, ze dziecko nie jest jego kopnal je w tylek. life is brutal, zeby przetrwac trzeba kombinowac, tu zmniejszyc sobie dochody, tam sklamac w trakcie jakiejs kontroli. tylko ciecwy takie jak ja staraja sie byc zawsze uczciwe i gowno maja...

Usunąć dziecko ?? Czy was już całkiem pojebało ?? A jak by was tak usunąć ?? Pomyśleliście co wy kurwa piszecie ?? Na prawdę zajebiste rady pogratulować myślenia jak jest problem to najlepiej zabić i nie ma problemu ! Jak nie chcesz dziecka to oddaj je po porodzie a nie zabijaj :)

TEN TAMTEN ma racje,nie usuwaj ciazy bo do konca zycia bedziesz zalowac,wszystko sie jakos z czasem ulozy,

ja bym za wszelka cene próbowala ustalic kto jest faktycznym ojcem,moze ginekolog ci pomoze,jak bym juz wiedziala kto to powiedziala bym mu prawde ze wzgledu na wszystko,ja uwazam ze to dziecko Adama,czasami raz wystarczy zeby zajsc w ciaze

Po postach od razu widac kto z was ma dzieci ;-) ci co je mają piszą aby nie usuwać bo wiedzą ze dziecko to prawdziwy skarb i szczęscie, niestety sa tez tacy ktorzy nie mają o tym pojecia i piszą abyś usunęła..... tym współczuje. Nie sadze ze jest tu jakiś rodzić ktory jest za aborcją.

wiesz jeśli już zdecydowałaś się urodzić to nie mów o niczym Adamowi!!! bo same problemy z tego będą..ja bym nie była taka pewna tego, że oni się nie spotkają nigdy..on wie gdzie Ty mieszkasz, a Tomek mieszka w Twojej miejscowości, więc to żaden problem do niego dotrzeć..chyba, że powiesz Tomkowi całą prawdę..wtedy niech Adma wie. Ale jak nie zamierzasz powiedzieć Tomkowi prawdy, to nie mów Adamowi.

Iwonko19 nic nie piszesz jaka jest twoja sytulacja....uczysz sie jeszcze?jaki masz kontakt z rodzicami,czy mozesz na nich liczyc,czy masz w nich wsparcie?.....

wiecie czemu tak obstaje za dzieckiem??? postawcie sie w jego sytuacji, przez cale zycie dorastac ze swiadomoscia, ze matka sie puscila i ojciec ma mnie gdzies... juz wolalabym dowiedziec sie po kilkunastu latach, nawet jakby mial runac mi caly swiat, to jednak mam solidne podstawy do wejscia w dorosle zycie. wiem, ze klamstwo nie jest najlepszym rozwiazaniem, ale lepsze to, niz wysluchiwanie po katach, ze matka to k*** pomijajac fakt, ze nadal uwazam ten temat za prowokacje, takie sytuacje zdarzaja sie codziennie, pisalam juz o koledze, ktorego zona probowala w cos takiego wciagnac, mimo to uznal dziecko i wychowuje jak swoje, choc zone zostawil...

na pewno. Skoro tak podszedl do tej sprawy Tomek mozesz byc pewna testu na ojcostwo. Moim zdaniem nawet jego rodzice moga podsunac mu ten pomysl. odwlekasz tylko wiela stype, Ciekawe jak nazwa Cie kiedy dowiedza sie ze przez tyle czasu nie moglas sie zdecydowac zeby powiedziec(po prostu nie chcialas) ze chcesz go wkopac w nieswoje dziecko

"w tej kwestii badz egoistka...kieruj sie swoim wlasnym dobrem ...nigdy cudzym ...nie miej skrupulow" czy to samo napisalabys facetowi, ktory odszedl od dziewczyny bo ta zaszla w ciaze? On tez kieruje sie wlasnym dobrem - nie chce dziecka.

iwonka cos sie nie odzywa,miejmy nadzieje ze nic zlego sie nie stalo??????????????????????//