Facet który w wieku 25 lat i wiecej mieszka z rodzicami to nieudacznik i zero

Jak mozna mieszkac w mieszkaniu,w bloku z rodzicami?? Gdzie prywatnosc? Gdzie chec,by miec swoje rzeczy,w kuchni,lazience,urzadzac po swojemu,by lezaly,gdzie leza.

Dobrze pocisnales paprykarz :D ale serio,sa tacy faceci niestety

Moja mama nie mieszkala z rodzicami,poszla na swoje,ja rowniez. Nie wiem w czym problem i nie rozumiem mieszkania po 30 z rodzicami. Po prostu wspolczuje rodzicom,bo pewnie tez chcieliby w koncu byc sami. Kazdy ma potrzebe wicia swojego gniazda przeciez.

Naprawde obrzydzaja mnie tacy faceci,smia jeszcze twierdzic,ze kobiety leca na ich kase :O jak moglabym brac pod uwage faceta,ktory niby dobrze zarabia,ale mieszka u mamusi,podczas,kiedy ja mam juz swoje mieszkanie.Nieudacznik,len lub sama nie wiem.

Mamusia obiadki robi a pozniej taki typ nie potrafi umyc salaty. Sniadanka,kolacje. Jeesss...

kobiety przyznajcie szczeze ze chcecie faceta ktory bedzie was utrzymywal

Każdy powinien się starać o wlasne lokum, czy to facet czy kobieta. Faceci nie mają monopolu na pracę, mieszkanie i samochód. Ja stosunkowo wcześnie się wyprowadziłam od rodziców i ... trochę żałuję. Mam własne mieszkanie, mam samochód, mam pracę i partnera, który też ma mieszkanie, samochód i pracę, ale wiem, że gdybym została z rodzicami kilka lat dłużej to zdołałabym odłożyć więcej kasy, może na jakiś własny biznes. A tak to mam kilka bardzo ciężkich finansowo lat (samodzielne utrzymanie się + spłata niemałego kredytu jest ciężkie, chyba że się zarabia naprawdę dużo). I choć teraz jest fajnie, bo są dwa mieszkania, jedno spłaca się samo, drugie nie musi się już splacać to czasem sobie myślę, że mogłam tak wcześnie nie podejmować decyzji o wyprowadzce. A wszystkie puste lalunie, które dają dupy za to, że facet im stawia i zarabia są żałosne i same najczęściej nic oprócz dupy sobą nie reprezentują. Żal mi, że kobiety w naszych czasach są jakie są. Więcej mają w sobie z dziwek niż z prawdziwych kobiet, z którymi normalni mężczyźni chcieliby sobie ułożyć życie.

Ble ble,pomijajac fakt,ze jestes przegrancem kafeteryjnym,powiem tylko,ze te daremne osady nie wszystkich dotycza. Proste. Sama mam,to oczekuje nie garba na grzbiecie,tylko faceta,ktory sam zadba o swoja dupe.

wiem ze sa, chcialem tylko pokazac absurd takich argumentow

wlasne lokum jest przede wszystkim dla samego siebie a nie dla kobiety, bez sensu jest takie tlumaczenie ze po co mam isc na swoje skoro jestem singlem

bleblaku ty akurat najmniej wiesz czego chcą kobiety... Każdy nie ważne czy kobieta czy mężczyzna powinni starać się o własne M. Czy to jest coś nienormalnego że co niektórzy się tak burzą ? Dajcie spokój, nie macie ambicji i tyle.

I tyle w temacie.

nfjgm przegrancem jestem ale nie ja jeden

Pewnie jest was wielu. Ale sam sobie tak poscieliles.

Skoro zadna cie nie chce,to juz dawno powinienes skupic sie na sobie i na tym,by ulozyc sobie zycie,samemu,bo to zaden problem. Ale ty nalezysz do kafeterii,wiec mysle,ze w tym temacie,to mowa wlasnie o takich,jak ty.

Nudzicie tak jakby mieszkanie to było nie wiadomo co :o jak ktoś chce i się będzie starał to i tak i tak będzie miał własne M a jak nie będzie marudził i się usprawiedliwiał jak to jakie to nie wykonalne

Lub nieoplacalne,bo taniej u rodzicow :)

To sie fachowo nazywa "przeciecie pepowiny";) Generalnie im szybciej po osiagnieciu pelnoletnosci, tym lepiej. Mowie o facetach. Do kobiet stosuje sie troche inne kryteria.

Zleciały się trolle i ciągną temat. Facet bez mieszkania to nie facet, facet bez auta to nie facet, facet z 1500 na rękę to nieudacznik :D Jak tak myślicie na prawdę to nie zasługujecie na faceta wcale bo macie nasrane w głowach.

Raczej poukladane, do tego z ambicjami :)

""Wolę mniej pracować a i tak więcej odłożę i mogę kasę wydawać na różne zachcianki. " aż do śmierci?" A dlaczegóż by nie? Moje poddasze ma większy metraż niż niejedno samodzielne mieszkanie w bloku na mieście. Moje wszystkie opłaty to 250 zł mies. Gdybym musiał wynajmować bądź spłacać kredyt byłbym min 1000 zł miesięcznie uboższy. A może moje poddasze ma stać puste bo to taki dyshonor mieszkać w domu rodziców?

Mi nie przeszkadza jeśli ktoś mieszka z rodzicami. Lepsze to niż pakować się w kredyty na kilkadziesiąt lat i przywiązywać się na resztę życia do jednego mieszkania. Facetem z hipoteką na karku z pewnością bym się nie zainteresowała.

"Nudzicie tak jakby mieszkanie to było nie wiadomo co" x kolega widzę bogaty z domu skoro dla niego kwota 100-200 tysięcy to nie jest "nie wiadomo co". a tyle właśnie kosztuje nieduże mieszkanie.

Nie nie jestem z bogatego domu, wszystkiego sam się dorobiłem/dorabiam

I to nie chodzi o metraż tlyko o samodzielność :o

ja mam 29 lat i powróciłem do domu rodzinnego i żałuję W pewnym wieku człowiek powinien byc na swoim

no jakże by inaczej. na kafeterii to sami self made mani któzy swoje niewątpliwe życiowe sukcesy zawdzięczają swojej ciężkiej pracy i inteligencji. czy ktokolwiek tu przyznał się że ma lekkie życie, wszystko załatwione po znajomości, dobrze zarabia i nie przepracowuje się?

"czy ktokolwiek tu przyznał się że ma lekkie życie, wszystko załatwione po znajomości, dobrze zarabia i nie przepracowuje się?" ­ ja bym powiedziała, że większość tu nie pracuje, ale za to dużo fantazjuje :P

Możesz mi nie wierzyć, nie będę ci opowiadał o mojej sytuacji rodzinnej i innych tego typu rzeczach. Możesz mi nie wierzyć, że zarobienie na mieszkanie zajęło mi ok 1,5 roku. Nie muszę się niczym chwalić bo sam wiem, że ciężką pracą doszedłem do czegoś DLA SIEBIE i na nikogo nie patrzyłem.

Ja mam lekkie i przyjemne życie ^^ Bardzo wiele zawdzięczam rodzicom, pewnie bez nich nie miałabym tego co mam teraz. Tylko, że się przepracowuję. Od naprawdę długiego czasu mam wolny wieczór i nie mam zielonego pojęcia co ze sobą zrobić...