Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oves

czy przeszkadza wam to kiedy obce osoby zagladaja wam do wozka?

Polecane posty

Jak dyskretnie to mi to nie przeszkadzało. Natomiast wkurzało mnie to jak nachalnie jakie obca baba ,,napadała" mi na wózek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niee ale troche smieszy przyznaje ze ja tez lubie podejrzec kto tam lezy sobie w wózeczku :D:D najbardziej mnie smieszy jak ktos specjalnie przyspiesza kroku albo udaje ze sie zatrzymuje zeby buta poprawic i zapuszcza wzrok do wózka :D:D Przeciez to fajne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie to wkurza
a najbardziej jak ktos zapedza sie zeby dotknac raczki mojej coreczki ( niemowlaka ) . oczywiscie nie pozwalam no chyba ze ktos zrobi to niespodziewanie szybko ) wiadomo ze kazdy na rekach ma zarazki i potem dziecko bierze raczki do buzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ze ty nigdzie nie masz
zarazkow pusta babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluskasląska
najlepiej udawac sie na spacery w bance próżniowej. Wtedy zadne zarazki sie ciebie ni eimają;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak kolejna która
pewnie wszystko by dezynfekowala byle jej dziecko nie mialo kontaktu z ani jednym zarazkiem a potem zdziwienie ,że dziecko mało odporne i z alergiami. 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kszjdmnckzdjf
wózek jeszcze ujdzie, ale to macanie po brzuchu!! masakra, jak ja tego nienawidzę!! teraz jestem w drugiej ciąży i rzygać mi się chce, jak pomyślę, że może mama mnie odwiedzi i mnie "pogłaska"... bo właśnie moja matka robi to najczęściej, przy każdej okazji, a ja tego nienawidzę!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluskwa policyjnnaa
do a mnie to wkurza - chce cie poinformowac ze ludzie to robią bo chcą byc dla ciebie mili i tylko tyle. Wiem ze uwazasz ze ludzie snują marzenia o złapaniu Twojej córeczki za rączke, ale to poprostu grzecznosc:) Nic jej nie bedzie. Troche zarazków musi miec, niech sie uodporni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co a możeby tak
zrobić sobie taką koszulkę z napisem na brzuchu: "NIE DOTYKAĆ! POD NAPIĘCIEM! MOŻE KOPNĄĆ". :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda.mamusia1984
Jak moja córeczka była jeszcze bardzo malutka, to nie denerwowało mnie to. Teraz mała ma już 8 miesięcy i często zaczyna płakać, gdy ktoś obcy zagląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie to wkurza
moje dziecko ma dopiero 5 mc i caly czas bierze rączki do buzi . jak ktos przyjdzie do mnie do domu i umyje rece nie ma sprawy niech dotyka . ale jak spotykam innych na spacerze a oni od razu z łapami do mojego dziecka to szlag mnie trafia . fakt ze dziecko ma sie udoparniac ale moje bedzie mialo jeszcze na to czas a na dworzu kazdy ma zazyczaj brudne rece tak samo i w sklepie , przez rece przenosi sie wiele chorob . ja sama jak wracam z dworu to myje rece bo czuje ze musze . ja nikogo nie obrazam i nie wiem dlaczego tak na mniej najechalyscie . uwazam tylko ze starsze dziecko jak juz ma przynajmniej rok to lepiej obejdzie sie zarazkami . a poki co bede moje malenstwo chronic . jak na razie moje dziecko ani razu nie chorowalo i nigdy nie mialo goraczki . a wy robcie jak chcecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie nie wkurzalo. Dlaczego by mialo wkurzać? Przeciez nie przemycam tego dziecka, nie robie tajemnicy z tego, że mam dziecko..... przechodzisz kolo kogos z dzieckiem w spacerowce i gdy rozmawiacie to patrzysz na dziecko. A wózek gleboki,z racji tego, ze jest gleboki - nie pokazuje zbyt wiele, wiec trzeba do niego zajrzeć. Co w tym zlego? Gorzej gdyby rękami macali wszyscy dziecko, ale nie zdazylo mi sie to ani razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoje dziecko jak bedzie mialo rok to wlasnie nie bedzie sobie radzilo z zarazkami jak bedziesz teraz je tak sterylnie traktowac. Ale rozumiem ze to moze draznic. Ale co do odpornosci to sie wyrabia od urodzenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomniało mi się jak kiedyś z kumpelą wchodziłyśmy do sklepu, i w przejściu stała babka z wózkiem. Moja kumpela ma świra na punkcie maluchów, one zresztą również ją uwielbiają. Mały nie spał, uśmiechnął się do niej i ona podeszła do wózka, i tylko powiedziała- o jaki śliczny chłopiec. Nie dotknęła go, mały śmiał się , nie płąkał . A matka na nią z ryjkiem: "k***a dzieciak śpi to podejdzie idiotka i obudzi". Szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"fakt ze dziecko ma sie udoparniac ale moje bedzie mialo jeszcze na to czas" - wlasnie nie. Im wczesniej tym lepiej. Wlasnie potem moze byc za późno. Wielu lekarzy sie wypowiada, że to że dziecko bierze do buzi wszystko, to nic zlego - uodparnia się. Lepiej dla dziecka by np. wzielo do buzi brudny smoczek, z podlogi, niz polizało zabawke ktora lezala na świezo umytej podlodze (chemikalia!!) :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej przewrażliwionym
mamuskom się tego nie przetłumaczy bo one i tak wiedzą swoje. potem będą biegać z dzieciakami po lekarzach z powodu co chwilowych przeziębień czy alergii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale sie nie dziwie
tej co napisala o dotykaniu niemowlaka . prawda jest taka ze prawie kazdy Polak to brudas , rzadko myje rece , a mezczyzni to standart ze jak wyjda z wc to rak w ogole nie myja . i jak tu pozwolic zeby taki facet dotknał dziecko co wycieral sobie tylek a rąk po tym nie umył. mnie samej robi mi sie niedobrze jak bedacw sklepie widze jak ekpedientka myje mopem podłoge a chwile potem ( nie myjac rak po tym)podaje klientowi artykuly spozywcze min kroi ser zołty - to jest ohyda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oves
mi to nie przeszkadzalo tez. kiedy moja coreczka miala kilka tygodni wszyscy zagladali mi do wozka i nawet mi sie to podobalo.teraz moja corka ma ponad rok i ja czesto zagladam do wozkow innych .nie moge uwierzyc ze moja corka rok temu byla taka malenka.a co do zarazkow to moja kluzynka studiuje medycyne i twierdzi ze troche zarazkow nie zaszkodzi a i dziecko sie uodpornii. to samo mowi mojej kolezanki mama ktora jest pediatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, że zarazki nie zaszkodza, a wręcz pomogą. Wyobraźcie sobie, że myjecie wszystko, wyparzacie, dezynfekujecie itp. OK - dziecko żyje w nieskazitelnym domu. A potrem co? Przeciez musi isc do ludzi. Do przedszkola, na podwórko.... a tam juz nie ma tak sterylnych warunkow. Wiecie co sie bedzie działo? :-0 Podobnie jest, nawiązując do temu z ubieraniem dziecka w dwadziescia warstw ubrań, żeby sie nie przeziebilo. Potem byle wietrzyk i jak czapki nie ma - od razu zapalenie płuc gotowe. Moje dziecko nigdy nie bylo gonione za branie rzeczy do buzi - czapke mialo pare w zyciu na glowie (jak mróz totalny) i przez 14 miesiecy życia mialo tylko 2 razy katar - nic poza tym - i to i tak przez to, że zarazilo sie ode mnie a nie samoz siebie. Hartowany organizm jest silniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto_ja
a mnie to wkurzało...ale tylko jak ktoś się pchał mi do wózka na siłę, tzn...jak mi jakaś kobita (znajoma znajomej) zaglądała całą sobą w ten wózek:/ normalnie bym ją wzięła za te kudły.... a tak jak koleżanka lub znajomi zajrzeli do wózka tak żeby się nie położyć obok dzidzi to mi nie przeszkadzało;) wręcz sama nachylałam wózek,żeby się pochwalić córcią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być moze jestem nawiedzona, przwrazliwiona i co tam jeszcze chcecie. Nie pozwalam dotykać rączek niemowlęcia, a jak ktoś to zrobi, wycieram je chusteczką później. Nie mam jobla na punkcie sterylności, zabawek nie wyparzam, nie myję wszytskiego przed podaniem dziecku do ręki-ale pomyślcie, wracacie z zakupów, dotykałyście poręczy w autobusie, drzwi w sklepach, mnóstwa innych rzeczy, które przed Wami dotykało tysiące osób...I co robicie najpierw, gdy przekroczycie próg domu? A jeśli nie po wejsciu, to na pewno przygotowując posiłek, który będziecie jesc...MYJECIE RĘCE. Dlaczego? Przeciez musicie byc odporne, nie mozna zyc w próżni, zarazki są wszędzie i nie ucieknie się od nich... Syn wylądował na gastroenertologii w szpitalu, gdy miał miesiąc-jakaś genialna mamuska, która była ze mną na sali w oddz. położniczym, dała mu swojego palca do possania, gdy ja wyszłam na moment do wc, a mały płakał:O Rozpoznanie-gronkowiec. Moze to zbieg okolicznosci, a moze nie....Po roku trafił w to samo miejsce z pałeczką coli w ukł. pokarmowym. Nie odbiło mi od tego i nie wyparzałam po 50 razy dziennie wszytskiego, z czym miał kontakt, ale brudnych rąk się boję. Znacie choroby brudnych rąk??? Nie cierpię, gdy ktoś zupełnie obcy wkłada mi łapę do wózka i maca moje dziecko. Zaglądać niech sobie zagląda, ale zadnego dotykania😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie by przeszkadzało. nie chodzi o to, że to moje dziecko i nikt nie ma prawa go dotknąć! chodzi o to, że co kogo obchodzi kogo wiozę w wózku jeśli nie mam z tą sobą w ogóle styczności,a lbo udawała że mnie nie nie zna a nagle z daleka z szerokim uśmiechem zagaduje 'co tam się urodziło'! a zwłaszcza stare baby, a won! zróbcie sobie własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edfass
jak wam tak to wszystko przeszkadza to siedzicie w domu. A nie przyszło wam do glowy, ze innym moga przeszkadzac kobiety w ciązy, dzieci. Wszystko zawsze działa w obydwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edfass, a czy jakaś kobieta w ciąży rzuca się na przypadkowego przechodnia i szczypie go w policzki albo maca po brzuchu?? Ja nie mówię, ze mi ludzie na ulicy przeszkadzają, tylko ich zachowanie wobec mnie czy dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ciekawe w czym może przeszkadzać kobieta w ciąży...:O chyba że ktoś ma jakieś problemy ze sobą to może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etyyyetry
Takie zachowanie jak zaglądanie do wózka, dotykanie dziecka czy matki to przekraczanie granic nietykalności osobistej drugiego człowieka i objaw braku szacunku do niego. A do telefonu komuś też można zaglądać lub do torebki gdy jest otwierana, a może przechodząc wolno pogłaskać kogoś po łysinie bo taka zabawna? Takie zachowania to po prostu chamstwo. Nie mam dziecka więc nie mam powodu mieć własnych urazów Nie wyobrażam sobie jednak że miałabym pogłaskać czyjeś dziecko. Nawet gdy ktoś do mnie z dzieciakiem przychodzi to pytam czy mogę pogłaskać i dotykam np raczej stopki w skarpetkach czy ramię malucha niż dłoń czy buzię. A zapuścić żurawia w czyjś wózek czasem lubię ale dyskretnie, żeby nie urazić matki a już nigdy nie wpakowałabym ryja tak żeby chuchać na dziecko czy je przestraszyć. Do cholery, ono ma prawo czuć się dobrze we własnym wózeczku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra babka
nikt nigdy mi nie zagladal - co za dziwni ludzie, zeby w obce wozki zagladac :D gdzie meiszkacie? :DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×