Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bo to

KOCHANKI II

Polecane posty

Gość bardzo róznie bywa
chora bo człowiek jest troche slepy i głuchy jak tak bardzo sie zakocha. marysia tez ma z tym problem,sama widzisz. zdaje sie sprawe z beznadziejnosci sytuacji,ale ciagle mysli ze cud sie stanie. cudu nie bedzie, bo cud nie chce cudu, chce moze i bardzo szarego zycia,ale takiego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Wiem ze to nie ma sensu...nie chce sie miotac miedzy mezem a moim K....ale co ja mam zrobic???kocham K. i nie chce go stracic dlatego godze sie na to wszystko...tylko nie wiem jak dlugo to wytrzymam...czasami brak mi sil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chorej
ten karoolek któremu pisałaś, że tu może... on nie pytał, on się zwracał do dziewczyny z wpisu wcześniejszego i ją nazywał głupią, bo zakończyła związek z mężusiem, który ją zdradził i też zdradziła i chce być z kochankiem. To dla karoolka głupie, bo wy nie wiecie, że ten troll kafeteryjny od dawna plącze się po tematach, ale częściej dokucza zdradzanym żonom , zachęca do swojego układu.. żona go zdradziła ale cholerka nie chciała odejść, jemu też nie pasował rozwód, ale dał się uwieść 17latce i teraz już od dawna żyją w szczęśliwym związku - trójkącie, w którym wszystkie strony są zadowolone, dzieci też to akceptują. Tak, chora... myślę, że jest on bardziej chory niż Ty, ale na szczęście on jest najbardziej wredny dla zdradzanych żon - chyba jakiś syndrom zdradzonego osła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
no maryśka- nie załamuj mnie na co ci ma zbraknac sił? na to zeby siła zatrzymac k. przy sobie.Daj spokoj kobietooooooooooo czy wobec najpiekniejszego klejnotu na świecie tez bys sie tak zachowywała?Marysiu to czysta forma toksyczności wobec samej siebie. Cholerka, dlaczego my kobiety mamy taka dziwna ceche w imie miłosci stosujemy samodestrukcje. Nie oszukuj samej siebie, a juz napewno przestań oszukiwac męża, bo to ze on moze nic nie wiedziec nie znaczy ,ze nic sie dla niego nie dzieje.wręcz przeciwnie, dzieje sie i to duzo.Bez jego wiedzy rozwalasz mu jego swiat.lepszy czy gorszy ale jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
wiesz na co mi brak sil?na wszystko...na nic nie mam ochoty...wszystko mam gdzies...doslownie...prace,dom,rodzine,znajomych....nie mam sily walczyc z sama soba bo i tak zawsze przegrywam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Wiem ze sama siebie nieszcze...ale nie wiem co zrobic zeby przestac????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
dzięki za wytłumaczenie ,ale ja i tak czuję się jak głupia ,naiwna , idiotka więc nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia...jak można byc tak głupim....sama nie wiem jestem zła na siebie samą za właśną głupotę,naiwnośc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
Marysiu a co o tym myśli Twój K....czy on coś Ci obiecał...może on naprawdę Cię kocha...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
on mi mowi ze bedziemy razem...ze powiemy wszystko dla mego meza ale jeszcze nie teraz...ciagle mi mowi ze mnie kocha,ze nigdy nikogo tak nie kochal,ze jestem piekna i w ogole:)a ja mu wierze a potem sie rozstajemy i zaczynam watpic kim bylam dla niego...ja juz nic nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
kochana a jak myślisz co by zrobił jak to ty byś postawiła warunek....może warto się o tym przekonac....ja wieżę że jeśli naprawdę kocha ...jeśli jest tak jak mówisz zrobi wszystko żebyście byli razem...może spróbuj go postraszyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
Marysia- masz dom? masz, masz męża? masz, dzieci nie wiem czy masz.ale masz wszystko co trzeba zeby życ, jestes zdrowa, masz zakładam prace, nie wracasz do pustego domu. Czego ty u licha jeszcze chcesz?romantycznej miłości, tak? a wiesz ,ze romantycznośc nie oznacza szczescia, tylko jego brak!!!!!!!!! Przykleiłas sie do tego zonatego, niczym budaprenem. Chcesz tak wzdychać ? ile lat?Ten facet przejdzie swój kryzys w małzenstwie jesli oczywiscie jest tam kryzys, a ty polegniesz na polu niechwały, bo powiedza ci ,ze on to był mądry, bo zawalczył i zwyczajnie uciekł od namolnej kochanicy.A Ty bedziesz ta najgorszą!!! a twój mąż, tez zwyczajnie odejdzie od ciebie i wtedy go docenisz.Robisz dokłądnie to co robiła ex mojego m. Tez jej ciagle było nie tak,też szukała wielkiej miłosci z facetami,aż jednego dnia mój m. odeszdł od niej. Trafił na mnie a ja na niego. Baba teraz złorzeczy, a my jestesmy szczesliwi. Chesz byc taka babą jak ex mojego m? oj raczej nie!!!!!!!!mozesz mi wierzyc na słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
jaki jest powód tego jeszcze nie teraz marysiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Tak mam wszystko o czym piszesz ale mimo to jestem nieszczesliwa...kiedys bylo inaczej...dopoki nie poznalam mego K. ( on nie ma zony )teraz chce tylko Jego...jestem pojebana wiem ale nic na to nie poradze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie zakręcilam
To ja juz się pogubiłam. Jeżeli on nie ma żony, czyli największgo problemu kochanek to jaki jest problem że on nie może z Tobą być??? Zawsze jest że nie możemy być razem bo mam żone, dzieci, wspólny dom, kredyt itd. A tu żony nie ma, Ty jesteś zdecydowana męża zostawić a mimo to on Ci jeszcze fochy robi i Cię olewa i zwodzi. To nie jest miłość!!!!!!!!! No chyba że ja tu czegoś nie doczytałam :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
Marysiu ja myślałam ze Twój K ma żonę....jeśli nie to co stoi na przeszkodzie do waszego szczęścia? ludzie się rozwodza nie ty jedna i nie ostatnia...jeśli jesteś tak pewna swojej miłośc walcz o nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
On nie ma zony ale ma dziewczyne i dziecko z nia...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
i nie jesteś pojebana....jesteś tylko zagubiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
Marysiu to czemu on z nią jest...nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Bo maja dziecko a poza tym ona jest bardzo mloda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
i co sama sobie nie poradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiu kochana
facet nie ma mówić, że Cię kocha i że jesteś piękna na okrągło, tylko ma powiedzieć co już zrobił byście byli razem, co zrobi w najbliższym czasie nie licz na to, że tylko bzykanko bez poważnych rozmów, ustalania co, jak, gdzie, kiedy załatwi wszystko ma ugotować Ci obiad, albo chociaż jajecznicę, ma zaprosić Cię do dalszych znajomych, jeżeli rzeczywiście jego związek się kończy jego znajomi zaakceptują to jeżeli rzeczywiście jego małżeństwo się kończy, to powinnaś znać już kogoś z jego rodziny, jego siostrę, brata, kuzyna, takiego który chce by mu w życiu było dobrze nie oceniaj faceta po słowach które Ci szpcze zdejmując Ci bluzkę... opamiętaj się dziewczyno, już kilka osób zauważyło, że uczuciowo jesteś infantylna jak dziecko, zachłysnęłaś się tym facetem bo chciałaś kochać, widzisz miłość, bo chcesz kochać, nie umiesz ocenić normalnie na zimno tego faceta, bo chcesz kochać a w Twoim przypadku kochać, to być ślepym, głuchym i czekającym na zbawienie sorry, ale tak jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
muszę na razie zniknąc ,ale wieczorem zajrzę trzymajcie się dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Masz racje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Wiem ze zachowuje sie jak dziecko ( chodzi o uczucie do mego K. ) ale ja naprawde probuje z tym walczyc ale nie umiem sobie z tym poradzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo różnie bywa
Marysiu- nie walcz biernie, tylko wypowiedz glosno, jasno i klarownie swoje oczekwiania wobec waszego zwiazku. I tak jak tu ktos napisał, skoro jestes dla niego wazna to dlaczego nie znasz jeszcze chocby jednej osoby z jego otoczenia. Dla mnie to jasne, nikt o Tobie nie wie oficjalnie, a przede wszystkim matka jego dziecka. Tak naparwde gdyby chciał byc z Toba nie miałby żadnych przeszkód, jego rozwód jako taki nie czeka. I to jest dziwne. Bo skoro on wie że Ty jestes w stanie zrobic wszystko dla niego to dlaczego nie popędza ciebie do rozwodu, nie naciska na wspólne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Nie wiem:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo różnie bywa
a moze wiesz:-( ale wypierasz tą mysl i dlatego tak cierpisz. nie bałas sie wejsc w ten układ a teraz boisz sie zwyczajnie porozmawiac z nim o jego zachowaniu.Czego sie boisz? że go spłoszysz ,ze poczuje sie przyparty do muru i ucieknie, a twoje marzenie o wielkiej miłości peknie jak bańka mydlana? jak jest bańka to i tak nic nie zrobisz,ale za to wyzwolisz sie z tego zakletego kręgu. A jak sie okaże że twoje słowa przemówia do niego to skończy sie męczarnia twoja i zacznie sie to o czym marzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo różnie bywa
marysiu- ja tez musze znikac, ale powiem ci jedno, przenigdy nawet z wielkiej miłości nie ryzykowałabym własnego zycia dla takiego faceta jak ten twój ni to maz ni to kochanek,ale za to sprawca ciązy. Teraz ona jest za młoda, poźniej dziecko bedzie za duże- zobaczysz sama. Wybacz sobie samej tę miłośc i naprawiaj swoje małzenstwo. Bez niczego nie zostałas żoną swojego męża. Ratuj jeszcze wasze życie póki można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo to
A mi mój K nadal mąci w głowie. Nie odzywam się do niego od sylwestra, kazałam mu o sobie zapomnieć, kazałam mu przestać dzwonić, nawet powiedziałam mu w sms że już nigdy się do niego nie odezwę a on wciąż dzwoni. Mam już dość. Nie wiem jak mam się od niego uwolnić. Nie chce zmieniać już po raz kolejny nr. jak i na komórce to tym bardziej nr. domowego. Czasami mam ochotę specjalnie zrobić rozmowę konferencyjną żeby jego żona posłuchała jak on do mnie skomle, tyle, że nie mam sumienia żeby ją tak to wkręcać i ranić ,ale dzięki temu może on by mi dał spokój a ona dowiedziałaby się jakiego ma frajera w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
Cdn..., Ja tam nie wiem, czy postawa mojego faceta jest rzadka... może i tak, ale uważam, że po prostu jest NORMALNA. Żeby nie było, też miałam wątpliwości przez pewien czas, czy On mówi prawdę, czy mnie zwyczajnie nie oszukuje. Bo niestety, wiem jak ludzie potrafią kłamać :-o Mój były mąż kłamał w żywe oczy :( Mnie mówił "kocham cię żoneczko", spał ze mną w jednym łóżku, uprawiał ze mną seks (bo już nie powiem, że się kochał), a jednocześnie opowiadał kochance, że ślub ze mną był pomyłką, planował z nią wspólną przyszłość, dzieci, dom ... Dlatego nie wierzę w słowa, tylko czyny. Bluszczyku, Być może masz rację, być może żona (nadal) mojego znajomego jest jedną z kobiet piszących jak im strasznie źle w małżeństwie, że już nie ta chemia... Tylko dziecka szkoda :( Marysiu, Chora... Już tylko ręce rozkładam na Waszą naiwność i, przykro mi, głupotę :( Ktoś dobrze napisał - jeśli już sięgacie po kochanka, mając męża, dzieci, to niechże ten kochanek daje Wam szczęście! Robicie sobie podwójną krzywdę! Jesteście nieszczęśliwe w małżeństwie i w układzie pozamałżeńskim. Jednocześnie tkwicie w obu z uporem godnym lepszej sprawy... Nie rozumiem... Zamiast zająć się sobą, dziećmi, rodziną... SOBĄ (!!!), pakujecie się w dziwne układy, bezsensowne sprawy... Jaki w tym sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×