Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bo to

KOCHANKI II

Polecane posty

Gość chora....
nikt mnie nie zmuszał...ale nie szukałam na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to szczery
ale sie usmialam Ciekawa jestem czy tak Ci w życiu wszystko wyszło ? Nie chodzi mi o zdradę , tylko o inne rzeczy . Czy vzasem nie starałaś się , a tu nagle wszystko poszło w diabły? Noooo , pewnie zaraz ospowiesz ,że nie , bo Tobie wszystko się udaje i jestes idealna. No to co w takim razie tutaj szukasz na tym topicu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można mówic o przyczynach ani skutkach czegos co sie nie przezylo masz racje, na przyklad o przyczynach trzesien ziemi tez, skoro nie przezylem;-) komedia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do predatorka...prosze pokaz mi fragment w ktorym siebie usprawiedliwam...prosze poakz fragment w ktorym klamie i szukam poparcia u osob zdardzanych...ja wogole nie rozumiem na czym tu polega dyskusja...ciagle ataki na tzw. kochanki...kaby wszyscy atakujacy byli swieci, bez pepełniania błedow w zyciu????????? Chyba nie o to w tym chodzi aby jedna pani z druga pania uswaiadmaial mi jaka jestem chora, zyjaca w sowim swiecie pokrzywdzona przez los...jestem skrzywdzona na wlasne zyczenie a zwalanie winy ze tylko kochanki sa winne zdrad..przerpaszam was ale troche zalatuje dziecinadą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwalanie winy ze tylko kochanki sa winne zdrad..przerpaszam was ale troche zalatuje dziecinadą... wskaz kto i gdzie to napisal :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
Wiecie co, przezyłam zdrady ex męża,ale napewno nie przezyłabym kary śmierci:-D Więc o czym tu mowa,i skad u licha takie prównania.Nie mylmy pojęć moi drodzy. nie chodzi oto,ze kogos chce bronic czy oskarżać. Ale odnosze wrazenie,ze byc może ktos z was chciałby aby taka kara była za zdrady małżenskie. Pytanie tylko kto ta karę wymierza i jak to sie ma do zdradzonych. Bo nawet po najpodlejśzej zdradzie mego m jakos nie widze siebie ferującej wyrok smierci. A najlepiej uwazajmy na nasze cichutkie marzenia, bo moga sie spełnic, i co wtedy, moze byc bardzo przykro. I obawiam sie że wtedy nasze mysli beda nijak podobne do ludzkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można mówic o przyczynach ani skutkach czegos co sie nie przezylo to jest dopiero proba (nieudolna zreszta), zdyskredytowania wszytkich tych, ktorzy maja inne zdanie niz nasze drogie kochanki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkleje dla przypomienia :-) przypomne 1 wpis w temacie glownym: "Wyrachowane, zakłamane złodziejki cudzych mężów czy kobiety równie nieszczęśliwe jak zdradzane żony ?" zatem, to nie forum wspierania tylko forum dyskusyjne, kazdy ma prawo wyrazic swoje zdanie a inny z tym zdaniem polemizowac jednak napisze cos jeszcze, dla niektorych to pewnie oczywiste dla innych niekoniecznie otoz, gdy na tym forum pojawi sie osoba, ktora rozumie jak destrukcyjna jest zdrada, ktora rozumie, ze wpakowala sie w bagno ale teraz pragnie sie z tego wyrwac - to wiekszosc odpowiedzi bedzie w tonie pomocy "co zrobic, zeby wreszcie skonczyc zycie w klamstwie, krok po kroku, brak kontaktu itd" ale, jesli pisza tu osoby, ktore wymyslaja tysiace bajeczek majacych na cel wybielenie siebie i zrzucenie winy na innych, to przepraszam bardzo ale z jakich powodow nalezy te osoby pocieszac? wkleje dla przypomienia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to szczery
Wiesz co? Jesteś żenujący... Ależ można rozmawiac o wszystkim , ale tak jak powiedziałam , zaczynaj zdanie od " Wydaje mi się ..." Bo jesli nie przezyłes to możesz tylko wydawać opinie - co by bylo gdybym to przeżył. A zycie i tak by zweryfikowało to, co teraz mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to szczery - naprawdę uważasz, że tylko autopsja uzpoważnia człowieka do wygłaszania poglądów? Negujesz więc kilka tysięcy lat rozważań filozofów? Negujesz całą psychiatrię jako naukę? W koń ilu psychiatrów cierpiało na psychozy? Negujesz medycynę? Tylko osoba bez wyrostka może dokonywać oiperacji wyrostka? Bo oglądanie tego w czasie praktyk nie wystarczy> Fakt istnienia zdrady wokół, wśród bliskich, znajomych nas nie dotyka i nie daje nam prawa do wyrażania opinii? Dziewczyno, wyglądasz na kompetnie ograniczoną idiotkę. Ale ja jestem bardzo wyrozumiała. Rozumiem, że zaślepia Cię sytuacja w której się teraz znajdujesz i opowiadasz te głupoty z tego właśnie powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być może...
bezsensowna dyskusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Jesteś żenujący... Ależ można rozmawiac o wszystkim , ale tak jak powiedziałam , zaczynaj zdanie od " Wydaje mi się ..." Bo jesli nie przezyłes to możesz tylko wydawać opinie - co by bylo gdybym to przeżył. A zycie i tak by zweryfikowało to, co teraz mówisz. hahahahahah, nie bede pisal, bo phii napisala odpowiedz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cofnij sie to wyczytasz....nie robcie z kochanek idiotek ktore nie wiedza co robia i nie wiedza na czym polega zwiazek z zajetym pajacem. poza tym ta dyskusja sjest na tyle chora ze polega na ciagłym uswiadamianiu jakie jestesmy " be" nieswiadome i biedne...uswaidamianiu przez osoby ktore przez to nie przeszly..i to jest najzabawniejsze jak mozan mowic komus ze klamie itp..skoro sam tak naprawde nie wie co to znaczy byc czyjas kochanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie usmialam
ta dyskusja sjest na tyle chora ze polega na ciagłym uswiadamianiu jakie jestesmy " be" nieswiadome i biedne... raczej...gupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joann 66, ską założenie, że nie dotknęła mnie zdrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosze bardzo - reset licznika zaczynaj joan, zabierz pierwszy glos w nowej, czystej, pozbawionej przeszlosci dyskusji w temacie, ktory dla przypomienia zamiescilem (pierwszy wpis z watku o kochankach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zenująca , bezsensowna dyskusja...zycze wam aby sie wam zdrady nie zdazaly a jak juz sie zdażą zapraszam ponownie :)wtedy chetnie posłucham o karze smierci, wymienimy sie pogladami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
Szczery- niestety dla ciebie,ale naprawde guzik wiesz o tych stanach czucia zdradzonej zdradzajacego lub odwrotnie. Ty piszesz o normach ,zasadach a nie o tym co czuja ludzie. Pewnie ze zasady i normy maja w załozeniu kierowac zyciem społeczenstw. I kazdy członek społeczenstwa wie jak nalezy postepowac w życiu.Tutaj co innego gra-EMOCJE. Na to nie ma ani norm ani zasad. To jak z miłoscia i wojna wszystkie chwyty dozwolone.Przekonałam sie jako zdradzona. Niektórzy w imie zdradzonej miłosci popełniaja straszne czyny z samobójstwem włącznie. Ale nie spotkałam sie w zyciu z opinia,ze ktos kto np. zamordował z zazdrosci bo ona czy on zdradzili i znaleźli aplauz wśród zdrowo myslacych ludzi. taka osoba jest potepiana,mówi sie o niej ze to wariat czy wariatka, chora miłosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory zawsze szczery ale z toba dysusja na temat zdrad nie ma najmniejszego dla mnie sensu:) teoretyzwoac to ja moge o karze smierci a nie o tym co sama doswaidczylam:) wiec zapraszam na inny post moze tam sie uda wrzuici nowy temat np. o karze smierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drogie panie... z bardzo podchodzicie do tego co tu pisze osobiscie, emocjonalnie... ja rozumiem,ze kazda z was majaca statut kochanki, odbiera to osobiscie... ale wszak nie padaja tu jakies bardzo obrazliwe personalne uwagi... walczycie jak lwice .. slepo upierajac sie przy swoich racjach.... tlumaczycie wszytko nieszczesliwym zyciem, miloscia, ktora was dopadla.... i z ktora nie umiecie walczyc... malo tego kazdemu kto ma inne zdanie zarzucacie to,że pewnie nigdy nie kochał i nie wie jak to jest.... ale na litosc Boga... milosc miloscia, ale czasami trzeba tez myslec racjonalnie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do phii....moze cie dotknela ale chyba z tej drugiej strony...i pamietaj pomimo ze sama uczestniczylam w tym czym gardzilam przez cale zycie nie mam nic na sowje usprawidliwienie ale wkurzaja mnie opinie o jakich juz pisalam wczesniej....nie mozna obwiniac, wyszydzac z nikogo.,..bo tak jak pisalam nigdy nie wiemy czy nie znajdziemy sie w sytuacji podobnej.Zawsze bylam daleka od idealizacji czegokolwiek i kogokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być może...
Predatorko A do stojących "po drugiej stronie" ten tekst tak jakby też pasuje :) " walczycie jak lwice .. slepo upierajac sie przy swoich racjach.... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to szczery
phii - błąd "Tylko osoba bez wyrostka może dokonywać oiperacji wyrostka? " - tylko osoba która usuwala wyrostek może go usunąć Myśl , co piszes .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do predatorka...ja juz cie prosilam pokaz mi moj wpis ze ja robie z siebie biedna sierotke pokrzywdzona przez los...jezeli sa tu kobiety ktorym jest ciezko i opisuja to nie czytaj jak ciebie to drazni bo to w tym momencie na pewno nie jest adresowane do ciebie....i zycie ci abys ciagle tak racjonalnie myslala przez cale zycie..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i gdzie jest wpis ze przeciwnicy :) podziwam was za to za akurat przy tak delikatnym temacie jakim jest zdrada;) twardo stoicie ze wy nigdy...wiec gdzie jest napisane ze przeciwnicy zdrad znie potrafia kochac:) predatorka...badzmy powazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zenujace jest to, ze jako argument podawane jest tu teoretyzowanie, bo jesli napisalbym, ze mialem do czynienia ze zdrada to co? automatycznie zyskalbym wiarygodnosc?? na forum dyskusyjnym? cos wam sie w tym amoku pokrecilo, ja nie atakuje zadnej z was osobiscie, zadnej, atakuje poglady - na tym wlasnie polegaja dyskusje na dodatek nikt zdaje sie nie zauwazac postow, w ktorych jasno napisalem, ze trudno sie spierac z kims, kto rozumie, ze zdrada jest zla i chce to przerwac - tak wlasnie uwazam, i do tego by tak uwazac nie potrzeba tego przezyc, podobnie jak kary smierci - czepiacie sie slow nie widzac szerszego obrazu - to tylko ANALOGIA pomagajaca zrozumiec na czym polega dyskusja a co do atakow, to chyba nie widzialyscie wpisow typu \"szmaty k....itd\" takich zachowan nie pochwalam i nigdy nie stosowalem, bo to prostactwo ale atak w stylu \"zycze ci zebys to przezyl to wtedy zobaczysz jak to jest\" - jest ponizej krytyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joann66, to o czym piszesz ma nazwę _ relatywizm moralny. No to szczery - naprawdę jestem wyrozumiała dla twojego stanu i nie będę cię dalej pogrążać, bo zaczyna mi się robic Ciebie żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×