Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fallicja szemma

Chcę się rozstać z mężem bo mam go dosyć

Polecane posty

Gość fallicja szemma

mieszkamy w domu i planuję kupić mieszkanie, wtedy przeprowadzę się z dzieckiem a on sobie zostanie w tym domu.Chciałabym być wolna i mieć nawet skromne mieszkanie, nie muszę mieć dużo pieniędzy, wystarczy że będę miała na opłaty i jedzenie.Najważniejsza jest wolność dla mnie i nie chce mieć faceta do końca życia.Po środkach antykoncepcyjnych zniszczyła mi się figura i chcę być spowrotem atrakcyjną kobietą - sama dla swojego samopoczucia.Narazie oglądam oferty mieszkaniowe, mam nadzieję że zacznę nowe życie.Jak kupię mieszkanie to też tu napiszę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yeti0000
ja tez chce odejsc ale nie mam gdzie ;/ Sama sie nie utrzymam. Nie mamy dzieci. Jestesmy rok po slubie i od pol roku marze o wolnosci psychicznej. Czekam teraz tylko na dobry moment zeby sie spakowac i wyjsc. Bez slowa, bo slow w tym zwizku juz bylo za wiele :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna starsza
10/10 przyklej evrę na czoło ... poprawi Ci się figura :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallicja szemma
przed ślubem byłam zakochana, myślę że to hormony i młodość. Teraz mam 30 lat i spoważniałam, nie kieruję się instynktem i miłością tylko rozumem.Pozatym bardzo dużo rzeczy nie wiedziałam jako 21 letnia głupia koza.Za dużo pracy jest przy facecie, rezygnuję z tego.Nie jestem pustą babą ale taka jest prawda, że chcę żyć dla siebie i swojego dziecka.Pozatym mąż ma bardzo trudny charakter i ogólnie jest nielubiany przez otoczenie.Ze wszystkimi musi być skłócony.Ciężko mi się z nim żyje, cały czas prowokuje niemiłe sytuacje, ma taki charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ze środków antykoncepcyjnych możesz zrezygnować w każdej chwili, możecie stosować prezerwatywy, albo (jeśli jemu to nie odpowiada), w ogóle nie uprawiać, gdzie jest napisane, że musisz? Chyba masz naprawdę okropnego dziada w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallicja szemma
yeti to fajnie że nie jestem sama i inne kobiety też mają taki problem.Wolność - bardzo tego pragnę, niepotrzebny mi ładny dom, nie chcę tego.Chcę być wolna i dbać o siebie.Pracować sobie i zarabiać.Wiem, że furory nie zrobię i nie będę bizneswoman ale to nieważne, nie zależy mi. Narazie też nie mam gdzie pójść i dlatego szukam mieszkania, mam trochę pieniędzy -nie powiem skąd bo mnie ktoś z sąsiadów,rodziny może zidentyfikować tu ale to za mało na mieszkanie.Mąż ma mi dołożyć, mówię mu że to będzie mieszkanie dla nas.Ale dzisiaj zaczął się coś domyślać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallicja szemma
praca przy facecie - różnie to bywa, ciągłe pranie, nawet śmierdzących skarpetek, majtek :-O, sprzątanie po nim, mycie podłogi bo często chodzi w butach i jest dla mnie niemiły pomimo że twierdzi że mnie kocha ale ma niemiłą powierzchowność.Już jedna koleżanka mi powiedziała że ona by z nim nie wytrzymała a ja się tak męczę 10 lat. Moja twarz ma taki smutny wyraz. Mam tego dosyć, może zacznę się uśmiechać i prowadzić życie towarzyskie. Moja matka jak się dowie to się załamie, będzie mi ględzić że taki wstyd dla rodziny i po co ja się chce rozstać.Bo przecież ja na pewno za mało zarobię itd Ale ja mam dość, chcę być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallicja szemma
wyszłam z kąpieli - niestety mam okropnego dziada w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallicja szemma
dziękuję "czarny nick..." za życzenie, wierzę że mi się uda :-) Nie będę sobie już marnować życia, żyje się raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy pomyślałaś
o swoim dziecku? Nie jesteś przecież sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, ale teraz się pewnie zaczął domyślać, co chcesz zrobić... więc co on na to? Zmienił się trochę? Może już nie chcę Ci dać tych pieniędzy na mieszkanie? Jeśli Ci nie dołoży kasy na mieszkanie, to nie czekaj tylko rozwód i podział majątku, to może się uzbiera na to mieszkanie... na rodzinę się nie oglądaj, nie będzie nikt za Ciebie żył, bo nikt za Ciebie nie umrze. Rzeczywiście jakiś dziad :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallicja szemma
Tak ,dzisiaj się domyślił że chcę się odizolować.Mogę zdobyć się na oszustwo i załagodzić sytuację, być dobra, uśmiechać się i pracować w jego firmie - gdzie wogóle nawet pieniędzy nie dostaję. Wtedy zatraci czujność i dołoży mi bo to ma być mieszkanie dla nas, bliżej miasta bo mieszkamy na peryferiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj trzymam za Ciebie kciuki:) innymi osobnikami sie nie przejmuj:) bo to wkoncu twoje zycie nie ich, a dziecko chyba nie bedzie szczesliwsze w domu widzac matke w takim stanie... im jestem starsza tym bardziej uwierdzam sie w przekonaniu ze nie chce miec meza..nie mam zamiaru byc sprzataczka, praczka, kucharka i nianka do dzieci a niestety przy wiekszosci facetow jest to nie uniknione..zeby jeszcze facet to docenial, pomagal cos to owszem......ehh zycie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallicja szemma
pracuję w jego firmie za jedzenie i mieszkanie.A pieniędzy nawet nie widzę, mam pusty portfel :-( Nie mogę sobie nawet kosmetyku kupić.Jak potrzebuję np fluid to muszę iść do niego i poprosić o pieniądze i on wtedy mnie wypytuje, a po co mi to, a szkoda pieniędzy.Jest bardzo skąpy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallicja szemma
pani au chocolat- to dobrze że podobnie myślisz wiem, że mi się uda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, jak tak można żyć.... ja bym wróciła do rodziców mieszkać, ale na moich rodzicó zawsze mogę liczyć, nie wiem, jak u Ciebie jest z tym. Bez sensu takie małżeństwo, jeśli Ci zaraz nie dołoży tej kasy to nie męcz się z nim dłużej, tylko idź do adwokata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallicja szemma
jak złożę pozew to muszę się wyprowadzić a nie mam gdzie, narazie nie składam, wyciągnę z niego trochę, przeprowadzę się a później złożę pozew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja marzę o kimś
kto by mnie kochał i szanował... mam 26 lat i chyba nie jestem głupią kozą;D w każdym razie jak sie ma jakiegoś psychopatę w domu to faktycznie najlepiej zwiać i życ dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto mowi ze masz sie
wyprowadzać, walizke mu wystaw i wynocha Jesli do nabyliscie po slubie jest wspolny, a wyprowadzac sie nie musisz, przestajesz mu prac i sprzatac i urzadzasz pieklo takie, ze sam sie wyniesie.... ja bym mu tak zatrula zycie, ze sam by sie prosil o rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yeti0000
Ja swojego znalam 6 lat przed slubem. Mieszkalismy przez 2 lata. Bylo noromalnie. Klocilismy sie ale ogolnie zawsze dochodzilismy do porozumien. Po slubie wszystko szlak trafil. Przestal sie starac nic go nie obchodzi. Na kazde moje pytanie mowi ze nie po to sie hajtal, od tego ma zone i wogole. Nic nie robi. Idzie do pracy przychodzi i wszystko. To jest cale jego zycie. Ostatnio tzn. z pol roku temu, powiedzial ze chce dziecko. Powiedzialam, ze wykluczone. Mieszkamy na stancji. Sami zyjemy od 1 do 1 i juz. Postaramy sie o mieszkanie, troche odlozymy i wtedy bedziemy mogli myslec o dziecku. Powstala wielka awantura. Od tej pory wogole sie nie odzywamy. Bo jak juz zaczniemy to znow przeradza sie to w awanture. Powiedzialam mu ostatnio, ze mam dosc i albo ratujemy zwiazek, albo sie wyprowadzam. To co uslyszalam... Wypierdalaj. i tak codziennie. Przychodze z pracy i slysze, ze po co przyszlam, ze mam sie wynosic. ;/ Przejebane zycie A mialo byc tak pieknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallicja szemma
przed ślubem to był jego dom i pracuje też tu więc nie mogę go wygonić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yeti0000 to on ma sie wynosić
a nie ty... czy wyście ogłupiały? wywalajcie mężów z domu, a nie.... poza tym szacunku do siebie chyba nie macie.... przestańcie prać i sprzątać, kto powiedział, że to macie robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja może kiedyś wyjdę, ale jak tylko mi podskoczy to po pierwsze dostanie wałkiem, po drugie zobaczy swoje rzeczy za oknem, nie bawię się w senstymenty z kimś, kto mnie nie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallicja szemma
wyszłam z kąpieli - cha, myślisz, ja też nie jestem ofiarą i potrafię sobie radzić, też się stawiam, też podnoszę głos i co osiągnę dzięki temu ? NIC a po co dziecko ma być świadkiem awantur ? Facet jest taki jaki jest i krzykiem go nie zmienisz, tymbardziej jak to jakiś psychopata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×