Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Yezz 😍 Jak się cieszę. no super. |Dobrze, ze jesteś, bo mnie tu zagryzą ta swoją bezgraniczna miłością :D Przyznaję się bez bicia, pomyliłam się. No i super 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renta, dla mnie to rodzicielstwo to wielka lekcja do odrobienia, tmy bardziej, ze ciagle mnie to w jakiś sposób przeraża, że nie czuję sie wystarczająco dobra i cierpliwa, przede wszytkim cierpliwa. Jego problem z jedzeniem który trwa od urodzenia przerasta mnie. Nie umiem tego zaakceptować, cierpliwość minus tysiąc. Nikt też mi nie umie w tym pomóc. Słyszałam teorię..do której nie byłam przekonana,- ne wmuszać, bo to przemoc, nie nakłaniąc, musi zrozumeić, ze jedzenie jest mu potrzebne do życia, dałam się przekonać do eksperymentu neiwmuszania...efekt..dzeiciak nie jadł kilka dni, słaniał się na nogach....być mozę że za jakis czas jak mi się poukłada w głowie, jak w końcu na to też najde sposób, to moje wypowiedzi będą spokojniejsze, tak jak w opisywanej mojej partnerskiej toksyczności. Tak nie tylko mój partner jest toksykiem, ja też. Uff...heh znowu odkrycie...piszac ten post...że za jakiś czas mój problem z dzieckiem się rozwiąże, tak jak wiele już rozwiązałam. I mam nadzieję, że pomimo wszystko BĘDZIE szczęśliwym człowiekiem:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abssinthe ❤️ Ty tak do mnie pieknie napisałas ?! tak pieknie ... :-D Dziękuję ci za wszystkie twoje słowa dla mnie. Dziękuję równiez za ten wiersz ❤️kimkolwiek jesteś :-D 00:29 [zgłoś do usunięcia] Siódemko Dla Ciebie: "Wołaj, aż ktoś usłyszy wołaj na przekór ciszy wołaj w świat skuty mrokiem aż się otworzą źrenice okien. Wołaj, zaufaj sobie wołaj, aż ktoś odpowie wołaj do śpiących ludzi aż między nimi człowieka zbudzisz." nie wiem co mi się stało, tak nagle , zagrałam trzy razy odę do radości przed chwilką , tak mi dobrze teraz , nawet ból głowy mi nie przeszkodził , :-P i popłyneły łzy radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Corobic, czy twoje dziecko nic nie chce jesc, czy moze jakies rzeczy lubi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek123
Aga - przede wszystkim ocenianie i komentarze typu nic nie zrobiłaś, stoisz w miejscu szczególnie w kontekscie ja jestem fajna bo to ja mam fajnego partnera, ja mam fajny zwiazek, ja wiele przeczytałam i dużo wiem - a ty co w miejscu. Ja nie mam może takiej wiedzy w temacie jak Renata i Yeez ale w moim odczuciu jest to to same umniejszanie czyjejś wartości jak to tobią toksyczni partnerzy. To takie podjeżdzanie na cudzym garbie. Powiedz mi czym jest wypowiedz yeez : "coz.. tylko osoba chora nie znajaca wlasnych granic, zyjąca w zaklamanej świadomości i wyimaginowanym świecie wyobraźni dążaća do doskonalych zwiazkow, moze przytaczac i cytowac te zdania jako toksyczne." - to pochwała życia? Wiesz przepraszam ale robi mi się niedobrze od ich przechwałek jakie są mądre i z jaką ogromną wiedzą, doświadczeniem i ciagłym przypominaniem nam wszystkim jak im dobrze i jak to one się rozwineły i "przebudziły"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek123
Ja poprostu odpuszczam. Dostałam tu wiele. Ale nie na taki topik wchodziłam i już mi chyba tu nie po drodze. Mam nadzieje tylko, że psychoterapeuta do którego się umówiłam nie będzie stosował metody wstrząsowej typu ja jestem mądry w temacie a pani g..no wie. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutek... dlaczego nie podchodzisz do tego z dystansem? To jest tylko forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A potem pojawi się ZŁY by próbować wyrwać cię z tej miłosci by samego siebie nakarmić twoją miłością i dobrem pojawi sie jako twoj dobry kompan usmiechnie się i zagada że niby troszczy się o ciebie jego obecność potraktuj jak próbę już wiesz w jaki sposób postępuje on cie juz poznał a ty dzieki temu ze pozwoliłas sie jemu dac poznac równiez go poznałas i jego metody i sposoby ufaj sobie i kochaj siebie nie wydrze ci tej milosci juz nikt nie wyszarpie tylko ufaj sobie wiesz jak masz o siebie zadbać juz wiesz tej milosci nie wyrwie ci juz nikt bo na to nie pozwolisz bo jej bedziesz pilnowac zostan wierna sobie zły napewno sie odezwie da znac o sobie ale ja zamknęłam drzwi moj dom pokonałam samą siebie bedzie dobrze bo dązyłam do tego teraz musze sie otoczyc wieksza miloscia jeszcze wiekszą tego nie przebije zły z pomocą Boga nie dam przystępu do siebie nie będzie kolejnego zadanego ciosu mam tarcze w dłoni nazywa sie miłosc do samej siebie ona mnie ochroni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek123
Aga - pewnie nie potrafie podejść z dystansem. Może zbyt dużo mialam tego na codzień, może jeszcze nie jestem zbyt silna. Może potrafię się tylko wycofać. Może nie potrafię zrozumieć i zaakceptować czyjejś goryczy (nawet jak nie jest skierowana do mnie). Wiem że nie potrafię jeszcze uszanować sama siebie ale nie chce aby ten szacunek do samej siebie prowadził jednocześnie do uwielbienia tylko samej siebie. Tak chce szanować samą siebie ale nie chce żyć tylko i wyłacznie dla siebie (nie mówie tu o partnerze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutek 😍 Czym innym jest pisanie o czymś, a czym innym tego odbiór. Jeżeli ja piszę, ze ja jestem szczęśliwa i mam szczęśliwy związek - to tylko to mam na myśli. To Ty odbierasz to jak: ja jestem szczęśliwa, a Ty jesteś do d... bo ja jestem szczęśliwa itd. Chcę ci napisać, że to raczej Twój odbiór jest nadinterpretacją. Nie wiem, z czego to wynika ? Z jakiej nadwrażliwości? Co jest tego powodem? Czy ja mam nie lubić ludzi, którzy sa szczęśliwsi ode mnie mnie, bo.......mają więcej pieniędzy, mają lepszą pracę itd? I czy to znaczy, że sa toksyczni, bo mi o tym mówią? To jedna strona medalu, nasza moja-Twoja nadwrazliwość. Druga strona medalu jest taka, że np. ja mam większe zaufanie do ludzi, ktorzy przeżyli to, z czym ja mam problem. Jak poszliśmy z mężem do psychologa na terapię, to ja spytałam go, czy jest żonaty, od kiedy, i czy jest to pierwsza żona?. Psycholog uznał to za normalne. Odpowiedzial, że jest zonaty od 30 lat i ma dwoje dzieci. Pierwsza żona, szczęśliwy związek itd. Wtedy byl dla mnie wiarygodny. Bo zbudował szczęśliwy i trwały związek. nabrałam do niego zaufania. Okazał się bardzo dobrym terapeutą mimo, że namolnie nie współczuł, nie głaskał, a raczej był dociekliwy i wymagał. Ale to jest moje subiektywne zdanie oczywiście . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agaa dzięki za pytanie, ale nie chce tego problemu akurat tu roztrząsać, bo nie jest to zwykłe niejadkostwo niestety:( Napisałam o tym niejako pobocznie tutaj. Nie ukrywam, że boję się być przez też przypadek rozpoznaną. A odpowiadając tylko krótko na Twoje pytanie - nie ma ulubionych rzeczy do jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek123
Renata powiedz mi skąd Ty wiesz jak ja co odbieram. Czy ty może jesteś w stanie na podstawie kilku postów zrobić portret psychologiczny rozmówcy. Czy to wiedza ksiażkowa czy mądrość absolutna. Czy ja Ci mówie TY KOBIETO ODEBRAŁAŚ TO TAK i TAk. Czy ja ci mówie co Ty czujesz i co rozumiesz a czego nie. Po co ty chodziłaś do psychologa jak posiadłaś już całą mądrość i wiedze w tym temacie. Wiesz co obrzydziłaś mi to forum w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutku 😍 "robi mi się niedobrze od ich przechwałek jakie są mądre i z jaką ogromną wiedzą, doświadczeniem i ciagłym przypominaniem nam wszystkim jak im dobrze i jak to one się rozwineły i "przebudziły" Opieram swoja opinię na tych Twoich słowach. Widzisz, ja nigdzie nie piszę, ze jestem mądra i jak się rozwinęłam. Chyba, podkreślam chyba, nie znajdziesz takiego mojego wpisu. To Ty tak odbierasz moje wpisy. Czy mam pisać, że jest mi żle i jestem nieszczęśliwa? Czy wtedy Tobie będzie lepiej? Podkreślam, to Ty odbierasz moje wpisy o szczęściu jako atak na Ciebie i wymądrzanie się, przechwałki itd. Nie zamierzam przepraszać, że żyję i jestem szczęśliwa tylko dlatego, by nikt nie odebrał tego jako przechwałkę. Przeżyłam wiele. I żadna to moja zasługa. Wiele razy życie mną rzucało jak bezwładna lalką. Ale to moje zycie i moje doświadczenia. I nie bede za nie przepraszać. Szczerze mówiąc wolałabym przeżyć życie inaczej, bez traum i bólu. Ale stalo się. To mnie ukształtowało. I tyle. I tym ucinam dyskusję. Chcesz - czytaj i pisz. Nie chcesz - nie czytaj i nie pisz. Takie postawienie sprawy, że odejdziesz, to - manipulacja. Znana nam zresztą. Możesz się obrażać, wziąć zabawki i iść do innej piaskownicy. Niczego nie zamierzam ci narzucać. Szczęśliwie jest to wolny kraj i każdy ma wybór. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was Wszystkie... Od mojego ostatniego postu wszystko sie zmienilo..... Zaczelam wychodzic do ludzi, zaczelam poznawac ludzi, zaczelam zauwazac, ze...niespodzianka- podobam sie, jestem atrakcyjna.... Jezu jakie to uczucie, po 2 latach w klatce, w koncu czuje, ze moge wszystko, ze oddycham, ze biore z zycia to co najlepsze.... Nie, nie zerwalam z nim, ale on jest daleko, a ja przestalam reagowac na grozby, wyzwiska i szantaze pod moim adresem, poprostu nauczylam sie nie odbierac telefonu i kasowac jego wiadomosci na biezaco :) a to wieeelki krok jak dla mnie. Wiec jednak sie da... da sie postawic na swoim.. Ja tak zrobilam, wiem ze to kwestia czasu az on sam przestanie dzwonic, pisac... pytac... Chyba uwierzylam w siebie, ze zasluguje na wiecej. Boze..... jak cudownie wstawac rano bez poczucia winy... Pozdrawiam was serdecznie i przytulam. Dziekuje za wszystkie slowa :) Bo.... slowa maja sile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholipa
smutku, lepiej bym od ciebie tego nie ujela:) niektore wpisy renty, szczegolnie te do ewy i czterech umow, ale tez do vacancy czy stuk-puk sa wlasnie wyrazone w taki sposob jak to robili albo toksycy albo toksyczni rodzice. ja to rwoniez w ten sposob odbieram i nie jest to moja nadinterpretacja. niektorzy ludzie - jezeli to nie jest skierowane bezposrednio do nich - przymykaja na to oko, bo to nie boli tak, gdy nas osobiscie nie dotknelo ale nie kazdy ma ochote czytac takie agresywne wypowiedzi nawet skierowane do kogos innego, tym bardziej jak ktos sledzi watek, chociaz sie nie udziela to wie, ze rozne ataki zdazaja sie cyklicznie. Moze komus one pomoga, bo spojrzy na siebie z innej strony? no ale jej terapeuta byl wymagajacy, ale w ciagu tych dwoch lat terapii chyba renta nie uslyszala, jak beznadziejna jest bo zaliczyla kolejna wpadke? i ostanie: to chwalenie sie swoim szczesliwym zycie bylo tylko i wylacznie w kontekscie ewy: renta przedstawila siebie i swoje szczesliwe zycie - dalej opisujac zycie i doswiadczenie ewy. wiec zadna nadinterpretacja droga rento-zrobilas to swiadomie by pokazac ze to ty masz moralne prawo i ze jestes lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecznie zobacz
Jesli chcesz skorzystac z wrozb profesjonalnych ezoterykow wejdz na te stronke ,sprawdz kto tak naprawde sie liczy w tej branzy :) http://wrozby.top-100.pl/?we=betinka80 Sa tam tez osoby u ktorych mozna skorzystac z bezpłatnych wrózb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie:) piglet27 :) rozumiem co czujesz bo jakoś dziwnie mam tak samo bardzo tak samo..... Dziś koszmarna awantura - ośmieliam sie mieć odmienne zdanie , pomine szczegóły , w każdym razie beznadziejnie sie czuję ,przyłapalam się na tym , że gdzies wewnętrznie zakiełkowała myśl , że moze to faktycznie moja wina ze on sie wk...wił i zrobił mi awanturę - oto dowód jak wiele jeszcze pracy przede mną , jak mysle o tym z dystansem to doskonale wiem ze to zadna moja wina! Jedyną zmianą jaką zaobserwowałam podczas awantury u siebie to to ze jeszcze jakis czas temu w tej sytuacji pobiegłabym za misiem ( tfu ! ;) i go probowala przepraszać zapewne ku uciesze jakiegoś tłumu na ulicy , łapała za wyrywający się rękaw łkała itp ; teraz po prostu dokończyłam załatwianie sprawy i poszlam w swoją stronę. Coraz czesciej wybuchy zdarzaja sie wsrod innych ludzi- kiedys b rzadko i widze ze normalni zdrowi ludzie zaczynaja sie zastanawiac czemu ja w tym tkwię No wlasnie czemu? dałam sobie trochę czasu aby wszystko poukładac bo chcę zrobić to z głowa , ale jeśli sytuacja będzie się nasilać trudno będę musiala bez poukładanego świata ciąć radykalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renta 🌼 Kiedy czytałam twoj post z kwietnia - 22:59 [zgłoś do usunięcia] renta11 - str 139 czułam, jakbyś pisałaś sama do siebie, nie do czterech umów. Ty wołałaś o pomoc do samej siebie. Wtedy jeszcze nie umiałam/nie mogłam Ci tego powiedzieć ale dzisiaj już tak. Wierzę w Ciebie Rento , wiem że odnajdziesz TO czego potrzebujesz i co pozwoli Ci się otworzyć na to coś co masz jeszcze w sobie do " przerobienia " a co Cię "zamyka " i " blokuje " Będzie dobrze. Jesteśmy na odpowiedniej drodze , nie każda z nas na tym samym odcinku :-D ale jak kusi META :-P Nie spychajmy slabszych, nowych z tej drogi, oni tez chcą biec/iśc ta drogą , napewno szukali jej bardzo długo , pozwólmy im zostac na niej w ich tempie ... pozwólmy im na WYSTARTOWANIE ..na START ... smutku 🌼 zostań , warto :-D Warto - dla ciebie :-D Odpocznij i wróć :-D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodkie kłamstwo 😍 wykazujesz sie duża odwga i determinacją. Nie czytanie sms-ów, nieodbieranie telefonów - to duży sukces. Dbaj o siebie, wzmacniaj siebie, będzie Ci to potrzebne. Jesteś przykładem, ze można. I super. Wierzę, że Tobie sie uda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO SIÓDEMKI...
Renta była wtedy pijana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nagromadzenie absurdalnych wypowiedzi na mój temat nawet mnie zadziwiło. :D Nigdy nie sadziłam, że mozna mi zarzucić egzaltację i taka sinusoidę odchyleń od krańcowości do krańcowości. A o to mi chodziło w wypowiedzi kwietniowej do Tupty i ostatniej.O egzaltacje uczuć i gloryfikowanie stanów obecnych. Za każdym razem krańcowo innych. O jasna cholera. Zaczynam wierzyć w to, że każdy widzi co ma ochotę. Ja jestem szczęśliwa, bo prawdopodobnie stosuję się do jednej z maksym Kołakowskiego, bardzo bliskiego mi człowieka. Jego "nie oczekiwać za wiele" jest mi bardzo bliskie. Więc skoro nie oczekuję idealnej miłości i idealnego związku to dostaję ..... szczęśliwy związek. :D Kołakowski jeszcze pieknie pisał: " po pierwsze przyjaciele, po drugie nie oczekiwac za wiele, godzić się z miernotą życia, unikać rygoryzmu i fundamentalizmu i wiele innych fajnych " Wisi to u mnie koło łóżka, potem wkleję. Wymiękam. Jeśli ktoś nie ma ochoty mnie czytać, to mogę doradzić tylko jedno - nie czytać. Natomiast to, że ktoś nie ma ochoty mnie czytać nie jest dla mnie wskażnikiem, ze ja nie mam pisać. Dla klubu Ewy - będę pisać, bo Wy mnie do tego zachęcacie. A już chciałam przestać, a w każdym razie miałam takie myślli. Siódemko 😍 Prowadż mnie kochana do mety. Choć przyznam, ze moim celem jest droga i samorozwój, a nie osiągnięcie mety. Ale cóż tam, dla towarzystwa i Cygan się powiesił. Wracam do forum bieżącego. Zamykam dyskusję. Moją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renia osoby, które są niedojrzale emocjonalnie patrzą przez stare filtry... stare przekonania i nowych nie utworzyły ( lub są w trakcie ) ...to wymaga pracy i nowego spojrzenia zarowno na siebie jaki i na świat. wymaga równiez zamiany starych poglądów na nowe. aby patrzec z szeroko otwartymi oczami i otwartą duszą trzeba nabys umiejętnosci oglądania danego problemu z różnych perspwektyw.... nie tylko na wprost.... nie tylko pod wplywem emocji, ktore dany problem w danej chwili w nas wzbudza. polecam sobie i wszystkim pokory, elastycznosci i wielopłaszczyznowego spojrzenia. pewna osoba na kafe w swojej stopce ma : " Przyjaciel to taki dziwny czlowiek. Wszystko o Tobiewie, w szczegółach, a mimo to bardzo cię lubi." to jest akceptacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rento 🌼 Ja Cię nie zaprowadzę do METY , to Twoje zadanie. Idziemy tą drogą aby osiągnąć cel. Na tej drodze nie znalazłyśmy się przypadkiem. Każda droga prowadzi do celu. W tej drodze się uczymy i zyskujemy. Zrzucamy to co nie nasze i zostawiamy za sobą. Tego się uczę ja. Dla mnie META to nic innego jak OSIĄGNIĘTY CEL. Zmierzam do celu - uczę się. I takie stwierdzenie mi sie podoba i tak kojarzę i będę kojarzyła mój rozwój osobisty :-D Dziekuję ❤️ :-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykazania Leszka Kołakowskiego Po pierwsze przyjaciele. A poza tym: Chcieć niezbyt wiele. Wyzwolić się z kultu młodości. Cieszyć się pięknem. Nie dbać o sławę. Wyzbyć się pożądliwości. Nie mieć pretensji do świata. Mierzyć siebie swoją własną miarą. Zrozumieć swój świat. Nie pouczać. Iść na kompromisy ze sobą i światem. Godzić się na miernotę życia. Nie szukać szczęścia. Nie wierzyć w sprawiedliwość świata. Z zasady ufać ludziom. Nie skarżyć się na życie. Unikać rygoryzmu i fundamentalizmu. Yezz 😍 Wlaśnie, akceptacja dla cudzych ułomności - tego mi brak.Szczególnie dla toksyczności i agresji innych. Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akceptacja dla cudzych ulomności zaczyna sie od akceptacji własnych ulomności :D i własnych slabości. jeśli w sobie umiemy to zaakceptowac nasze serce otwiera sie na innych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kołakowski jako aktywista KC PZPR miał na swoim koncie mega niechlubne występki. Dlatego też te jego przykazania to można o kant stołu rozbić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święte słowa yeez...święte słowa. Może niech renta sobie je wydrukuje w formacie A4 i naklei na lodówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×