Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Gość shamanka
tinkerbek nie bój się :) i zdawaj relacje na bieząco ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Tinkerbelek i Zosia - Uciekajcie gdzie pieprz rosnie, cale szczescie, ze nie macie jeszcze slubu z tymi bandziorami. Mnie tutaj nie bylo pare dni, teraz przeczytalam pare stron i widze, ze nowe ucisnione przyszly. I Wy sie jeszcze zastanawiacie co robic? I mowicie, ze kochacie?? Takich gamoniow? Jesli sie zdecydujecie pozostac w tych okropnych zwiazkach, to zaczynacie swoja gehenne zyciowa i wkopujecie sie w straszne bagno. A nie bedzie lepiej tylko gorzej i wiecej komplikacji jak bedziecie miec juz dzieci, czy wspolna wlasnosc majatkowa. Albo bedziecie juz tak chore i bezsilne, ze nie bedziecie w stanie odejsc wtedy. Ponizanie, ignorowanie, wyzwiska, wysmiewanie, przedrzeznianie, ciagla krytyka, to jest gnebienie psychiczne, sadyzm, psychopatologia. Chcecie byc ze swirnietymi, nienormalnymi facetami, ktorzy naprawde nie maja zadnych uczuc, oprocz paskudnej radosci z tego, ze udaje im sie maltretowac kobiete?????!!!!!!!!!!! Zycze Wam, abyscie otwarly oczy i przebudzily sie i daly drapaka. Im szybciej tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia 29
....ja juz dawno bym sie spakowala gdyby nie nasza wspaniala coreczka, ktora jest sensem mojego zycia... tylko boje sie , ze niedlugo ona zacznie sie tak do mnie odzywac... w koncu jak jej ojciec tak mowi to przeciez chyba to normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp......
Zosia u mnie odwrotnie. mój ciągle sie do mnie dobiera, przytula, całuje w ciagu dnia. czasami to naprawdę jest męczące chcę w spokoju obejrzeć serial albo cos robie w kuchni a on tuli sie całuje itp. ciągle gada że mnie kocha. tak jest normalnie ale jak go odtrącam to potrafi byc bardzo niemiły. ostatnio zmienił sie troche na korzyśc to ja podobno wiecznie sie czegoś czepiam i kłócimy się. już w ub. tygodniu było troche lepiej to ten weekend znowu wszystko popsuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shamanka
zosia29 bierz córkę i uciekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Zosia - Czy Ty myslisz, ze coreczce bedzie wspaniale sie zylo w takiej nienormalnej rodzinie? To nie jest tylko tak, ze on bedzie sie do niej tak samo odnosil jak do Ciebie. On moze sie do niej odnosic nawet dobrze, ale ona caly czas bedzie slyszec co on do Ciebie mowi i bedzie to przezywac, bedzie sie bac, bedzie miec potem niskie poczucie wlasnej wartosci, podswiadomie juz jako dorosla bedzie szukac podobnego wzorca zycia. Czy tego chcesz???? Ja od malego dziecka wychowywalam sie w takim domu, bylam ciagle wystraszona wchodzac do domu, moczylam sie w lozku, lunatykowalam, potem bylam tak strasznie zakompleksiona, mialam problemy z nauka w liceum. To jest blad myslec, ze dziecku odbiera sie ojca. Lepszy zaden ojciec jak taki. Ja mojej mamie radzilam jako dziecko, aby sie z ojcem rozwiodla, niestety tak sie nie stalo. Opuscila go dopiero w wieku 53 lat. Teraz ma 83 i mowi, ze zmarnowala przy nim zycie. Ja podobnego dziada sobie wzielam i tez zmarnowalam zycie. Mam nadzieje, ze moja corka bedzie madrzejsza od nas. Czego i Wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia 29
dziekuje bardzo za wszystkie wypowiedzi. tak za bardzo to nie mamy gdzie uciec... coreczka ma dwa latka i nie mieszkamy w Polsce( wyjazd za chlebem do Norwegii) ja siedze w domku i nie pracuje....a wiec nie mam swoich dochodow... ciezko wrocic do kraju z niczym i zaczac od poczatku zycie... ale juz coraz czesciej sie nad tym zastanawiam... moja rodzinka by mi pomogla na ile dala by rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motyl z jednym skrzydłem
czesc kobitki, nic nie pisalam bo....chcialam przestac myslec o tym...ale sie niestety nie da! moj maz tez chche seksu a ja nie, on ma minke smutna bo jest mu przykro...ja rozumiem ze jak by bylo odwrotnie to mi tez bylo smutno...nieiwme czy sie zmusze....nie wiem!, ale jak tak to nie bawem po tym bedzie zle, zacznie sie od nowa. i z jednej strony to tego chche! bo odejde wtedy a jak sie zle nie zacznie? nie mam pojecia.mam dosc tgeo wszsytkiego , łeb mnie boli od tych kłębiących sie mysli, mam dosc! jezu....... ja przeczytalam ze bije on, i stoisz na balkonie(przepraszam nie pamietam twojego niku) to poprostu mnie sama zmrozilo...jaki potwor, co za dran i dbeil... ja z kolei bylam w sobote na rocznicy rodzicow, moj maz spal, wysmialam sie tak ze poprostu myslalam ze poloze sie na ziemi i pękne, a kim z moim tym przyjacielem, my sie umiemy smiac raze!!!!! on napędza mnie a ja jego! za duzo o nim mysle....oj za duzo...sni mi sie po nocach...nie moge tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do odp...
Powiedz swojemu męzowi,jak będzie robił awanturę i wypominał co było ( a nie jest- nie pisze sie w rejestr ;) ) ze widocznie juz się wyseksiłas za wszystkie czasy ;) A serio- idź do ginekologa-endokrynologa i zbadaj hormony. Moze pigułki antykoncepcyjne trzeba zmienić na inne? Dhea pomaga, ale lepiej najpierw lekarz. Poza tym masz małe dziecko, jeśli dobrze pamiętam, więc jak masz być Boginią Seksu? Pewnie się nie wysypiasz i padasz ze zmęczenia. A im bardziej on chce, tym bardziej ty nie chcesz- tak juz jest! Taka przekora. To cos takiego, jak ktoś cię na siłę czymś częstuje, ty nie, a ktoś swoje.Aż czasem złość bierze. Chyba trzeba mężowi tłumaczyć i powtarzać aż do skutku, na spokojnie, cierpliwie. i jeszcze raz...I jeszcze raz... Swoja drogą zrobili taki program- eksperyment w BBC, ze w jakimś małym angielskim miasteczku wszystkie żony wyjechały wczasować, a mężowie zostali sami z dziećmi- opieka, zakupy itp A to się działo... Puścili taki serial, że hej :D To było naprawdę. Nie pamietam dokładnie, ale to był dłuższy okres czasu- miesiąc, czy nawet więcej. Kontakt- tylko telefoniczny. Biedacy dzwonili do żon z pytaniem, jak się gotuje makaron :D itp Wszyscy mówili do kamery , ze dopiero teraz rozumieją, ile pracy wymaga dom. Czasem nawet płakali z bezradności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp......
Pomyliłaś mnie z kim innym nie mam małego dziecka mam baaardzo duże dziecko prawie dorosłe. fizycznie nie jestem oprzemeczona, w pracy całe dnie siedzę w domu głównie oglądam TV i leże. kompletnie brak mi energii i checi do zycia, może to początki depresji. czytałam dzisiaj o tym hormonie, jest taki preparat bez recepty Biosteron, który go zawiera, skoro bez recepty to chyba nie zaszkodzi, spytam lekarza jak bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do odp......
Odp..... czy powiedziałaś mu o tym, że nie czujesz w ogóle pożądania a nie tylko do niego i co on myśli na temat Twojej oziębłosci i ewentualnego leczenia i czy może on sam nie ma jakieś rady dla Ciebie w tej kwestii albo jak mogłby ci pomóc? .... może go poproś o to? czy nie możesz się zwyczajnie zwrócić do niego o pomoc? przecież to nie jest tylko twoja sprawa ale wasza wspólna i że może on zrozumie gdy go o to poprosisz i to zmieni postać rzeczy? mężczyzna chyba lubi szczerość i lubi pomagać i troszczyć się o swoją kobietę szczegolnie gdy mówi, że ciebie kocha coś mi się wydaje, że o tym nie rozmawiacie, bo on nadal nie zna powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem czytam
Zosiu, Ja z dzieckiem przyjechałam z zagranicy. Do rodzicow. Mozna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli partner nie traktuje kobiety z szacunkiem, zrozumieniem dla jej potrzeb (w ogolnym aspekcie) - a wrecz przeciwnie: ma wymagania, jest agresywny czy tez wypomina przeszlosc (jak w przypadku odp) to psychiczna strona siada i nie chce sie tego seksu. My, kobiety, juz tak jestesmy skonstruowane ze ta niefizyczna strona zwiazku ma ogromny wplyw na sfere seksu. Owszem, mozna sie zmuszac i udawac ale po co? I chyba nie tylko hormony - ale brak HARMONII w zwiazku. Bo co to za przyjemnosc z seksu gdy zyje sie w ciaglym stresie i w kazdej chwili moze wyskoczyc jakas "niespodzianka" - awantura, czepianie sie, agresja czy wypominanie nie wiadomo czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenio - wzruszylam sie przy tym klipie. Taka kwintesencja wspolnoty, radosci zycia i spontanicznosci. Czyli tego, za czym tesknimy... Oczywiscie jest to zaaranzowane ale duch pozostal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenio 🌼 dzięki :) Skad ty takie filmiki fajne bierzesz? Mnie sie to kojarzy z Mattem, który skakał 14 miesiecy w 42 krajach ;) Oneill :) oczywiscie masz rację. Harmonia przede wszystkim potrzebna jest w seksie. Poczucie bezpieczeństwa kobiety. Świadomośc, ze jest kochana. Wtedy kobieta rozkwita. Ale znam przypadek, ze wszystko było ok. Mąż był dobrym, spokojnym człowiekiem. A zony seks nie interesował... w ogóle jej nie interesował. Wcale sie dobrze nie skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukam , szukam , czegoś wesołego , radosnego , czegoś "innego" tzn chodzi mi o optymizm, wiele zbyt wiele radości ze mnie uszło,mozna nawet powiedziec,ze otarłam się o śmierć duchową ,... (swego czasu) i te dni nazwałam własnie w moim prywatnym małym zeszyciku,dniami w śmierci.... Przyszedł czas aby te dni "pochować w grobie" bo tam ich miejsce. Więcej światła ,więcej światła !! wiecej uśmiechu !! jak ja to lubięęęę ! ja tego baardzoooo potrzebujęęęęęę bo tym jest życie !!!!!!!!!!!!! Radością ISTNIENIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbirku - alez oczywiscie, sa wyjatki. Tylko nasza Kolezanka ma problem z zazdroscia partnera i wypominaniem nie wiadomo jakiej przeszlosci (powinnam napisac ze to jej maz ma z tym problem). Dziwne, bo obydwoje sa "po przejsciach" i w wieku, kiedy przeszlosc partnera niezbyt nas interesuje bo byloby to sieganie w zamierzchle czasy. I byc moze ta zazdrosc bez sensu i bez powodu (do tego stopnia ze sama zaczela wierzyc iz postepowala lekkomyslnie i miala tych partnerow zbyt wiele; nawet jesli to zostawmy to przeszlosci i zamknijmy te drzwi cieszac sie tym co jest i co bedzie), stresujaca (bo mogaca nastapic w kazdej chwili i z byle powodu a czasem nawet bez powodu, zreszta - cokolwiek moze byc powodem), sprawiajaca ze atmosfera w domu staje sie niezdrowa,napieta i zaufanie gdzies sie rozplywa... Wlasnie ta zazdrosc moze byc przyczyna zmniejszenia libido. Bo to zwykle nekanie partnerki. Przypomnial mi sie taki kawal: Siedza przy stole babcia z dziadkiem, obydwoje juz grubo po 80-ce. Jedza obiad. Nagle ni stad ni zowad dziadek laps! za chochle i dalej babke po glowie okladac. Ona krzyczy: - Jasiu, Jezus Maria co ty robisz, za co?? a on na to: - Bo jak se przypomne zem cie bez cnoty wzial to mnie krew zalewa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oneill, dobre, dobre :D Przypomniał mi sie Dali z Galą. Byli juz bardzo wiekowi, smierć byla blisko, a Dali bił żonę...bo go zdradzała...jeśli mnie pamięć nie myli, z młodym, pięknym aktorem, głownym wykonawcą z musicalu Jesus Chris Superstar. Oczywiscie poszły w ruch obrazy Dalego, prezenty itp Gala oddawala mężowi razy... I tak sie tłukli... Pierniczę trochę, ale mi się przypomniało... Swoją drogą, chyba lepiej za dużo nie mówic o przeszłości, nigdy nie wiadomo jak cudza psychika zaskoczy. TYlko ten nasz zachwyt na poczatku- o, bratnia dusza, plaster na moje rany i nastepuje potrzeba spowiedzi. A potem nieraz problem z drugą osobą, która zamiast tworzyć dobra wspólną teraźniejszość i na to poświęcic energię, uparcie oglada sie do tyłu i świruje... Siódemko, idzie wiosna, będzie pełno światła :) Juz niedługo :) A linki ida w świat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholipa
macie racje dziewczyny ze zamiera intymnosc gdy na co dzien kobieta jest tlamszona. niemniej w wypadku odp. to nie jest takie jednoznaczne. Hipotez moze byc kilka, zaczynajac od sezoholizmu partnera :) byc moze tak jest, ale w tym co odp. opisuje mnie etez mozno rzuca sie w oczy fakt, ze odp. nie chce żadnej bliskosci: przytulenia pocalunku etc. Pewnie ze w 3 letnim zwiaku feromony juz mniej buzuja zaczyna sie stabilizacja, ale niechcec do kontaktu fizycznego jest zastanawiajaca. Czy tylko to ze maz wyrzuca przeszle czasy? patrzan chocby z punktu widzenia alicji ktora tu pisze - poczucie odrzucenia zaczyna sie od zmniejszenia bliskosci fizycznej. czy u meza odp. tez tak moze byc ? moze? moze facet sobie nie radziec z ecmocjami, wiec chce je wyrazac poprzez sex - przeciez na sex odp go zlapala ( przepraszam odp. bo brzmi to malo elegancko - ale mowilas o tym ze staralas sie byc dla niego demonem sexu) czy facet moze nie czuc sie oszukany? moze dla niego zwiazek ten opiera sie w duzej mierze na atrakcyjnosci sexualnej? a z drugiej strony odp. opisuje ze chlop sie stara. wydaje sie jakby odp wpadla we wlasne sidla, tarafila na faceta ktory ma zapewne wieksze potzreby sexualne, a do tego jest przystojny etc. i gdy juz go zdobyla, to dla niej jest mniej atrakacyjny? wydaje mi sie odp. ze tak naprawde powinnas sie zastanowic czego chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niezbyt przyjemnie jest gdy partner ktory stal sie powiernikiem, "bratnia dusza" itp (o czym napomyka Zbirek - bo jednak mamy jakas potrzebe zaufania, oparcia w drugim czlowieku) - wykorzystuje te nasza szczerosc przeciwko nam... A jesli mialabym isc do lozka z partnerem ktoremu w czasie seksu lub po odbije i zacznie dywagowac ze ja tak samo (a moze inaczej - jak?) z innymi robilam, a cos dzisiaj za luzno w tych sprawach to pewnie wyskoczylam "na lewo" w przerwie w pracy - to ja naprawde wole wieczor przed TV albo z ksiazka. Bezpieczniej. I nie pisze teoretycznie bo przerabialam to w pierwszym malzenstwie, gdzie moj "brak przeszlosci" (maz byl pierwszym) byl wrecz przyczyna domnieman "bo jak sie nie wyzyla przed slubem to bedzie chciala sprobowac po". Ale gdyby nie byl pierwszym to podejrzewam, iz byloby to "puszczala sie przed slubem to i teraz sie puszcza". Z osoba ktora ma problem natury psychicznej to jakby sie nie obrocil - doopa z tylu. Ale co do hormonow to kto wie, moze i jest w tym czesc racji. Wlasciwie nie zaszkodzi zrobic badan czy chociazby wybrac sie do seksuologa i zasiegnac porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp......
Dziewczyny nie wiem co jest przyczyną. mój mąz jest zazdrosny o przeszłośc szczególnie która była tuż przed nim. nie jest zazdrosny o mojego byłego męża bo to stare dzieje oczywiście nie wie o wszystkim i o szczegółach z czasem to troche mija i już nie wypomina mi tego tak często jak kiedyś. wypominanie teraz jest tylko w związku z tym że nie chcę jego. to nie jest takk że nie potrzebuję przytulenia pocałunku. Potrzebuję. robie to tylko nie w nadmiarze. mój mąż przechodząc obok mnie zawsze musi mnie dotknąć, pocałować, ściskać, jest tego nadmiar więc często sie wykręcam i odtrącam. Ostatnio jest u nas tak źle, że przestał to robić 3 dzień mnie po prostu ignoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp......
Cholipa tak. mozna tak powiedzieć ze na seks go złapałam. Powiedział dlaczego rozpadł sie jego poprzedni zwiazek i że dla niego seks jest wazny więc chciałam sie wykazać :O no i teraz mam za swoje. może gdybym troche nie grała na początku to w ogóle nic by z tego nie wyszło. on ciągle twierdzi że więź psychiczna przyjaźń itd jest tak samo ważna ale ja jednak tego nie widzę. wczoraj znowu mi zarzucił że jak gdzieś idę to się "lansuję" - nienawidze tego słowa! normalnie dbam o siebie! a jak sie kładę do łóżka to już nic seksowneg ona siebie nie założę, nie mam żadnej fantazji itd i znowu zaczęła sie o to kłótnia. nie wiem czy nadal chcę być w takim związku, albo zmuszanie się albo kłótnie i wypominanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp......
wiem że mąż nie jest tyranem, których tu opisujecie ale ja sie czuję udręczona psychicznie przez niego i dlatego tu trafiłam. z jednej strony chce nadal z nim byc a z drugiej czasami sama mówie przykre rzeczy albo czepiam się byle czego tak jakby moja podświadomość kazała mi psuc jeszcze bardziej ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odp... Jakbys nie czula ze tu znajdziesz pomoc, porade - to bys nawet na ten topik nie spojrzala. A skoro czujesz sie gnebiona zarzutami meza - to masz prawo szukac pomocy. Takie wypominki na poczatku sprawiaja, ze chcesz udowodnic ze nie jestes wielbladem; potem stajesz sie bezsilna bo cokolwiek bys nie zrobila - nic to nie daje. Moim zdaniem Twoj maz ma cos nie tak pod sufitem bo czepiac sie o jakas tam przeszlosc partnera (na ktora NIE MA wplywu! Bylo, minelo po prostu) to dzialanie pozbawione calkowicie logiki. I powstaje taka samonapedzajaca sie machina - Twoje libido, nie dosc ze obnizone z roznych powodow (to sa tylko moje przypuszczenia i nie bierz tego za aksjomat!) - spada do wartosci bliskiej zeru po uwagach partnera, po czym on ma pretensje ze sie z nim nie chcesz kochac>>>robi wiec uwagi odnosnie przeszlosci>>>Ty nie chcesz sie z nim kochac itd Jednak nie zaszkodziloby pojsc do seksuologa, jak wczesniej sugerowalam. Wyeliminowaloby to niektore przypuszczenia. Czy rozzmawialas z mezem o wspolnej wizycie u psychologa, terapeuty rodzinnego? Jesli zalezy Wam na sobie to moze warto cos w tym kierunku przedsiewziac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do oneill i odp...
Bez przesady że przeszłość nie ma znaczenia. Ciekawe czy wasi mężowie chcieliby poślubic byłą prostytutkę albo kobietę która notorycznie zdradzała albo puszczała się po dyskotekach z ledwo poznanymi mężczyznami. Jest ważne jaka była przeszłość bo oznacza to upodobania danej osoby i to jak się będzie zachowywać w przyszłości przy nas. Jesli dla mężczyzny jest ważna wiernośc w związku to nie zwiąże sie z kobieta puszczalską. Tak samo kobieta chyba nie chciałaby mężczyzny babiarza który każdą zdradzał bo obawiałaby sie że i ją będzie zdradzał. Pod tym względem przeszłośc jest ważna ale skoro doszło do związku i ślubu to powinno oznaczać że akceptuje się tą przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×