Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iskinska24

Małżeńswo z rozsądku - jak być szczęśliwą

Polecane posty

Gość iskinska24

Wychodze ze mąż za narzeczonego ale go nie kocham. Podoba mi się, jest miły, wybrałam Go. Nie interesują mnie inni mężczyźni. Jakie macie rady, jak być szczęśliwą w związku? Pytam się was bo wiem, że większość z was wyszła za mąż z rozsądku. Czy mówicie mężczyźnie prawdę czy Go okłamujecie mówiąc, że kochacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślwika w kompocie
Wiekszosc z nas wyszla za maz z milosci, to po pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskinska24
Wiekszosc kobiet tak robi. Może mówią o miłości ale tak naprawdę chodzi tylko o małżeństwo. To nie są osoby, których się nie lubi. Czy tylko ja mam odwagę nazywać prawdę po imieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yy........ no ja wyszłam za maż z miłósci i nic nie udaje a po jaka cholere chcesz udwać szczesliwa zonke bo koleżanki zakąłdaj rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaa chodzi ci o
o to ze wychodzisz za maz dla pieniędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podoba mi się, jest miły, wybrałam Go. zapomniałas dodac ze jeszcze masz ciotki ,babcie i kolezanki które wyołujac u ciebie presje pomagaja ci powziasc decyzje zycia ktora zapewni ci ogolne poszanowanie na dzielni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Wiekszosc z nas wyszla za maz z milosci, to po pierwsze.\" Kochana, tylko 21% a to daje około 1/5. 1/5 nie jest większością. Oczywiście można mówić o jakiejś miłości przy okazji innych rzeczy, kiedy jest nam dobrze. Prawdziwa rzeczywistość, prawda o kobietach i mężczyznach jest zupełnie inna. I oczywiście Twój małżonek jest w gronie tych 1/10 (10%), która nigdy ani razu nie zdradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskinska24
Krytykujecie mój wybór pomimo tego, że większość dziewczyn tak robi. Je krytykujcie ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie jak być szczęśliwą w związku. Oprócz tego miłość wszystkiego nie załatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za różnica, poudawać sobie trochę od początku czy udawać po kilku latach... jej wybór. w sumie i tak 95% małżenstw po pewnym czasie polega tylko na udawaniu, od miłości zaczynając na orgaźmie kończac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskinska24
Ślub odbędzie się w terminie i będę żyła tak jak inne. Myslałam, że podzielicie się ze mną swoim doświadczeniem. Mogłabym napisać, że Go kocham ale to nie prawda. Nie jest też tak, że zupełnie Go nie kocham. Ktoś pisze, że bardzo mało dziewczyn wychodzi za mąż z prawdziwej miłości. Widzę, że to prawda. Nie wiem jak być szczęśliwą w takim związku i co robić, żeby maż też był szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko, masz duże szanse na szczęsliwe i spokojne życie, naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,a gdy koleżanka się zakocha i bedziesz patrzyła na jej szczęście wystarczy troszke poczekac... spokojnie jakies 3 latka... :) zazdrość przejdzie jak reką odjął:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskinska24
Nie rozumiem. Skoro większość robi tak samo, jakoś żyją to czemu napisanie prawdy jest bezsensowne według ciebie? Chodzi o to, żeby o tym nie mówić. Żeby wszyscy udawali, że jest miłość kiedy i tak wiadomo, że chodzi np. o dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskinska24
Tego tez nie rozumiem? To w wieku 24 lata nie można a w wieku 35 lat można byćhipokrytką? Rozumiem jakbyś miała jakieś 35 lat , ostatnia szansa na dziecko itp, wychodzisz za kogos kogo bardzo lubisz , z kim Ci dobrze i wiesz ,ze on bedzie dobrym ojcem ale w wieku 24 lat rezygnować ze szczescia? Wiele tu było durnych topiców ,ale ten jest wyjątkowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejne statystyki: jakieś 90% kobiet na tym forum myli miłość ze stanem permanentnej wilgoci między nogami. jeśłi facet cię szanuje, ty jego, i w łóżku jest w miarę ok, to nie wiem czego jeszcze trzeba. nie każdy musi zaraz dostać pierdolca na punkcie osoby z którą chce spędzić życie. ja ciebie popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskinska24
Więc jak być szczęśliwą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no musi być racja .. skoro dwa razy powtórzone.... :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli na ten moment
nie znajdujesz w tym związku szczęścia to póżniej tez go nie znajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaasd
Krzywdzisz siebie i jego. Tak naprawdę nie będziesz szczęśliwa, mało tego kiedy się zakochasz naprawdę zdradzisz go i znowu kolejna osoba będzie cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie widze sensu bycia w zwiazku z czlowiekiem, ktorego sie nie kocha. Czemu wychodzic za maz bez milosci? W imie czego? Wygody? To jakis masochizm? Za co karzesz sama siebie? Chcesz tylko na pokaz wyjsc za maz by kolezanki zazdroscily? :-O :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na początku jest źle w małzenstwie to po co to ciągnąc autorka nigdzie nie napisała że jeest jej źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moralizujcie autorce bo gówno sie na życiu znacie dzieciaki - jak znika namiętność to i sie ludzie przestają kochać... ale lepiej nigdy nie udawać tylko szczerze rozmawiać.. albo nie poruszać tematu "czy ty mnie jeszcze/w ogóle kochasz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się w pełni z Kantem! dla mnie jest tylko jedno wytłumaczenie takiej postawy -kasa tym samym wygodne i bezpieczne życie, które dzięki temu uzyskasz przy męża boku. Jeśli jednak nie o sfere materialną chodzi to w mojej opinii na pewno nadejdzie dzień, w którym będziesz żałowac swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodzę za mąż za narzeczonego ale go nie kocham..... to mnie powaliło z nóg.... dziewczyno to po co TY wychodzisz za mąż????się pytam??? Żeby cierpieć , żeby wylewać morza łez??? czy Ty wiesz co to znaczy żyć z kimś w związku kto Cię nie kocha. Ja wyszłam za mąż z ogromnej miłości.... teraz po 12 latach małżeństwa jestem WRAKIEM dawnej kobiety....brak miłości ze strony męża wyniszczył mnie zupełnie.... przez pierwsze lata chodziłam na uszach i robiłam wszystko dla niego powtarzam wszystko..... on jednak miał to za nic... nic mi nie ofiarował w zamian i mam tu na myśli przytulenie, zrozumienie i jeszcze wiele rzeczy uczuciowych takich , których niestety nie można kupić w żadnym sklepie.... niestety należę do osób , których oczy i serce widzą więcej niż inni , i to jest dla mnie PRZEKLEŃSTWO tym bardziej gdy widzisz szczęśliwych ludzi wokół siebie..... i tysięczny raz zadajesz sobie pytanie... dlaczego ja nie mogę mieć takiego szczęścia??? w czym jestem gorsza????jestem laską pierwsza klasa i co z tego...??? G*wno wiesz tyle zostało z mojej miłości.... Łzy , cięgłe depresje, poczucie opuszczenia, pustka, bagaż życiowy, który zaczyna coraz bardziej ciążyć.... nie wiem jak dalej żyć . A TY się ZASTANÓW co Ty chcesz zrobić , nie spiesz się , a jak go nie kochasz to uciekaj od niego jak najszybciej.... to moja rada :) nie marnuj tak życia ono jest tylko jedno.... ja po tych wszystkich latach gdybym mogła cofnąć czas .... wolałabym żyć sobie sama z sobą.... może to nie jest rewelacja ale..... POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×