Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maritka7663

z jakiego powodu rozlecialy sie wasze poprzednie zwiazki??

Polecane posty

Gość maritka7663
ja mam taki dziwny lek , ze juz drugiego takiego nie znajde co bedzie tak za mna, ze na koncu zostane sama albo bede z jakims co mnie nie bedzie szanowal:( dziwne fobie mam ale nie moge tego przezwyciezyc. mam 23 jak bym kogos poznala to z nim tez musze pochodzic troche a jak mi z nastepnym tez nie wyjdzie:( chyba jestem pesymistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poznałam swojego
też uważam, że za mało się widujemy. Kredyt to jeszcze nie problem, bo można go spłacić, nawet razem jeśli się chce. Na co on wziął tą pożyczkę? Pracuje gdzieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maritka7663
pracuje zarabia 1500-1800, a wzial na moim zdaniem bzdury motor, quad, i zeby oddac poprzedni dlug kuzynowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poznałam swojego
to jak zarabia to i spłaci, ale jest lekkomyślny bo myślałam, że na coś bardziej konkretnego ten kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maritka7663
no tak , kredyt kredytem ale nie o to chodzi nie przez to sie nasz zwiazek sypie ,ale to juz chyba na to nic nie poradze. nie umiem mu zaufac chociaz bardzo bym chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maritka7663
no i zmienil sie temat. Moze ktos jeszcze napisze z jakiego powodu rozlecial sie wasz zwiazek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość griszka
Maritka,Ty młodziutka jeszcze jesteś!Ja w Twoim wieku to myślałam o zdaniu kolejnego egzaminu na studiach,a mój facet tez był wtedy zadłużony na ok. 30 tys.W końcu się pobraliśmy po 8 latach narzeczeństwa,wcale nam się nie spieszyło.Czemu tak dążysz do zamążpójścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maritka7663
Jollka- a ty nie chcaials z nim tez wyjechac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam na to wpływu, jestem za młoda a poza tym nie skończyłam tutaj szkoły jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maritka7663
chciala bym juz zalozyc rodzine miec dziecko, a najbardziej tez wyrwac sie z domu, mam nieciekawa sytuacje... nie chce juz teraz wychodzic za maz ale tak za rok gora dwa, ale nie wiem i tak chyba nic z tego zwiazku juz nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maritka7663
Jollka- rozumiem . niestety duzo zwiazkow sie w ten sposob rozlecialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a tak w ogóle to dla mnie nie jest tak hop siup porzucić wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm88
a mój stwierdził , że jeśli "na chwilę wyluzujemy ,to za jakiś czas będzie wszystko oki " .. gra na zwłokę, ale cóż . Już rozmawiając ze mną powiedział, żebym nie dopatrywała się swojej winy bo on wie że jestem bardzo dobrą i kochaną dziewczyną i że drugiej takiej nie znajdzie . Tylko że on teraz musi skupić się na pracy , może być tak że przez jakiś czas nie będzie mógł się ze mną widywać , dzwonić itd.. i nie chce, żebym się denerwowała ... sranie w banie ;-) Mi się poprostu wydaje , że kogoś sobie znalazł bo od dłuższego czasu obserwowałam w nim trochę dziwne zachowanie , ale tak go kochałam , że wolałam nie dopuszczać do siebie takiej myśli, a jednoznacznych dowodów nie miałam więc nie mogłam mu niczego zarzucić . Sprawdzić nie byłam w stanie bo mieszka w innym mieście . Gdy pytałam o powód zmiany w jego zachowaniu słyszałam zazwyczaj ,że marudzę, albo że poprostu ma dużo na głowie teraz i nie myśli o mnie z taką częstotliwością jak kiedyś ,bo nie ma czasu . Może to i lepiej że tak się stało, bo mam przeczucie że nie był wobec mnie wporządku. Sytuacji które prowokowały mnie do takich wniosków było tak wiele , że aż nie chce mi się ich opisywać ... Rana jest ciągle świeża i boli, no ale cóż ,trzeba żyć dalej . Przepłakałam chyba z tydzień, ale w końcu się podniosłam .. A teraz jestem na etapie czytania książki pt "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" :D Którą polecam wszystkim paniom , aby nie popełniały błędów w swoich kolejnych związkach :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×