Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość byłam wczoraj na randce

..facet mnie NIE odwiózł, a tylko odprowadził na przystanek.....................

Polecane posty

Gość ppllllll
i jeszcze w te mrozy..... ale czemu zakładacie,że będzie drugie spotkanie? czasem faceci są tak "kulturalni",że może rozczarowani randką nie muszą się już wysilać na podwiezienie? czy była to randka w ciemno? czy potem zadzwonił do Ciebie lub przysłał sms? podwiezienie to raz...podziękowanie za spotkanie to dwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to faktycznie, moze swiadcyc o tym , ze nie jest zaineresowany wiec po co ma sie starac i odwozic tak to pewnie by odwiozl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad wiesz...
jeden kot - przeczytalam wszystkie wypowiedzi "byłam wczoraj na randce" i nie znalazlam slowa mowiacego o tym, ze widziala jak odjezdza samochodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie po takim numerze
miałby pozamiatane dobre wychowanie i takt to bardzo ważna dla mnie cecha u faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad wiesz...
zmieniajac nieco temat - w warszawie na przyklad jest to dosc normalnie przyjete, ze jak dziewczyna mieszka przy metrze, a facet gdzies z innej strony warszawy to facet podwozi ja do metra i tyle :) bo ona w ten sposob bedzie w domu za 10-15 minut, a samochodem trwaloby to pol godziny jak nie wiecej, a on potem mialby kolejna godzine powrotu do siebie... ogolnie jak sie z kims umawia w centrum to moim zdaniem nie ma obowiazku po perwszej randce odprowadzac tej osoby pod dom...w koncu sama tam dotarla :p zatroszczenie sie o to, ze wsiadla w autobus jest moim zdaniem ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to faktycznie, moze swiadcyc o tym , ze nie jest zaineresowany wiec po co ma sie starac i odwozic" jeśli tak będziemy tłumaczyć mężczyzn, to świat całkiem zejdzie na psy (a już mu nieduzo brakuje ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet po prostu bez kultury i tyle. I nie bierzecie Jej za blachę, tylko dlatego, że sądziła, że Ją odwiezie (w taką pogodę i mając kawałek do domu też bym na to liczyła). To świadczy tylko o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się uśmiałam z \"problemu\".. no to już nie idź z nim na żaden randewoo, rzeczywiście jakiś gbur, skoro nawet nie zaproponował, ale... przyszło mi do głowy, że może on żadnego auta nie ma... powiedział Ci, że przyjechał autem, a przydreptał pięta palec :P I tak się czasami zdarza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudka jakby mial maniery to by odwiozl nawet jesliby nie byl zainteresowany dalszym spotykaniem sie:o ale widac on ich nie posiada;) jelop po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skad wiesz..., dlatego cieszę się, że nie miaszkam w Warszawie i mężczyzna spokojnie może sobie pozwolic na to, zeby być wobec mnie gentelmenem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppllllll
"to, że się nie jest zainteresowanym nie uprawnia do tego, żeby być nietaktownym gburem " -no właśnie,ale ileż jest "kulturalnych" gburów okazujących swoją uprzejmość ,wyłącznie kiedy coś z tego mogą mieć? ileż jest płaczu o to,że gościu był taki słodki i miły ,a potem jak mu sie owidziało,to zmienił się nie do poznania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad wiesz...
ale to na przyklad w wawie, gdzie odleglosci sa czasem rzedu 30km, a jak sie mieszkadokladnie po 2 stronach miasta to i 60km mozna zrobic odwozac... a transport publiczny jest spoko i czesto zwyczajnie szybszy... na porzadku dziennym jest, ze umawiacie sie w miescie i tyle - kazdy wraca tak jak przyjechal :) w moim nieduzym rodzinnym miescie juz byloby to inaczej potraktowane... tylko o to mi chodzi - zwroccie uwage, ze zasady nie sa zawsze jednakowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam wczoraj na randce pytała się : ,, wiec autorko, jak to wygladalo - umowiliscie sie na miescie, on podjechal samochodem, ty przyjechalas autobusem, i po spotkaniu on cie odprowadzil na przystanek, a sam wrocil do domu samochodem? ,, autorka potwierdziła więc jak mial ten samochod w tym dniu to oczywiste że nie zapierdalał na pieszo, jakaś ty mało domyślna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale to na przyklad w wawie, gdzie odleglosci sa czasem rzedu 30km, a jak sie mieszkadokladnie po 2 stronach miasta to i 60km mozna zrobic odwozac... " zgodzę się z tym, co nie znaczy, ze jest to fajne :) - no ale w Warszawie to może jest to nie do przeskoczenia. Nie wiem, nie umawiałam się jeszcze na randki w Warszawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad wiesz...
klaudka - mysle, ze jak facet jest dzentelmenem to potrafi to pokazac i tak z samochodem czy bez :) czy jak ktos na randke nie przyjedzie samochodem to juz nie moze byc gentelmenem? w wawie moi znajomi nawet jak maja samochod to na codzien nim do centrum nie jezdza bo to sie zwyczajnie mija z celem - nie dosc ,ze drozej to wolniej niz metrem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co.....................
tak to już jest , ze zawsze jak ktoś do nas przychodzi to czy pije czy nie z grzeczności pytamy ----- napijesz sie czegoś ?? tak samo jest w tym wypadku, dobrze wychowany facet zawsze zaproponuje podwiezienie jeśli jest samochodem, nasza sprawa czy z tej propozycji skorzystamy czy nie klaudka27 ---- masz racje, świat schodzi na psy , jesli dla niektórych takie rzeczy jak taktowne zachowanie są mało istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im dreaming
Masakra:O Nawet gdyby niew byl zainteresowany 2 spotkaniem, to zachowal sie jak niewychowany gbur. Mam nadzieje, ze nie rozwazasz drugiego spotkania(jesli facet by zadzwonil do ciebie jak gdyby nigdy nic)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czy jak ktos na randke nie przyjedzie samochodem to juz nie moze byc gentelmenem?" nie no, to jest zupelnie inna sytuacja - to oczywiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad wiesz...
klaudka - ja nie mowie czy to fajne czy nie...tylko, ze nie zawsze mozna jednakowo patrzec na to nieodwieznie przez faceta w wawie naprawde ludzie spotykaja sie na miescie po prostu, kazdy dociera sam i wracam sam...oczywiscie odprowadzenie do autobusu i poczekanie razem na mrozie mile widziane :) czesto bez samochodu bo przynajmniej mozna cos na tej randce innego niz kawa/herbata wypic i nie ma specjalnie zwyczaju odwozenia pod dom na pierwszej randce, szczegolnie jak sie nie konczy pozno... co innego jak facet w nocy zostawi dziewczyne sama to inna bajka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeannete
A ja mieszkam w Warszawie. I po pierwszej randce facet mnie odwiózł do domu taksówką - mimo że mieszkam daleko od centrum a on też - no i mieszkamy w przeciwnych kierunkach... a on najpierw ze mną podjechał taksówką do mnie a potem tą samą taksówką wrócił do siebie (oczywiście ja za nic nie płaciłam..). Także da się i w Warszawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, świat schodzi na psy. Może ten facet wyznaje zasadę, że jest równouprawnienie i dlatego Cie Autorko nie odwiózł?:D Ja kiedyś spotkałam się z pewnym panem w mieście. Pojechaliśmy do innego miasta do kina - po czym ja się upierałam, by mnie odwiózł tam gdzie się spotkaliśmy. Dodam, że był to bardzo upalny wrześniowy dzień. Nie udało się - powiedział, że ma swoje zasady, odwozi mnie pod dom i koniec kropka. Nie miałam wyjścia:D I p.s - to wcale nie była randka;) Dobrze, że są jeszcze ludzie z manierami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad wiesz...
ok, ja dalej sie bede upierac przy pytaniu - czy ona widziala ten stosojacy obok samochod albo czy on to wprost powiedzial? czy tylko ona bardziej sobie "dospiewala", ze on musial byc wtedy samochodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im dreaming
a skad wiesz, to ze w twoim kregu panuja takie dziwne zwyczaje nie znaczy, ze w calej warszawie tak jest:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppllllll
ehhhhh Najlepiej jest kupić sobie samochód i nie być uzależnionym od "dzentelmeńskich"fochów ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ebambiiiiiiii
mieszkam w Warszawie i jeszcze mi sie nie zdarzyło, żeby facet po randce nie odwiózł mnie do domu... jak nie miał samochodu to autobusem... ale może w ciągu ostatniego roku cos się zmieniło, bo jestem w stałym związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×