Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem Julia...

Zwiazek z mamisynkiem

Polecane posty

Gość Jestem Julia...

Ja właśnie taki związek zakończyłam bo okazało się że mój ex to mamisynuś robiący większość spraw tak jak rodzice chcą. Często przy mnie mówil że postąpi inaczej potem po rozmowie z nimi zmieniał zdanie. Nie dotrzymywał słowa, ale jak coś obiecał rodzicom albo rodzeństwu to była i jest świetność. Mnie okłamywał a jego rodzina nie widziała w tym nic złego. Według jego rodziny i częśći kumpli to facet rzadzi w związku. Zerwałam ,odeszlam, odzywam się gdy muszę. Ale kocham nadal. Podobno jednak maminysek na zawsze mamisynkiem zostanie. Z resztą powiedział mi że dla niego najważniesza jest jego rodzina, potwierdziły to jego czyny... powiedzcie mi żałować czy nie odejścia. Z jeden strony chciałabym wrócić z drugiej oznaczało by to pozbawienie sie resztek honoru i godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coca_001
Ja bym nie żałowała, takie związki są ciężkie i często kobiety nie dają sobie rady z tym, że to mamuśka jest pierwsza a nie one, że to z mamuśką podejmują wszystkie decyzje a nie ze swoją partnerką życiową. Ciekawe czy te mamuśki we wszystkim im są takie potrzebne. Kochasz i boli teraz, ale za jakiś czas przekonasz się, że ciągnięcie takiego związku to byłoby istne piekło. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian z Łomży
A to właśnie mnie dziwi, że kobiety maminsynków nie cierpią a właśnie mój związek się rozpada bo moja kobieta jest uzależniona od swoich rodziców - głównie mamy. Wszystko musi być tak, jak chce jej matka i jej matka nią dyryguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Julia...
Powiedział mi wprost wole mieszkać z mamą i tatą niż z Tobą, bo u nich lepiej będzie i ma tam zaspokojone potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z problemem....
kobeita jest bardzo zwiazana z rodzina? a ojciec jest dla niej wielkim autorytetem i podkresla to nad kazdym kroku.Odnosze wrazenie ze jako partnera chcialaby wlasnego ojca.Co z tym fantem zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z problemem....
a co jesli kobeita jest bardzo zwiazana z rodzina? a ojciec jest dla niej wielkim autorytetem i podkresla to nad kazdym kroku.Odnosze wrazenie ze jako partnera chcialaby wlasnego ojca.Co z tym fantem zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian z Łomży
Moja ojca ignoruje a matki się boi. :) To matka rządzi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Julia...
Niestety nie wiem... :( Jeśli kochasz powalcz o nią, pokaż że jesteś odpowiedzialny, będziesz dla niej wsparciem w trudnych chwilach itp. Jeśli stracisz siły jak ja chyba lepiej sobie odpuść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z problemem....
a moja wlasnie tak zapatrzona w ojca ze boi sie w czymkolwiek sprzeciwic,tam stary rzadzi calym domem i reszta chodzi na jego zawolanie.nawet mnie probowal kierowac ale sie chyba przeliczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z problemem....
kobiety naprawde szukacie w przyszlym partnerze cech swojego ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian z Łomży
No właśnie. u mnie związek się sypie. U mnie w rodzinie wszyscy się szybko usamodzielnili i chcieli jak najszybciej pójść na swoje, żeby z dala od mieszkania z rodzicami a u mojej jest inaczej. Tak jest przywiązana do domu swojego i uzależniona od matki, że ciągle są problemy. Wszystko bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Julia...
Mój matke czasem olewał w drobych sprawach albo się z nią nie zgadzał bo w jego rodzinie uznaje się że facet rządzi. Ale w rzeczywistości w waznieszych sprawach robi jak mamusia chce. Ojca sie chyba troche boi czuje jakis respect ojciec mogł po nim jechać przy innych on sie nic nie odezwał... mówi że ojcu sie sprzeciwiać nie może, musi pomagać rodzicom, a jak słyszałam ojcu obiecałem to nie ważne było że np. bylam poważnie chora ważniejsza była pomoc ojcu choć jak sam stwierdził ta pomoc mogłaby poczekać ale on chce być wobec ojca jak najbardziej wporządku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z problemem....
no to mamy to samo,moja tak uzalezniona ze chyba nigdy sie nie sprzeciwila woli rodzicow. a z usamodzielnieniem tez ciezko bo rodzice kasa sypia wiec nie ma takiej potrzeby zeby sie usamodzielniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian z Łomży
Wiele słyszałem o związkach z mamisynkami. Wszystkie były porażkami. Bo jak kobieta ma czuć się kochana, bezpieczna i pewna faceta, skoro wystarczy telefon i już biegnie do mamusi. W dodatku inna jest sprawa. Podpadnij teraz matce maminsynka i już po związku bo matka nabuntuje tak faceta, że on odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian z Łomży
Facet z problemem - u mnie podobnie jeśli chodzi o pewną rzecz: po prostu i twojej i mojej jest zbyt wygodnie w domu, żeby się usamodzielniać, prawda ?! Bo po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Julia...
U mnie jest jeszcze jedna sprawa która nas różniła ja mam świetna prace i mimo młodego wieku przyzwoitą pozycje zawodową, on nadal jest bezrobotny... ale on ma samochód bo tatuś mu kupił oczywiście teraz musi tatusia wozić gdzie on chce... on woli żyć przy rodzicach ja od kiedy zdałam mature starałam sie w miare możliwości usamodzielnić... boli ale coraz bardziej wiem ze dobrze zrobiłam ochodząc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Julia...
Szkoda tylko ze tacy rodzice co nie chcą by ich dziecko sie usamodzielniło i chcą je na siłe zatrzymac przy sobie nie zdaja sobie sprawy jaką mu wyrzadzaja krzywde, nie zdają sobie sprawy z tego ze wychowali mamisynka i życiową "kaleke", ciekawe czy pomysleli jak taki ukochany syn albo córcia poradzą sobie jak zejdą z tego świata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Julia...
Marianie z Łomży i facecie z problemem - zgadzam się z wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian z Łomży
U mnie jest tak, że ona jedyna pozostała z rodzicami, reszta rodzeństwa się wyprowadziła i pozakładali rodziny. Chcą ją zatrzymać przy sobie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian z Łomży
Czyli po prostu totalna porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Julia...
Klaudio mój ex też zaczyna miec problemy z alkoholem jak zaczeliśmy sie kłócic i po zerwaniu mamusia na pocieszenie kupuje mu winka i inne trunki... a on pije nieraz tydzień bez przerwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyy25
mój też jest...chyba...ale przestaje mu sie podobać to, coraz bardziej mu przeszkadza wtrącanie się, no i jego mama wszystko by chciałą wiedzieć...masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian z Łomży
Julia - bo matka jego chyba chce, żeby nie było dobrze między wami a trunki mu podsuwa, żeby zapomniał o tobie i być może, żeby utrudnić powrót ciebie... omamia go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem Julia..., ja wiem, chociaz nie z własnego doświadczenia, że z trzema pierwszymi typami facetów, których wymieniłam, nie ma życia. Z tym czwartym typem juz prędzej, ale trzeba mieć anielską cierpliwośc i wytrzymalośc - ja az takiej nie mam, więc dołożyłam do tej grupy tego narcyza :) wspólczuje, to sa na pewno trudne doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Julia...
Marianie u mnie jest podobnie jego rodzeństwo już się wyprowadziło z domu albo jest tam tylko tymczasowo... a od kiedy jego siostra z którą oni wiązali największe plany, ze w domu rodzinnym zostanie powiedziała że wyprowadza sie i tak zrobiła oni "wszystkie uczucia" przelali na synka i chcą go zatrzymac przy sobie... wczesniej było inaczej bo nawet sami sie pytali kiedy zamieszkamy razem u mnie... Kupiła by mi matka auto jakbym była bezrobotna albo kupowała alkohol hehe nie jestem bardzo związana z moją matką ale pomimo tego że jestem jedynaczką zawdzięczam jej jedno pozostawiła mi wolną ręke co do mieszkania pracy itp. Usamodzielniłam się i sama decydowałam o sobie a dziś mówi ze jest ze mnie dumna... to chyba mówi samo za siebie Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Julia...
Marianie masz racje... Klaudio jest ciężko ale wolę być sama niż tkwić w takim związku bez przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian z Łomży
Dziękuję Julio. Ja też chyba wolę być sam. Mam pracę i swój dom i święty przynajmniej spokój. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×