Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

markX

Zazdrość o byłych ale nie do końca, jak sobie z tym poradzić

Polecane posty

"moze bys miał nawet lepszą od niej ale ty tego nie wiesz bo miałes tylko jedną ale swiadomie wziałes slub wiec nie narzekaj " no wiesz moze za bardzo ja wyidealizowales od tego czekania na ta jedyna, no i ze to pierwsza to tez swoje robi... tez tak mialem i sama mi to mowila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qfwer
niecierpie tego "widziały gały co brały" wsadźcie to sobie w d :P a Ty tez masz byc o co zazdrosny :/ trzeba było ciuppciać a teraz do zony i do dzieci wio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srajtaśma
Jasne !zostaw ją , wtedy dopiero będziesz płakał ! Cały jesteś pokręcony , chyba urodziwy to ty nie jesteś? ,ze w swoim życiu trafiłeś tylko na jedną kobietę !A żonce zazdrościsz ,że miała kogoś przed tobą . Weź rozwód , kobieta przynajmniej się od Ciebie uwolni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lustereczko i lampeczka
hehehehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też odczuwam coś w tym stylu..
a ja rozumiem autora, i wcale nie chodzi tu o samo 'ciupcianie' (paskudne określenie). fajnie by było, jakby jeden taki komentarz był w stanie wywrócić wszystko we łbie, tak żeby się człowiek opamiętał i dał sobie spokój z myśleniem o przeszłości partnera, niestety tak się chyba nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego sie nie da wymazac ale to problem autora nie mój naszczęście i zycze sobie abym takiego nie mał poroblemu jak on :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć imienniku Spójrz na to z innej perspektywy - jakim zajebiaszczym musiałeś być facetem dla tej kochanej kobiety, skoro ona - po tylu testach i próbach z innymi - zdecydowała się na życie z kimś, kto ma mniejsze doświadczenie z kobietami niż każdy z jej byłych. Ty - na starcie swojego okresu randkowego- już byłeś lepszy od tych co próbowali. Skąd wiesz, że byłbyś równie fajnym facetem po doświadczeniach z innymi kobietami? Idealizujesz coś, co równie dobrze mogłoby Cię zniszczyć i zzerować samoocenę. Przeszłość zostaw w spokoju. Nie masz czego zazdrościć żonie, co najwyżej drobnych miłych przygód jakie z pewnością miała pod warstwami niepowodzeń, nieporozumień i zawodów (a właśnie tak, przecież nie ułożyło jej się z nikim tak dobrze jak z Tobą). pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki durny nick ...
a taki fajny post :) pozdrawiam misiu ruchatku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki durny nick ... ..moze i fajny ale ja wole przetestowac kilka dziewczyn :classic_cool: mam przeciez do tego prawo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miś masz dużo racji i ja te wszystkie argumenty znam, byłem którymś którego wybrała i cieszę się że mnie, ale jednak jest coś co człowieka gnębi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
markX ..zdecyduj sam ale ja powturze jeszcze raz nigdy bym sie z pierwszą nie ozenił :) ale kazdy robi jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też odczuwam coś w tym stylu..
creamik, niektórzy muszą testować, inni nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie mówie o tym aby miec np 5 facetów czy dziewczyn ale tak z dwie partnerki w zyciu to było by nawe wskazane chociazby dlatego aby miec udane zycie seksualne bo jak sie ma więcej niz jednego partnera to sie skupia na danej kobiecie a nie mysli o tym ze jest porównywany do byłych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajtaNApiwo
Ok, to mialem prawie identycznie jak autor tematu, z ta roznica, ze moja miala jednego z ktorym byla 8 lat, w tym 5,5 ze soba sypiali. I chyba o to sypianie sie najbardziej wqrwiam. W sumie teraz jest juz ok, nie mysle tyle o tym, ale bywalo tak, ze dnia nie bylo, zebym sobie jej uniesien nie wyobrazal. Musze przy tym powiedziec, ze byly mojej zony strasznie ja dreczyl, rzucal pare razy i wogole bylo nie fajnie. Wlasnie przez to jej seks sprowadzal sie wlasciwie do lezenia w jednej pozycji i tyle. Ze mna jest zupelnie inaczej, sama odkryla jaka jest zboczona itp. Oczywiscie, ktos moze powiedziec, ze jestem naiwny, ze jej wierze, no ale powiem tylko, ze bylo widac brak doswiadczenia, co oczywiscie mnie cieszylo. W praktyce wyszlo tak, ze mimo, ze bylem prawiczkiem, nauczylem ja wszystkiego. Na twoim miejscu skupilbym sie na z pozoru malych rzeczach ktore napewno z toba robi (nie tylko w luzku) a ktorych nie robila z poprzednimi, porozmawiaj z nia. Moze uda cie sie ja namowic do czegos czego nie robila z nikim innym, to napewno poprawi twoje samopoczucie, mi poprawilo, z tym, ze ja nie musialem jej do niczego namawiac . Teraz jest juz calkiem ok, nadal mnie to gryzie, ale trzymam to w ryzach, nie pozwalam, zeby to niszczylo moj zwiazek, bo jest wspaniala kobieta i ja kocham i wiem, ze nikogo lepszego dla mnie nie znajde (i to nie dlatego, ze nikomu sie nie podobam czy cos w tym stylu). Pozatym, zawsze mozesz sobie od czasu do czasu pomyslec tak jak ja: ch*j, najwyzej sie kiedys z jakas przespie, bez zobowiazan, jednorazowo. Nie musisz oczywiscie tego robic, wystarczy swiadomosc, ze mozesz, a to, ze tego nie robisz, to twoja decyzja. Drugim ew. sposobem jest flirtowanie z innymi laskami, podnosi na duchu troche, pozatym wiesz wtedy, ze zawsze mozesz zrealizowac pkt. 1. Pozdrawiam i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajtaNApiwo
Wiesz co, moze tez bym sie czuł gdyby faktycznie bylo czego zazdroscic. Prawda jest taka, ze ciagu 3 miechow naszej znajomosci uprawialismy seks wiecej razy niz ona w ciagu 5,5 roku. Z tamtym spala bardzo rzadko i wogole nie potrafie jej do konca zrozumiec dlaczego tyle z nim byla, no ale coz, laski sa czasami dziwne, bardzo czesto uzalezniaja sie od facetow, nawet jak ci żle je traktuja. Pozatym jej byly byl krotkodystansowcem (jesli wiecie o co chodzi), 5-15s i po wszystkim, wiec formalnie, suma sumarum po pierwszych 2-3 razach mialem jej wiecej niz tamtem zjebek przez te wszystkie lata. Podsumowujac, nie, nigdy nie czulem sie przy niej jak niemowle, nie mialem powodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spłaciłam kredyt studencki
dajtaNApiwo - zgadzam się z tobą trochę :) miałam 1 partnera w łóżku z którym jestem 6 lat. Ja jestem jego 3. Też na początku wypytywałam go o poprzednie dziewczyny, jego łózkowe sprawy :P A on mi gadał, że nie przeżył tylu rzeczy z tamtymi dwiema dziewczynami co ze mną. Nie powiem - miłe to było. Trochę opowiedział jak to z nimi wyglądało - jedna taka, druga taka......... z jakąś sypiał 1 raz na m-c, bo wiecznie coś, jakieś wykręty, wstydliwa któraś była, wstydziła się zmienić nawet bluzkę przy nim, siku zrobić jak stał blisko łazienki, potrafiła sie popłakać "po" :O zaskoczona byłam trochę i wyciągnełam od niego że płakała bo go zdradzała, a kładła się pod nim. On mówił że się czuł jakby ktoś mu w ryj dał, jakby ją zgwałcił (nie wiedział wtedy że go zdradzała). Taka wstydliwa, a zdradziła go, dziwne trochę....no ale mniejsza o nich.....zeszłam z tematu :P Miłe było jak mój chłopak mówi, że jestem JEGO bzykoliną :D że ze mną przeżył po raz pierwszy sex w różnych miejscach publicznych, różne pozycje, dziurki, sex oralny :) 20 lat miałam jak straciłam dziewictwo, wcześniej były macanki :) ale jak się w nim zakochałam, to nawet nie zastanawiałam się czy zrobić to czy nie, wiedziałam że chcę, że nie mogę się doczekać ;) A jak mu czasem mówię, że ja nie wiem jak to jest z innym to się zaraz denerwuje :) i mnie później męczy pytaniami dlaczego teraz tak myślę. A ja widzę wtedy że zależy mu skoro się tak pieni hehe dlatego dobrze od czasu do czasu mu zadać to pytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczku do cholery
wcale inaczej do tego nie podchodzimy, więc się zamknij i nie pierdol bzdur!skąd koooorwa niby wiesz jak kobiety do tego podchodzą?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczku do cholery
chłopie, mysl trochę, jakim cudem większość facetów ma bujniejsza przeszłość, przecież z kimś to musieli robić, więc średnia jest taka sama!poza tym gooowno wiesz o preferencjach dziewczyn. mi przeszkadza bujna przeszłość u faceta, moim koleżankom również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajtaNApiwo
Nie chce zaogniac sytuacji, ale moja zona wspominala, ze nie przeszkadzalo by jej, jakbym spal z kilkoma. Wydaje mi sie, ze to mimo wszystko wieksze znaczenie ma dla facetow. I rzecz jasna wcale mnie to nie cieszy, chcialbym sie tym nie przejmowac wogole, ale jest troche inaczej. Najbardziej mnie wqrwia to, ze raz na jakiś czas tego byłego widze (maja wspolych znajomych) i nie bardzo mam mozliwosc manewru, musialibysmy nie chodzic na wesela i z wiekszoscia jej znajomych nie utrzymywac kontaktow, czasami sobie mysle, ze mu najebie i przestana nasz zapraszac i badzie spokoj :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasamapierdoła
"spłaciłam kredyt studencki" powinnaś zostać moją żoną : bezpruderyjna, otwarta na rozmowę, lubiąca sex no i z logicznym podejściem do utraty dziewictwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasamapierdoła
MarkX; nie chcę Cię martwić ale Tobie chyba nic nie pomoże; możesz to tylko złagodzić np. bezpruderyjną rozmową z żoną o wszystkim; a..... i przeprowadź się żeby nie widzieć wcześniejszych bolców żony; ona musi Ci pomóc; dużo uprawiajcie seksu aż do krwi; wyżyj się na niej i poczuj że ją zeszmaciłeś, oblej ją spermą od stóp do głów; oral z poiłykaniem, anal, anal i wibrator itd.; możesz w ostateczności znaleźć sobie kochankę chociaż wydaje mi się, że z twoją mentalnością no raczej nie wyjdzie bo ty po prostu nie chcesz mieć innej kochanki a jak nie pomoże to sport, medytacja i potem znowu od nowa w koło aż do śmierci; takie już jest życie idealistów szukających miłości i pragnących jej ponad wszystko; ludzi którzy chcieli obejść brud istnienia; mężczyzn; którzy myśleli, że żadna "luźna" panienka ich nie omota; ale niestety to jest tylko i wyłącznie gra hormonów; zakochałeś nie po prostu nieszczęśliwie; miałeś pecha; brakło rozumu; ale z drugiej strony żona po prostu Cię udupiła i tyle; kobiety są po prostu cwańsze i grają swoim tyłkiem próbując nim załątwić sobie lepszą przyszłość; dlatego z reguły jest tak, że im ładniejsza tym się szybciej zaczęła puszczać i więcej bolców zaliczyła; one po prostu wiedzą, że prędzej czy później znajdzie się jakiś bubek co się zakocha i ponieważ był bubkiem to będzie nie jej problem tylko jego; takie jest życie.... niestety; dlatego jakbym miał możliwość cofnięcia czasu to korzystałbym z każdej okazji i ciupciał te pindy młodociane ile wlezie. Teraz to sobie tylko w necie możesz popatrzyć albo kupić cnotę za 6tyś od 17-tki, której się odbyt i usta zdążyły do penetracji przystosować; powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajtaNApiwo
takasamapierdoła -> no nie do konca tak jest z tym graniem dupa, a przynajmniej nie w kazdym przypadku. Ale wiesz, ja tez bylem idealista i ja tez teraz uwazam, ze czlowiek nie powienien czekac na ta jedyna, tylko najlepiej kozystac z mlodosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaxxs
ehhh tak sie sklada, ze moj facet tez byl prawiczkiem jak sie poznalismy, pryznajmniej jelsi chodzi o pelny stosunek, bo jakies tam doswiadczenia mial. Niby mu to nie rpzeszkadza, absolutnie tego nie widze po nim i tak mowi, ale ja sie troche obawiam, ze mogloby dojsc do sytuacji takiej jak w przypadku autora :/ Mimo to nie zaluje, ze nie bylam dizewica, bo wiem, ze jestem teraz o wiele dojrzalsza i mam zdrowsze podejscie do spraw seksu w zwiazku. Wczesniej utrata dziewictwa byla dla mnei strasznym problemem, trzymala mnie w toksycznym zwiazku i niszczyla zycie. Niestety tak to bywa, ze zycie i wielkie milosci rozczarowuja, dlatego ciesze sie, ze mam juz to rozczarowanie i poczucie winy za soba. Wszystkim tu idealistom i prawiczkom radze sie troche zastanowic przed obrazajacymi komentarzami an temat kobiet nie-dziewic :/ Zobaczymy jak wy traficie i co bedziecie czuli kiedy milosc waszego zycia kopnie was w dupe albo stanie sie koszmarem? Wstapicie do zakonu? Zabijecie sie? Czy dacie sobie szanse na normalne zycie z kims innym? A wracajac do tematu mysle autorze, ze powinienes porozmawiac z zona. Jak anpisales podjales swiadoma decyzje, nie mozna jej winic za to co czujesz. Powiem szczerze, zanim sie dowiedzialam, ze moj facet jest prawiczkiem w jednej z rozmow powiedzialm mu, z enie chcialabym byc z kims takim, bo bym sie zle czula z tym, ze mam juz doswiadczenie. Tak samo nie chcialabym bedac dziewica byc z kims kto mial wczesniej kobiete. Balam sie wlasnie takich problemow jakie masz ty teraz. Moj facet pozniej nie chcial sie przyznac do tego bo pamietal nasza rozmowe, a ja w duchu prosilam, zeby jednak mial jakas. A pozniej...coz...po prostu przyjelam to do wiadomosci i jakos na razie wszystko jest dobrze...oby nie mial takich problemow nigdy jak ty...bo tez bede mogla zarzucac sobie, ze swiadomie zdecydowalam sie z nim byc, wiedzac, ze moze sobie z tym kiedys nie poradzic. A co do zdrady powiem Ci jedno. Zdradzisz ukochana kobiete tylko dlatego, ze wybrales sobei takie a nie inne zycie?Ukarzesz ja za swoje bledy??A gdize zaufanie? Gdzie ta milosc niby??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KazdyFacet
Zgodze sie z "dajtaNApiwo", Dla mnie takie uczucie jakie Ty masz autorze to bylo najgorsze w moim zwiazku, to jest naj trudniejsze do zapomnienia, ale gwarantuje przechodzi z czasem. Kobiety tego nie rozumieja. Co pomoze, hmm, okay, ja mialem tak, ze mimo tego ze mialem troche wiecej kobiet, jeszcze mam takie uczucie ze cos mi brakuje i moja partnerka miala lepiej i latwiej niz ja i o to dowiedzialem sie ze jestem dokladnie zazdrosny. To mimo tego ze n.p. ja mialem 30 kobiet a ona 3 partnerow, to jej bylo lepiej bo ona zaczela zycie seksualne w wieku 17 lat a ja jak 22, to mnie boli. Dlaczego, bo ja tez chcialem zaczac zycie seksualne w wieku 17 lat ale nie moglem, nikt ze mna nie chcial. Zrozum kobiety, dziewczyny maja latwiej z tym, moga miec seks kiedy chca, my nie, i tego zaden z nas (facetow) nie zmieni. Mysle ze musisz pogodzic sie z soba i dokladnie mysl gleboko, o co naprawde Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
markx Ja mam tak samo niestey:( ta zazdrość o jesgo przeszłość mi chyba nigdy nie przestanie nękać..skręca mi sie w zolądku jak sobie pomysle o jego pierwszej milości o innych kobietach w lozku.....a tak bardzo bym chciala byc jego pierwsza i jedyna;( ale czasu nie cofne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaxxs
oczywiscie, ja to rozumiem, tez kiedys bylam idealistka, jestem nia nadal w sumie, ale akurat juz nie w tej kwestii.. tylko to sie zazwyczaj dorze nie konczy niestety i bardzo ciezko sobie pozniej z tym poradzic. przewaznie na takiego idealiste czeka albo sytuacja jak ta przedstawiona przez autora albo co gorsza oszukanie i odrzucenie przez ta niby wielka milosc na ktora tak sie czekalo. zycie jest brutalne niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zbyt wielkiego pola manewru nie masz. Daruj sobie nim będzie za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawiczek napisales ze nie skreslasz ziewczyn ktore sa nie dziewicami, ja tez nie skreslam facetow( tzn. skreslalam) ktorzy sa nie prawiczkami. ale niestety zazdrosc o przeszlosc i mnie dopadla chociaz sie nigdy tego nie spodziewalam po sobie. zawsze bylam optymista i bzdurami sie nie przejmowalam. ale douki nie poznalam mojego narzeczonego. to juz chyba choroba:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi jest z tym cholorenie ciezko:(:( czasami jak mnie dopadna dni melancholijne to rozne mysli mi przychodza do glowy:( typu...czy z inna byla mu lepiej . czy byla lepsza w lozku, a jak sie kochali, co do niej czul:(:(:( bym mogla wypienia setki pytan jakie nie drecza:(:(:(:( teraz wolalbym prawiczka:(tzn. chciala bym zeby moj aktualny narzeczony byl prawiczkiem jak go poznalam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×