Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość derw

utrudnianie kontaktów z dzieckiem

Polecane posty

Gość siksa12
----------bez odbioru--------- Napisałaś "nie znasz sytuacji w jakiej jestem" odp. Znam ! bo co nie co opisałaś , chyba ,że kłamałaś? :( "dzieci potrzebują miłości (mądrej)" odp. z tym się całkowicie zgadzam :) "Ale nie dla każdej kobiety (czy mężczyzny) jej/jego dziecko jest największym skarbem" odp. to boli najbardziej :( zburzyłaś mój świat i świat innych dzieci też :( "Czasem jest narzędziem zemsty, czasem przeszkodą w karierze zawodowej, czasem zwykłą kulą u nogi." odp.To straszne co piszesz :(:(:( "Tak strasznie ciężko jest uwierzyć, że ktoś może zachować się właściwie, a mimo to dostać po dupie? Nigdy Ci się to nie zdarzyło? " odp. Dostaje po dupie od 4 roku życia !!! :((( nie chodzi mi w tym przypadku o karę cielesną . "Poza tym, jeśli dziecko się przywiązuje do kogoś... jaka w tym "wina" tej osoby? " odp. Żadna " I możesz sobie darować kpiny o urzekaniu historią (marginesem - cytat z filmu " odp.Jak dla mnie tytuł programu autorskiego :) "Ty kpisz, negujesz bezrefleksyjnie. " odp. nie kpie , nie taki mój zamiar :( szukam prawdy ) chcę zrozumiec dlaczego ...Moja psycha cierpi , przez takich dorosłych jak Wy !!! "A co do "primo" to myślałam, że żartujesz... Wszak z internetu korzystasz, możesz sobie sprawdzić w google , a poza tym siedzisz na kafe, więc nie rób z siebie takiej intelektualistki... " odp. nie żartuję , nie na wszystko mam czas , wstyd się przyznac ale nie miałam internetu . Ale skoro koniecznie chcesz iść na skróty: "primo" oznacza po łacinie "po pierwsze" odp.czyli byłam blisko , ale i tak jednio mnie zastanawia dlaczego napisałaś, po pierwsze primo " ,"po drugie primo","po trzecie primo" , jeśli primo oznacza wg ciebie "po pierwsze" to użyłaś wyrazów : -po pierwsze primo wg ciebie "po pierwsze" "po pierwsze" -po drugie primo czyli wg. Ciebie po drugie "po pierwsze" -po trzecie primo czyli znowu po trzecie "po pierwsze" "natomiast ja świadomie i celowo użyłam cytatu z filmu. " odp.Oj wydaje mi się ,ze za dużo oglądasz filmów ! Lepiej przerzuć się na książki :) Wydaje mi się ,że nie masz cierpliwości dla dzieci , a tym bardziej dla młodzieży ,szybko się irytujesz a czasem za szybko traktujesz przynajmniej mnie jak równą sobie a tak nie jest :( Myślę ,że nie masz nic przeciwko temu ,że piszę na Ty a nie na Pani ale dowiedziałam się , że w internecie nie ma Pan /Pani tylko jest Ty :) Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
Siksa, internet ma to do siebie, że omija nas wiele z rozmowy - ton głosu, mowa ciała. Kafeteria ma to do siebie, że ludzie lubią prowokować i oceniać, rzadko rozmawiać. Ty też oceniasz. Z mojej sytuacji znasz maleńki kawałeczek. Nie znasz całego ciągu przyczynowo skutkowego. Nie znasz relacji pomiędzy mną, a moim partnerem, mną a dzieckiem, Nim a dzieckiem, matką dziecka a dzieckiem, matką dziecka a moi partnerem. A przecież to wszystko wpływa na obraz sytuacji, prawda? Skoro dostajesz po dupie od 4 roku życia, to wiesz, że nie zawsze powodem jest Twoje postępowanie i to, że Ty jesteś w porządku wcale nie oznacza, że inni będą fair wobec Ciebie. Jeśli szukasz prawdy... na Kafe jej nie znajdziesz. Tutaj są ludzie, którzy robią sobie jaja, bo się nudzą, albo mają skrzywione podejście do życia, ponieważ zostali bardzo mocno zranieni - popatrz na wypowiedzi w stylu "wszyscy faceci to kurwy" :-o - sądzisz, że to prawda???? Od "primo" już się odczepmy ;) I kolejna ocena z Twojej strony bez jakiejkolwiek znajomości mnie, mojego życia, mojego wykształcenia, moich zainteresowań: "Oj wydaje mi się ,ze za dużo oglądasz filmów !Lepiej przerzuć się na książki " Oj jednak sporo czytam :) Z racji studiów, zawodu, zainteresowań. Ale nie przeszkadza mi to w oglądaniu filmów :) Kino to też sztuka. "Wydaje mi się ,że nie masz cierpliwości dla dzieci , a tym bardziej dla młodzieży ,szybko się irytujesz a czasem za szybko traktujesz przynajmniej mnie jak równą sobie a tak nie jest" Po pierwsze nie wiem ile masz lat. To, że masz w nicku 12 nie świadczy o niczym, ja mogę sobie wpisać 189 i raczej nie będzie to oznaczało mojego wieku, prawda? Możesz mieć 12 albo 16 lat. Nie wiem. Możesz być bardzo rozwiniętą nastolatką albo infantylną dwudziestoparolatką, nie wiem. Po drugie zwróć uwagę, że toczę z Tobą DIALOG (na ile pozwala forma tworu jakim jest Kafeteria). Gdybym nie miała cierpliwości, nie odpisywałabym Ci tak obszernie, starając się wyjaśnić swój punkt widzenia. Aha, nie zburzyłam niczyjego świata. Niestety, dzieci rodzą się nie tylko w wyniku miłości. Czasem rodzą się w wyniku wpadki, czasem gwałtu, czasem zwykłego wyrachowania. Czasem dzieci są bardzo chciane, upragnione, wyczekane. A czasem są... bo są :( Tak nie powinno być. Ale nie powinno być też wojen i głodu, a są. Pytasz dlaczego dorośli zostawiają dzieci, nie interesują się nimi, czy dlaczego odchodzą od siebie, rozwodzą się? Co do porzucania dzieci - niedojrzałość, egoizm, bezmyślność. Co do rozwodu - czasem ludzie popełniają błąd wiążąc się z kimś. Czasem miłość mija, tak po prostu. Czasem bierze się za miłość zwykłe zauroczenie. A czasem ludzie zmieniają się i po kilku latach nie potrafią już razem żyć. I tak uczciwie, wolałabyś żeby Twoi rodzice byli razem i codziennie się krzywdzili? Wolałabyś wyrastać w atmosferze wzajemnych żalów, ciągłych awantur, chłodu emocjonalnego? Pomyśl sobie o dwóch rodzinach. W jednej są Twoi rodzice, którzy patrzeć na siebie nie mogą. Nie ma między nimi nic prócz chłodnej akceptacji faktu, że to drugie jest. Nie ma między nimi czułych słów ani gestów. Nie trzymają się za ręce, nie całują się, nie rozmawiają ze sobą o niczym poza rachunkami i Twoimi ocenami. A z drugiej strony masz rodzinę, w której jest np. Twoja Mama z nowym partnerem. Widzisz ich wzajemne uczucie, szacunek. Widzisz, że Twoja Mama jest szczęśliwą kobietą. I doświadczasz tej miłości i szacunku ze strony nowego partnera Mamy. Naprawdę uważasz, że ta pierwsza rodzina jest lepsza, lepiej spełnia swoje zadanie? Ja wolałabym tę drugą. Niestety, moi rodzice byli zdania, że najważniejsza jest "trwałość małżeństwa". Świat nie jest idealny. Ale to już wiesz. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Były mąż
Bez odbioru!!! Chlopie dałeś się wmanipulować w beznadziejną dyskusję jak szczeniak. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
Chłopie??? :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Były mąż
Sorki, Bez odbioru, wczytywałem w się w treśc wypowiedzi. Piszesz jak facet. Tym bardziej pozdrawiam........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalliii
Autorze-mało jest teraz takich facetów jak Ty...ja utrudniam mojemu ex widywanie się z córką, bo...wiem że nic dobrego z tego nie wyniknie, Skoro ON mnie bił gdy jeszcze byłam w ciąży, dziecku nigdy nic nie kuopi, fakt że nie pracuje bo kończy technikum, ale na papierosy i piwko jakoś ma!!! Popatrz na problem ze strony matki dziecka-chce dla niego jak najlepiej, a może coś co zrobiłeś jej w przeszłości ma wpływ na jej decyzje, może ona się boi że to się po jakimś czasie powtórzy-i będzie cierpiec dziecko:( Poza tym wizja biologicznego ojca odwiedzającego dziecko jest straszakiem na facetów, o ile wydaje mi się że dla większości panów kobieta z dzieckiem nie stanowi przeszkody, to jednak biologiczny ojciec dziecka ciągle ich nachodzący jest najgorszy Może ona boi się że przez Ciebie nie ułoży sobie życia?Powodów może byc wiele, rozmowa z żoną raczej nie da wiele, ale może warto spróbowac, może jednak zmięknie, w końcu i dla niej dobro dziecka jest najważniejsze Pzdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystian
jestem krystian mam 28 lat mam sadownie pezyznane widzienia z dzieckiem ale byla ni nie daje dziecka na widzenie juz 2 wekend jestem bez dziecka i mam juz tego dosyć czy trzeba zabić by widywać dziecko skoro juz sądowne postanowienie nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drew
wspólczuje wiem jak to jest nawet pisac mi sie nie chce przez co przechodze zal mi przede wszystkim dziecka które przezywa bardo ta cała sytuację/ nic nie zrobiłem byłej ani dziecku ot taki kaprys byłej wziąc rozwód bo to modne tak usłyszałem ostatnio ,sąd może wydac wyrok tylko wcale go byłe nie respektują mają w nosie sądy ,nas a i nasze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamammm
Utrudniamy kontakty? hahahha dobre... Chłopy! A co wy byście chcieli po odejściu od rodziny udawać, że wszystko jest ok i myślicie, że bedziemy udawać, że nadal jesteśmy rodziną i że będzie tak jak kiedyś?! BZDURA! Rodzina rozbita to rozbita rodzina! i tyle. Nie można się dzielic dzieckiem po równo jakbyście tego sobie zyczyli! Dziecko trzeba wychowywac a nie "mieć". Nie jest możliwe by było sprawiedliwie i po równo bo to nie klocki lego ale dziecko! Powywracało się mężczyznom w głowach..Przyszła moda na "ojcostwo" i po odejściu NAGLE zaczynają się interesować! Trzeba było rodzinę ratować! A nie teraz się budzą do życia! Poza tym matka wycierpiała poród, całą ciążę a wam to wszystko lekko przyszło. Mieliście 20minut przyjemności i później tylko sobie płacicie co miesiąć po 300zł na dziecko! ŻYĆ NIE UMIERAĆ! I domagacie się jeszcze dodatkowego burzenia i UTRUDNIANIA ŻYCIA matce i temu dziecku bo czego matka dziecko nauczy to wszystko obalacie i wprowadzacie nowe zasady a pozniej mama musi wszystko odkrecac! Ustalcie widzenia w sadzie i na tym koniec! Przyjezdzajcie do dzieci w te dni i tyle. Nie mydlcie sobie oczu, że będziecie kiedyś jeszcze 100procentowymi ojcami! Bo tak sie po prostu nie da! Koniec rodziny to koniec rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glllllll
"I domagacie się jeszcze dodatkowego burzenia i UTRUDNIANIA ŻYCIA matce " Życie już sobie sama wystarczająco zburzyłaś wypinając się i nie myśląc o konsekwencjach.Dziecko się samo nie zrobiło-do tego trzeba dwojga. echh, następna sfrustrowana , zazdrosna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamammm
Tak...dziecka sama nie zrobiłam. Ale Ty sam też nie zrobiłbyś sobie dziecka. Tylko wiesz czym się różnimy? ŻE JA SAMA DZIECKO NOSIŁAM POD SERCEM I SAMA JE U-R-O-D-Z-I-Ł-A-M! :-) i w takich momentach to nie było przyjemne. Ale Panowie są zbyt wygodni i czekają na wszystko "gotowe" i podane na tacy, łącznie z obiadem :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooonno
Kobieto klepka ci się urwała, póki co to tylko Arnold Szchwarzenegger w filmie urodził dziecko to, że je nosiłaś pod sercem to jest ten dar który został dany kobiecie ,ale to nie znaczy że ojciec nie kocha swojego dziecka ,ludzie adoptują dzieci i kochają jak swoje ,jak ojciec nie interesuje się dzieckiem to kanalia ,jak interesuje się mimo rozwodu to też kanalia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glllllll
Jaki on, ja kobietą jestem ale śmiać mi się chce jak czytam sfrustrowane mamusie, które traktują dziecko jak karte przetargową aby zemścić się na byłym, który odszedł. Jakby mu było przy tobie dobrze to by został. A współczuję tylko dzieciakowi, że ma taką porąbana mamunię, miejmy nadzieje że nie będziech wychowywac swego dziecka na frustrata i nie będziesz uczyć mściwości. Dziecko ma prawo mieć ojca a Ty skoro z nim sypiałaś powinnas byc świadoma wielu rzeczy na wyrost, że taka sytuacja także może się wydarzyć a Twoim obowiązkiem jest nieutrudnianie kontaktu ojca z dzieckiem. Jeśli sądzisz , że facet robiąc ci dziecko usrał ci życie to znaczy , że swojego potomka też traktujesz jako ciężar i spiprzenie życia-zastanów się co mówisz kretynko, wstyd miec taką matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamammm
Forma Twojej wypowiedzi a także pseudonim...świadczy o niezbyt wysokiej kulturze osobistej a już nie wspomnę o języku polskim :-)))) Pozdrawiam i zapraszam do zakupu słownika na allegro :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszsytim wiadomo ze
MĘŻCZYZNA KOCHA SWOJE DZIECI TAK DŁUGO JAK DŁUGO KOCHA ICH MATKĘ !!!!!!!!!! A jak znajdzie sobie nową kobietę, nową "miłość" - natychmiast dzieci nie są potrzebne. Za to dzieci szmaty i te, które szmacie ( kochance) zmajstrował, robią się najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to tak
trzeba w zyciu postepowac ,żeby nie szukał nowych wrażeń. I wiadomo wszystkim od zawsze,ze wina zawsze lezy po środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pośrodku to leży
kochanki czy kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to tak
hmmm... im gorsza zona tym lepsza kochanka czy kochanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glllllll
"Forma Twojej wypowiedzi a także pseudonim...świadczy o niezbyt wysokiej kulturze" Jeśli nie ma się argumentów to najlepiej odwrócić uwagę od tematu na słownik ;) Także nie wiem co jest niekulturalnego w pseudonimie , który składa się z jednej litery G i z kilku L, chyba że koleżanka nie założyła okularków i odczytała go jako wydzielinę z nosa a to już nie mój problem tylko Twoich oczu ;P Co do kultury wypowiedzi-w tym temacie jest ona jak najbardziej zbędna, ten temat już dawno od kulturalnych odskoczył w siną dal głównie z powodu wpisów rozjuszonych eks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było by zabawne gdyby
nie było żałosne: 08:26 no to tak trzeba w zyciu postepowac ,żeby nie szukał nowych wrażeń. I wiadomo wszystkim od zawsze,ze wina zawsze lezy po środku. ŻAŁOSNE COŚ TAKIEGO TO ALBO MAŁOLATY ALBO KOCHANKI WYMYŚLAJĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamammm
:-) Gllll poczytaj też o tym co to jest dyskurs :-D Założę się że nie spotkałeś się na budowie z tym określeniem :-D I nie trzeba okularów by dostrzec, że jesteś gilem :-D A co do "tatusiów" Wasz chuj w erekcji to jedyny pion moralny jaki osiągacie w życiu. O!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuu
Wstyd mi za matki ,które tu piszą, utrudnianie kontaktu dziecka z ojcem zawsze wpływa negatywnie na psychikę dziecka,dzieci kochaja rodziców tak jaj my kochamy dzieci niezależnie czy postępują dobrze czy nie, jeżeli ojciec che sie widywać z dzieckiem to nie wolno swoją niechęć do byłego przekładać na ich relacje,ale trzeba dorosnąć do takiej sytuacji ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glllllll
Kolezanko chyba nie jestes taka bystra za jaka się uważasz bo jeszcze nie dostrzegłaś , że nie jestem facetem? Na takie Twojego pokroju także jest określenie mało sympatyczne więc nie będę się nim dzielić. odnośnie: " Tak...dziecka sama nie zrobiłam. Ale Ty sam też nie zrobiłbyś sobie dziecka. Tylko wiesz czym się różnimy? ŻE JA SAMA DZIECKO NOSIŁAM POD SERCEM I SAMA JE U-R-O-D-Z-I-Ł-A-M! i w takich momentach to nie było przyjemne. Ale Panowie są zbyt wygodni i czekają na wszystko "gotowe" i podane na tacy, łącznie z obiadem " Tym się nie różnimy , także dziecko urodziłam a nawet 2kę-bliźniaki i nie wypominam tego swojemu facetowi ponieważ sama także chciałam. Możliwe , ze różnimy się tym , że TY wpadłaś a ja chciałam i dlatego masz taki żal do faceta. Nie wiem co się działo w waszym związku ale jedno jest pewne. Do rozstania zazwyczaj 2 strony się przyczyniają więc nie wieszaj psów tylko na mężczyźnie ale poszukaj też wad w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamammm
Wystarczy mi to zdanie "nie wiem co się działo w waszym związku" Skoro nie wiesz, a nie wiesz, to daruj sobie prawienie mi morałów. I nie zapewniaj, że wina leży po obu stronach, gdyż są przypadki gdzie ta teoria się nie sprawdza. Zbyt generalizujesz ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glllllll
Może i generalizuje podobnie jak i Ty, świadczy o tym Twoja wypowiedź z 10:37 więc nie przyganiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnjjii
dlaczego nie pozwalacie spotykać się ojcu z dzieckiem,tak wielu olewa dzieci po rozwodzie a tu ojciec chce a matka nie nazłość ---tylko komu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koluranka
to moze ja opisze. Rozstałam sie z ojcem moich dzieci stosunkowo niedawno. Jednak taki ojciec mąz i facet jak on nie potrzfi odejsc z honorem. Zaczeło sie piekło straszenia mnie szantażowania a przy okazji i rozów z jego strony z dziecmi o rzeczach i sprawach o jakich małe dzieci nie powinny słyszeć. Na szczescie starszy syn jest na tyle dzielny że w pewnym momencie sam asertywnie przez telefon powiedział ojcu ze nie chce z nim rozmawiac natomiast 9 letnia córka nie potrafiła sie opędzić i musiała wysłuchac tekstów pokroju: mama cie chciała usunąć :( Mozna sobie tylko wyobrazić co dzieje się w glowie sercu i psychice dziecka:( Czasem nie ma innego wyjscia jak sztuczne odgradzanie toksyka od rodziny. Sąd policja rozkładają bezradnie ręce potrzebne są dowody :( Dzieciom nie będe nakazywała nagrywania ojca na dyktafon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz kobieto, twój mąż
związał się z ruchadełkiem które nie jest pewne swojej wartości. To napuszcza faceta na jego dzieci, na ciebie. Przeciez facet sam z siebie nie jest na tyle zły, żeby coś wymyslać. Ta panienka spod łóżka podpowiada mu co ma mówić, żeby skrzywdzić dzieci. Bo sama biega na skrobanki co pół roku. Zwyczajnie, trzeba założyć podsłuch na telefon i będziesz miała dowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koluranka
moj mąz nie jest z iną kobietą to hazardzista i przemocowiec :O Jak znam życie szybko znajdzie sobie kolejną ofiarę wtedy moze bedzie szansa na spokój :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×