Wirtualny Żywot

:) Ja rzuciłam kafeterię, ale trochę oszukuję i tak z pięć razy zerknęłam. Na szczęście niezbyt mnie cokolwiek zainteresowało. A przy dzisiejszym zerknięciu dorzucam pozdrowienia dla moich ulubionych koleżanek z kafe przeszłości i życzenia szczęścia w miłości dla Sami! :)

Lusiu! Powodzenia w odwykowaniu się. :) I ogólnie niech Ci się szczęści.

Słodka Podobno należy pozwolić przeszłości zaniknąć, a przyszłość odrodzi się na ruinach (oby nie chodziło o narodziny nowego kafeteryjnego pseudonimu) ;-) Poza tym popatrz jak ludzie w siebie wierzą, chociażby nasz były Premier Kazimierz M. Jeżeli widziałyście to nagranie z jego obecną młodą narzeczoną to pewnie zauważyłyście jaki w niej zakochany i świata poza nią nie widzi. To, że tym samym przekreślił cały swój polityczno-medialny wizerunek zdaje się nie mieć dla niego znaczenia. No i ja też mam zamiar liczyć na szczęśliwe odmiany, gdzieś za kolejnym zakrętem ;-)

O tym nagraniu myślę. :) http://www.youtube.com/watch?v=3khEuNfIfDE

: dziewczyny ale pusto to tez ide sobie

Hej, Yeez :) Lusiu, przeszłość znika, taka naturalna rzeczy kolej, ale pamięć zostaje - zarówno własna, którą można dość łatwo skasować, jak i innych, a na tą wpływ mamy znikomy. Bo wybacza się o wiele szybciej niż zapomina. No ale człowiek - jak feniks - też potrafi się odrodzić z popiołów. O ile nikt tych popiołów nie rozdmucha. A co do pana z nagrania... raczej przykładem do naśladowania być nie powinien, żeby nie użyć mocniejszych słów. Jeśli zaś chodzi o jego wiarę, to raczej nie jest to wiara w siebie, skoro robi to, co robi i z kim... A propos, czytałyście poezję jego ukochanej? :o A Tobie, Lusiu, tylko szczęście potrzebne, bo wszystko inne masz - i to jakie! A ono przyjdzie, mam nadzieję, że niebawem. :) No i ja też mam zamiar liczyć na szczęśliwe odmiany, gdzieś za kolejnym zakrętem

Luśka znajdziesz to czego szukasz ....było nawet fajnie,podoba mi sie jego podejście do dzieci. Powiedzial mi dzis ze mnie traktuje powaznie......a ja :O:( ;)

Dlaczego takie minki? Eee, dasz się złapać w końcu, nie bój się! :D

Dzięki, drogie koleżanki, za miłe słowo. Ono zawsze człowieka jakoś podładuje. :) Szczególnie Justys pochwaliła mnie dzisiaj wyjątkowo ujmująco, i co za zbieg okoliczności, akurat dzisiaj po południu stwierdziłam, że tak ogólnie jest dobrze .. :) Sami, wiem, ze zalegam ze zdjęciem zmienionych kolorystycznie włosów, ale jakoś tak pomyślałam, że to nic ciekawego jednak.. No chyba, ze nalegasz to oczywiście wyślę, jak obiecałam. :) A Obiektowi, który wstępnie tak dobrze "zadziałał", podobnie jak Słodka, wróżę dobrze ;-) Słodka, Kazimierz oczywiście nie jest w tym wypadku wzorem do naśladowania, ale tak mi się wydał dobrym przykładem ludzkiego optymizmu i gotowości do budowania tej przyszłości, pomimo wszystko itd. A wierszy nie czytałam, jak je znaleźć?

hehe myslicie ze On mnie ujarzmi? Dziwne ze jestem z kimś na poważnie.

Sami, on Cię ujarzmi, jeżeli mu na to pozwolisz. A pozwolisz, jeżeli tego zechcesz (tzn. chyba, bo ja to się dość słabo na tych sprawach znam) :)

Aha, w ramach prezentacji i udowodnienia swojego optymistycznego podejścia tak jeszcze na koniec dodam, że dzisiaj okazało się, iż nie tylko mama pogodziła się z moim samotnym losem, ale również jej mąż, czyli mój ojciec. Mieliśmy dzisiaj krótką pogawędkę o przyszłości podczas której jasno dał mi do zrozumienia, że skoro jestem sama to ... (dalej jego wizja mojej przyszłości w pojedynkę) :)

Tu, Lusiu. Tu: http://kmarcinkiewicz.blog.onet.pl/ A niech się wszyscy przyzwyczajają do samotnej przyszłości Lusi - wtedy będzie mogło sprawdzić się powiedzenie, że miłość przychodzi wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy. :) Sami, a Ty po prostu spotykaj się z Twoim mężczyzną. I niech się dzieje, co dziać się ma. :D Dobranoc, Dziewczynki!

...czego to się na tym forum nie znajdzie :P

Justys, No faktycznie "poetka" :D :D Wredny, aż tak Cię zainteresowało info z Londynu? :P

Jestem starym, zblazowanym cynikiem. :P Nie chcę przeszkadzać, ale pomieszać :)

Skoro taki cel Ci przyświeca to chyba powinieneś sprecyzować co konkretnie przykuło Twoją uwagę. Bo domyślam się, że nie "poezja" by Isabel :D

Oj facet traktujący poważnie to jakiś okaz ginący wpisać go do czerwonej księgi zagrożonych wyginęciem :)

nudaaa :p:p:p mialam noworoczne postanowienie i wielkopostne postanowienie czestych wizyt na kafe powoli okazuje sie jak zwykle wzielam na siebie zbyt wiele w tym roku panskim nie ulatwiacie mi zadania do cholery

Wieje nudą? Późno i stężenie testosteronu siada :P najwyższe jest rano :)

a marcinkiewicz przemawia przez was zwykla zazdrosc ta para ma wszystko urode, pieniadze, talent

Późno i stężenie testosteronu siada ranki tez nie byly o wiele lepsze

To zależy z kim się ranek spędziło ;)

wredny

nie chodzi mi o moje poranki tylko o te nudy na kafe luske za to obwiniam bo ona tu wprowadzila ten plynny egzystencjalizm

Usteczka lubię o każdej porze :)

Dobrze, a jak się płynny egzystencjalizm ma do procentów w płynie bo ja nie obczajam bazy :P

przypuszczam, ze ma sie o wiele za malo :)

powiedzcie to lusce moze to uratuje topik topik idzie na dno i nie bardzo trendy jest sie tu pokazywac a ja bardzo dbam o wizerunek wiec albo z tego zrobi sie dior albo topcie sie tu sami

albo topcie sie tu sami towarzyszko