Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Georgia Dulli

Jestem gruba, brzydka, ludzie mnie nie szanują. Chyba nie warto żyć...

Polecane posty

Gość Georgia Dulli
Ja bym nie zrobiła, nawet jakby mi dawali milion dolarów - za słabe ręce. Za to brzuszki moge robić setkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była grubaska
laski jesteście jeszcze?? nie załamujcie się jak jeszcze jesteście to chętnie z wami pogadam może czymś was pocieszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Georgia Dulli
Jestem :). Ale nie ryzykuj - ja mogę się użalać nad sobą godzinami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była grubaska
ja dziś też mam zły dzień ale już poużalałam się koleżance...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była grubaska
wiesz co a może sobie tylko wmawiasz że ludzie Cię nie szanują? Ile Ty masz lat takie pytanie na wstępie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była grubaska
ja wiesz też byłam kiedyś gruba, ale nie mogę powiedzieć, żeby ludzie mnie nie szanowali nie miałam powodzenia u mężczyzn to fakt ale nie było tak żeby mnie nie szanowali może nie jest tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była grubaska
widzę, że nie chcesz gadać no nic spadam.... idę się poużalać nad swoim losem mimo iż jestem teraz szczupła podobno ładna i mam duże powodzenie to i tak mam swoje problemy więc to nie jest tak, że figura i ładna buzia gwarantują szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnkaaaa
Dziewczyny,problem nie tkwi w Waszej wadze,ale w postrzeganiu samych siebie.Znam i śliczne \"chudzielce\" i śliczne\"grubaski\":) .Wszystko zależy tak naprawde od higieny(wbrew pozorom bywa róznie u kobiet) przede wszystkim WŁOSY.We włosy warto inwestowac u dobrego fryzjera,ale nie takiego który tnie szblonowo wszystkie tak samo,ale takiego ktory pomoze dobrze dopasowac fryzure,kolor włsoów itd.Zasada jest taka aby nie zmieniać drastycznie koloru włosow ,a \"bawic \" sie odcieniami podobnymi do własnego koloru włosów.Kolejna sprawa to ubiór.Nie trzeba wydać fortuny aby kupić ciekawy ciuch,ale ciekawy nie znaczytylko supermodny itd...kupujmy dziewczyny ciuchy takie które do nas pasują!!!,doadtki nadają szyku,modna torebka itd..Ważne aby ciuch dobrze lezał i pasował do koloru włosów ,oczu ,charakteru itd...Nastepna rzecz,warto zainwestowac raz na jakiś czas w dobry kosmetyk,oryginalne perfumy to naprawde duzo daje,poza tym badzmy jak najbardziej naturalne:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małamigotka12345
głowa do góry :) Ja też kiedyś byłam gruba a nie miałam problemu w kontaktach z ludźmi. uwierzcie że problem nie leży w wyglądzie :) Otwórzcie sie na ludzi, bądzcie optymistkami a zobaczycie ze ludzie będą Was inaczej postrzegać. Dla mnie wygląd drugiej osoby nie ma znaczenia i myślę że dla każdego normalnego człowieka również nie :) Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Georgia Dulli
Jestem, jestem. Czytam i myślę. Lat mam 20. Staram się dobrze wyglądać - staranny, nie za mocny makijaż. Peeling, depilacja, nie wiem, po co, bo nikt mnie gołej nieogląda, ale dla własnej przyjemności owszem. Z ciuchami gorzej, bo mam problem z doborem i mało kasy. Włosy mam ładne - niefarowane i w ogóle naturalne - długie loki, tylko podcinane, ale są zdrowe i błyszczące. Wiem, że to nie tkwi w moim wyglądzie. Ale ja po prostu mam taki imidż - brzydka, niesmiała, szara myszka. Mam takie delikatne rysy, jak u skrzywdzonego dziecka, taki płaczliwy wyraz twarzy i tego nie zmienię, do tego jestem cięzka, ociężała, mam niedocznnośc tarczycy, przez to nalaną twarz... Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była grubaska
wiesz ja częściowo rozumiem o czym mówisz ja ciągle mam problem z postrzeganiem siebie wiesz ja teraz niby nie wyglądam źle ale w podstawówce ( a więc lata temu teraz mam 24 lata) byłam klasowym grubasem i gdybym wtedy pokazała jakiemuś chłopakowi że mi się podoba to byłby wstyd i ciągle coś takiego jeszcze siedzi... wyjdź do ludzi nie myśl o tym, co oni myślą może Ty sobie tylko wmawiasz dbasz o siebie to dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestt o prawdą
zgadzam się ,to że się schudnie nie oznacza żę już jest przepustka do szczęścia ,wcale nie bo kompleksy nadal pozostaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie mam siły ruszyć sie z sofy i wreszcie zacząć cos ze sobą robić. Budze sie rano i pierwsza moja myśl to "lodówka" po śniadaniu od razu myśle co by tu zrobić na obiad i tak w kółko. Motywacja jest jak co roku czyli zbliżające sie wakacje ale co z tego jak każdego wieczora zasypiam z postanowieniem "od jutra" a rano jest tak jak napisałam wyżej. Na FB śledzę profil Chodakowskiej i zdjęcia lasek "before" i "after" metamorfoz I jestem w szoku że tyle zrzuciły i podziwiam ****ardzo i czuje wtedy w sobie taką siłę jak Dr.Trump (jak się nie mylę) w filmie "Gruby, chudszy" czyli wiecie o co chodzi "yes I can!!!" Po czym wylaczam komputer I zastanawiam się co by tu przekąsić z postanowieniem " dzisiaj jeszcze sobie zjem co chce ostatni dzień bo od jutra zaczynam walkę" i wtedy bez wyrzutów a wręcz z satysfakcją robię sobie jakies wymyślne danie coby wynagrodzić sobie na "zaś" postanowienie które w rezultacie nigdy nie będzie zrealizowane... I tak jest codziennie od kilku już lat... Masakra.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×