Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jhghg

czy Wsród waszych męzów partnerów są tacy, którzy...

Polecane posty

Gość jhghg

nie potrafią nawiązac kontaktu z dzieckiem, wciąz powtarzają, ze jest za małe ( ma 15 msc), nie potrafi się z dzieckiem bawić, mówi, że nie jest przedszkolanka, jak coś zrobi to tylko jak go poprosze, nie pomysli sam o zmianie pieluszki czy wyjsciu z dzieckiem na spacer. Najlepiej po powrocie z pracy tv/komp/książka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma takichh
tylko ty widocznie zasługujesz na taką pokrakę. Przegrałaś życie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziumdziulaczek
prawdopodobnie wiekszosc, ale nie przzez nieumiejetnosc tylko wygodnictwo i lenistwo bo co to za przyjemnosc zmienianie pieluch, moj tez taki jest, musze go wrecz prosic zeby raz na pare dni malemu jesc zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellinika
Moj ojciec taki byl. Na glos gadal wszem wobec, ze male dzieci sa zawsze obsikane i smierdza, a poza tym to babska sprawa. To nie zmienia faktu, ze i tak bylam zawsze "coreczka tatusia", a od kiedy go nie ma nie umiem sie z tym pogodzic. Kochalam go strasznie, to niewazne, ze nie zmienial moich pieluch. Za to naprawde sie mna przejmowal i we mnie wierzyl bardziej niz ja w siebie. Nie widzialam tegi dlugie lata. Jak sie zorientowalam, juz go nie bylo. Zawsze go sluchalam i szanowalam. Rozumielismy sie w pol slowa. Nie bylismy "kumplami", ojciec byl troche surowy, ale wystarczylo niewiele do pelneo zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filadelfia*
jhghg wypisz wymaluj opisałas mojego meza nasze dziecko ma juz 2,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój czynnie uczestniczy w wychowaniu dziecka od noworodka. Przewijał, kąpał, ubierał, karmił, zabawiał na równi ze mną. Teraz ma to odzwierciedlenie w tym, że mama jest od dmuchania na zbite kolanko a tatuś od zabawy. Syn ma 3 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez od samego poczatku potrafil sie bawic z dziecmi, zauwazylam ze robi to o wiele lepiej ode mnie czasami :) ale moj tesc... zero spacerow, zero zajmowania sie dziecmi po pracy, przewijanie, ubieranie to nie dla niego a to wszystko dzieki jego zonie-mojej tesciowej- uwazala ze facewci nie sa od tego... dziwiala sie wielce ze moj tata np chodzil z nami na spacer, bawil sie, itp z mojego meza probowala zrobic to samo, strasznie sie wkurzala kiedy kazalam M zmienic pampersa albo mikal wziasc dziecko na rece na szczescie nie mieszkamy z tesciami i moj maz sam wykazywal checi zajmowania sie dziecmi zaangazuj bardziej meza, czasami to lenistwo a nie nieumiejetnosc zabawy , kiedy ma nauczyc sie bawic z dzieckiem skoro nie ma z nim kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×