imprezowa dziewczyna...

wiec ja jestem ogolnie imprezowy ale bedac z nia stwierdzam ze jestem ostoja spokoju i domatorem. Ona co wekend chce gdzies isc bo uwaza ze w domu nie ma co siedziec (24lata) bo jest zdecydowanie za mloda. czy jej to przejdzie kiedys?? co zrobic, moze jakies pomysly? mi sie wydaje, ze ona jeszcze zycia na powaznie nie odbiera :( a mialem takie plany... jak nie ma przyjaciol i sam proponuje ze razem wyjdziemy nie chce bo twierdzi ze z ekpia lepiej jak idziemy niz sami...? jak to zrozumiec?

up

ja mam tak samo jak ona :)

Też mam 24 lata, a raz na tydzień nie wyjść na imprezę to straszne... jak będę na emeryturze to będę siedzieć w domu....

Maruda ale nie uwazasz ze to troche nie dojrzale tak chodzic? Nie planujesz przyszlosci, nie wolisz pielegnowac zwiazku od chodzenia?

jakby latała codziennie, to by był problem, a tak to jest ok. mi się nie chce tak co tydzień biegać po imprezach, no ale rożnie ludzie mają i to nic złego. porozmawiaj z nią i pojdzcie na kompromis, że czasem zostajecie w domu, a czasem wychodzicie...

no dobra ma 24 lata, ale boje sie ze jak bedzie miala 30 lat nic nie zmieni sie i bedzie latac tez. A jej towarzystwo to zawsze chlanie i dragi... boje sie o nia, ze sie czyms uzalezni, ona oczywiscie uwaza ze wszystko jest ok

nie martw, sie jest poprostu bardzo towarzyska i lubi "jak cos sie dzieje", w jej wieku byłam taka sama, a teraz mąż, dziecko, dom, itp. ale coś mi z tego charakteru tez zostało tylko czasu brak,

A ile Ty masz lat, że nie masz siły raz w tygodniu wyjść na imprezę?

hm.. no wlasnie, zostanie jej, nei skupi sie na mnie, nas, dziecku tylko latanie, ubieranie sie jak ... na dyskoteke i latanie z kumpelami... jak najwiekszej ilosci dyskotek w nocy...

no własnie miałam się zapytać, co ona robi na tych imprezach. te dragi i chlanie są niepokojące...

Poza tym chyba nie znasz znaczenia słowa "imprezowy"... kiedyś to byłam imprezowa, 3 dni od piątku co wieczór impreza.. w tygodniu do klubu.. teraz to lipa....

Nie skupi się na mnie :o Sam się skup na sobie egoisto, ja pierdzielę, a co ona takiego zaniedbuje wyjściem na imprezę? CO takiego trzeba koło Ciebie robić, że się czujesz zaniedbany?

no dobra ma 24 lata, ale boje sie ze jak bedzie miala 30 lat nic nie zmieni sie i bedzie latac tez. stefan w wieku lat 30 kobieta ma zupelnie inne podejscie do zycia niz tylko dragi i dicho :P Uwierz mi ze jej sie znudzi za jakis czas takie dybanie po przytupajach wiejskich :P Zdarzaja sie wyjatki ze w wieku lat 30 paru nadal kobieta lubi zyc od soboty do soboty bijac sie kazdego dnia z myslami czy załozyc na sobotni wieczór obcas czarny czy lepiej biały ktory moze wywołac wzwody u miejscowych chłopaków z pod remizy ... No ale to sa wyjatki które kwalifikuja sie do leczenia psychotropami :P ze wzgledu na zaburzenia emocjonalne :P

chodzilo mi o to ze tez wole wyjsc z ekipa do jakiegos pubu niz tylko z moim :) a biegalam jak ona co weekend, ale przestalam

mam 25 lat i tez lubie isc ale bez przesady, mnie to denerwuje ze jak idzie i wypije (zawsze bardzo duzo) to zapomina o swiecie, o mnie itd. no powinna sie hamowac ale mowie jej tlumacze, a ona nic... jestem ciekawy jak to bedzie wygladac za 2, 3 lata bo narazie patrze na to naprawde z wielkim znakiem zapytania... a na poczatku tak nie bylo...

tak na prawdę chodzi ci o to, co ona tam robi, że pije i ćpa i to rozumiem, że się martwisz

egoista... chyba normalne ze zwiazek to zzwiazek i dwie osoby w nim musza czuc sie szanowane? przynajmniej tak to widze... a czasami odbieram ja jak by bylo jej wszystko jedno, wlasnie tym nnie zainteresowaniem jak gdzies jestesmy...

tak jako ktoś napisał wcześniej generalnie powinno jej to przejść, no ale też nie każdemu przechodzi...

mam 25 lat i tez lubie isc ale bez przesady, mnie to denerwuje ze jak idzie i wypije (zawsze bardzo duzo) to zapomina o swiecie, o mnie itd. no powinna sie hamowac ale mowie jej tlumacze, a ona nic... nie no z tym to przeginak, impreza imprezą ale ona przesadza to fakt

Od czego są imprezy, jak nie od picia.... to kiedy ma się bawić? :o

a co ona robi studiuje, pracuje?

a ile jestescie razem?

czy uprawiacie seks?

ja mam 24 lata i moj partner tez (no rocznikowo 25 juz ;)) jestesmy ze soba ponad rok. jak zaczynalismy sie spotykac to ja biegalam to tu, to tam. przestalam, w sensie ze sie ogarnelam, po okolo pol roku. jak wychodzimy na kolacje to we dwoje, ale jak idziemy na piwo to w grupie. jakos nie moglabym sama siedziec z chlopakiem i spijac browary. ;)

tylko jest zasadnicza różnica biegac p imprezach bo lubisz przebywac z ludzmi, rozmawiać z nimi, a biegać żeby się do nieprzytomności spijać i ćpać...

a czy twoim zdaniem dragi na imprezie to tez normalne? Bo mloda jest to kiedy bedzie brala tak? Jak sie laska co tydz upija i ma gdzies chlopaka to tez bym sie zastanowila...Sama tez lubie sie zabawic btw ale mam umiar.

która ma zbliżone zapotrzebowanie na wyjścia do Twojego. Nie rozumiem, w czym problem. :O

Dragi to nie jest norma... ale alkohol raczej tak... jeśli nie pijecie to chwała wam za to, ale generalnie ludzie lubią się napić.. .a kiedy ma to robić? Jak będzie stara, jak będzie mąż i dziecko?

jasne napić się można, ale uwalać się co tydzień...