Moja własna k-w-i-a-c-i-a-r-n-i-a i dotacja z UP.........

Poszlam dzis do UP w tej sprawie.Od miesiaca nie rpacuje wiec pomyslalam ze otworze swoja kwiaciarnie...jednak to co usłyszałam niestety ale mi to uniemożliwia... Otóż-jesli złoże wniosek dziś czekam na decyzje do września. Oczywiscie musze przez ten czas być bezrobotna. Wiec moje pytanie, o co w tym chodzi???mam nie rpacować pol roku??a zreszta nawet to nie gwarantuje ze dostane taką dotacje.

jest tu ktos kto korzystal z dotacji??

naprawde nikt?

dostać taka dotację to trzeba być przez jakiś czas bezrobotnym( nie wiem dokładnie przez ile ale wydaje mi się ze pół roku to na pewno).

nie rtzeba byc bezrobotnym tak dlugo bo ja jestem miesiac i moge złożyć wniosek.. problem jest w tym ze nie mam prawa do zasiłku a na decyzje czeka sie do września...

up

up

eno nie wierze ze nikt z was nie starał sie o dotacje

ja sie nie starałam narazie ale w ostatniej wyborczej z zeszlego poniedziałku znaczy sie jest artykuł o babce która została zwolniona z pracy i tez załozyła osiedlowa kwiaciarnie, tak mi sie przypomnialo, powodzenia:)

i udało jej się? ja chyba mam duze sznase na powodzenie bo nie bede płacić za lokal.. tylko jak mam postrac sie o ta dotacje skoro bezrobotna musze byc do wrzesnia????:(

a to ciekawe bo ja dzis to samo sadowalem tylko ze w Krakowie i do 30 dni bede mial odpowiedz

no niestety takiej pewności nie będziesz mieć odnośnie dotacji, możesz poradzić się biura rachunkowego jak skutecznie ją uzyskać, ja jeszcze czas przed założeniem kwiaciarni wykorzystywałam na szkolenie się, chodziłam na kurs florystyczny w Krakowie do http://www.artico.com.pl/

Możesz również próbować uzyskać dotacje z Unii, jeżeli ktoś by chciał napisać projekt o takie dofinansowanie to polecam przeczytać ten poradnik http://galopujacypancernik.pl/czy-mozna-szybko-napisac-projekt-o-dofinansowanie/