Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikita23

nie wiem co myśleć..

Polecane posty

nikita ja wiem, że to jest forum publiczne i skoro się tu wypowiadam to każdy ma prawo to czytać....ale on mi nie powiedział, że to robi, ja pisałam o nas, bo miałam rozkminy i potrzebowałam z kims pogadać, a on to czytal i porównywał z tym co się działo, jak ja odbierałam pewne sprawy i nie rozmawiał ze mną..nie wiem jak tak można, dusił to wszystko w sobie..czemu? i stwierdził na tej podstawie, że często się nie rozumieliśmy....ale nie powie konkretnie, nie poda przykładów...i ja nadal nie wiem oo co chodzi:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednego nie rozumiem.. Dlaczego oni sami nie powiedzą, że coś się wypaliło, że nas już nie chcą czy coś takiego.. Tylko zapewniają nas, że wszystko jest tak jak było.. Może i nie chcą nas ranić.. Ale takim zachowaniem właśnie ranią nas najbardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yyy wystarczy być ciut oschła i zimna... moj byly mi zarzucił chamstwo, bezczelność i arogancje, a przecież ja taka nie jestem;) jego zdaniem, ale poskutkowało;) zacząl się odzywać, nawet dla mnie czas znajduje;) Z nimi trzeba tak jak oni z nami;) dobroc nie połaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Solange i my to wiemy doskonale, ale oni tego nie pojmują...a ja nie pojmuję ich, niestety... dałam mu czas, żeby przemyślał, napisałam, że ja czuje nadal to samo, ale z jego strony się chyba wypaliło i żeby przemyślał wszystko i napisał po prostu o co chodzi...ale wątpię czy się na to zdobędzie...pewnie i tak wyjdzie, że ja to zakończę:o dlaczego nie rozmawiał gdy go coś bolało w tym związku? nigdy nie zrozumiem:o ja bylam przekonana, że wszystko jest ok...tylko ten brak czułości i zainteresowania dawał mi do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupia..no ok ale po co twe gierki? nie można żyć normalnie? czuję to co czuję, jestem jaka jestem....po co mam udawać, kombinować...jak jest miłość między ludźmi to nie trzeba tego robić...taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te gierki miało być:) jak mam być oschła i zimna wobec kogoś kogo darzę uczuciem...udawać, że tak nie jest? bezsensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już raz stwierdziłam że musimy zrobić taki plan... Że ja powiem co mnie w nim denerwuje, i czego ja od niego oczekuje, i on zrobi to samo tylko że o mnie.. i co odpowiedział? Że jemu jest dobrze i nie chce nic zmieniać! A ja mu mówię jak coś mnie boli, jak coś mnie denerwuje.. I to zawsze ja wychodzę na tą złą, której nigdy nic nie pasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm zeby wszystko bylo takie proste jak mowisz... ja mam dosc tych gierek serio, ale niestety ON jest duzym dzieckiem... rozmowy nie pomagaly, dobroc nie pomagala, myslal ze mnie ma, nie bedac ze mna, ranil mnie, olewal i wiedzial ze mu wybacze i jeszcze mnie wpedzi w poczucie winy, mimo ze on bedzie winny, az stalo sie zrobilam sie oschla i zimna, ale nie celowo, poprostu pewnego razu tak mnie jego zachowanie zabolalo ze stalam sie chamska, az pewnego dnia on stwierdzil ze go to wkurza ze taka nie jestem itd... wiec obiecalam ok bede mila ale jak cos naskrobie to zaboli go to dziesiec razy bardziej;/ chociaz wiem ze i tak go nie zranie nie umiem;/ ale jakos topor wojenny musielismy zakopac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jemu jest dobrze, ale Tobie nie...nie jestes szczęśliwa, chcesz to zmienić, a on ma to w nosie...Twoje szczęście ma w nosie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm...no niby tak...trzeba mieć sposoba na kogoś hehe ale ja nie umiem kombinować i grać..nie to nie, ja nie będę za nim latać... i owszem stanę się zimna...ale nie specjalnie i z premedytacją, tylko po prostu, po tym jak mnie potraktował, boli mnie to bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak czytam to wasze
zrzędzenie to się zaczynam zastanawiać, o co w gruncie rzeczy wam chodzi. że było 300 smsów, a teraz jest 30? prawda jest taka, że na początku faceci wam wysyłali te setki smsów, żeby zbajerować, a teraz już bajerować nie trzeba, więc nie wysyłają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak nie potrafię.. Być oschła i zimna... Zresztą wydaje mi się... Że jakbym nawet taka była.. I później by już było dobrze.. To wydaje mi się, że jego zachowanie dalej by się powtarzało... Ale teraz już mam dość tego wszystkiego.. Idę spać, nie mam już siły... Dobranoc Wam dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tak czytam...no i rację masz i wg mnie autorka nie ma poważnie czym się martwić....zresztą dla mnie nawet 30 esów dziennie to lekkie przegięcie jest... no ale my tu mamy inny problem, nie chodzi o esy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Solange dobrej nocy:) wydaje mi się, że rację masz w tym co napisałaś.... zajrzyj tu jeszcze kiedyś;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×