Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikita23

nie wiem co myśleć..

Polecane posty

Gość solitare23
Dziwne to sie wydaje dlaczego on tak sie zachowuje,napisz jak czesto sie odzywa i jak czesto sie spotykacie,czy dzwoni wogole do Ciebie?moze pomoge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita23
kiedyś pisał cały dzień..bez przerwy..teraz jakieś 20-25 smsów.. (dla kogoś może to dużo ale nie jeśli porównać to do nawet 300 dziennie na początku :))dzwonił średnio co 2 dzień wieczorem..teraz nie dzwoni ale to ma inne podłoże i mnie nie martwi..zawsze woleliśmy sms są cichsze nikt nas nie podsłuchuje wtedy:) kiedyś widywaliśmy sie nawet codziennie teraz zadziej ale to moja wina..studia nie pozwalają mi ostatnio na tyle luzu a w dodatku jestem chora..widujemy sie jak często sie da..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zwalaj winy na siebie... on już nie chce Ciebie...mi własnie dzisiaj się związek zawalił... też na początku zaangażowanie, a teraz było olewanie...no i wyszło jaj wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widzę że mam idealnie to samo.. No w sumie do mnie nigdy tak dużo nie pisał.. Ale na początku oczywiście było więcej smsów.. około 10-15 dziennie.. a teraz? jeden, dwa smsy na dzień... Dzwonić też nie dzwoni... Może to dlatego że wcześniej się starał? A teraz myśli że już z nim jestem, i że już nie musi się starać... Nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak* :) dałam mu czas na przemyślenie wszystkiego, ale jak teraz czytam nasza rozmowę na gadu...wiem, że już pozamiatane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Solange...u mnie to samo...nie pisał często, ale był zainteresowany, zależało mu..a teraz był zimny, nie wytrzymałam, zapytałam i się zaczęło... pytanie dlaczego nie powiedzą wcześniej, że to juz nie to...tylko trzymają w niepewności olewając i robiąc wszystko żebyśmy to my odeszły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O właśnie.. to też mnie denerwuje... Że nie potrafią RO-ZMA-WIAĆ! a przecież rozmowa jest podstawą związku.. A oni nie potrafią rozmawiać.. Jak się mojego spytałam co się stało, czemu taki jest... to powiedział 'wszystko jest dobrze, nic się nie stało..' a ja przecież widzę.. Może on też chce żebym to ja odeszła.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też go tak tłumaczyłam, że zdobył to się nie stara....nie prawda...ja jestem tak samo długo z nim..eh byłam:P jak on ze mną..i starałabym się cały czas, bo mi ZALEŻY...ja od początku jestem taka sama...a on nagle wymyśla, zobojętniał... to są sygnały, że koleś się wycofuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita23
teraz sobie piszemy i jest spokojnie..ale mów mi że wszystko go denerwuje,że rzuca książkami po całym domu i wscieka sie na wszystkich bo nazbierała się w nim złość i nie moze sobie z nią poradzić...czy to moze być wytłumaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mi powiedział, że to ja nie rozmawiam z nim, że nie mamy wspólnych tematów, że tylko siedzimy i oglądamy tv i milczymy....na początku mu to nie przeszkadzało... więc zaproponowałam, że możemy rozmawiac o czym tylko chce, że myślałam że jest mu dobrze tak jak jest, bo nic nie mówił....ale on nie chce niczego zmieniać, on chce to skończyć, tylko chce, żebym to ja wypowiedziała te słowa i odeszła...i jest mi tak kurewsko przykro, że tak się z nami stało...szok.... pocieszające, że po 5 miesiącach a nie 5 latach... teraz mimo tych 25 lat mam jeszcze szansę poznać kogoś, kto przyjmie mnie i moją miłość...i odwzajemni się tym samym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katerina84
moj byly tez mowil ze nazbierała się w nim złość i nie moze sobie z nią poradzić... i wyszlo ze mnie oszukiwal i zdradzal. mam nadzieje ze w twoim wypadku to tylko jego tymczasowy zly nastroj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kafeteria może być wytłumaczeniem? że siedzę tu i piszę z obcymi osobami o wszystkim? wg niego tak nie zachowuje się dojrzała osoba...no ale szukam pomocy tak? nie wiem czemu jest taki dla mnie...szukam ludzi, którzy przeżyli coś takiego, pocieszenia, bo szczęśliwa byłam tylko na początku... a on nie rozmawiał ze mną..tylko mnie tu śledził... wg mnie ten Twój szuka marnego wytłumaczenia...biegałby za Tobą gdyby mu zależało...przypomnij sobie jak było na początku..a to przecież kilka miesięcy tylko... widać, że mój ma mnie gdzieś, ja mam teraz sesję na głowie, masę nauki, jestem chora przez niego i jak tu się uczyć? poczekałby z tym jakby miał choć odrobinę serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój jeszcze nie powiedział, że chce to skończyć.. Ale ja widzę że coś jest nie tak.. Wcześniej to po prostu całymi dniami pisał smsy.. A teraz NIC, NIC, NIC... On mówi, że wszystko jest tak jak było wcześniej, że dalej kocha itp.. Ale chyba miłość to nie tylko słowa, ale też i czyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita23
ale właśnie my dużo rozmawiamy śmiejemy sie przytulamy on lubi w śrdku dnia kłaść głowe na moich kolanach czuć jak go głaskam po włosach..oglądamy razem kreskówki nawet :) mimo ze nasi znajomi sie z nas śmieją :) i to sie nie zmianiło..kiedy sie widzimy jest normalnie..a kiedy tylko piszemy coś się zmiania..moze szukam wytłumaczenia na siłę..ale to jest z jednej strony nie realny..kiedy rozmawialiśmy po raz pierwszy o tym i wspomniałam o rozstaniu przestraszył się..sama już nie wiem..czemu mężczyźni muszą być tak skomplikowani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Solange, dokładnie tak...patrz jak się zachowuje, czy się stara, czy Cię przytula tak po prostu...czy całuje...ja nie wytrzymałam i spytałam dlaczego tak nie jest między nami? No i się zaczęło...ale nie powiedział mi wprost tylko zaczął od tego, że nie rozmawiamy, że związek to nie tylko przytulanie...ja rozumiem, ale on w ogóle nie dawał mi czułości...nic...jak kumple siedzieliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chcę kochać i być kochana!! jak byłam sama, nie miałam nikogo w głowie było mi zajebiście..wolna byłam....no ale samotność mnie dopadła i zachciało mi się "romansów":o szkoda, wielka szkoda, że tak się stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pytałam dlaczego tak między nami jest... Mówiłam, że przedtem byłam szczęśliwa jak nigdy.. Że czułam się po prostu cudownie.. a teraz to się tak zmieniło.. i pytałam dlaczego.. a On mi wmawia że nic się nie dzieje.. Mówi że mnie kocha... I ja też Go kocham... Ale ja chcę się do Niego odzywać, chcę się z Nim spotykać, patrzeć na Niego, rozmawiać z Nim.. Kocham Go = Chcę z Nim przebywać.. A on mówi że kocha... ale chyba tylko mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita23
może jestem uparta przy swoim ale ciążko sie pogodzić..moze nie wszyscy mężczyźni oszukują..dużo osób mi za niego ręczyło..czekał na mnie 3 miesiące znając mnie 1 dzień kiedy wyjechałm..poświęcił kumpla z którym spędzał większosć czasu dla mnie..(bo ten kumpel był we mnie zakochany i to jego znałam najpierw-teraz nie chce nas znać choć ja mu mówiłam wcześniej ze nic do niego nie czuje..) a rzeby było śmieszniej pisze tu o tym a jestem studentką psychologi..to obłed co robią z nami mężczyźni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 300 sms-ow dziennieO
No to sprawa jest prosta-gosc po prostu zbankrutowal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikita co racja to racja... z Twojego opisu wyczytałabym, że nie wszystko stracone, on chce się z Tobą widywać, więc luz...może faktycznie ma jakiś dziki okres w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita23
Montmorlonit Twoja sytuacja na prawde jest okropna i Cie rozumiem..ja jeszcze nie umiem zdefiniować mojej..bo wąłśnie on mnie spontanicznie przytula całuje namiętnie jak zawsze..tylko ma tą cholerną chuśtawke nastroju...gdyby był kobietą powiedziała bym za ma okres..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie.. A jak chcę rozmawiać to właśnie albo jest 'kotek, nic się nie dzieje, wszystko jest po staremu' albo 'o boooże... znowu kazanie...' i taka z nim rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikita może ma, kto go tam wie:P no u mnie to pozamiatane raczej....ale zachował sie jak dzieciak...a mnie zarzucał że jestem niedojrzała...to mnie najbardziej wnerwiło, nienawidze odwracania kota ogonem...no i jeszcze to szpiegowanie w necie...ja bym nigdy nie postąpiła w ten sposób, nie mam zapędów do inwigilacji, więc tym bardziej to boli, czuję się oszukiwana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Solange...jak po staremu, jak czujesz, że tonie jest już to co na początku było? ja nie rozumiem, jak coś jest nie tak, to się rozmawia, ja nie umiałabym oszukiwać kogoś, spotykać się z kimś a w myślach nosić rozstanie... mówi do Ciebie kotku i mówi że kocha? mój nawet nigdy nie powiedział do mnie po imieniu...to jest dopiero kaplica...sięgnęłam dna chyba:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita23
szpiegowanie w necie jest straszne..mój były włamywał mi się na gg i pisał do wszystkich mężczyzn z listy żeby mi udowodnić że go zdradzam..a jak go po tym rzuciłam to nagle z kwiatami i ze nigdy we mnie nie wątpił..a podobno to kobiety mają obsesje śledzenia i sprawdzania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i powinnam iśc spać i odpocząć, poskładac się jakoś...ale jak pomyślę, jak mi pisał, żebym wyluzowala to mną telepie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to jego 'Kotek ale ja Cie kocham' to wydaje mi się, że jest tylko po to, żebym mu dała spokój.. i nie drążyła już więcej dlaczego on tak się zachowuje.. No bo, cholera, jak facet kocha to chyba powinien to jakoś okazywać, prawda!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×