Bezdzietne kobiety powinny pracować do później starości

Zezwierzęcenie cywilizacji i upodlenie jest bliskie. Rodzić dzieci z dla emeryturki, dobre sobie!

kochane kobietki widząc, jak stacza się poziom tego topiku na zakończenie: w przeciwieństwie do tych atakujących, tak, ja jestem dno, wodorosty i dewotyzm, który: pracuje w dwóch tzw. "wolnych zawodach" (świetnie zarabiając), mam studiujące na jednej z najlepszych uczelni dziecko, mam założone kilka polis (na starość), mam b.szerokie zainteresowania (m.in. zawodniczo uprawiam sport), co najmniej 2-3 razy w roku wyjeżdżam (wypoczynek) za granicę, moje dziecko zimą narty (najczęściej Włochy), latem różnie, mam własne - ładne (ale bez przesady) mieszkanie, dobry (bez przesady) samochód, jestem zadbana, dobrze ubrana i atrakcyjna. Ale też: często padam ze zmęczenia, otoczona jestem zazdrością/zawiścią, narażona na takie ataki jak wyżej i - z pewnością za chwilę poniżej. I wcale nie przejmuję się tym, że żyję w tym cyt. "pierdolonym" kraju, bo jestem w tym wszystkim s z c z ę ś l i w a!!!!!!!! :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

aha "paciorek" też odmawiam - dwa razy dziennie (czasem wieczorem, jak padnę, nie) i oczywiście co niedziela i w święta chodzę do kościoła.

Ja nie czuje potrzeby być matką, pozatym z kim miałabym radość dzielić ? chyab sama siebie nie zapłodnię(nie znalazłam jeszcze nikgo a mam 25 lat :( )

aaa masztylko jedno dziecko???? I ty się smiesz wypowiadać na tym topiku??? prawdziwa rodzina zaczyna sie od trójeczki, no może dwójeczka jeszcze ujdzie ale jedyneczka? to bedzie rozpuszczony, samolubbny bachor, majacy kasiore i egoizm i przekonanie o wyższości swojej rodziny nad innymi żenada

jeżeli już to jestem dowartościowaną "suką" > eh 25 lat to jeszcze nie dużo, zdążysz ze wszystkim :) > riksza niestety mam tylko jedno dziecko, chciałabym więcej, zgoda dużo dzieci w zdrowej rodzinie to supersprawa. Poważnie! A śmiem się wypowiadać, bo funkcjonuję bez faceta. Zapewniam Cię, że moje dziecko nie jest samolubnym bachorem, jest wrażliwe, skromne i potrafiące się dzielić Na pytanie co chciałoby dostać na urodziny odpowiada: nie chcę nic, na propozycję wymiany monitora na płaski odpowiada: "ten jeszcze jest dobry" Dziewczyny nie bądźcie agresywnymi babonami, po co to? lepiej się z tym czujecie? A merytorycznie w kwestii pracujących kobiet: niezależnie od systemów podatkowych i emerytalnych w naszym kraju chciałabym móc pracować do 70-tki. Moja znajoma, bardzo dobrze sytuowana pani ma ponad 70 i jeszcze pracuje, przy tym świetnie wygląda ( i ma dziecko, też tylko jedno). Pod tym względem jest dla mnie wzorem :)

do aa a w jakiej branży pracuje 70 letnia znajoma? ma wlasną firmę? co robila że ma taka werwe w tym wieku, uprawiala sport, uczyła sie stale? powiedz mi, bo ja tez chcę taka być :)

a a a - zapomniałaś dodać, że jesteś próżna, stara baba. Konto na naszej-klasie oczywiście posiadasz?

walać. Ciekawe co sobie dodałaś...

jak jestes samotną matką i tak mądrze wychowujesz dziecko- to sorry i tak trzymaj odebralam cie jakoś inaczej

a co sie stało z tatusiem dziecka? uciekł tam gdzie pieprz rośnie?? ciekawe czemu??? hahahha

aaa jesteś niestety głupią babą, i na jeśli myślisz, że wszystkie kobiety mają taką pracę, że z rodością, do 70 chcą pracować, to niestety odbytnycą myślisz. Moja żona pielęgniarka, napierdoli się w robocie, że wieczorem pada ze zmęczenia, a kobiety, pracujące w fabrykach, weź się kobieto walnij w ten swój łeb i idź spać.

> ulka pracuje w tej samej co ja (jenej) branży, wolny zawód nie chciałaby jednak mówić jakiej, tak uprawia sport do dziś, uczy się na bieżąco cały czas, też podróżuje > eldakar nie mam konta na nk a czy jestem stara? a ile trzeba mieć, żeby być starą? Ja myślę, że starość ma się w mózgu. Można być starą dwudziestoletnią. > no i ktoś nie uwierzysz, naprawdę się nie przechwalam, a dodać jeszcze bym mogła, ale już wtedy na pewno byś nie uwierzyła. Zabrzmi nieskromnie wiem, jestem wyjątkowa. Dobra dodam: pomagam wielu ludziom bezinteresownie od wielu lat i marzę by zawsze tak mogło być nie zazdrość mi, bo naprawdę bardzo ciężko pracuję :)

> bmblondyn no i co by Ci tu odpowiedzieć?

aaa nie chce Cie atakowac, ale po twoim przypadku swietnie widac ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Masz dziecko, ale wychowujesz je samotnie, bez ojca, a to niedobrze (zakladam oczywiscie ze nie jestes wdowa, jesli tak, wybacz). A ja np. nie chce miec dziecka bez zalozenia pelnej rodziny. Chce zeby moje dziecko mialo i mame i tate, a ze jestem niesmiala i mam taka prace ktora nie bardzo rozwija towarzysko, moze tak sie zdarzyc, ze zwyczajnie nie poznam nikogo kto myslalby o malzenstwie ze mna powaznie i zostane bezdzietna. Popatzr czasem na swoje zycie zanim zaczniej moralizowac, bo chyba jednak krysztalowa nie jestes.

nic, bo jesteś głupią feministką

Do poznej starosci powinny pracowac matki, ktore ciagle biora urlopy, pracuja na odwal, bo dziecko jest chore i dzwonia 10 do niego upewnic sie, czy wzielo sniadanie do szkoly. Nigdy nie zatrudniam matek i swietnie na tym wychodze.

> kapelana oczywiście, że kryształowa nie jestem, mam mnóstwo wad, popełniam mnóstwo błędów, tak to prawda, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, ale zwróćcie uwagę na reakcje: jedna atakuje, wyzywa druga stwierdza: ja też bym tak chciała, jak to zrobić. Ja też stale się uczę, podpatruję, biorę przykład z tych lepszych, doświadczonych, potrafię przyznać się do błędów, też niektórym zazdroszczę, ale przede wszystkim pracuję nad sobą, angażuję się we wszystko, co robię. Nie zamierzam rewanżować się atakującym...od tego nie jest się lepszym. :)

Widzę że ataku na Twoja próżność nie zdementowałaś. Tak myślałem. :D

za to my bezdzietne mamy męzów, a Ciebie nikt nie chce. dlatego dorobiłaś tę idiotyczna teorię.

dostaje szału na słowo T A T U ŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚ

aaa a mozesz zdradzc czy zaplanowalas ciaze bez wzgledu na to czy tatus dziecka z wami bedzie czy nie, czy odszedl od Ciebie juz po urodzeniu Waszego dziecka?

> day by day co to znaczy "ciągle biorą urlopy?" kodeks pracy jest dla nas wszystkich ten sam, mogą wziąć tyle urlopu co i Ty. Apropos jakości pracy - na odwal potrafią pracować i matki, i bezdzietne... > eldakar wyrażałam się już na ten temat, moja rada: nie używaj słów, których nie rozumiesz. Dziękuję za pogawędkę pora na politykę - zaczyna się publicystyka, a sporo się dzieje pa!

Wasze zainteresowanie zbyt mocno schodzi poza meritum topiku, możecie wyżyć się w tym temacie na wielu innych już istniejących. Nie sądzę, żeby autorka była zadowolona z dywagacji na inne tematy. > do aaa męża miałam, rozumiem Cię, jakoś się trzeba pocieszać... > ona kochanie szału to raczej ty dostałaś (duże litery). Pa!

bo skrzywdziałaś dziecko, które nie ma ojca. Na dodatek zgrzeszyłaś...

taki temat by się nie pojawił, gdyby to "społeczeństwo" miało odrobinę rozumu w głowie zaczęłam pracować jako 16 latka, żeby móc się kształcić, bo moich rodziców nie bardzo było stać (mam 3 rodzeństwa)...efekt końcowy jest taki: 1 mam wykształcenie 2 mam bardzo dobrze płatną pracę 3 mam cudnego męża 4 mam wycięte oba jajniki (pomyłka jednego "społeczników) 5 nie mam dzieci- to chyba zrozumiałe 6 mam 40 lat aaa----> puknij się babo w łeb, albo lepiej nie, bo zaszeleści!!!!

i jeszcze jedno zwłaszcza do założycielki i wszystkich co ją popierają: macie dzieci...co zrobicie (tzn. czy zmienicie pogląd)w sytuacji gdy wasza pociech przyjdzie do was z płaczem "dlaczego ja...mamo...nie mogę mieć dzieci..."?????????????????????????????????????????????????????????????

już się puknęłam...nie "zaszeleściło".. PS. jestem wdową.

odpowiem za was " nie płacz synku/córka...zapomnisz szybciutko, zajmiesz się pracą...tak do 70ki więc nie będzie czasu na myślenie!!! a potem...potem to już raczej nie będziesz w stanie myśleć po przepracowaniu :) bo marne szanse, że dożyjesz..."

jesli chodzi o prace to mysle ze to dobry pomysl zeby ludzie mieli prawo dluzej pracowac jesli sa w stanie. Dlaczego nie?